Przeludnienie jest stanem populacja charakteryzuje się tym, że liczba osobników gatunku żyjącego przekracza nośność jego siedliska, to znaczy jego zdolność do:
Pojęcie to można rozpatrywać w skali terytorium (które może mieć charakter lokalny, regionalny, narodowy, kontynentalny) lub samej planety Ziemia. W tym przypadku do granic demograficznych, które należy brać pod uwagę, należy dodatkowo zabezpieczenie globalnych procesów regulacyjnych (regulacja temperatury i składu chemicznego atmosfery i oceanów, deszcze, prądy morskie itp.), które mają tendencję do utrzymywania systemu Ziemi w stanie sprzyjającym życiu.
Pojęcie to jest czasami stosowane do sektora weterynaryjnego lub hodowlanego (populacja zwierząt) lub do podjednostek geograficznych lub społecznych (na przykład mówimy o „ przeludnieniu więzień ”).
Ten artykuł dotyczy przede wszystkim przypadku przeludnienia.
Paleodemography studiowanie zachowań i struktur prehistorycznych populacji. Umożliwiło to na przykład oszacowanie całkowitej populacji Homo ergaster , która żyła w Afryce między -1,8 a 1 mln lat przed naszą erą, na maksymalnie 200 000 osobników.
Gospodarka społeczeństwa paleolitu to gospodarka łowców-zbieraczy . Gęstość zaludnienia szacuje się na około jednego mieszkańca na kilometr kwadratowy, przy czym ta niska gęstość wynika głównie z niskiej zawartości tkanki tłuszczowej, dzieciobójstwa , kobiet wykonujących intensywne ćwiczenia wytrzymałościowe, późnego odstawiania niemowląt od piersi i koczowniczego trybu życia.
Zgodnie z teorią katastrofy Toba , gigantyczna erupcja wulkanu zmieniła historię ewolucji człowieka, powodując poważne zmniejszenie populacji około 74 000 lat temu: populacja świata zmniejszyłaby się do 15 000 osób.
Od tego czasu do końca paleolitu szacuje się, że ludność świata prawdopodobnie nigdy nie przekroczyła, według źródeł, od 1 do 15 milionów ludzi przed wynalezieniem rolnictwa.
Rewolucja neolityczna, po zakończeniu ostatniej epoki lodowcowej, 12 000 lat temu, doprowadziła do eksplozji demograficznej dzięki wynalezieniu rolnictwa.
Szacunki ludności dla Cesarstwa Rzymskiego wynoszą 50-60 milionów około 300-400 AD. J.-C.
Dżuma , pierwsze znane wygląd pochodzi panowania Justynianem zmniejszenie populacji Europy o około 50% pomiędzy 542 ( zarazy ) i VIII p wieku. Szacunki dotyczące całkowitej populacji Europy w czasach Karola Wielkiego są niejasne, ale szacuje się je na 25-30 milionów, w tym 15 milionów we Francji karolińskiej.
Populacja Europy przekroczyła 70 milionów w 1340 roku.
Wczesnym XIV -go wieku, po długim okresie ekspansji czyszcząc Europa była, według niektórych opinii, przepełnione. Anglii wzrosła z około jednego miliona w 1086 roku do zakresu od 5 do 7 milionów. Francja od 1328 był geograficznie mniejsza niż obecnie, ale już między 18 a 20 milionów mieszkańców, poziomu, który nie zostanie przekroczona aż do początku ery nowożytnej . Kilka katastrof zdziesiątkowało miliony Europejczyków, od wielkiego głodu w latach 1315-1317 po czarną śmierć i wojnę stuletnią . Pandemia od czarnej śmierci mogły być zredukowane światowej populacji 450 milionów w 1340 roku do 350-375 mln w 1400 roku; zajęło prawie 200 lat, aby ludność Europy powróciła do poziomu z 1340 roku.
Chiny doświadczyły spadku populacji z szacowanego poziomu 123 milionów w około 1200 do około 65 milionów w 1393, co było prawdopodobnie spowodowane połączeniem najazdów mongolskich i czarnej śmierci .
Kiedy w 1368 r. powstała dynastia Ming , ludność Chin szacowano na 60 milionów; pod koniec dynastii w 1644 r. mogło zbliżyć się do 150 milionów.
Populacja Anglii osiągnęła około 5,6 mln w 1650 roku, podczas gdy był on szacowany na 2,6 mln w 1500. nowych kultur wniesionych do Azji i Europy z Ameryki przez hiszpańskich kolonizatorów w tych z XVI th wieku przyczyniły się do wzrostu populacji. Od czasu ich wprowadzenia przez portugalskich przedsiębiorców w XVI -tego wieku, kukurydzy i manioku zastąpiły tradycyjne kultur Afryki jako najważniejszy produktów spożywczych kontynentu.
Całkowita populacja obu Ameryk w 1500 roku mogła wynosić od 50 do 100 milionów. Prekolumbijskie ludność z Ameryki Północnej był prawdopodobnie gdzieś pomiędzy 2 mln i 18 mln. Spotkania między europejskimi odkrywcami a populacjami z reszty świata często wprowadzały lokalnie epidemie o niezwykłej zjadliwości. Dowody archeologiczne wskazują, że śmierć prawie 90% rdzennej populacji Indian amerykańskich w Nowym Świecie była spowodowana chorobami Starego Świata , takimi jak ospa , odra i grypa . Na przestrzeni wieków Europejczycy wypracowali wysoki stopień odporności na te choroby, podczas gdy rdzenni mieszkańcy takiej odporności nie mieli.
Wzrost populacji 1990-2012 (%) | |
---|---|
Świat | 33,4% |
Afryka | 73,3% |
Bliski Wschód | 68,2% |
Azja z wyłączeniem Chin | 42,8% |
Ameryka Łacińska | 36,6% |
OECD Ameryka Północna | 27,9% |
Chiny | 19,0% |
OECD Europa | 11,5% |
OECD Pacyfik | 11,1% |
Europa i Eurazja poza OECD | -0,8% |
Rewolucja przemysłowa spowodowała, ze względu na wzrost poziomu życia i postępu medycyny, zmniejszenie śmiertelności, aw konsekwencji wzrostu liczby ludności, której stawka jest stopniowo przyspiesza. Sekwencja ta zaczyna się w Wielkiej Brytanii pod koniec XVIII -go wieku, a następnie rozprzestrzenił się do Francji na początku XIX th wieku do Niemiec i Stanów Zjednoczonych od połowy XIX TH , w Japonii od 1868 roku, a następnie do Rosji na koniec XIX wiek .
Światowej populacji w końcu XVIII -go wieku szacuje się na nieco mniej niż miliard. Na początku XX -go wieku, osiągnęła około 1,6 mld. W 1940 było to już 2,3 miliarda.
Wzrost liczby ludności stał się spektakularny od 1950 r. (ponad 1,8% rocznie) z powodu uogólnienia rewolucji przemysłowej na całą planetę, a w szczególności silnego wzrostu produkcji żywności spowodowanego uprzemysłowieniem rolnictwa wywołanym przez zieloną rewolucję .
Światowe tempo wzrostu populacji osiągnęło szczyt 2,1% rocznie w latach 1965-1970. Od tego czasu stopniowo spada (1,2% rocznie w latach 2005-2010).
Na przykład populacja Indonezji wzrosła z 97 milionów w 1961 r. do 237,6 miliona w 2010 r., co oznacza wzrost o 145% w ciągu 49 lat. W Indiach populacja wzrosła z 361 milionów w 1951 do 1,21 miliarda w 2011, co oznacza wzrost o 235% w ciągu 60 lat.
Wzrost demograficzny jest bardzo nierównomiernie rozłożony: tabela obok pokazuje, że najwyższe wskaźniki dotyczą krajów, które najwcześniej rozpoczęły transformację demograficzną , podczas gdy te, które rozpoczęły ją jako pierwsze, mają niskie stopy wzrostu, nawet ujemne.
Erectus Homo z którym archeolodzy odkryli ślady sięgają 1,6 miliona lat niedaleko Beziers było tylko kilka tysięcy we Francji.
Szacuje się, że prehistoryczni ludzie żyjący (na tym, co w tym czasie odpowiadało obecnemu terytorium Francji) polujący i zbierający byli w stanie „przeludnienia” średnio od 3 do 4 mieszkańców na km², ale z wyraźnym brakiem równowagi pojawiającym się prawdopodobnie dopiero w próg 8 do 10 mieszkańców / km². Lokalne przeludnienie zostało rozwiązane przez emigrację lub przejściową nadmierną śmiertelność ( głód i/lub choroby ) i być może czasami konflikty zbrojne.
Rolnictwo na spalanie dozwolone pierwszy wzrost populacji (około 10 mieszkańców na km 2 ), ale system szybko wywołały samowystarczalne kryzys ( błędne koło degradacji gleby i najlepiej powolne rekonstrukcji leśnictwie zadaszony ).
Wynalezienie rolnictwa i hodowli, a następnie rozpowszechnienie dwuletniej rotacji pozwoliły na nowy próg (około 20 mieszkańców/km²) we Francji w starożytności , podnoszący się do 35-40 w średniowieczu dzięki włączeniu ugorów i systemom rolnictwa mieszanego - hodowla z agroleśnictwa i wprowadzenia pługa (pozwala pielenie eliminując przez konkurencję chwastów , ale szybko degraduje formy i tworzy miskę pług ). Trzech lat obrót na bardzo bogatych glebach północnej części Francji i wynalezienia żywopłoty z żywopłotów w Bretanii i Normandii zostały dodatkowo zwiększone plony, co pozwala maksymalnie 20 milionów mieszkańców żyć na produkcję. Gleby i wędkowania. Wydaje się, że limit został osiągnięty podczas XIII th century : wzrost zmniejszył się, a jakość gleb uprawnych, osłabiając populacji (stąd zapewne zjadliwość Wielkiej Zarazy z 1346 roku , która zabiła jedną trzecią ludności Europy).
Ten próg 20 milionów osiągnięto jeszcze pod koniec XVI -tego wieku . Jednak identyczna reprodukcja feudalnego systemu agrarnego przyniosła te same skutki: dalszy spadek liczby ludności francuskiej z 20 milionów w 1560 do 16 milionów w 1590 (był to okres wojen religijnych we Francji ). Pod Ludwika XIV , że kwota 20 mln została ponownie osiągnięty i przekroczony Dzięki postępowi rolnictwa w XVIII -tego wieku (28 milionów mieszkańców w rewolucji), a zwłaszcza w XIX th century : New uprawy ( ziemniaki ), poprawę diety ( w szczególności cukier i przetwory następnie chłodnictwo), doskonalenie technik i narzędzi ( nawozy ), wykorzystanie paliw kopalnych.
wariant środkowy | w 2017 | w 2050 | ||
---|---|---|---|---|
Kontynent | miliony | % | miliony | % |
Afryka | 1256 | 16,6% | 2528 | 25,9% |
Azja | 4504 | 59,7% | 5257 | 53,8% |
Europa | 742 | 9,8% | 716 | 7,3% |
Ameryka Łacińska i Karaiby | 646 | 8,6% | 780 | 8,0% |
Ameryka północna | 361 | 4,8% | 435 | 4,4% |
Oceania | 41 | 0,5% | 57 | 0,6% |
Świat | 7550 | 100% | 9772 | 100% |
Według mediany wariantu prognoz demograficznych Organizacji Narodów Zjednoczonych World Population Prospects: wersja 2017 :
Zjawisko, które doprowadziły do wybuchu populacji obserwowano od XVIII th century odbył się w dwóch etapach:
Pierwszymi krajami, które doświadczyły transformacji demograficznej są kraje europejskie, przede wszystkim Wielka Brytania, kolebka rewolucji przemysłowej . Czas trwania przejścia różni się w zależności od kraju. Na przykład trwał półtora wieku w Szwecji czy Anglii, podczas gdy Korea Południowa przeprowadziła ją przez 50 lat. Szacuje się, że większość krajów europejskich, zwłaszcza Niemcy i Włochy, doświadczy skrajnej formy tego zjawiska, w której starzeniu się towarzyszyć będzie spadek liczby ludności. Dziś wszystkie kraje rozpoczęły przynajmniej pierwszą fazę wstępnego spadku śmiertelności.
Książka Granice wzrostu to graficzne przemiany demograficzne z 6 krajów: Szwecji, Anglii i Walii, Japonii, Tajwanu, Egiptu i Meksyku.
Zobacz także publikacje Biura Badań Populacyjnych, np.: World Population Transitions (marzec 2004).
Obawy o przeludnienie sięgają od dawna. Według Arystotelesa w Polityce (VII, 4, 1326a) istnieje niebezpieczeństwo dla porządku publicznego, gdy ludzie stają się zbyt liczni: „Duża liczba nie może się dopuścić do porządku: gdy jest zbyt wielu obywateli, wymykają się spod kontroli, ludzie nie nie znają się, co sprzyja przestępczości. Ponadto cudzoziemcom i metykom łatwo jest uzurpować sobie prawo do obywatelstwa, pozostając niezauważonym ze względu na ich nadmierną liczbę. "
Tertulian (150-220), chrześcijański pisarz i teolog, który żył w Kartaginie, gdy ludność świata liczyła zaledwie 190 milionów, ledwie 3% dzisiejszej, napisał: „Na pewno wystarczy spojrzeć na wszechświat, aby rozpoznać że z dnia na dzień staje się bogatsza i liczniejsza niż w przeszłości. Wszystko jest otwarte; wszystko jest znane; wszystko otwiera się na handel... Jako decydujące świadectwo rozwoju ludzkości jesteśmy ciężarem dla świata; trudno, jeśli elementy są dla nas wystarczające; potrzeby stają się bardziej naglące; ten zarzut jest na ustach wszystkich: brak będzie natury. Prawdą jest, że zarazy, głód, wojny, otchłanie, które grzebią miasta, należy traktować jako lekarstwo, rodzaj koszenia dla wzrostu rodzaju ludzkiego. "
Na przestrzeni dziejów populacje rosły powoli pomimo wysokiego wskaźnika urodzeń , z powodu wyraźnych cięć spowodowanych przez wojny, zarazy i wysoką śmiertelność niemowląt . W ciągu 1000 lat przed rewolucją przemysłową ludność świata rosła bardzo powoli, z 200 milionów do 700 milionów.
Na początku XIX -go wieku , populacja przekroczyła miliard jednostek i intelektualistów, takich jak Thomas Malthus i ekonomistów fizjokratów przewidział, że ludzkość będzie przekraczać granice dostępnych zasobów, ponieważ skończonej ilości ziemi nie mogli wspierać się nieustannie rosnącą populację (Malthus matematycznie przewiduje, że bez hamulców populacja rośnie wykładniczo, podczas gdy zasoby rosną tylko arytmetycznie); nadwyżkowi ludzie byliby skazani na głód lub choroby, a Matka Natura eliminowała w ten sposób „ludzki nadmiar”. "
W merkantyliści, wręcz przeciwnie, utrzymuje, że duża populacja była formą bogactwa, które umożliwiły tworzenie większych rynków i armii.
Podczas XIX -tego wieku , dzieło Thomasa Malthusa często interpretowane, aby ubogim odpowiedzialny za ich stan; dlatego opowiada się za zatrzymaniem wszelkiej pomocy potrzebującym, ponieważ pomaganie im pogorszyłoby ich stan na dłuższą metę. Spowodowało to na przykład angielskie ustawy o biednych z 1834 r., a także niepewną reakcję na Wielki Głód w Irlandii w latach 1845-52.
Na drugim końcu spektrum politycznego Karol Marks rozwija zupełnie inną analizę tematu przeludnienia, omówionego obszernie w rozdziale XXV I Księgi Kapitału zatytułowanym „Ogólne prawo akumulacji kapitalistycznej”): dla Marksa względne przeludnienie Wynika to z faktu, że produkcja kapitalistyczna nie jest nastawiona przede wszystkim na zaspokojenie istniejących potrzeb społecznych, nie mówiąc już o zatrudnianiu dostępnej siły roboczej. Jej własnym i właściwie jedynym celem jest wycena kapitału, wzrost wartości kapitału zaangażowanego w produkcję przez tworzenie wartości dodatkowej , a jej akumulacja przez kapitalizację tej wartości dodatkowej. I tylko zgodnie z potrzebami i możliwościami tego wyceny i tej akumulacji ludność aktywna znajdzie zatrudnienie przez kapitał. Jeżeli występuje nadmiar ludności, to jest to więc nadmiar tylko w stosunku do poziomu zatrudnienia określonego przez potrzeby i możliwości wyceny i akumulacji kapitału. To względne przeludnienie tworzy to, co Marks w bardzo barwny sposób nazywa „ rezerwową armią przemysłową ” kapitału: rezerwą pracy, którą kapitał wynajmuje lub rozpusta, w taki sposób, aby nadmuchać lub opróżnić „l„aktywną armię przemysłową”. to znaczy zatrudnionych pracowników najemnych. Ten napad na bezrobotnych wywiera presję na płace.
Koniec lat 60. i 70. to publikacja kilku fundamentalnych dzieł, które wywarły wielki wpływ, zwłaszcza w krajach anglojęzycznych, ale także na całym świecie:
W długiej serii wykładów od 1969 do 2000 profesor Albert Allen Bartlett wyjaśnia, że wzrost nie może być „zrównoważony”, ponieważ wykładnicza zmiana nieuchronnie napotyka ograniczenia fizyczne. Uważał przeludnienie za „największe wyzwanie” stojące przed ludzkością i opowiadał się za „ zrównoważonym życiem” . Walczył z nurtem myśli Cornucopian , który głosi wiarę w nieograniczoną zdolność postępu technicznego do rozwiązywania wszystkich problemów, reprezentowaną w szczególności przez Juliana Lincolna Simona .
Niedawno opublikowana w 2005 roku książka Collapse: How Societies Choose to Fail or Succeed autorstwa Jareda Diamonda , amerykańskiego biologa ewolucyjnego , fizjologa i geonomisty , odniosła ogromny sukces. Została przetłumaczona na język francuski w 2006 roku pod tytułem Collapse. Jak społeczeństwa decydują o swoim upadku lub przetrwaniu . Autor tak definiuje swój temat: „Książka ta wykorzystuje metodę porównawczą, aby zrozumieć upadek społeczeństw spowodowany problemami środowiskowymi. " Uczył kilku cywilizacji, który załamał się po wyczerpaniu wszystkich środków z ich środowiska, a także inni, którym udało się uniknąć najgorszego poprzez przyjęcie praktyk dla środowiska lub opierając się na handlu z„zewnątrz.
Obecnie niektórzy naukowcy nadal utrzymują, że nie ma problemu przeludnienia naszej planety, opierając się na prognozach ONZ, których niektóre scenariusze przewidują plateau od 2050 r. na krzywej ewolucji światowej populacji. Mikrobiolog D r Alex Berezow mówi przeludnienie nie jest problemem w świecie zachodnim, ale kraje Azji i Afryki; Zauważa jednak, że wraz ze wzbogacaniem się krajów wschodzących wzrost demograficzny ulegnie spowolnieniu, ponieważ jest silnie powiązany z dobrobytem gospodarczym kraju. Można zauważyć, że ta pozycja całkowicie ukrywa problemy środowiskowe.
Pew Research Center Badanie na różnice zdań między publicznym i naukowców, opublikowane w styczniu 2015 roku, stwierdza, że 59% Amerykanów uważa, że wzrost światowej populacji będzie poważnym problemem i że opinia ta sięga 82% wśród naukowców .
Filozof Michel Onfray zauważa: „Geostrategia, demografia, historia uchodzą za reakcyjne dyscypliny, ponieważ mówią, co jest, co było i co będzie, podczas gdy liberalna ideologia, która dominuje równie dobrze za Sarkozy'ego niż za Hollande'a, woli to, co powinno być i komunikuje się w swoich fikcjach. Jeśli demograf pracuje nad współczynnikami dzietności, nie przedstawił jeszcze ani jednej liczby, o której podejrzewa się go już o rasizm. Wiele pytań stało się teraz niemożliwych do zadawania. Jak więc można je rozwiązać? Zabronienie pytania to uniemożliwienie jego odpowiedzi ” .
W 2017 roku ponad 15 000 naukowców ze 184 krajów, w manifeście opublikowanym przez czasopismo BioScience i szeroko komentowanym przez prasę światową, który szybko stał się najczęściej cytowanym lub wymienianym artykułem w literaturze naukowej, zgodnie uznało, że ludzkość jest stan przeludnienia na Ziemi.
Nośność (lub przenoszenia pojemności lub ograniczenia wydajności ) w ekologii jest wielkość maksimum populacji z organizmu, który podane środowisko jest obsługiwany, to znaczy zdolność do tego środowiska:
Zaproponowano bardzo rozbieżne szacunki dotyczące nośności gatunku ludzkiego na planecie. Szacunki wahają się od 100 milionów ( Cousteau ) do 1000 miliardów. Raport ONZ z 2001 r. mówi, że 2/3 szacunków wynosi od 4 do 16 miliardów dolarów, a mediana wynosi około 10 miliardów. Nowsze szacunki są znacznie niższe, zwłaszcza gdy weźmie się pod uwagę wyczerpywanie się zasobów i kwestie środowiskowe.
W badaniu zatytułowanym Food, Land, Population and the US Economy , David Pimentel, profesor ekologii i rolnictwa na Cornell University oraz Mario Giampietro, starszy pracownik naukowy w National Research Institute on Food and Nutrition (INRAN) szacują, że maksymalna populacja Stanów Zjednoczonych zgodnych ze zrównoważoną gospodarką wynosi 200 mln. Aby osiągnąć zrównoważoną gospodarkę i uniknąć katastrofy, Stany Zjednoczone powinny zmniejszyć swoją populację o co najmniej jedną trzecią, a ludność świata o dwie trzecie.
Organizacje ekologiczne, takie jak World Wide Fund for Nature (WWF) i Global Footprint Network , ustaliły, że nośność populacji ludzkiej została przekroczona zgodnie z obliczeniami dotyczącymi śladu ekologicznego . W 2018 r. baza danych Global Footprint Network informuje, że w 2014 r. ślad ekologiczny ludzkości osiągnął 20,6 miliarda globalnych hektarów , czyli 2,84 globalnych hektarów (gha) na mieszkańca, podczas gdy zdolność biologiczna planety wyniosła zaledwie 12,2 miliarda hag, czyli 1,68 globalnych hektarów (hag). na osobę; dlatego potrzebujemy zdolności regeneracyjnej 1,7 Ziemi, aby móc korzystać z usług ekologicznych, których potrzebujemy każdego roku. Ogólnie rzecz biorąc, ślad ekologiczny ludzkości wzrósł o 193% w ciągu 53 lat, z 7,04 mld hag w 1961 r. do 20,60 mld hag w 2014 r., ponieważ zdolność biologiczna planety wzrosła tylko o 27%, z 9,61 mld hag w 1961 r. do 12,22 mld hag w 2014 r. 2014. Gdyby każdy mieszkaniec planety żył jak przeciętny mieszkaniec Stanów Zjednoczonych (ślad ekologiczny: 8,37 hag), do zaspokojenia spożycia przez ludzi i absorpcji emisji gazów cieplarnianych potrzebna byłaby pojemność biologiczna odpowiadająca pięciu planetom. Z drugiej strony, gdyby wszyscy żyli jak przeciętny obywatel Indii (ślad ekologiczny: 1,12 gha), ludzkość zużyłaby tylko dwie trzecie pojemności biologicznej planety.
Aby zilustrować to pojęcie, Global Footprint Network co roku publikuje datę „ Dnia przekroczenia ”, dnia, w którym ludzkość wyczerpała roczny budżet ekologiczny planety: w 2018 r. był to 1 sierpnia, podczas gdy w 1970 r. 29 grudnia.
Krytykowano uproszczenia i metody statystyczne stosowane do obliczania śladu ekologicznego . Właśnie dlatego Global Footprint Network i jej organizacje partnerskie nawiązały współpracę z rządami krajowymi i agencjami międzynarodowymi w celu przetestowania ich wyników; w 2014 roku 39 państw zobowiązało się do mierzenia swojego śladu ekologicznego i uwzględniania go w swojej polityce, a także 21 organizacji międzynarodowych i 11 miast lub województw. Niektórzy wskazują, że bardziej wyrafinowana metoda oceny śladu ekologicznego mogłaby rozróżnić kategorie konsumpcji zrównoważonej i niezrównoważonej. Gdyby jednak szacunki plonu skorygować o zrównoważony poziom produkcji, wartości plonu byłyby niższe, a więc przekroczenie oszacowane metodą śladu ekologicznego byłoby jeszcze wyższe.
Populacja jest bardzo nierównomiernie rozłożona na planecie. Gęstość zaludnienia waha się od 0,03 osób / km 2 w Grenlandii do 1059 mieszkańców na km 2 w Bangladeszu . Na mapie świata, gdzie powierzchnia każdego państwa jest dostosowana do jego populacji, kraje słabo zaludnione (Australia, Kanada, Rosja, Skandynawia itp.) są zredukowane do cienkich pasów, podczas gdy kraje bardzo gęsto zaludnione (Chiny, Indie, Europa, Japonia, Indonezja itd.) zajmują nieproporcjonalne miejsce.
Warto zauważyć, że ponad połowa światowej populacji jest skoncentrowana w 2015 roku tylko w siedmiu krajach: Chinach, Indiach, Stanach Zjednoczonych, Indonezji, Brazylii, Pakistanie i Nigerii, które łącznie 3,85 miliarda mieszkańców. 7,34 mld; dwa pierwsze mają całkowitą populację 2,69 miliarda, czyli 37% całości.
Przeludnienie jest oczywiście pojęciem względnym: terytorium bogato wyposażone w zasoby naturalne może pomieścić znacznie większą populację niż region pustynny, kraj gorący może pomieścić więcej mieszkańców niż kraj zimny; ponadto nowoczesne technologie umożliwiają redystrybucję zasobów na skalę planetarną, przenosząc je do obszarów, w których skoncentrowane są najbardziej produktywne populacje (najbardziej wykształcone, najlepiej wyposażone w know-how, najlepiej zorganizowane itp.); dlatego też terytoria stosunkowo ubogie w zasoby naturalne mogą zrekompensować tę przeszkodę, wymieniając swoje wyrafinowane produkty i usługi na zasoby krajów lepiej wyposażonych z natury.
Można by dojść do wniosku, że globalizacja powoduje globalizację problemu przeludnienia. To tylko częściowo prawda, bo mieszkańcy najbiedniejszych regionów mają bardzo ograniczony dostęp do dobrodziejstw globalizacji: transport jest drogi, kraje bogate stawiają mniej lub bardziej szczelne bariery dla migracji ( bariera Stany Zjednoczone-Meksyk , restrykcyjne przepisy itp.) . Dlatego w niektórych regionach, takich jak Sahel , Róg Afryki , Rwanda i Burundi oraz w niektórych częściach Indii, widoczne są wyraźne oznaki przeludnienia (nawracające klęski głodu, niedożywienie itp.) . Tym samym w lutym 2017 r. Sudan Południowy był pierwszym od 2011 r. i szóstym od 1985 r. krajem na świecie, który znalazł się w sytuacji głodu. Według stanu na sierpień 2017 r. pięć krajów znajduje się w stanie zagrożenia żywnościowego: Jemen, Etiopia, Somalia, Sudan Południowy i Nigeria; 20 milionów Afrykańczyków i 17 milionów Jemeńczyków jest zagrożonych skutkami suszy, lokalnymi konfliktami i wybuchem szkodników.
Parlamentarzyści z 15 krajów Wspólnoty Gospodarczej Państw Afryki Zachodniej (ECOWAS), Mauretanii i Czadu potwierdzili w lipcu 2017 r., że chcą ograniczyć liczbę dzieci przypadających na kobietę do trzech, aby zmniejszyć liczbę dzieci przypadających na kobietę. do 2030 r. najwyższy wskaźnik dzietności na świecie. Przewodniczący parlamentu Burkinabè, Salifou Diallo, oświadczył: „kiedy mamy tempo wzrostu gospodarczego rzędu 5 do 6% przy współczynniku dzietności 6 lub 7%, jesteśmy w sytuacji niekontrolowanej demograficznie i możemy nie ma nadziei na rozwój w takiej sytuacji. Parlamentarzyści muszą ułatwiać szybki, dobrowolny spadek płodności poprzez powszechny dostęp do planowania rodziny, podnoszenie poziomu edukacji kobiet i wzmacnianie wysiłków na rzecz poprawy przeżywalności dzieci” .
W 1800 roku tylko 2% światowej populacji mieszkało w miastach. Pod koniec XX -go wieku odsetek ten osiągnął 47%. W 1950 r. istniały 83 miasta powyżej miliona mieszkańców; ale w połowie 2015 r. liczba aglomeracji powyżej miliona mieszkańców wzrosła do 536.
Większość światowej populacji mieszka w miastach: 3,9 mld mieszkańców, czyli 54% w 2014 r. W 1950 r. 746 mln mieszkańców, czyli 30% światowej populacji było w miastach, a w 2050 r. wskaźnik ten ma wynieść 66% z 2,5 miliarda dodatkowych mieszkańców miast. W 2014 roku najbardziej zurbanizowanymi regionami były Ameryka Północna (82%), Ameryka Łacińska i Karaiby (80%) oraz Europa (73%). Odwrotnie, Afryka i Azja pozostają głównie terenami wiejskimi z 40% i 48% ludności miejskiej. Liczba ludności wiejskiej spadnie z 3,4 miliarda w 2014 roku do 3,2 miliarda w 2050 roku, przy czym Afryka stanie się miastem o 56%, a Azja o 64%. Trzy kraje będą odpowiadać za 37% wzrostu miast: Indie (+404 mln), Chiny (+292 mln) i Nigeria (+212 mln).
W 2014 roku Tokio było największym miastem na świecie: 38 mln mieszkańców, następnie Delhi : 25 mln, Szanghaj : 23 mln, Meksyk , Bombaj i Sao Paulo : po 21 mln. Liczba megamiast liczących ponad 10 mln mieszkańców wzrośnie z 28 w 2014 r. do 41 w 2050 r.; Tokio pozostanie w czołówce pomimo niewielkiego spadku liczby ludności: 37 mln mieszkańców, a Delhi prawie dołączyło do nich z 36 mln. Prawie połowa mieszkańców miast mieszka w miastach poniżej 500 tys. mieszkańców; najszybciej rozwijające się miasta to te, które mają mniej niż milion mieszkańców w Azji i Afryce.
W 2015 roku około miliarda ludzi mieszka w slumsach , czyli co siódmy, w tym 200 mln w Afryce Subsaharyjskiej, prawie 200 mln w Azji Wschodniej, prawie 200 mln w Azji Południowej, 120 mln w Ameryce Łacińskiej, prawie 100 mln w Południowo-Wschodniej Azja, prawie 80 milionów w Azji Zachodniej i ponad 20 milionów w Afryce Północnej. Od 1990 r. ich liczba stale rosła, ale ich udział w całkowitej liczbie ludności miejskiej krajów rozwijających się spadł z 46% w 1990 r. do 32,7% w 2010 r.; udział ten przekracza 60% w Afryce Subsaharyjskiej i 35% w Azji Południowej.
Badanie przeprowadzone przez naukowców z Uniwersytetu w Cassel (Niemcy), opublikowane w lutym w czasopiśmie Nature , przewiduje, że 27% z 416 badanych metropolii, czyli około 100 dużych miast zamieszkanych obecnie przez 233 mln mieszkańców, prawdopodobnie nie będzie już w stanie zaspokoić zapotrzebowanie ich ludności w 2050 r., które następnie wzrosło do 736 mln mieszkańców; na 20 najbardziej zagrożonych jest sześć miast w Stanach Zjednoczonych (Kalifornia, Arizona), trzy miasta w Indiach i dwa w Pakistanie; Ameryka Łacińska jest również bardzo dotknięta przez Porto Alegre, Limę, San Salvador i Caracas.
Przeludnienie zależy nie tylko od wielkości czy gęstości zaludnienia, ale od relacji między populacją a dostępnymi w sposób zrównoważony zasobami. Zależy to również od tego, w jaki sposób zasoby są wykorzystywane i dystrybuowane w populacji.
Zasoby, które należy wziąć pod uwagę przy ocenie, czy nisza ekologiczna jest przepełniona, to: czysta woda , czyste powietrze, żywność, schronienie (schronienie), ciepło i inne zasoby potrzebne do podtrzymania życia . Aby uwzględnić jakość ludzkiego życia, należy dodać dodatkowe zasoby, takie jak opieka medyczna, edukacja, oczyszczanie ścieków , usuwanie odpadów i zaopatrzenie w energię. Przeludnienie stwarza presję konkurencyjną na podstawowe zasoby niezbędne do życia, prowadząc do spadku jakości życia.
David Pimentel, emerytowany profesor Cornell University , powiedział, że „Wraz z rosnącym brakiem równowagi między poziomem populacji a podstawowymi zasobami, ludzie muszą pracować na rzecz ochrony gruntów uprawnych, czystej wody, energii i zasobów biologicznych. Konieczny jest rozwój odnawialnych źródeł energii. Wszyscy ludzie muszą zrozumieć, że szybki wzrost populacji niszczy zasoby Ziemi i pogarsza ludzkie samopoczucie. "
W maju 2016 r. Bank Światowy w specjalnym raporcie na temat globalnego ocieplenia ostrzegł, że „prawie 1,6 miliarda ludzi – prawie jedna czwarta ludzkości – żyje w krajach z fizycznym niedoborem wody. A w ciągu dwudziestu lat liczba ta może się podwoić ” . W 2015 roku Światowe Forum Ekonomiczne w Davos po raz pierwszy w historii umieściło konflikty związane z wodą na szczycie listy przyszłych zagrożeń. COP22 w grudniu 2016 r. umieści ten temat wody w centrum debat.
Według World Resources Institute w 2019 r. 17 krajów, w tym Indie, większość Bliskiego Wschodu i Meksyk, ma „niezwykle wysokie” prawdopodobieństwo wystąpienia stresu wodnego, ponieważ ponad 80% dostępnych zasobów każdego roku na powierzchni a w gruncie woda jest tam pompowana do spożycia; stanowią prawie jedną czwartą światowej populacji, czyli 1,7 miliarda z 7,6 miliarda ludzi. 27 innych krajów, w tym kilka krajów Ameryki Łacińskiej i większość krajów śródziemnomorskich (Włochy, Hiszpania, Grecja itd.), ma „wysokie” prawdopodobieństwo wystąpienia stresu wodnego, ponieważ pobiera się tam od 40% do 80% dostępnych zasobów wodnych .
Zaopatrzenie w wodę pitną , od której rolnictwo jest bardzo uzależnione, staje się coraz trudniejsze na poziomie globalnym. Ten „kryzys wodny” może się tylko pogorszyć wraz ze wzrostem liczby ludności.
Większość światowych zasobów wody pitnej znajduje się w czapach polarnych iw podziemnych systemach rzecznych dostępnych przez źródła i studnie.
Deficyty wody , które już teraz powodują masowy import zbóż do wielu małych krajów, mogą wkrótce rozprzestrzenić się na duże kraje, takie jak Chiny czy Indie. Poziomy wód gruntowych wyczerpują się w wielu krajach, w tym w północnych Chinach, Stanach Zjednoczonych i Indiach, ze względu na powszechną nadmierną eksploatację przekraczającą zrównoważone plony . Ta nadmierna eksploatacja już teraz prowadzi do niedoborów wody i zmniejszenia zbiorów zbóż. Pomimo nadmiernego pompowania warstw wodonośnych Chiny cierpią na deficyt zbóż. Pomogło to podnieść ceny zbóż. Większość z dodatkowych 3 miliardów ludzi, których oczekuje się na Ziemi do połowy wieku, urodzi się w krajach już doświadczających niedoboru wody.
Badanie przeprowadzone przez naukowców z Wydziału Geografii Fizycznej Uniwersytetu w Utrechcie, opublikowane w 2012 roku w czasopiśmie Water Resources Research, pokazuje, że regiony lub nawet całe kraje, ważne z punktu widzenia rolnictwa, coraz częściej uciekają się do niezrównoważonego nawadniania; kryzys wody w rolnictwie spowodowany tym niezrównoważonym użytkowaniem ogarnąłby te regiony i mógłby mieć skutki globalne. W kilku krajach Bliskiego Wschodu i Afryki Północnej większość wody do nawadniania pochodzi ze źródeł niezrównoważonych (Katar: 78%, Arabia Saudyjska: 77%, Zjednoczone Emiraty Arabskie: 64%, Libia: 74%) lub prawie połowa (Kuwejt: 48%, Oman: 43%, Iran: 40%, Jemen: 38%, Algieria: 36%); ze względu na prognozy klimatyczne dotyczące mniejszych opadów w cieplejszym klimacie sytuacja kilku krajów będzie się pogarszać (Algieria, Maroko, Włochy, Hiszpania). Przypadki Indii (19% nieodnawialnych), Pakistanu (24%), Stanów Zjednoczonych (23%), Meksyku (22%) i Chin (15%) ważą wszystkie w tym samym czasie pod względem odsetka nieodnawialnych źródeł energii. wody w zastosowaniach rolniczych niż przez uwzględnioną wielkość (ilość produkcji i ludzi do wykarmienia).
Wodę pitną można otrzymać ze słonej wody poprzez odsalanie . Na przykład Malta 2/3 wody pitnej pozyskuje z odsalania. Kilka zakładów odsalania wykorzystuje energię jądrową : w Japonii, Kazachstanie i Indiach. Jednak wysokie koszty odsalania, zwłaszcza w krajach ubogich, sprawiają, że transport dużych ilości odsolonej wody morskiej w głąb lądu jest niepraktyczny. Koszt odsalania jest różny: Izrael odsala wodę w Aszkelonie kosztem 53 centów amerykańskich za metr sześcienny w 2005 roku, Singapur 49 centów/m³ w 2006 roku, a w Stanach Zjednoczonych koszt to 81 centów/m³ w 2008 roku.
Według Międzynarodowego Stowarzyszenia Desalination w 2011, 15,988 odsalania są w pracy o łącznej pojemności 66,5 miliona metrów sześciennych dziennie (m 3 / D).
Załączona mapa pokazuje kraje najbardziej dotknięte głodem (w kolorze czerwonym, pomarańczowym i różowym): większość znajduje się w regionach równikowych i tropikalnych; jest tam wiele najgęściej zaludnionych krajów, zwłaszcza w Azji; Regiony te są także te, które powinny być najbardziej dotknięte skutkami globalnego ocieplenia , w szczególności spadek plonów rolnych ze względu na suszę: Według IPCC , . „zbiory będą znacznie oraz negatywny wpływ zmian klimatycznych w przyszłości w kraje o niskich szerokościach geograficznych, podczas gdy kraje skandynawskie mogą napotkać pozytywne lub negatywne skutki (wysoki stopień ufności) ” .
AzjaW Azji , uprawa ryżu pozwoliło osiągnąć bardzo wysokie plony bardzo wcześnie z kilkoma zbiorami rocznie, co doprowadziło do bardzo wysokich gęstościach w niektórych kampaniach (ponad 1000 mieszkańców na km², na przykład gęstość zaludnienia Bangladeszu osiągnął 1049.5 inhab / km² w 2010 r.). Zielona rewolucja , oparta na rozwoju uprawy odmian bardziej produktywnych ryżu , zwiększonemu wykorzystaniu nawadniania i rosnącego wykorzystania nawozów i pestycydów , pozwoliła na wzrost rentowności i podwojenia populacji azjatyckiej. Od 1950 do 1990 ; populacja ta jednak coraz bardziej umiarkowanie niż oczekiwano na początku XX th century poprzez polityki ludnościowej Malthusa kwestionariusza dla Republiki Ludowej i spadku płodności w Indiach (2,73 na lata 2005-2010 w porównaniu z 5,9 na 1950- 1955).
AfrykaWiększość krajów ze wskaźnikiem niedożywienia powyżej 25% w 2015 r. znajduje się w Afryce, w szczególności Zambia : 47,8%, Republika Środkowoafrykańska : 47,7%, Namibia : 42,3%, Czad : 34,4%, Zimbabwe : 33,4%, Madagaskar : 33% , Tanzania : 32,1%, Etiopia : 32%, Liberia : 31,9%, Rwanda : 31,6%; Sudan i Demokratyczna Republika Konga będzie prawdopodobnie w tym wykazie, jeżeli dane były dostępne (Sudan było ponad 10 milionów niedożywionych średnio w latach 1990 i 2007).
Ocena osadów Nilu i uprawa jego delty umożliwiły gęstej populacji życie w suchym lub pustynnym środowisku .
W afrykańskich społeczeństwach neolitu dzieciobójstwo było praktykowane, gdy zbliżała się pora sucha , gdy brakowało pożywienia.
Regiony Sahelu ( Niger , Mali , północna połowa Nigerii , Czad ) i Róg Afryki ( Somalia , Etiopia , Erytrea , Sudan Południowy ) są dotknięte powtarzającymi się głodami, pogłębianymi przez konflikty. Rwanda, Burundi, Republika Środkowoafrykańska i wschodnia Demokratyczna Republika Konga są podatne na niedożywienie .
Wspólne Centrum Badawcze (JRC), służba naukowa Komisji Europejskiej, opublikowała w lipcu 2018 r. trzecią edycję Światowego Atlasu Pustynnienia, z której wynika, że ponad 50% powierzchni Ziemi jest dziś dotknięte mechanizmem lądowym. degradacja związana ze zmianami klimatycznymi i działalnością człowieka. Wśród znaczących liczb zauważamy, że 1,7 miliarda ludzi mieszka obecnie w pobliżu rzek, w których zasoby wodne są wyczerpane. Do 2025 r. prawie dwie trzecie ludności świata może stanąć w obliczu sytuacji niedoboru wody. Około 700 milionów ludzi może zostać zmuszonych do emigracji do 2050 roku, biorąc pod uwagę niedostatek gruntów ornych.
Raport FAO opublikowany w grudniu 2015 r. z okazji zamknięcia Międzynarodowego Roku Gleb wskazuje, że jedna trzecia gruntów ornych na naszej planecie jest mniej lub bardziej zagrożona zniknięciem; od 25 do 40 miliardów ton naskórka planety jest wypłukiwanych każdego roku z powodu erozji, zagęszczenia, utraty składników odżywczych i różnorodności biologicznej, zakwaszenia, zanieczyszczenia, zalegania wody lub zasolenia; pozostawione bez kontroli produkcja żywności i bezpieczeństwo żywnościowe ludzi mogą być zagrożone. Erozja dotyka 17% ziemi, erodowana przez złe praktyki rolnicze, urbanizację i presję klimatyczną; w Europie degradacja ta dotyczy już 33 milionów hektarów, czyli 4% gruntów ornych. Zubożenie materii organicznej jest kolejnym zagrożeniem dla płodności: od lat pięćdziesiątych zawartość składników odżywczych i próchnicy w glebie, naturalnego nawozu dla roślin, spadła o jedną trzecią; ze względu na zubożenie spowodowane głęboką orką prawie 40% francuskich obszarów rolniczych stwarza nieodwracalne ryzyko zagęszczenia. Zasolenie spowodowane działalnością człowieka ma wpływ na 760 000 km 2 , obszar większy niż wszystkie grunty orne Brazylii; w regionie Bliskiego Wschodu i Afryki Północnej, gdzie jest najsilniejszy, plony wzrosły z 5 do 0,5 tony z hektara.
Obszary rolne we Francji, podobnie jak w całej Europie, zmniejszają się od lat 60. 22- letnia Europa straciła 30 milionów hektarów gruntów ornych w latach 1961-2003, co oznacza roczną stratę netto w wysokości 770 000 hektarów rocznie; od maksymalnego powiększenia użytków rolnych w 1960 r. (34,5 mln ha) i do 2007 r. Francja straciła 5,1 mln ha użytków rolnych, czyli średnio 111 tys. ha rocznie. W Europie sztuczizacja gruntów, czyli przekształcanie gruntów rolnych w tereny zabudowane lub infrastrukturę, dotyczyła w latach 2000-2006 600 tys. ha gruntów. Spowodowała spadek o 0,2% gruntów ornych i 0,3% pastwisko. W skali globalnej straty gruntów ornych szacuje się w przedziale od 70 000 do 150 000 km 2 rocznie (tj. - dla porównania od 12 do 25% terytorium Francji).
Według UNEP , „W skali globalnej, pustynnienie - degradacja gleby w suchych pomieszczeniach - wpływa na 3,6 mld ha, czyli 25% powierzchni gruntów. Zagraża egzystencji ponad miliarda ludzi w około 100 krajach. ” .
Francuskie Ministerstwo Rolnictwa zarządził, w następstwie kryzysu żywnościowego 2008 , opracowanie zatytułowane Użytki, grunty orne: co dostępność globalnie? do Laurence Roudart, profesora rozwoju rolnictwa na Université libre de Bruxelles , który został opublikowany w styczniu 2011 roku z oficjalnym wnioskiem: „Analiza i porównanie trzech baz danych wykazuje tendencję do wykazywania, że obszary uprawne na poziomie globalnym są większe niż obszary niezbędne zagwarantowanie bezpieczeństwa żywnościowego ludzkości. Ta konkluzja pozostaje słuszna nawet przy przyjęciu hipotezy o relatywnie niskim wzroście plonów poprzez wyłączenie z uprawy wszystkich lasów i wszystkich obecnie chronionych obszarów oraz uwzględnienie prawdopodobnych skutków globalnego ocieplenia. ” .
Ale czytając badanie, odkrywamy znacznie mniej optymistyczną rzeczywistość:
Z tych szacunków wynika, że ludzkość ma wybór między dążeniem do niezrównoważonego rolnictwa, które doprowadziłoby do głębokiej degradacji środowiska, a przejściem na rolnictwo szanujące środowisko, co zakładałoby zatrzymanie wzrostu populacji przed 2050 r.
Ten zbliżający się niedobór ziemi powoduje walkę o wciąż dostępną ziemię , zwłaszcza w Ameryce Południowej i Afryce, ale także w Azji i Europie Wschodniej. Międzynarodowa Koalicja Ziemia, założona w 1995 roku w Brukseli (Belgia) na zakończenie Konferencji Głodu i Ubóstwa, zrzeszyła w 2012 roku 116 organizacji reprezentujących ponad 50 krajów. Projekt badawczy „Naciski handlowe na ziemię na świecie” zaowocował raportem na początku 2012 roku. W podsumowaniu raportu wymieniono „transakcje zaakceptowane lub będące w trakcie negocjacji na całym świecie w latach 2000-2010 na łączną kwotę 203 milionów ha, z czego dotychczas sprawdzono umowy zawarte na 71 mln ha. Spośród tych zweryfikowanych transakcji, dla których znamy cel, 78% dotyczy produkcji rolnej, z czego trzy czwarte to biopaliwa. Pozostałe 22% to górnictwo, turystyka i leśnictwo. Afryka jest głównym celem przepychania się ziemi, zweryfikowano 34 miliony hektarów. Drugim najważniejszym celem jest Azja, gdzie zweryfikowano 29 mln hektarów. Przejęcia często mają na celu najlepszą ziemię. Często można je nawadniać i znajdują się w pobliżu infrastruktury, co prowadzi do większej liczby konfliktów z istniejącymi użytkownikami gruntów. ” .
Nazywamy olej szczytowej (lub Oil Peak w języku angielskim) w chwili, gdy świat olej produkcyjne szczyty przed rozpoczęciem spadku ze względu na wyczerpywanie się do eksploatacji złóż ropy naftowej .
W 2006 roku Kenneth Deffeyes, profesor na Uniwersytecie Princeton i ekspert ds. ropy, który pracował między innymi dla Shella , ogłosił, że dla niego szczyt ropy osiągnięto w grudniu 2005 roku, z wyprodukowaniem 1 000 miliardów baryłek od początku ery benzyny.
Saudyjski Sadad Al-Husseini, były szef wydobycia w Saudi Aramco , powiedział w 2007 r., że wydobycie ropy naftowej osiągnęło szczyt i do około 2020 r. pozostanie mniej więcej stabilna. Jest to zatem bardziej okres wyżyn produkcyjnych niż szczyt . Po tej dacie prognozuje dość gwałtowny spadek produkcji.
Krzywa produkcji od szczytu 2005 r. wydawała się potwierdzać tę prognozę do 2011 r., pozostając w formie plateau ze słabymi krótkoterminowymi wahaniami (+ 2,5% w ciągu 6 lat, od 2005 do 2011 r.); ale od 2012 r. wznowił dość silny wzrost: + 5,6% w ciągu trzech lat (2011-2014).
Stowarzyszenie Badań Peak Oil and Gas przynosi specjalistów razem w oleju i świat energii, w tym kilku geologów, którzy zajmowali stanowiska kierownicze w międzynarodowych firm naftowych; Założona przez Colina Campbella i kierowana przez Kjella Alekletta, została stworzona, aby ostrzegać decydentów i opinię publiczną o zbliżającym się szczycie oleju. Opowiada się za szybkimi środkami gospodarczymi, w tym przejściem na alternatywne źródła energii, aby uniknąć załamania gospodarczego.
Chociaż wciąż trwa debata na temat szacowania rezerw, wzrost kosztów wydobycia jest sam w sobie wskaźnikiem wyczerpywania się zasobów: podczas gdy wydobycie ropy w Arabii Saudyjskiej kosztuje mniej niż 20 USD za baryłkę, wydobycie ropy z łupków amerykańskich kosztuje od 60 do 80 USD, a Kazachstan 125 USD.
Spośród 1700 miliardów baryłek udokumentowanych rezerw szacowanych na koniec 2014 roku przez BP , piaski bitumiczne Kanady i Wenezueli stanowią 387,6 miliarda baryłek , czyli 22,8%; w przypadku amerykańskiej ropy łupkowej i głębokich złóż offshore udział zasobów niekonwencjonalnych, których eksploatacja jest bardzo kosztowna i niebezpieczna, jest bliski połowy.
Paul Chefurka, kanadyjski informatyk i statystyk, zbudował modele symulacyjne długoterminowej produkcji energii: doszedł do wniosku, że światowa produkcja energii zostanie podzielona przez sześć do 2100 i wnioskuje, dzięki modelowi demograficznemu, że populacja spadnie do miliard do 2100 roku.
W przypadku niektórych metali ryzyko niedoborów ogłoszono do 2030 r. Ponieważ oprócz aluminium i żelaza, które są obficie minerałami w skorupie ziemskiej, główne metale przemysłowe, takie jak miedź, cynk i nikiel, metale specjalne, takie jak tantal czy wolfram, a nawet szlachetne metale są coraz trudniejsze do wydobycia z ziemi pod względem technicznym i ekonomicznym. Aby odzyskać dziś 1 tonę miedzi, trzeba wydobyć 125 ton skały, podczas gdy sto lat temu wystarczyło wymieszać 50 ton. W RPA kopalnie złota mogą sięgać do prawie 4 kilometrów głębokości. Obecnie prawie 10% światowej energii pierwotnej jest zużywane na rafinację metali, a 5% światowej stali jest wykorzystywane w sektorze naftowym i gazowym.
Wczesne objawy nadmiernego morzu pojawiają XIX th century ze spadkiem niektórych waleni ( wielorybów , kaszalotów ) i ryby ( łosoś w szczególności) oraz z wirtualnym zniknięciu ofiar wielorybów od rybackich statków wielorybników . W roku 1970, dorsz z Grand Banks z Nowej Fundlandii , poławiane na skalę niemal przemysłową przez ponad 200 lat, które wydawały się niewyczerpane źródło z kolei zniknął. Od lat pięćdziesiątych boom demograficzny i gospodarczy doprowadził do rozwoju rybołówstwa, które obecnie w wielu regionach potyka się z powodu zanikania ryb. Liczba łodzi i rybaków zmniejszyła się w wielu krajach, ale są one znacznie wydajniejsze i lepiej wyposażone, co zwiększyło presję na zasoby rybne . Przemysłowe floty rybackie zwróciły się następnie (1980-1990) w kierunku ryb mniej znanych lub mniej docenianych przez społeczeństwo, nawet jeśli oznacza to przekształcenie ich przed wprowadzeniem na rynek ( surimi ). Rybołówstwo głębinowe już teraz eksploatuje ryby głębinowe, a statki przemysłowe eksplorują morza najbardziej oddalone od portów ( Wyspy Kerguelena itp.), Ale te powoli odnawialne zasoby same w sobie są już zagrożone nadmierną eksploatacją.
Od lat 70. pod egidą Organizacji Narodów Zjednoczonych i FAO wiele krajów rozwiniętych zaostrzyło przepisy ograniczające połowy (polityka kwotowa lub TAC ) i zachęcało do bardziej selektywnego rybołówstwa, w szczególności opartego na podejściu ekosystemowym i analizach naukowych stanu zasobów rybnych i ich odnawialności.
Od 1983 r. Unia Europejska zachęcała do zmniejszania zdolności swojej floty rybackiej w celu ograniczenia nadmiernej eksploatacji zasobów. W ten sposób Francja zmniejszyła o połowę swoją flotę w ciągu 20 lat, ale poprzez zwiększenie indywidualnej zdolności połowowej statków. Połowy tej floty powróciły w 2010 roku do poziomu z początku lat pięćdziesiątych.
W skończonym świecie planetarnym większość zasobów naturalnych (produktów i usług ekosystemowych ), nawet jeśli mówi się o nich, że są „ odnawialne ”, jest ograniczona czasowo i przestrzennie, ponieważ ich regeneracja wymaga opóźnień, często niezgodnych z rytmem wzrostu populacji ludzkiej .
Myśliciele od dawna skupiają się na granicach zasobów naturalnych; obecnie coraz większa liczba naukowców uważa, że limity ekologiczne są bardziej restrykcyjne i mogą szybciej wywołać załamanie demograficzne. Tak więc artykuł opublikowany w czasopiśmie Nature z 7 czerwca 2012 r. zatytułowany „ Zbliżanie się do zmiany stanu w biosferze Ziemi ”, podpisany przez 22 naukowców, zwraca uwagę na ryzyko, w ciągu kilkudziesięciu lat, nagłej zmiany ekosystemu. obecnego stanu do zupełnie innego stanu, co może doprowadzić do masowego wyginięcia gatunków i dramatycznych konsekwencji dla gatunku ludzkiego. Wyjaśnia, że znaczne zakłócenia wnoszone przez działalność człowieka do ekosystemów i ich procesów regulacyjnych zbliżają się do progów, powyżej których mogą wystąpić nagłe i nieodwracalne zmiany. Działania zalecane w celu ochrony przed tymi zagrożeniami są, oprócz poprawy foresight biologiczną poprzez wykrywanie wczesnych objawów krytycznych przejściami i pętli sprzężenia zwrotnego, które je wzmacniają, zmniejszenie tempa wzrostu populacji i konsumpcji. Per capita , szybki wzrost udziału non -paliwa kopalne w bilansach energetycznych, poprawa plonów rolnych zamiast uprawy nowych gruntów, zachowanie rezerwuarów bioróżnorodności.
Syntetyczną wizję granic ekologicznych opracował zespół badaczy, którzy w 2009 roku stworzyli koncepcję granic planetarnych, aby scharakteryzować granice, których nie należy przekraczać, jeśli ludzkość chce żyć w bezpiecznym ekosystemie , czyli unikać nagłego i trudne do przewidzenia zmiany w otoczeniu; Ich praca, zaktualizowana w 2014 roku, zidentyfikowała dziesięć limitów, z których cztery zostały już przekroczone: zmiana klimatu , erozja bioróżnorodności , zakłócenie obiegu azotu i zakłócenie obiegu fosforu .
Globalne zmiany klimatu wpływają na florę, faunę i środowisko naturalne (zwłaszcza gleby, lasy) zbyt szybko, aby gatunki miały czas na przystosowanie się.
W 1988 r. ONZ utworzyła Międzyrządowy Zespół ds. Zmian Klimatu (IPCC) odpowiedzialny za syntezę badań naukowych w tej kwestii. W swojej najnowszej i piątym raporcie opublikowanym we wrześniu 2013 roku, w których uczestniczyło ponad 2500 naukowców z 130 krajów, IPCC stwierdza, że jest bardzo prawdopodobne, że wpływ człowieka jest główną przyczyną obserwowanego ocieplenia od średniej z XX th wieku . Te wnioski są aprobowane przez prawie wszystkich naukowców.
Modelowe klimat prognozy przedstawione w najnowszym raporcie IPCC wskazują, że temperatura na powierzchni kuli ziemskiej może wzrosnąć od 1,1 do 4,8 ° C zewnętrzne W XXI th century , z wyjątkiem bardzo nierealistyczny scenariusz stężenie gazów cieplarnianych spadnie poniżej jej poziomu na początku wieku.
Bezpośrednie skutki globalnego ociepleniaKonsekwencje tego wzrostu temperatur są już znaczne:
Stowarzyszenie DARA, założone w 2003 r., którego celem jest „poprawa jakości i skuteczności pomocy dla wrażliwych grup ludności dotkniętych konfliktami, klęskami żywiołowymi i skutkami zmian klimatu” , ocenia w swoim raporcie z 2012 r. konsekwencje zmian klimatu na 5 milionów zgonów obecnie rocznie, głównie z powodu zanieczyszczenia powietrza i strat ekonomicznych w wysokości 1,6% światowego PKB; do 2030 r. liczby te wzrosną do 6 milionów zgonów i 3,2% PKB.
Informacje zwrotneTe pozytywne informacje zwrotne wytwarzane przez wzrost emisji gazów cieplarnianych treści atmosfery lub przez wynikającej ocieplenia są efekty, które wzmacniają ich przyczyny, innymi słowy, które wzmacniają i przyspieszenia globalnego ocieplenia. Niektóre z tych informacji zwrotnych obejmują:
Niektórzy naukowcy uważają, że IPCC, zmuszony do nadmiernej ostrożności przez drakońskie zasady działania, nie docenia konsekwencji zmian klimatycznych:
Wylesianie wynikające działania wylesiania następnie polany , związanych z rozbudową gruntów rolnych , eksploatacji zasobów mineralnych piwnicy, do urbanizacji , a nawet działających nadmiernym lub niekontrolowanym niektórych gatunków drzew . Wylesianie nie jest zjawiskiem nowym, ale przyspieszył dramatycznie: połowa lasów na świecie zostały zniszczone podczas XX th wieku .
Obecne wylesianie dotyczy głównie lasów tropikalnych . W 2005 roku został opisany przez FAO jako „alarmujący” . Według Międzyrządowego Zespołu do spraw Zmian Klimatu (IPCC), wylesianie przyczynił się do końca XX th wieku około 20% emisji gazów cieplarnianych .
Świat Health Organization (WHO) szacuje, że zanieczyszczenie powietrza w 2012 roku był odpowiedzialny za prawie 7 mln przedwczesnych zgonów rocznie, zwłaszcza w krajach o niskich i średnich dochodach, zwłaszcza w Azji; ponad połowa jest spowodowana zanieczyszczeniem w pomieszczeniach (szczególnie podczas gotowania na piecach na węgiel drzewny, drewno lub biomasę), a prawie połowa z zanieczyszczeniami na zewnątrz. Najbardziej dotknięte regiony są najgęściej zaludnione: Daleki Wschód z 2,8 milionami (172 zgony na 100 000 mieszkańców) i Azja Południowo-Wschodnia z 2,3 milionami (124 zgony/100 000 mieszkańców ); Europa ma 582 000 zgonów rocznie (106 zgonów / 100 000 mieszkańców w krajach o niskich i średnich dochodach oraz 47 w krajach o wysokich dochodach).
Zanieczyszczenie wody wiąże się także przeludnienie: Co roku dwa miliony zgonów można przypisać do zanieczyszczonej wody i nieodpowiedniej sanitarnych i higienicznych. Liczbę obiektów gubionych lub celowo porzucanych codziennie w oceanach szacuje się na około 11 miliardów . Średnio 13.000 sztuk plastikowej pacy na każdy km 2 morza.
Zanieczyszczenia gruntu zwiększa się z populacji: Główne zanieczyszczenia wpływające gleby w Europie są metale ciężkie (37,3%), olej mineralny (33.7%) oraz wielopierścieniowe węglowodory aromatyczne (13,3%).
W badaniu przeprowadzonym przez Światową Organizację Zdrowia w 2011 r. oceniono obciążenie chorobami, które można przypisać zanieczyszczeniu hałasem w Europie: jedna na trzy osoby jest narażona w ciągu dnia na hałas, który może być szkodliwy dla ich zdrowia; W nocy co piąty Europejczyk jest narażony na zanieczyszczenie hałasem tak duże, że może zachorować. Spośród wszystkich czynników środowiskowych, które mogą powodować choroby w Europie Zachodniej, hałas zajmuje drugie miejsce za zanieczyszczeniem powietrza. Każdego roku traci się 1 000 000 lat zdrowego życia z powodu zanieczyszczenia hałasem, spowodowanego głównie hałasem transportowym, w tym 61 000 lat z powodu chorób układu krążenia, 903 000 lat z powodu zaburzeń snu i 654 000 lat rozdrażnienia.
Zanieczyszczenie światłem przeszkadza coraz poważniej dla wielu gatunków roślin i zwierząt, a także stwarza problemy zdrowotne dla ludzi.
Według danych zebranych przez Światową Organizację Meteorologiczną w latach 2013-2014 globalny ocean pochłania obecnie około jednej czwartej antropogenicznej emisji CO 2 ., czyli około 4 kg CO 2za dzień i za osobę. Ten efekt „pompy węglowej” znacznie przyczynia się do zmniejszenia ilości CO 2 COatmosfery, ale ta pojemność wydaje się degradować z powodu połączonych efektów ocieplenia i zakwaszenia, które wpływają na produkcję i wiązanie węglanów morskich (głównego planetarnego pochłaniacza dwutlenku węgla ). Oceaniczne pompowanie dwutlenku węgla jest w 2013 r. o 70% mniej wydajne niż na początku ery przemysłowej , a przed 2100 r. można je dodatkowo zmniejszyć o 20%.
Badanie przeprowadzone przez Globalną Ocean Tlen Network (GO2NE), grupę roboczą utworzoną w 2016 r. przez Międzyrządową Komisję Oceanograficzną UNESCO, reprezentującą 21 instytucji w 11 krajach, ujawnia, że w ciągu ostatnich 50 lat odsetek mórz o wysokiej zawartości tlenu więcej niż czterokrotnie, a miejsca w pobliżu wybrzeża o niskiej zawartości tlenu wzrosły dziesięciokrotnie od 1950 r. Naukowcy szacują, że zawartość tlenu w obu rodzajach obszarów będzie nadal spadać w miarę upływu czasu i ocieplania się Ziemi; aby powstrzymać ten spadek, konieczne jest ograniczenie zmian klimatycznych i zanieczyszczenia składnikami odżywczymi, zwłaszcza nawozami i ściekami.
Według badań opublikowanych w czasopiśmie Nature Geoscience zakwaszenie oceanów jest konsekwencją wzrostu emisji CO 2, wyraźnie powoduje utratę zwapnienia 30 do 35% morskich organizmów muszlowych.
Ponadto, wspomniane już w dziale „zmiany klimatyczne” ocieplenie oceanów jest jedną z przyczyn bielenia koralowców, czyli zjawiska zanikania koralowców, które powoduje odbarwienie zwierzęcia po wypędzeniu symbiotycznych zooksantelli lub z powodu utrata pigmentacji glonów (co prowadzi do ich śmierci). Zjawisko to, które wydaje się nasilać w oceanach, może doprowadzić - przez niedostateczną podaż składników odżywczych - do śmierci koralowców na dużych obszarach (jest to jedna z form martwych stref coraz częściej obserwowanych na morzu).
Według raportu Banku Światowego z listopada 2012 r., który ostrzega przed prawdopodobieństwem globalnego ocieplenia przekraczającego 4 °C , duże frakcje raf koralowych są zagrożone nawet przy ociepleniu o 1,5 °C ; całkowite regionalne wyginięcie ekosystemów koralowych, które mogłoby nastąpić na długo przed osiągnięciem 4 °C ocieplenia , miałoby poważne konsekwencje dla gatunków od nich zależnych i dla mieszkańców tych regionów, a także dla ochrony wybrzeży.
Badania opublikowane w pokazach naukowych, które rosną temperatury ocean uczyni „drag” poleward planktonowych ekosystemów i powodować tropikach, w cieplejszych wodach całej XXI th century, co oznacza spadek o 40% różnorodności fitoplanktonu - podstawa jedzenia morskiego łańcuch - co może spowodować spadek całkowitej biomasy i osłabienie ekosystemów.
Według Programu Narodów Zjednoczonych ds. Ochrony Środowiska (UNEP) „W skali globalnej pustynnienie – degradacja gleby na obszarach suchych – dotyka 3,6 miliarda hektarów, czyli 25% powierzchni ziemi. Zagraża egzystencji ponad miliarda ludzi w około 100 krajach. ” .
Publikacja w 1962 r. książki Carson Silent Spring ( Cicha wiosna ) wywołała spore emocje iw dużej mierze przyczyniła się do narodzin ruchu ekologicznego. Wspomniała o ryzyku zniknięcia ptaków spowodowanym nadużywaniem pestycydów, które zabijają lub zatruwają owady, pokarm dla ptaków, sprowadzając wiosnę do ciszy. Silent Spring spowodował odwrócenie krajowej polityki dotyczącej pestycydów w Stanach Zjednoczonych – prowadząc do ogólnokrajowego zakazu stosowania DDT i innych pestycydów. Popularny ruch, zainspirowany książką, doprowadził do powstania Agencji Ochrony Środowiska Stanów Zjednoczonych . Obecnie, oprócz negatywnych skutków pestycydów z rolnictwa przemysłowego w krajach Północy i Południa, które praktykowały „ zieloną rewolucję ” w celu zwiększenia swojej produktywności rolnej, każda forma powiększania obszarów uprawnych i pastwisk pod wpływem przeludnienie przyczynia się do niszczenia środowiska naturalnego, a tym samym do utraty bioróżnorodności.
Living Planet Index of WWF odnotowano spadek o 52% w latach 1970 i 2010. Innymi słowy, liczbę ssaków, ptaków, gadów, płazów i ryb na świecie średnio o połowę, w ciągu 40 lat. Liczba 6569 populacji 1606 gatunków stanowiących LPI regionów o umiarkowanym klimacie zmniejszyła się o 36% w latach 1970-2010, a tropikalny LPI, obejmujący 3811 populacji 1638 gatunków, spadł w tym samym czasie o 56%.%. W regionie Ameryka Łacińska odnotowała najbardziej dramatyczny spadek: -83%. Utrata i degradacja siedlisk z jednej strony oraz eksploatacja przez polowania i rybołówstwo z drugiej są głównymi przyczynami upadku. Globalne ocieplenie , trzeci najpoważniejsze zagrożenie wymienione w LPI, powinny wpłynąć zwiększenie w przyszłości, zmian klimatycznych, którego panel IPCC uważa, że jest ona związana głównie z działalnością człowieka do obu emisji spalania (transport drogowy i węgiel, gaz lub paliwo roślin) oraz rolnictwa i hodowli (emisja dwutlenku węgla i podtlenku azotu, emisja metanu przez przeżuwacze i pola ryżowe).
FAO opublikowane w 2019 roku po raz pierwszy raport śledzenia wyczerpujący spis różnorodności biologicznej, który przyspieszył pozy erozja, według jej ekspertów, poważne zagrożenie dla przyszłości ludzkiej żywności. Na przykład, 75% światowych upraw zależy od zapylania. Spośród 6000 gatunków roślin uprawianych na żywność mniej niż 200 ma znaczący udział w światowej produkcji, z czego tylko dziewięć stanowi 66%. Produkcja zwierzęca opiera się tylko na około czterdziestu gatunkach. Ta tendencja do koncentracji i quasi-monokultury sprawia, że produkcja rolna jest znacznie bardziej podatna na wstrząsy, takie jak choroby lub pasożyty, niż ta oparta na większej różnorodności biologicznej. Szczególnie niepokojący jest rozwój sytuacji w Azji, Afryce i na Pacyfiku.
Większość biologów obawia się masowego wyginięcia gatunków z powodu niszczenia siedlisk w wyniku urbanizacji, fragmentacji siedlisk przez rolnictwo przemysłowe i szlaki transportowe, a także w lasach tropikalnych przez techniki rolnictwa polegające na ścinaniu i spalaniu, praktykowane przez zmieniających się rolników , zwłaszcza w krajach o szybko rozwijającej się wsi populacje: ta tradycyjna praktyka działała tak długo, jak populacja była bardzo mała, a las miał czas na regenerację, ale stał się destrukcyjny i niezrównoważony z powodu eksplozji demograficznej szalejącej w danych krajach południowych . Nadmierny wypas jest również przyczyną niszczenia środowiska naturalnego (erozja gleby itp.). Według ankiety przeprowadzonej w 1998 r. wśród 400 biologów przez Amerykańskie Muzeum Historii Naturalnej w Nowym Jorku , prawie 70% biologów uważa, że obecnie znajdujemy się na początku znanego masowego wymierania spowodowanego przez człowieka, takiego jak wymieranie w holocenie . Najbardziej optymistyczne szacunki pokazują, że gatunki zwierząt znikają około stu razy szybciej niż przed rewolucją przemysłową, według badań opublikowanych w piątek, 19 czerwca 2015 roku w czasopiśmie Science zaliczek przez ekspertów na amerykańskich uniwersytetach Stanford , Princeton i Berkeley , szczególnie. Według nich nigdy planeta nie utraciła gatunków zwierząt w tak szaleńczym tempie, jak od ostatniego masowego wyginięcia, 66 milionów lat temu, dinozaurów. Według Paula Ehrlicha , profesora biologii na Stanford, badanie to bez wątpienia pokazuje, że wkraczamy w szóste wielkie masowe wymieranie . Gerardo Ceballos z Autonomicznego Uniwersytetu Meksyku stwierdza: „Jeśli pozwolimy, aby to trwało, życie mogłoby trwać kilka milionów lat, aby się odbudować, a nasz gatunek prawdopodobnie wkrótce zniknąłby” .
Według artykułu w czasopiśmie Science suma ludzi i ich zwierząt domowych stanowi 90% całkowitej biomasy stanowiącej 5000 gatunków ssaków.
Zespół upadek pszczela opisuje fakt, że pszczoły miodne, nagle, w dowolnym momencie (z wyjątkiem zimy, kiedy rój jest w quasi-snu) nie zamieszczaj ich ula. Zaginięcia robotników były już obserwowane w przeszłości, ale w 2007 roku stały się masowe i brutalne: cała kolonia może zniknąć w ciągu jednej nocy; nie znaleziono zadowalającego wyjaśnienia. Jednak pszczoły i inne dzikie owady zapylające odgrywają decydującą rolę w zapylaniu roślin, w szczególności wielu roślin uprawnych: około 70% roślin dzikich kwiatów i uprawianych we Francji metropolitalnej oraz 80% upraw na świecie (tj. 35 % tonażu, który spożywamy) jest silnie uzależniony od zapylenia przez te owady. Insektycydy są potępiane przez pszczelarzy, w szczególności neurotoksyk Regent , a także Gaucho i Cruiser . Zostały później wycofane z handlu. Między kwietniem 2014 a kwietniem 2015 Stany Zjednoczone straciły ponad 40% rojów pszczół. Dziewięć miesięcy po uruchomieniu, na mocy dekretu prezydenckiego, „federalnej strategii na rzecz zdrowia pszczół i innych owadów zapylających”, w kwietniu 2015 r. Stany Zjednoczone podjęły pierwsze kroki w celu ograniczenia stosowania tak zwanych insektycydów neonikotynoidowych . W liście wysłanym na początku kwietnia do firm agrochemicznych, Amerykańska Agencja Ochrony Środowiska (EPA) ostrzega, że nie będzie już wydawać pozwolenia na dopuszczenie do obrotu nowych produktów zawierających cząsteczki z docelowej rodziny ( imidaklopryd , tiametoksam itp.), które są podejrzewa się, że są czynnikami determinującymi spadek liczby pszczół miodnych i owadów zapylających oraz prawdopodobnie wielu innych organizmów (ptaków, organizmów wodnych itp.). W Europie Europejski Komitet Doradczy ds. Nauki ( EASAC ) wydał w tym samym miesiącu potępiające sprawozdanie na temat tych substancji, a Komisja Europejska musi do końca 2015 r. ponownie ocenić moratorium wprowadzone pod koniec 2013 r. na niektóre zastosowania trzech z nich. ( chlotianidyna , imidaklopryd i tiametoksam ) oraz fipronil . We Francji wszelkie zastosowania tych cząsteczek mogą wkrótce zostać zakazane. Nowelizacja ustawy o bioróżnorodności, przyjęta przez Zgromadzenie w pierwszym czytaniu w marcu, przewiduje ich zaniechanie w 2016 roku.
Te nietoperze mają znaczącą rolę drapieżników szkodników owadzich i szkodliwe . Badanie z 2011 r. opublikowane w Science wykazało straty do 3,7 miliarda dolarów rocznie dla rolników z Ameryki Północnej spowodowane chorobą dziesiątkującą kolonie w Ameryce Północnej. Żywiące się nektarem gatunki megachiroptera są doskonałymi zapylaczami , inne rozsiewają nasiona poprzez odchody w locie.
Niewyczerpująca lista problemów związanych z przeludnieniem lub zaostrzonych przez przeludnienie:
W końcowej fazie procesu przeludnienia, czyli zapaści demograficznej, uruchamiane są naturalne sprzężenia zwrotne, mające na celu przywrócenie równowagi między gatunkami a ich środowiskiem:
Po załamaniu stopniowo ustala się nowa równowaga, a wzrost może rozpocząć się na solidnych podstawach. Wielki historyk Fernand Braudel bardzo dobrze opisuje to zjawisko: „Każdy odpływ rozwiązuje pewną liczbę problemów, usuwa napięcia, sprzyja ocalałym; jest to lekarstwo dla koni, ale to lekarstwo. Po Czarnej Śmierci połowie XIV -tego wieku, spadki są skoncentrowane w rękach nielicznych. Uprawiana jest tylko dobra ziemia (mniej bólu i lepsze plony), rośnie standard życia i realne zarobki ocalałych. W Langwedocji rozpoczyna się w ten sposób stulecie, od 1350 do 1450, kiedy chłop ze swoją patriarchalną rodziną będzie panem pustego kraju; drzewa i dzikie bestie zaatakowały niegdyś dobrze prosperującą okolicę. Ale człowiek wkrótce gęstnieje, odzyska to, co ukradły mu zwierzę i dzika roślina, a sam jego postęp będzie ciążył na jego barkach, odtworzy jego nędzę. Od 1560 lub 1580 roku, we Francji, jak na całym Zachodzie, mężczyzna znów staje się zbyt liczny” .
Walka z niszczycielskimi skutkami przeludnienia nie może ograniczać się do ułatwienia kontroli urodzeń. Konieczna jest globalna strategia, aby przeciwstawić się właściwym rozwiązaniom wszystkich czynników społeczno-kulturowych, które motywują prokreację: ignorancji, niedostatecznego dostępu do środków antykoncepcyjnych, męskiej dominacji, konieczności zapewnienia sobie starości, norm religijnych czy społecznych…
Pierwszym środkiem, jaki przychodzi mi na myśl, aby zmniejszyć wskaźnik urodzeń, jest poprawa dostępu do metod antykoncepcji i sterylizacji. Dopiero w XVI -tego wieku, że pierwsze prezerwatywa ziołowy wynalezionego przez Gabrielle Falloppio . W tym czasie będziemy również eksperymentować z różnymi metodami. Ogólnie rzecz biorąc, wolimy mówić o powściągliwych uściskach i manewrach po stosunku. W 1661 roku Madame de Sévigné w swoich „Listach do córki” mówiła o używaniu „restringentów” lub tworzeniu oddzielnego pokoju.
Od końca XIX -tego wieku , polityka kontroli urodzeń są coraz bardziej popularne, zwłaszcza w krajach anglosaskich, połączenie kilku czynników, w tym strachu populacji wyżu states skolonizowana , popularność tez eugeników , ale również postęp sekularyzm i feminizm , który afirmuje prawo do dysponowania własnym ciałem.
Wybitną postacią w tej walce była Margaret Sanger , która stworzyła lokalne kliniki kontroli urodzeń w Stanach Zjednoczonych , termin jej wynalazku, a następnie, po roku wygnania do Europy, aby uniknąć prokuratury, założyła w 1921 roku Amerykańską Ligę Kontroli Urodzenia , które w 1942 roku stało się Planowaniem Rodziny . W 1951 roku Margaret Sanger poznała Gregory'ego Pincusa i zapewniła mu budżet na podjęcie badań nad antykoncepcją hormonalną. W 1952 roku uzyskała od swojej bardzo bogatej przyjaciółki, feministycznej filantropki Katharine McCormick, więcej funduszy na badania, które doprowadziły w 1956 roku do opracowania pierwszej pigułki antykoncepcyjnej ; pigułka została wprowadzona do sprzedaży w Stanach Zjednoczonych już w 1957 r. , ale tylko jako środek leczniczy na zaburzenia u niektórych kobiet, a następnie w 1960 r . została dopuszczona do sprzedaży jako środek antykoncepcyjny.
Po II wojnie światowej metody przymusu (zwłaszcza programy przymusowej sterylizacji ) straciły swoją legitymację wraz z eugeniką , choć niektóre programy były kontynuowane (w Stanach Zjednoczonych do lat 60., Peru w latach 90.). Stany następnie stosowały łagodne zachęty, pod nazwą planowania rodziny , z godnymi uwagi wyjątkami Indii i Chin . Ograniczający aspekt metod kontroli urodzeń został potępiony zwłaszcza w latach 80. XX wieku, niektórzy autorzy podkreślali ciągłość między metodami stosowanymi przez reżimy demokratyczne a tymi stosowanymi przez reżimy totalitarne . W tym samym czasie fundamentalizmy religijne i ruch „w obronie życia ” skrytykowały tę politykę.
Promowanie kontroli populacji (częściowo wspierane przez organizacje międzynarodowe, takie jak WHO ) doprowadziło do wprowadzenia antykoncepcji w krajach o szybko rosnącej populacji po rewolucji rolniczej i medycznej. Polityka ta została zapoczątkowana w latach 50. przez Indie i Pakistan i będzie kontynuowana, brutalnie w Chinach i Indiach, w latach 80. W Indiach Sanjay Gandhi , syn premiera Indiry , jest w ten sposób represjonowany przez oporne populacje, podczas gdy Deng Xiaoping wdrażał, w 1979 roku „ polityka jednego dziecka ”.
Z drugiej strony, niektóre kraje wdrożyły politykę promowania wskaźnika urodzeń, generalnie w oparciu o motywacje nacjonalistyczne: dotyczy to w szczególności Francji w III Republice , a także faszystowskich i nazistowskich Niemiec . Zasady te nadal obowiązują we Francji w postaci zasiłków rodzinnych przyznawanych tylko od drugiego dziecka, systemu ilorazu rodzinnego i wielu podobnych przepisów, które bezpośrednio zachęcają rodziców do posiadania rodzin wielodzietnych. Urządzenia te wydają się być przedmiotem szerokiego konsensusu, przy wsparciu stowarzyszeń duchownych i rodzinnych.
Jednak społeczeństwo obywatelskie było świadkiem powstania ruchu na rzecz swobodnej kontroli wskaźnika urodzeń: 8 marca 1956 r. w wirtualnej tajemnicy powstało stowarzyszenie Happy Maternity, a następnie w 1960 r. Francuski Ruch na rzecz Planowania Rodziny, który prowadził kampanię na rzecz Dostęp Francuzów do antykoncepcji i zniesienia prawa z 1920 roku.
W marcu 1961 Zgromadzenie Kardynałów i Arcybiskupów Francji potępiło „wszelkie metody antykoncepcji lub metody sterylizacji mające na celu utrudnienie narodzin dzieci”. Jednak w czerwcu 1961 r. otwarto pierwsze Centrum Planowania w Grenoble, a drugie w październiku w Paryżu.
W 1967 r. ustawa Neuwirth uchyliła ustawę z 1920 r., zezwalając w ten sposób na antykoncepcję, która została zwrócona dopiero w 1975 r. wraz z ustawą o zasłonie .
Chiny stopniowo łagodzą swoją „ politykę jednego dziecka ”: podczas gdy do tej pory Chińczycy mogli mieć drugie dziecko tylko wtedy, gdy mieszkali na wsi, a ich pierwszym dzieckiem była dziewczynka lub gdy oboje rodzice byli tylko dziećmi, teraz (zapowiedź listopad 2013) pary, które mają tylko jednego rodzica i jedyne dziecko będą mogły mieć dwoje dzieci; polityka urodzeń będzie stopniowo dostosowywana i ulepszana, aby promować „długoterminowy zrównoważony wzrost populacji Chin”, powiedziała agencja New China , która mówi o „dużej reformie”. W 2015 roku polityka jednego dziecka została zniesiona i zastąpiona polityką ustalającą maksymalną liczbę dzieci na dwoje na rodzinę.
Paul Ehrlich, biolog z Uniwersytetu Stanforda i John Harte, specjalista ds. zasobów naturalnych i energii z Uniwersytetu w Berkeley , opublikowali w czasopiśmie Nature Climate Change artykuł podkreślający główną sprzeczność między przemówieniem papieża Franciszka w jego encyklice Laudato si ” , o działaniach, które należy podjąć, aby uniknąć niebezpiecznego odchylenia klimatycznego oraz o antykoncepcji i kontroli urodzeń. Wzywają ją do porzucenia obsesji Kościoła katolickiego na punkcie antykoncepcji i aborcji oraz do wspierania praw kobiet i planowania rodziny. W rzeczywistości encyklika potępia „międzynarodową presję”, jaka byłaby wywierana na kraje rozwijające się, aby podporządkować pomoc ekonomiczną, którą mogłyby one otrzymać, polityce „zdrowia reprodukcyjnego” i stwierdza, że „wzrost populacji jest całkowicie zgodny z integralną i wspólną rozwój ”. Naukowcy odpowiadają: „Uważne przyjrzenie się pełnej złożoności powiązań między demograficznym, biofizycznym, ekonomicznym i społecznym wymiarem środowiska planety sugeruje, że wzrost populacji nie jest zgodny ze wspólnym i zrównoważonym rozwojem” i podkreślają, że ukierunkowanie ludzkości na bezpieczeństwo żywnościowe zakłada porzucenie „fikcji nieustannego wzrostu demograficznego”. Wzrost liczby ludności zwiększa presję na zasoby naturalne i usługi ekosystemowe, co grozi ich uszczupleniem; ta sama rosnąca presja ze strony większej populacji jeszcze bardziej utrudnia wypracowanie form rządzenia sprzyjających bardziej sprawiedliwemu podziałowi zasobów.
Religie, zwłaszcza katolicyzm, sekty ewangelickie i islam, generalnie sprzeciwiają się antykoncepcji. Są jednak wyjątki: w Meksyku spadek płodności został wynegocjowany w 1972 roku między Kościołem a Prezydentem Luisem Echeverríą , a wskaźnik dzietności spadł z 6,5 dziecka na kobietę do 2,3; w Iranie, kraju o surowym reżimie muzułmańskim, presja demograficzna gwałtownie spadła w ostatnich dziesięcioleciach, podobnie jak w krajach Maghrebu: w Algierii średni wiek małżeństwa spadł z siedemnastu do dwudziestu ośmiu lat dla jednego pokolenia, w szczególności dlatego, że kobiety masowo chodziły na studia; w Tunezji po ukończeniu studiów jest 40% więcej kobiet niż mężczyzn.
Edukacja na temat przeludnienia, planowania rodziny i metod kontroli urodzeń jest oczywiście podstawowym składnikiem każdej polityki demograficznego umiaru. Ale poza tymi dowodami, samo podniesienie poziomu ogólnego wykształcenia jest niezbędne, ponieważ korelacja między ignorancją a wskaźnikiem urodzeń zawsze była obserwowana; w szczególności dostęp kobiet do edukacji jest niezbędny dla ich emancypacji, jako warunek sine qua non, aby mogły odmówić prokreacji.
Na całym świecie prawie 40% ciąż (czyli około 80 milionów rocznie) jest niechcianych. Około 350 milionów kobiet w najbiedniejszych krajach albo nie chce mieć ostatniego dziecka, nie chce mieć więcej dzieci, albo chce rozłożyć ciążę, ale brakuje im dostępu do informacji, środków i usług. . W krajach rozwijających się około 514 000 kobiet umiera każdego roku z powodu komplikacji w ciąży i aborcji, przy czym 86% tych zgonów ma miejsce w Afryce Subsaharyjskiej i Azji Południowej. W Stanach Zjednoczonych w 2001 roku prawie połowa wszystkich ciąż była niezamierzona.
I odwrotnie , przepisy mogą wyraźnie odmawiać kobietom prawa do dysponowania własnym ciałem: „Zatwierdzenie przez afgańskiego prezydenta Hamida Karzaja ustawy o statusie szyickim w marcu 2009 skutecznie zniszczyło szyicki ruch na rzecz praw i wolności kobiet w Afganistanie . Zgodnie z tym prawem kobiety nie mają prawa odmówić współżycia swoim mężom, chyba że są chore i mogą zostać pozbawione jedzenia, jeśli odmówią. "
Jedną z najsilniejszych motywacji do prokreacji jest troska o „zabezpieczenie starości” . Nawet dzisiaj zwolennicy polityki natalistycznej spierają się o potrzebę posiadania dzieci, aby finansować emerytury. A fortiori, w krajach pozbawionych systemów emerytalnych, jedynym sposobem zagwarantowania środków do życia pod koniec życia jest posiadanie kilkorga dzieci, które będą w stanie je utrzymać. Żadna polityka obniżania wskaźnika urodzeń nie może być skuteczna bez stworzenia systemów emerytalnych i/lub ubezpieczenia emerytalnego, które złagodzą tę fundamentalną motywację.
Przeludnienie jest ściśle związana z męskiej dominacji i negacji kobiecych praw : raport 2013 Ludności Fundusz Narodów Zjednoczonych , poświęconej „matka-dziecko”, daje ujawniania danych statystycznych:
W manifeście podpisanym przez 15,364 naukowców ze 184 krajów, opublikowanych przez Le Monde w dniu 13 listopada 2017 roku w czasopiśmie BioScience , aby ostrzec ludzkość przed zagrożeniami środowiskowymi związanymi z jej zachowania, przeludnienie jest wymieniana jako jeden z głównych niebezpieczeństw: „THE naukowcy, którzy podpisali poprzednią deklarację z 1992 roku, apelowali o stabilizację populacji ludzkiej i wyjaśniali, że ogromna liczba istot ludzkich - wzrosła o 2 miliardy dodatkowych ludzi od 1992 roku, co stanowi wzrost o 35% - wywiera presję na Ziemię, która może zniweczyć wysiłki podejmowane gdzie indziej w celu zapewnienia zrównoważonej przyszłości” ; „Narażamy naszą przyszłość, odmawiając (...) uświadomienia sobie, że szybki i ciągły wzrost demograficzny jest jednym z głównych czynników zagrożeń środowiskowych, a nawet społecznych” . Manifest wymienia „skuteczne i różnorodne kroki, które ludzkość może podjąć w celu przejścia na zrównoważony rozwój” , w tym: „dalsze zmniejszenie wskaźnika dzietności poprzez zapewnienie mężczyznom i kobietom dostępu do edukacji i usług planowania rodziny, szczególnie na obszarach, na których nadal brakuje tych usług” oraz „określić w perspektywie długoterminowej zrównoważoną i naukowo możliwą do obrony wielkość populacji ludzkiej przy jednoczesnym zapewnieniu wsparcia krajów i światowych przywódców dla osiągnięcia tego ważnego celu” .
Według Claude Lévi-Strauss , „przeludnienie jest podstawowym problemem przyszłości ludzkości” .
Komendant Cousteau oświadczył: „Ziemia i ludzkość w równowadze, to populacja licząca od stu do pięciuset milionów ludzi, ale wykształcona i zdolna do samodzielnego utrzymania się. Problemem nie jest starzenie się społeczeństwa. To straszne, ale żeby ustabilizować światową populację, musimy codziennie tracić 350 000 ludzi. To straszne mówić, ale nic nie mówić jest jeszcze bardziej. "
René Dumont , agronom i pierwszy kandydat środowiskowy we francuskich wyborach prezydenckich w 1974 r., rozpoczął swoje przemówienie telewizyjne: „Mam zamiar dziś wieczorem porozmawiać z wami o najpoważniejszym z niebezpieczeństw, które zagrażają naszej przyszłości: przeludnieniu, zarówno w na świecie i we Francji. "
Eurodeputowany Yves Cochet oświadczył w 2009 roku: „Dzisiaj im więcej mamy dzieci, tym więcej dotykamy. Proponuję, aby rodzina nadal otrzymywała pomoc dla pierwszych dwojga dzieci, ale aby ta pomoc znacznie się zmniejszyła od trzeciego” oraz: „Nie chodzi o autorytarny program ograniczenia urodzeń, ale o neutralność państwa francuskiego lub instytucji europejskich, czyli zmniejszenie zasiłków rodzinnych na trzecie dziecko. "
Kofi Annan , Sekretarz Generalny ONZ (1997-2006) zadeklarował: „Jeśli będziemy dalej podążać tą drogą, jeśli nie zrobimy nic, aby zatrzymać wzrost populacji, zapłacimy cenę, skończymy w przepełniony świat. Demografia ma wpływ na rozwój gospodarczy, środowisko i ograniczone zasoby Ziemi. "
W 2010 roku w wywiadzie dla australijskiej gazety słynny australijski wirusolog Frank Fenner , zwycięzca ospy , przewidział zniknięcie ludzkości: „Homo sapiens powinien wyginąć, może za 100 lat. Myślę, że jest już za późno. Staram się nie mówić tego za dużo, ponieważ są ludzie, którzy próbują coś zmienić. Wysiłki redukcyjne nieco spowalniają, ale jest już zbyt wielu ludzi [na Ziemi] ” .
W wywiadzie udzielonym gazecie Le Soir , Christian de Duve , laureat Nagrody Nobla w dziedzinie medycyny w 1974 roku, opowiedział się za „bardzo ścisłą kontrolą urodzeń”, twierdząc, że „problemem jest demografia” . (…) Za mojego życia ludność świata wzrosła czterokrotnie, przekraczając naturalne możliwości. Tak więc przez naszą rosnącą liczbę sprawiamy, że świat nie nadaje się do życia. (…) Do tej pory antykoncepcja, antykoncepcja była potępiana przez Watykan. To skandal, ponieważ jedyną nadzieją ludzkości na przetrwanie jest zaprzestanie dalszego rozwoju. „W swojej książce na nauce iw innych rejonach : ” Włożyliśmy powrotem dwa wieki Apokalipsy przewidywane przez Malthusa. Ale niebezpiecznie się zbliżamy (…). Wszystkie zagrożenia dla przyszłości wynikają z jednej przyczyny: jest nas zbyt wielu w porównaniu z zasobami planety (…). Stawką jest przetrwanie mężczyzn”.
Nicolas Sarkozy oświadczył 3 maja 2016 r.: „Istnieje zjawisko, którego nigdy nie znaliśmy (…), to planetarna presja demograficzna, która jutro rano sprowadzi nas z siedmiu miliardów do jedenastu i pół miliarda w 2100 roku. (…) Republikanie domagają się corocznej światowej konferencji na temat demografii świata, potrzeby planowania rodziny i określenia strategii demograficznej na planecie” .
Emmanuel Macron oświadczył 3 lipca 2018 r.: „Kiedy jesteś w biednym kraju, w którym opuszczasz galopującą demografię, masz siedmioro lub ośmioro dzieci na kobietę, nigdy nie wyjdziesz z ubóstwa” ; jest zwolennikiem wspierania planowania rodziny i walki z przymusowymi małżeństwami.
Prezydent Egiptu Abdel Fattah al-Sisi oświadczył w 2017 roku, że terroryzm i przeludnienie to dwa główne zagrożenia dla Egiptu. Jej premier Mostafa Madbouli ponownie wyraził to zaniepokojenie w lutym 2020 r., kiedy ludność egipska osiągnęła próg 100 mln mieszkańców: „Wzrost populacji jest największym wyzwaniem dla państwa (…) i wpływa na bezpieczeństwo narodowe” .
Temat przeludnienia i jego społecznych i ludzkich konsekwencji został poruszony w literaturze science fiction , w szczególności w:
Poza science-fiction, literatura antycypacyjna kwestionuje przeludnienie, kierując się głównym Aldousem Huxleyem w Nowym wspaniałym świecie i Nowym wspaniałym świecie .