Rdzenna Partia Republiki | |
Oficjalny logotyp. | |
Prezentacja | |
---|---|
Fundacja | 2005 (stowarzyszenie), 2010 (partia polityczna) |
Były władca | Sadri Chiari |
Członkowie | od 10 do 100 (w 2017 r.) |
Teoria | Postkolonializm |
Rzecznicy | Houria Bouteldja , Joby Valente , Bidzanga Nana i Mbaireh Lisette (w 2010) |
Cel | „Konstytucja rządu dekolonialnego” |
Pozycjonowanie | Skrajnie lewy lub czerwono-brązowy |
Ideologia |
Anty rasizm rasizm praw mniejszości antyimperializm anty- syjonizm |
Zabarwienie | Czarny i żółty |
Stronie internetowej | indigenes-republique.fr |
Indigènes de la République ( IR ) to ogólna nazwa apelu , stowarzyszenia, a następnie ruchu politycznego, który pojawił się w 2005 roku we Francji , która stała się partią polityczną , określającą się jako antyrasistowska i „ dekolonialna ” . Uważa on, że dyskryminacja rasowa we Francji jest wszechobecna i strukturalna, ponieważ jest związana z jej kolonialną przeszłością .
Wiele źródeł kwalifikuje Rdzenną Partię Republiki ( PIR ) jako antyfeministyczną , antysemicką , homofobiczną , opartą na tożsamości, islamo-lewicową , rasistowską , rasistowską .
Ruch jest znany w styczeń 2005uruchamiając „Apel o podstawy postkolonialnego antykolonializmu: Jesteśmy rdzenną ludnością Rzeczypospolitej! ” Tekst kończy się na zaproszenie do udziału w «Marszu tubylców Rzeczypospolitej» The8 maja- Aby uczcić 60 th rocznica powstania Setif w Constantine Algierii w 1945 roku stowarzyszenie zostało oficjalnie utworzone w 2006 roku.
Według Jérémy'ego Robine'a, który w 2005 roku przeprowadził długie wywiady z inicjatorami naboru – w tym z dwoma głównymi: Houria Bouteldja (autor pomysłu użycia słowa „ indigenous ” ) i Youssef Boussoumah ;
„Pod koniec pierwszej fazy badań i refleksji nad tym wezwaniem, wydaje mi się jasno, że istota leży w dyskursie o i do narodu, z zarysem strategii władzy, które go ożywiają. Wraz z zamieszkami dziesięć miesięcy później jest to obraz rozłamu, jaki wyłania się między narodem a jego częścią, wynikającym z dawnych kolonii. "
Dla autora „kontinuum kolonialne” wydaje się centralne w analizie przyczyn dyskryminacji, przeciwko której walczą „tubylcy” .
Do Francuska Partia Komunistyczna zauważa, że kontrowersje rozprzestrzenia, „dzieląc partie i stowarzyszenia” i dając początek „zapalonych” wymian między anty-rasistów . Na temat pamięci o kolonizacji socjolog Nadia Améri krytykuje „logikę zamknięcia tożsamości”: „Nadszedł rzeczywiście czas, aby zrehabilitować pamięć o kolonizacji, ale ogłosić się rdzennym mieszkańcem republiki, to daje siłę i wigor dla stary schemat kolonialny. Musimy sobie uświadomić Francuzom, że jesteśmy Francuzami! „ Tariq Ramadan podpisuje apel miesiąc po jego opublikowaniu, co wywołuje „oburzenie” . Clémentine Autain wycofała swój podpis, wyjaśniając: „Dla opinii publicznej tekst stał się tekstem Ramadanu. Jest to godne ubolewania, ale nie wchodzi w rachubę działanie jako gwarancja. "
Eseista Caroline Fourest uważa, że „wystarczyło czytać uważnie tekst odwołania się do zdiagnozowania wszystkie objawy antyrasistowskich inicjatywy ofiary fundamentalistycznego entrism” ; twierdzi, że „apel ten, wystosowany w środku burzy medialnej przeciwko Tariqowi Ramadanowi, ma na celu utrwalenie współpracy zainicjowanej podczas debaty na temat zasłony. Sam tekst wezwania, szeroko rozpowszechniany przez oumma.com, ujawnia retorykę, która jest jednocześnie esencjalistyczna, wiktymistyczna, gettoizująca, a nawet fundamentalistyczna. "
Według politologa Romaina Bertranda - który w swoim artykule "Implikacje "faktu kolonialnego" analizuje genezę ruchu - kolektyw rdzennej ludności powstał "z inicjatywy kolektywów walczących z dyskryminacją z autonomicznego ruchu imigracyjnego, ruchów propalestyńskich i sieci „ antyfrançafrique ” – zwłaszcza Activist Research Group on Africa, the Collective of Muslims we Francji oraz Autonomous Immigration Movement of the North. „ Dla L'Obs , w 2007 r. apel został ” zainicjowany przez Collectif des Muslims de France, blisko Tariqa Ramadana , oraz stowarzyszenia społeczne i antyglobalistyczne . "
Tekst jest napisany w reakcji na ruch do przewartościowania francuskiej kolonizacji , której autorzy wezwania postrzegać poprzez, na przykład, stworzenie muzeum kolonializmu prezentującej kolonializm w korzystny sposób, a głosowanie przez francuski parlament z prawem z dnia 23 lutego 2005 r. stwierdzający – w drugim akapicie artykułu 4 – że „programy szkolne uznają w szczególności pozytywną rolę francuskiej obecności za granicą, w szczególności w Afryce Północnej, oraz uwzględniają historię i ofiary walczących armii francuskiej, wynikającej z tych terytoriów wybitne miejsce, do którego mają prawo. "
Nicolas Bancel i Pascal Blanchard uważają, że pomimo swoich wad, tekst Indygenów „ma wielką zasługę przypominania nam, nawet w prowokacyjny sposób, że„ kultura kolonialna ” nadal działa we Francji. Dowody, których wielu odmawia uznania. „ Dla nich konieczne jest, bez odwoływania się do skruchy, powrót do źle przyjętej przeszłości kolonialnej i obranie „drogi, która pozwala na krytyczny dialog i wspólną refleksję” .
Apel potępia dyskryminację, jakiej „mniejszości etniczne” są poddawane we Francji oraz traktowanie francuskiej historii kolonialnej, potwierdzając, że:
„Francja była państwem kolonialnym […]. [To] pozostaje państwem kolonialnym. "
Ten apel potępia również ustawę o symbolach religijnych we francuskich szkołach publicznych w 2004 r., która dla autorów jest „częścią podejścia kolonialnego” .
Romain Bertrand zauważa, że tekst wyraźnie zwraca się do państwa o: uznanie, że chęć upamiętnienia „nadużyć swojej kolonialnej przeszłości” jest wynikiem błędnej dobrowolnej amnezji; oraz zająć się (tu i teraz) problemem „dyskryminacji, której ofiarami są nadal potomkowie skolonizowanych populacji. „ Badacz odnotowuje ” palimpsestowy charakter tekstu Apelu: podpisany przez organizacje bojowe zaangażowane w obronę heterogenicznych spraw. "
W recenzji Confluences Méditerranée Judith Ezekiel zauważa:
„Wielu intelektualistów i historyków kolonializmu potępiło logikę tego manifestu, a świeckie feministki ujawniły powiązania niektórych z pierwszych sygnatariuszy z islamistami i antysemitami. Podkreślili słabość manifestu płci (i rzeczywiście od tego czasu jedna z rdzennych przywódców, która nazywa siebie „radykalną feministką”, zapewnia, że arabskie kobiety mogą wyzwolić się tylko poprzez okazanie lojalności wobec mężczyzn. welon jest właśnie jedną z tych gwarancji lojalności”. ”
Uważa, że publikacja manifestu „znaczyła jakościową przemianę w debacie na temat rasy i imigracji we Francji” i zauważa, że „tysiące pospieszyły do podpisania, w tym wiele kobiet i feministek” z postkolonialnej imigracji”. Manifest […] przyczynił się do spopularyzowania terminu „ postkolonialny ” i narzucił uznanie specyfiki imigracji z byłych kolonii. "
Socjologowie Annick Madec i Numa Murard, którzy czują się „jak ogromna przepaść między tym, co mówią „tubylcy” a tym, co mają do powiedzenia , uważają, że wezwanie „proponuje zebranie wszystkich tych, którzy zwrócą uwagę na węzeł, miejsce w społecznych warunkach egzystencji między kwestią społeczną, kwestią kolonialną i kwestią cudzoziemców w ogóle. » , Dodanie « Uniwersalizm Assizes, poza prowokacyjną formułą dotyczącą ludności rdzennej, jest żądaniem równości. ” .
Celem ruchu jest walka z wszelkimi formami dyskryminacji ze względu na rasę, płeć, religię lub pochodzenie. Uważa, że we Francji dyskryminacja rasowa jest wszechobecna i strukturalna, ponieważ jest związana z jej kolonialną przeszłością.
Według jej rzecznika, Houria Bouteldja; „W narodzinach ruchu tubylczego istnieje przede wszystkim bardzo ogólny kontekst: miejsce imigrantów, imigracji we Francji, sposób, w jaki o tym mówimy… Jest to rezultat życia we Francji, z kampanie wyborcze koncentrowały się na kwestii imigracji w wyjątkowo pejoratywny sposób, jak imigracja jest nadal wykorzystywana do celów wyborczych, aby „zjednoczyć ciało społeczne”… Fakt, że imigranci nigdy nie są pełnoprawnymi obywatelami, odmowa obywatelstwa na zawsze… …doświadczenie życia” . Musimy „reedukować resztę społeczeństwa, społeczeństwo zachodnie” na temat kolonialnej przeszłości Francji i innych krajów oraz jej konsekwencji dzisiaj.
Ruch pragnie „wynarodowić” historię Francji, aby ponownie zintegrować ją z historią świata i przywrócić jej miejsce wielorakiej historii wszystkich tych, którzy dzisiaj mieszkają we Francji.
W 2016 roku Caroline Fourest określiła go jako „radykalnie antyislamski i proislamistyczny ” ruch wspierający Hamas i terrorystów, który został oflagowany za przeprosiny za terroryzm w 2016 roku.
Indigènes de la République afirmują walkę z rasizmem instytucjonalnym, który ich zdaniem tworzy społeczeństwa postkolonialne , obecne nie tylko w skrajnej prawicy, afirmującej istnienie ras biologicznych czy kulturowych, ale także części lewicy, która by temu zaprzeczała i pozwalała w ten sposób utrwalić rasowy podział świata.
Ruch Indian Republiki (MIR) sprzeciwia się prawu z marca 2004 r. zakazującemu noszenia widocznych symboli religijnych w szkole, uznając, że jest to praktyka „neokolonialna”.
Ruch został również umieszczony się niezgodne z prawem zakazu ukrywania twarzy w przestrzeni publicznej, bardziej znany jako „pełne prawa welon”, twierdząc, że duch sekularyzmu w prawie 1905 jest obecnie zagrożona. W rosnącej kontekście o islamofobii i strategii wyborczych.
W 2016 roku Alexandre Devecchio opisał naleganie Claude'a Bartolone'a w le -de-France na rekrutację z jego list w wyborach regionalnych „kandydatów bliskich Indianom Republiki” .
Podczas wyborów samorządowych w 2020 r . PIR wspiera kilku kandydatów, w tym Hadama Traoré w Aulnay-sous-Bois czy Samy Debah w Garges-lès-Gonesse .
Ruch potępia „kolonialny charakter” państwa Izrael . Wzywając do demonstracji zorganizowanych we Francji na rzecz Palestyńczyków po wybuchu wojny w Gazie w latach 2008-2009 , ruch ogłosił swoje poparcie „dla Hamasu i innych sił zbrojnego oporu” narodu palestyńskiego.
Wywiad przeprowadził Le Monde inlipiec 2014, badacz Marc Hecker wyjaśnia:
„Podczas demonstracji w latach 2008-2009 Indianie maszerowali z wielkim sztandarem poparcia dla Hamasu i zbrojnego oporu. PIR jest jedną z najbardziej zjadliwych organizacji wobec władz francuskich. Rysuje paralelę między izraelską polityką wobec Palestyńczyków a francuską polityką wobec „widocznych mniejszości”, zwłaszcza na przedmieściach. Według jego siatki czytelniczej Arabowie i czarni żyją we Francji pod statusem kolonialnym. Dyskurs Indian Republiki popycha imigrantów drugiego i trzeciego pokolenia do identyfikowania się z Palestyńczykami. "
Stowarzyszenie ogłosiło w 2008 roku, że zamierza przekształcić się w partię polityczną pod nazwą Parti des Indigènes de la République (PIR). Houria Bouteldja mówi, że będzie to partia „ antyimperialistyczna i antysyjonistyczna ” . W tym czasie był, według Christophe'a Cornevin du Figaro , "na celowniku RG i sądownictwa" za swoją "ideologię siarkową" i "zjadliwe wycofanie wspólnotowe" .
Zjazd założycielski partii odbywa się pod koniec miesiąca luty 2010. W 2015 r. szacunkowe oceny zewnętrzne niepotwierdzone przez PIR mówią o przedziale od kilkudziesięciu do stu członków.
w październik 2012Rzeczniczka Rdzennych Republiki Houria Bouteldja zostaje spryskana farbą w Paryżu przez Żydowską Ligę Obrony .
Z okazji dziesiątej rocznicy powstania organizacji „dekolonialnej” , w obecności Angeli Davis , Houria Bouteldja skupia akcję PIR wokół „walki ras społecznych”. Wyjaśniając, że „rasa jest konstruktem społecznym”, deklaruje „Słowo jest przerażające, a jednak nie ma nic bardziej banalnego. [walka ras społecznych] kształtuje nasze codzienne życie” . Potępia także „filosemityzm państwowy”, który według niej jest „subtelną i wyrafinowaną formą antysemityzmu państwa narodowego” i który zmaterializowałby się w „uprzywilejowanym traktowaniu, jakim cieszy się represjonowanie antysemityzmu w porównaniu z innymi rasizmami”. ”.
Dla historyka Gérard Noiriel , „przez zdefiniowanie siebie ze słownika tych, którzy je piętnować, rzecznicy tego typu stowarzyszenia utrwalać system reprezentacji, która wyklucza nich. "
Wolnościowy socjolog Philippe Corcuff , sygnatariusz wezwania dostyczeń 2005, wydał serię krytycznych uwag w: lipiec 2015 o ewolucji Indian republiki, w szczególności o obecności ukrytych uprzedzeń kolonialnych i tradycyjnej wizji relacji między emancypacyjnymi ruchami społecznymi inspirowanymi tradycyjnym marksizmem (hierarchiczna architektura wokół głównej osi: w ich przypadku postkolonialna , a nie jak wśród marksistów ruch robotniczy).
Dla świeckiej aktywistki i feministki Naëm Bestandji „ich celem nie jest walka z rasizmem. Jest to wykorzystanie badań uniwersyteckich i inwestowanie uniwersytetu, aby nadać mu legitymację akademicką, w celu walki z Republiką i jej wartościami” . Dziennikarze L'Obs Carole Barjon i Sara Daniel ze swej strony zauważają, że partia „korzysta z samozadowolenia mediów w lewicowych mediach, a w niektórych kręgach akademickich bliskich radykalnej lewicy” , mimo że „etnizuje” debata ” i że Houria Bouteldja twierdzi, że jest poza republikańskimi ramami.
W 2011 r. Youssef Boussoumah, czołowy członek PIR, oskarża Charlie Hebdo o bycie „syjonistą i przyjacielem możnych”, a Houria Bouteldja krytykuje w tekście wraz z innymi osobistościami demonstracje poparcia dla gazety po podpaleniu jej siedziby. ...
Po ataku na Charlie Hebdo , Jeannette Bougrab oskarża rdzennych mieszkańców Republiki, którzy oskarżali gazetę o „ islamofobię ” o ponoszenie „oczywistej odpowiedzialności” za te wydarzenia. Régis Soubrouillard w Marianne wspomina, że „regularnie kwalifikują gazetę jako islamofobiczną” .
W 2015 roku partia złożyła skargę o zniesławienie filozofa Pascala Brucknera, który określił jako „ współpracowników ” islamizmu The Indivisibles i Indigens of the Republic i oskarżył ich o „ideologiczne uzasadnienie śmierci dziennikarzy „ Charlie Hebdo ” . Rozprawa odbywa się w dniu1 st grudzień 2016a obrona (i jej świadkowie) „uznali istnienie rasizmu lub ksenofobii wymierzonej w mniejszości” , mówcy po raz pierwszy ogłosili, że mogą krytykować wszystkie religie, w tym islam, bez bycia uważanymi za „islamofobów”. Termin, który wszyscy odrzucili, widząc w nim narzędzie niesławnego zastraszenia, jeśli nie „intelektualne oszustwo”. ten17 stycznia 2017, dwa skarżące stowarzyszenia przegrywają ze swoimi wnioskami. Laurent Bouvet reaguje na tę decyzję sądu podczas rozmowy kwalifikacyjnej i oświadcza: „Ta decyzja jest ważna. Po pierwsze, ponieważ jest to zwycięstwo wolności słowa. Wolność wypowiedzi dla wszystkich, którzy nie dają się zastraszyć przedsiębiorcom zajmującym się tożsamością, takim jak Indivisibles lub PIR, którzy wykorzystują wszelkie możliwe środki (od sieci społecznościowych po wymiar sprawiedliwości) w celu rozwijania swojej komunitarnej i separatystycznej wizji na gruncie etniczno-rasowym w Społeczeństwo francuskie. „ I zauważa, za Brucknerem, „idealną ciągłość między najbardziej brutalnymi formami, terrorystami i dżihadystami, a najbardziej nieszkodliwymi formami islamistycznego dryfu lub politycznego islamu. "
W wywiadzie dla Vacarme , Houria Bouteldja deklaruje: „Perspektywa dekolonialna polega na tym, aby pozwolić sobie na małżeństwo z kimś ze swojej społeczności. Przełamać fascynację małżeństwem z kimś z białej społeczności” i na pytanie „każdy więc powinien się żenić w swojej grupie? ” , odpowiada: „Nie, seks mieszany czy single nie są projektami samymi w sobie. Jednak pary mieszane na ogół nie mogą uciec od ograniczeń historycznych i społecznych, które w rzeczywistości są rasowe. "
Według autorów książki Ku wojnie o tożsamość? , PIR „opowiada się za brakiem krzyżowania się z białymi, a przynajmniej, w przypadku małżeństw międzyetnicznych, nawracaniem białych na islam. "
Prefekt Didier Leschi , były szef centralnego urzędu kultu , wierzy w Misère (s) de l'islam de France , że Houria Bouteldja " przypisuje sobie obrzydzenie mieszaniem ras, tym samym dołączając do rasistowskiej skrajnej prawicy" .
Dyrektor badawczy CNRS, Bernard Maro, opisuje stanowisko PIR jako opowiadające się za „czystością rasy z przeciwstawieniem się mieszanym małżeństwom i krzyżowaniu się” i, wciąż według niego, „Francuzi kultury muzułmańskiej są zdrajcami” (np. Sophia Aram ) dla PIR, który uważa, że istnieją tylko dwie możliwości: być muzułmaninem lub być Francuzem.
Na stronie Atlantico pisze eseista Hugues Serraf (in (maj 2016) niż kartografia skrajnej prawicy sporządzona przez La Horde – i wymieniająca ruchy „wyspecjalizowane w podstawowym rasizmie, antysemityzmie, seksizmie, homofobii, tożsamości, ultranacjonalizmie czy fundamentalizmie religijnym. " -, powinien zrobić "małe miejsce [w PIR] (w samym środku, które dobrze by się trzymało) podczas następnej aktualizacji" .
Clément Ghys, dziennikarz Liberation , pisze o eseju Houria Bouteldja , les Blancs, les Juifs et Nous (La Fabrique,marzec 2016), że „przyswaja sobie retorykę skrajnej prawicy, która czyni z Francji dziewiczy, biały i chrześcijański kraj. "
Bernard Maro , biorąc za przykład fragment tekstu Indigènes de la République pt . Rasa istnieje ( " lewicy świata zachodniego upierają się przy zaprzeczaniu istnieniu ras społecznych w imię nieistnienia ras biologicznych , uniwersalizmu . i „nigdy więcej!", zrodzone ze świadomości ludobójstwa Żydów . To zaprzeczenie tylko przyspiesza nieuniknione zerwanie, które nastąpi między nie-białymi klasami robotniczymi a resztą społeczeństwa, ponieważ rasa istnieje. To strukturyzuje nasze społeczeństwa od czasów kolonialnych i trwa do dziś, czego dowodem jest dyskryminacja rasowa i jej zasięg na terytorium Francji ” ) uważa, że PIR staje się, uczestnicząc w rozpowszechnianiu rasistowskiej mowy, sojusznikiem ” ideologów twardej prawicy i skrajnej prawicy [dla której] rozpowszechnianie i uzasadnianie mowy rasistowskiej jest niezbędnym krokiem, aby móc w przyszłości realizować otwarcie rasistowską politykę” . Dla Bruno Rietha projekt PIR to „projekt dla społeczeństwa, w którym najbardziej radykalna skrajna prawica nie wstydzi się. "
W L'Express , „Houria Bouteldja [...], zastępując” walkę wyścigu „do” walki klasowej ”, umieszczony jest w nie mimowolnie rasistowskich teoretyków koniec XIX th wieku [...] i wyraża wizję stosunków społecznych przypomina rasistowską część skrajnej prawicy okresu międzywojennego. „ Według Pascala Brucknera przechodzi ” od klasycznego antykolonialnego protestu do rasistowskiego i prozelitycznego dyskursu, aż do stania się islamistycznym Ku Klux Klanem . "
W 2008 roku wezwanie „My, rdzenni mieszkańcy Republiki” było postrzegane przez Pierre-André Taguieffa jako pochodzące z kręgów określanych niekiedy jako „ islamolewicowość ”.
W 2010 roku Leyla Arslann napisała – w pracy zaczerpniętej z jej pracy doktorskiej – że „bardzo kontrowersyjni” rdzenni mieszkańcy Republiki są kwalifikowani jako „islamo-lewicowcy” i „zachowują się jak prawdziwi przedsiębiorcy tożsamości, nie tworząc jednak żadnego ruchu masowego”. ” .
W 2015 roku Bernard Godard zaklasyfikował muzułmański aktywizm tożsamościowy partii tubylców Republiki do tzw. „islamolewicowości”.
W 2016 r. (podobnie jak w 2008 r.) Pierre-André Taguieff kwalifikuje partię rdzennych mieszkańców Republiki jako „islamo-lewicową”, uznając, że różni się ona tylko nieznacznie od islamofaszystów .
Według politologa i socjologa Gillesa Kepela rdzenni mieszkańcy Republiki należą do „ruchu islamsko-lewicowego”, potępionego przez Manuela Vallsa.
Według Hourii Bouteldja , rzeczniczki ruchu, nie będąc defektem, „homoseksualny styl życia nie istnieje w dzielnicach robotniczych. » W prawo do odpowiedzi na artykuł, w którym się ona znajduje, wspomina swoje uwagi na ten temat, dokonane w dniu6 listopada 2012w audycji TV dzisiaj wieczorem (albo nigdy!) od Frédéric Taddei : „Nie wierzę w powszechności homoseksualnej tożsamości politycznej. Dokonuję rozróżnienia między faktem, że praktyki homoseksualne mogą rzeczywiście występować w dystryktach lub gdzie indziej, ale nie przejawia się to w twierdzeniu o politycznej tożsamości. "
W 2016 roku prostytutka i aktywistka EELV Thierry Schaffauser opublikował artykuł w magazynie informacyjnym LGBT Yagg zatytułowany „ Rdzenni mieszkańcy republiki są naszymi przyjaciółmi”. Według niego książka Hourii Bouteldji nie jest homofobiczna: „Tak, rozpoznaje seksizm i homofobię, które istnieją w rdzennej społeczności (zwłaszcza arabskiej), i nie, nie usprawiedliwia ich ani nie przekazuje ich dalej. w milczeniu. Dokonuje politycznej analizy tego. „ Uważa, że Bouteldja przyjmuje użyteczną analizę przekrojową w tej kwestii, która może pomóc queerowym ludziom kolorowym, których podwójna tożsamość sprawia, że są „nadal dziś uwięzieni między dwoma wadami” .
W 2016 roku, w następstwie tej kontrowersji, Mariem Guellouz zastanawiała się w artykule na temat „granicy między konstrukcjonistycznym punktem widzenia a homofobiczną wypowiedzią. „ Stwierdza się, że około PIR działaczy zaangażowanych w ” mniejszości rozszczepić " bez uwzględnienia deterytorializacji międzynarodowe zmagania LGBT i zaprzeczyć zdolność, autonomii i niezależności arabskich homoseksualistów do działania bez zewnętrznego Zachodniej paternalizmu.
W 2017 roku psychoanalityczka Sabine Prokhoris poświęciła fragmenty swojej książki ( Au Bon Plaisir des „Docteurs Graves” ) krytyce teoretycznej logiki słów Hourii Bouteldji, którą porównała do twórczości Judith Butler .
W 2017 roku dla Pascala Brucknera PIR jest „grupą opartą na tożsamości, antyfeministyczną, antysyjonistyczną i homofobiczną. "
Zapytany, w kwiecień 2017Marie-Louise Arsenault ( Radio-Canada ), w sprawie oskarżeń o homofobię i feminizm, Houria Bouteldja oświadcza:
„To, co powiedziałem, to zupełnie inny pomysł, który polega na tym, że tożsamości polityczne LGBT nie były uniwersalne, więc nie ma to nic wspólnego z homoseksualizmem, który faktycznie istnieje wszędzie, ale upolitycznienie seksualności nie istnieje wszędzie […] jest bardzo eurocentryczna idea, która polega na uznając, że doświadczenie Europejczyków jest uniwersalne […] kiedy jesteśmy dekolonialni, kiedy jesteśmy kolonialistami, odmawiamy wiary w uniwersalność doświadczeń krajów zachodnich, czyli doświadczenia społeczne […] feminizm jest dokładnie tym samym . "
Dla dyrektora badawczego CNRS Bernarda Maro ta odmowa zbliżenia walk z uniwersalizmem LGBT jest homofobią, powołując się w szczególności na PIR:
„Ponieważ za konwergencją kryje się uniwersalistyczne założenie, oparte na idei, że będą powszechne uciski i dlatego musimy być od nich uwolnieni. „[…]” Dla PIR homoseksualizm byłby zachodnim wynalazkiem narzuconym Afryce i Maghrebie „poprzez, według PIR, „imperializm stylów życia”. "
W 2019 roku Christine Delphy deklaruje, że nie uczestniczy już w „tubylcach republiki” z powodu stanowisk dotyczących homoseksualizmu, które „uznała za bardzo niepokojące” .
Według Bernarda Maro, PIR popiera machismo i seksizm religijny, cytując Hourię Bouteldję:
„To część presji, jaką rdzenni mężczyźni wywierają na kobiety. To normalne, ponieważ ideologia kolonialna sprawia, że wyglądają na dzikusów. Ale to daje perspektywę dekolonialną pełną ambiwalencji. Chodzi mi o to, że kobiety również reagują na ten dyskomfort, kiedy „ponownie islamizują”: nie ma potrzeby szukać kobiet na wykrwawieniu, skoro tam jesteśmy. Mówisz, że jesteśmy zwesternizowani, ale wcale. "
Landes federacją na MRAP pisze:
„Ich rasowy dryf nie ma nic wspólnego z walką z rasizmem, łudzą się tylko naiwnymi lub fałszywie naiwnymi wspólnikami [...] Wiedzieliśmy, że ich formalne potępienie antysemityzmu było tylko zasłoną, za którą Houria Boutedlja, przywódca „tubylców” wychwalał ducha „oporu” Dieudonnégo, antysemickiego humorysty. "
Według Yanna Barte, opublikowanego w "Obserwatorium Politycznego Islamu i Bractwa Muzułmańskiego " , rdzenni mieszkańcy Republiki są częścią " postkolonialnych grup rasistowskich " .
Dla Jean-Paul Brighelli , „od indigenes de la République [..], ustawia się trochę racializing muzyki pod pozorem walki z rasizmem. "
Dla Céline Pina , „postawa Francuzów w lewo w kierunku tego wyraźnie anty-francuskiej, anty-anty-świeckiej, feminizmu, antysemicki ruch podnosi to samo pytanie: Naiwność lub patronat? Zaprzeczenie czy kalkulacja? "
Politolog Laurent Bouvet przedstawia PIR jako
„Ruch, który jest zarówno grupowy, jak i bardzo radykalny, który twierdzi, że broni każdej („rodzimej”) osoby o imigracyjnym pochodzeniu i pochodzącej z kraju skolonizowanego w przeszłości przez Francję. Traktuje się tych „tubylców” jak z czasów kolonizacji w ramach ich imigracji i osiedlania się we Francji: rasizm, „islamofobia”, wszelkiego rodzaju dyskryminacja… Wysuwany jest czasem wymiar społeczny, jak to ma miejsce w przypadku. ostatnia księga Houria Bouteldja, aby wyjaśnić, że sytuacje bezrobocia lub niepewności, jakich doświadczają potomkowie imigrantów, wynikają przede wszystkim z ich pochodzenia. Oczywiście „doktryna” PIR prowadzi do esencjalizacji tożsamości zarówno zdominowanych ofiar, jak i dominujących katów. Każda przynależność, po prostu ze względu na swoje pochodzenie, do takiej lub takiej grupy. Bez możliwości wydostania się z tego. Tak więc zwolennicy H. Bouteldji w Wyzwoleniu piszą w obronie tego: „Houria Bouteldja przywołuje własne złamane serca jako tubylca i Biała, a dokładniej „wybielona””. Innymi słowy, ci ludzie mają obsesję na punkcie rasy, pochodzenia. Tylko przez ten pryzmat widzą i pojmują jednostkę. "
W The New Browns-Reds: The Coming Racism (2014) antropolog Jean-Loup Amselle mówi o nadejściu nowego społeczeństwa rasowego i zauważa dryf w myśli postkolonialnej:
„Weszliśmy na jakiś czas we Francji, w nową erę, erę społeczeństwa rasowego, gdzie rasa jest ważna dla społeczeństwa. Konflikty, które przenikają społeczeństwo, nie są już rozumiane w kategoriach klas, ale z perspektywy etnicznej. Silny trend, w którym rdzenni mieszkańcy Republiki paradoksalnie dołączają do Frontu Narodowego , a Farida Belghoul , działacz antygenderowy , Dieudonné czy Alain Soral . Tendencja podsycana przez medialne traktowanie kwestii społecznej, która przebiega przez uogólnienia, jak w relacjach o przedmieściach, gdzie jednostki są stale określane jako „grupa” i nigdy nie są traktowane jako takie. W tym ogólnym kontekście łatwo wytłumaczyć zjawisko uciekinierów ze skrajnej lewicy do skrajnej prawicy. Działa na tle uogólnionego relatywizmu, który podważa podstawy powszechności wartości równości płci czy praw człowieka oraz wzorce, jakie ta uniwersalność oferuje analizie politycznej. Ten relatywizm czerpie swoje argumenty i retorykę z myśli postkolonialnej , która zdetronizowała Zachód z pozycji nawisu, co jest dobrą rzeczą, ale przyniosła, jak widzimy, przewrotne skutki. "
Dyrektor badawczy CNRS Bernard Maro zalicza również partię rdzennych mieszkańców Republiki do „rasowców”, zauważając „te same obsesje tożsamościowe, co na skrajnej prawicy” : czystość rasy z przeciwstawieniem się mieszanym małżeństwom i mieszaniu się ras, anty -uniwersalizm z odrzuceniem zbieżności walk (feminizm, antykapitalizm, LGBT), poparcie dla machismo i seksizmu religijnego, homofobia, religia „pochodzenia” jako wspólne spoiwo grupy, islam jako wyzwolenie, wyróżnienie Francuzów od muzułmanów antysemityzm w imię radykalnego antysyjonizmu.
Bernard Maro popiera zarzut antysemityzmu. W Marszu na rzecz Godności i Przeciw Rasizmowi PIR zauważa, że w apelu, powołując się na kilka form dyskryminacji, nie wspomina się o antysemityzmie, ale „jedynym rasizmie, który od kilku lat regularnie zabija w naszym kraju, w tym dzieci. . " On również cytuje PIR:
„Z jednej strony tubylcy społeczni, którzy są bardzo wrażliwi, na przykład na pytania dotyczące Dieudonné , którego niektórzy postrzegają jako bohatera, bojownika ruchu oporu; z drugiej zbudowaliśmy system sojuszy z pewnymi środowiskami lewicowymi, dla których Dieudonné jest faszystą. Kiedy musimy poświęcić jeden z tych biegunów, poświęcamy białych ”; „Czas położyć kres wszystkim obliczem republikańskiego rasizmu, w tym islamofobii, negrofobii, rromofobii i temu dziwnemu filosemityzmowi”; „Żydzi są tarczami, harcownikami francuskiej polityki imperialistycznej i jej polityki islamofobicznej. "
W 2008 r. ruch ten został oskarżony przez Bénédicte Charles z tygodnika Marianne o anty-biały rasizm , po jego apelu o utworzenie partii politycznej, którą dziennikarz kwalifikuje jako partię anty-Souchiens – Souchiens jest przez nią brany pod uwagę jako gra słów z „sub-psami”. Podczas programu Ce soir (ou Never!) Na France 3 Houria Bouteldja użyła terminu „souchien” na określenie białych Francuzów , wywołując kontrowersje . Rdzenni mieszkańcy bronili się w Internecie, twierdząc, że była to kpina. Oskarżenie powtórzył w 2009 roku Alain Finkielkraut . Rzecznik został oskarżony przez skrajnie prawicowe stowarzyszenie AGRIF o rasistowską zniewagę i został zwolniony w pierwszej instancji oraz w wyniku apelacji.
W 2016 roku, podczas debaty w programie Ce soir (ou Never!) Politolog Thomas Guénolé rzuca wyzwanie Houria Bouteldja, również gość, oświadczając: Jest w tym część antyrasizmu, a to sprawia, że bardzo. powiedzieć to, co stało się rasistowskie. Mówię o tobie, Madame Bouteldja . Cytując na antenie uwagi i pisma tego ostatniego na temat Żydów , białych , kobiet, par mieszanych i homoseksualistów , oskarża go o rasizm , mizoginizm i homofobię . Między innymi, cytując Bouteldję, według którego „ideologia, według której pary mieszane, spotkanie dwóch kultur jest piękne, jest zgniłe”, komentuje Guénolé: „A więc czarni z czarnymi, Arabowie z Arabami, biali z biali. Z technicznego punktu widzenia, aby podążać za twoim pomysłem, konieczne byłoby wprowadzenie praw rasowych ”. Houria Bouteldja oświadczyła, żekwiecień 2015, że nie rozumiała, czym jest „krzyżowanie się” jako projekt polityczny lub społeczny:
„Ideologia, według której pary mieszane, spotkanie dwóch kultur jest piękne, jest naprawdę zepsuta. Jeśli mówimy w kategoriach bezwzględnych, nie ma powodu, aby się tego nie trzymać. Tyle że między kulturami istnieją relacje dominacji. Między Algierią a Francją spór historyczny jest zbyt silny, a związek dominacji przebiega przez te mieszane pary i ich dzieci. Czy będzie bardziej muzułmaninem czy bardziej Francuzem? Będzie jadł wieprzowinę czy nie? W jakiej kulturze będziemy je wychowywać? Wprowadzone zostaną procesy składania wniosków od jednego do drugiego. Będziecie mieli tych, którzy przeinwestują w religię lub tych, którzy przeinwestują w biel. "
Na pytanie „każdy powinien zatem wziąć ślub w swojej grupie?” », odpowiada nie. Dla niej „różnorodność lub brak różnorodności nie są projektami samymi w sobie. Ale pary mieszane na ogół nie mogą uciec od ograniczeń historycznych i społecznych, które w rzeczywistości są rasowe. "
Według dziennikarki Eugénie Bastié jest to „mała grupa otwarcie opowiadająca się za anty-białym rasizmem” .
W felietonie opublikowanym przez Marianne , Fatiha Boudjahlat (krajowa sekretarz Ruchu Republikańskiego i obywatelka ds. edukacji) krytykuje zarówno Edwy Plenel , partię Rdzennych Ludów Republiki , CCIF , jak i tożsamości …, którym zarzuca „w przypadku burkini, jak w wielu innych” , mieć obsesję: „zrobić gardło aroganckiej Republiki Francuskiej. „ Dla niej jest to słowo „nowy rasizm ”, które definiuje jako „ten, który zabrania myśleć poza swoją skórą i wspólnotą etniczną, w której przypisuje inne miejsce zamieszkania” .
Dla Nicolasa Lebourg , ruch tubylców skorzystał z „sympatią część radykalnej lewicy [...] w imieniu do przecinania i konwergencji walk ” , jednak PIR, założonego później, „odrzuca to zasada w nazwa czystej autonomii Indian i ich odrzucenia uniwersalizmu ” , aby uznać organizację wspólnotową, jeśli „ta ostatnia twierdzi, że jest społecznością uciskaną rasowo. „ Według niego, niektóre elementy wysunięte przez partię tubylców ” całkiem dobrze korespondują z postulatami Europejskiego Frontu Wyzwolenia, który w latach dziewięćdziesiątych zjednoczył neoprawicowe i nacjonalistyczno-rewolucyjne struktury Europy. "
Według Mathieu Rigouste , Rdzenni Ludność Republiki walczy przeciwko policyjnej przemocy .
Kolektyw związany jest z Marszem Godnościpaździernik 2015, oficjalnie zorganizowana przeciwko przemocy policji, w rzeczywistości była wykorzystywana głównie do potępiania islamofobii i wspierania sprawy palestyńskiej .
W 2017 roku PIR bierze udział w Marszu Sprawiedliwości i Godności, wiecu wzywającym do „demonstracji, przeciwko rasizmowi i bezkarności policji” .
„Nie mamy prawa skonfiskować słowa prawdziwych aktorów w terenie”, burzy Samir Baaloudj, były działacz Ruchu Imigracyjnego i Przedmieścia (MIB). „Niektóre organizacje, takie jak PIR, wykorzystują ten marsz, aby stać się rzecznikami dzielnic robotniczych. Aby nigdy tam nie postawiły stopy! "