Pięcioletni termin odpowiada definicji na okres pięciu lat.
Mówimy o planie pięcioletnim na pięcioletnim. Mandat polityczny trwający pięć lat określa się jako ten termin.
We Francji pięcioletnia kadencja oznacza kadencję Prezydenta Republiki Francuskiej . Czas trwania tego mandatu jest określony w artykule 6 w Konstytucji V Republiki Francuskiej . W 2000 roku, po referendum w sprawie przewodnictwa pięcioletniego wydanym przez prezydenta Jacques'a Chiraca , termin prezydencka została zmniejszona z siedmiu do pięciu lat (prawa konstytucyjnego n o 2000-964 z dnia2 października 2000). Kadencja pięcioletnia wchodzi w życie z okazji wyborów prezydenckich w 2002 roku : zastępuje w ten sposób kadencję siedmioletnią, a Jacques Chirac zostaje pierwszym prezydentem republiki sprawującym pięcioletnią kadencję (2002-2007). być ograniczone do dwóch kolejnych kadencji w 2008 r.
O idei pięcioletniego mandatu prezydenckiego wspomnieli parlamentarzyści w 1848 r., kiedy ustanowiono urząd prezydenta Republiki Francuskiej ; czteroletni okres został ostatecznie zachowany w konstytucji francuskiej z 1848 roku . O pięcioletniej kadencji ponownie wspomniał w 1873 r., podczas wahań wokół ustalenia czasu trwania mandatu prezydenckiego u progu III RP , sprawozdawca prawa, poseł i radca prawny Laboulaye . Siedmioletni termin został ostatecznie ustalony i zajęło wieku dla tej idei, by pojawić.
Rzeczywiście, za czasów V Republiki pomysł ten został ponownie wprowadzony do debaty konstytucyjnej w 1973 roku. Projekt skrócenia mandatu prezydenckiego z siedmiu do pięciu lat jest zatem rozważany przez prezydenta Georgesa Pompidou . Po przedstawieniu Radzie Ministrów ustawa zostaje uchwalona przez Zgromadzenie Narodowe w dniu16 października 1973 r.270 głosami przeciw 211, następnie Senat 162 głosami przeciw 112. Jednakże, przy braku większości trzech piątych, Prezydent Republiki rezygnuje ze zwołania Kongresu. Los sprawi, że prezydent Pompidou, z powodu swojej śmierci podczas swojej kadencji, będzie sprawował w praktyce pięcioletnią kadencję (1969-1974), podobnie jak przed nim drugi prezydent IV RP , René Coty (1954-1959) ze względu na jego rezygnacja na rzecz V Republiki.
François Mitterrand , który skrytykował instytucji V Republiki w 1964 roku, ogłasza w swoim programie na rzecz pięcioletnią kadencję lub nieodnawialnej siedmioletniej perspektywie podczas kampanii 1981 r. Biorąc pod uwagę sytuację stworzony przez pierwszy kohabitacja historii V Republiki (1986-1988), stworzył Komisję Vedel na2 grudnia 1992 r.żeby przedstawiła propozycje reformy konstytucyjnej, nie zorganizowała referendum, o którym początkowo myślał. W swoim sprawozdaniu przedstawionym w 1993 r. komisja opowiedziała się m.in. za krótszą kadencją, wymieniając różne możliwości, ale bez wyraźnego znalezienia rozwiązania; pięcioletni termin jest wymieniony tylko wśród innych hipotez. Żadna reforma nie zostanie ostatecznie rozpoczęta. Ankieta BVA dotycząca18 listopada 1991szacuje, że 83% Francuzów zagłosowałoby za pięcioletnią kadencją, a 72% z nich uważa, że François Mitterrand powinien zastosować reformę do siebie. Podczas debaty między dwoma turami wyborów prezydenckich 1995 roku , Lionel Jospin zdecyduje na okres pięciu lat, podczas gdy Jacques Chirac , kto wygra, nie komentuje.
Nie biorąc pod uwagę bardzo długiego mandatu prezydenta Mitterranda pod koniec jego dwóch siedmioletnich kadencji, pytanie powraca przy okazji drugiego konkubinatu (1993-1995), a następnie trzeciego (1997-2002). Aby uniknąć takich sytuacji, często uznawanych za nie do pogodzenia z duchem V RP, niektórzy politycy i komentatorzy polityczni opowiadają się za powołaniem „prezydencji legislatury” (prezydent i deputowani wybierani jednocześnie na pięć lat).
Od początkowego sprzeciwu prezydenta Chiraca wobec jego osobistej inicjatywy Ustawa konstytucyjna ustanawiająca pięcioletnią kadencję
Tytuł | Ustawa konstytucyjna nr 2000-964 z dnia 2 października 2000 r. odnosząca się do okresu trwania mandatu Prezydenta Republiki |
---|---|
Odniesienie | JUSX0000100L |
Kraj | Francja |
Rodzaj | Prawo konstytucyjne |
Zatkany | prawo konstytucyjne |
Przyjęcie |
Zgromadzenie Narodowe : 20 czerwca 2000 r. Senat: 29 czerwca 2000 r. Referendum: 24 września 2000 r. |
---|---|
Opublikowanie | 2 października 2000 |
Czytaj online
Zapytany o pięcioletnią kadencję Jacques Chirac początkowo jest do niej wrogo nastawiony. Oświadcza w ten sposób podczas wywiadu z14 lipca 1999 r. : "Pięcioletnia kadencja byłaby błędem, dlatego nie zaakceptuję jej" . W rzeczywistości odpowiedź ta była skierowana głównie na hipotezę czasowej koincydencji z mandatem parlamentarnym. Wydaje się też, że prezydent obawiał się, że zostanie zmuszony do zatwierdzenia reformy skracającej jego pierwszą kadencję. To jest powód, dla którego były prezydent Valéry Giscard d'Estaing czeka na odpowiedni moment, aby zaproponować pięcioletnią kadencję za pośrednictwem parlamentu, wmaj 2000, po pierwszych pięciu latach kadencji prezydenta Chiraca, wiedząc, że znajdzie on ukryte poparcie premiera Lionela Jospina , który zobowiązał się do tej reformy podczas poprzedniej kampanii ustawodawczej.
Wreszcie 24 września 2000 r., w pełnym kohabitacji za rządem Jospina, konsultuje się z narodem francuskim ustanowienie pięcioletniej kadencji, z inicjatywy Jacquesa Chiraca, który zgodził się poprzeć wstępny projekt ustawy Giscarda d'Estaing, formalnie przyjęty przez premiera Minister Minister L. Jospin. Przegłosowana i przyjęta jako pierwsza, jak przewidziano w Konstytucji ( art. 89 ), przez każde z dwóch zgromadzeń, reforma jest przedstawiana do powszechnej ratyfikacji w referendum , co było osobistym wyborem Prezydenta RP. Jest to pierwsze za czasów V Republiki, ponieważ pomimo litery art. 89 Konstytucji, która przewiduje inny sposób tylko w drodze wyjątku, wszystkie inne reformy konstytucyjne zostały ratyfikowane przez Kongres w Wersalu .
Referendum w sprawie pięcioletniej kadencji prezydenckiejKadencja pięcioletnia została zatwierdzona przez 73,21% oddanych głosów, ale w kontekście bardzo silnego wstrzymania się: wyszło tylko 30% głosujących, z czego 16% głosowało puste lub nieważne (prawie 2 mln). Ostatecznie tylko 7,4 miliona z 40 milionów Francuzów zarejestrowanych na listach wyborczych zaaprobowało przejście na pięcioletnią kadencję.
Reforma ta została zastosowana po raz pierwszy po wyborach prezydenckich w 2002 roku . Ponownie wybrany Jacques Chirac jest zatem pierwszym prezydentem republiki, który sprawuje pięcioletnią kadencję.
Trudna reforma, zarówno oczekiwana, jak i poszlakowa Czas trwania ostatecznie zgodny z jego krytykąDotychczasowa kadencja trwała siedem lat. Jednak siedmioletnia kadencja została podjęta tylko po to, aby umożliwić objęcie urzędu monarchistycznemu prezydentowi , marszałkowi Patrice de Mac Mahon , w szczególnych okolicznościach politycznych negocjacji między monarchistami i republikanami, w których marszałek zdecydował w ten sposób na rzecz kompromisu między okres pięciu lat i okres dziesięciu lat. Jednakże długość tego mandatu stając nieszkodliwe pod monistą reżimów tych trzecich i Republik czwartej , termin siedmiu lat będą znosili, w tym w konstytucji z 1958 r .
W V RP siedmioletnia kadencja była jednak przedmiotem krytyki, gdy tylko Prezydent Rzeczypospolitej, dysponujący już znaczącymi uprawnieniami, został wybrany w powszechnych wyborach bezpośrednich (utworzonych w 1962 r. i praktykowanych po raz pierwszy w 1965 r.). ). W rzeczywistości tylko mandat głów państw, które zostały konstytucyjnie usunięte, był tak długi lub dłuższy (na przykład siedmioletnia kadencja obecnego prezydenta Włoch lub dożywotnia królowa Anglii). Już sama w sobie osobliwa, siedmioletnia kadencja francuska wydawała się anachroniczna w demokracji parlamentarnej, zwłaszcza że generał de Gaulle jako jedyny łagodził czas jej trwania, starając się okresowo religimitować swój mandat podczas referendów – plebiscytów , które zorganizował w tym celu. cel. Krytyka kumuluje się, gdy występują trzy kohabitacje, przy czym długość mandatu jest uważana za odpowiedzialną za rozbieżność między legitymacją prezydencką a legitymacją ustawodawczą odnawianą co pięć lat.
Czas trwania: trudność techniczna wynikająca z okoliczności politycznychZ technicznego punktu widzenia nie było łatwo rozstrzygnąć kwestię w odniesieniu do okresu, który ma zostać zatrzymany, i jego warunków, jeśli to konieczne. W związku z tym przytoczono przykład amerykański, który ma cztery lata. Ale był to również czas trwania mandatu w 1848 roku pierwszego prezydenta Republiki Francuskiej, księcia Ludwika Napoleona Bonaparte (art. 45 konstytucji), który pozostawił złe wspomnienia. Ze swojej strony prezydent Mitterrand podczas ustanawiania Komisji Vedel wskazał, że preferuje kadencję dłuższą niż kadencja zastępcy (pięć lat) i co najmniej tak długo, jak kadencja burmistrza. lub radny generalny (tj. sześć lat). Czy był to raczej mandat o niezmienionym, ale nieodnawialnym czasie trwania? ; czy nawet połączyć oba mechanizmy, redukcję i jeden mandat, czy też jednorazowo odnowić, jak życzył sobie prezydent Giscard d'Estaing w swojej ustawie o pięcioletniej kadencji? Nawet eksperci komisji Vedel nie zdecydowali.
Ostatecznie wydaje się, że pięcioletnia kadencja wygrała, nie tylko dlatego, że prezydent Chirac bez wątpienia był zachwycony podążaniem śladami swojego politycznego mentora, prezydenta Pompidou, ale przede wszystkim dlatego, że perspektywa jego reelekcji była część trudnej polityki klimatycznej, opartej na równowadze sił, którą premier Jospin i były prezydent Giscard d'Estaing opracowali na rzecz reformy, której celem było wówczas uniknięcie współżycia . Harmonogram reformy sugerował, że prezydent Chirac zastosuje do siebie pięcioletnią kadencję w przypadku reelekcji, prawdopodobnie także z ukrytych motywów, że będzie mu to służyło.
Treść i ograniczenia reformy z 2000 r.Z technicznego punktu widzenia prezydent Chirac inicjuje i ostatecznie akceptuje podwójną reformę, jedną konstytucyjną, drugą wyborczą. Pierwszym krokiem było zrównanie mandatu prezydenckiego z mandatem poselskim (pięć lat) poprzez kontrolę konstytucyjności, a jednocześnie zapewnienie synchronizacji obu wyborów przez ordynację wyborczą, wykorzystując okoliczności, które zbiegały się z okoliczności. pożądaną równoczesność między dwoma wyborami. Z tej okazji zmieniono również kolejność kalendarza. Odtąd wybory parlamentarne odbywają się dwa miesiące po wyborze Prezydenta Republiki Francuskiej. Zakłada się zatem, że w tak krótkim czasie opinia publiczna się nie zmienia. Prezydent ma więc większe szanse na zgromadzenie w swoim politycznym zabarwieniu, a tym samym na możliwość realizacji swojego programu według własnego uznania.
Z drugiej strony, początkowa reforma nie powraca do teoretycznie nieograniczonych możliwości kandydowania w wyborach prezydenckich, ani do pozostałych aspektów mandatu prezydenckiego, które pozostają tożsame, np. dotyczących przyczyn przerwania mandatu (art. 7 i 68) oraz konsekwencje dla nowego prezydenta, który korzysta z pełnej pięcioletniej kadencji.
Szczególne okoliczności polityczne, jakie zapanowały w tej reformie, niewątpliwie tłumaczą jej niedostatki w zakresie zapowiadanych celów.
Inaczej niż na przykład w Stanach Zjednoczonych , gdzie możliwe jest sprawowanie tylko dwóch kadencji, reforma z 2000 r. nie podważyła zasady pięcioletniej kadencji odnawialnej bez ograniczeń, nawet jeśli w praktyce w historii Republiki, żaden prezydent nie sprawował jeszcze więcej niż dwie kadencje. Niewielu z nich zostało ponownie wybranych: z 21 prezydentów jest to tylko przypadek Julesa Grévy'ego i Alberta Lebruna w III RP oraz generała de Gaulle'a, François Mitterranda i Jacques'a Chiraca (dwóch ostatnich jedynymi, którzy odbyli dwie pełne kadencje) pod piątą. Jednak w drugiej Republice średni okres ma tendencję do wydłużania się: dziewięć lat i sześć miesięcy, w przeciwieństwie do pięciu lat i czterech miesięcy w III RP. Skrócenie mandatu do pięciu lat mogłoby zatem paradoksalnie pozwolić lepiej wyobrazić sobie hipotezę trzeciego mandatu, czyli łącznie 15 lat w porównaniu z 14 latami wcześniej w przypadku prezydenta Mitterranda, który sprawował dwie kadencje siedmioletnie. Po części jednak (w argumentacji) chodziło o uniknięcie tak długiego terminu, że wprowadzono pięcioletni termin.
Jednak po pracach komisji Balladura reforma instytucji przyjęta wlipiec 2008z inicjatywy prezydenta Sarkozy'ego wprowadza ograniczenie do dwóch następujących po sobie kadencji. Prezydent Francji może jednak pozostać u władzy przez całą dekadę w przypadku reelekcji, w przeciwieństwie do np. tylko ośmiu lat dla prezydenta amerykańskiego. Nic jeszcze nie stoi na przeszkodzie, by po pięcioletniej przerwie kandydować na trzecią i czwartą kadencję, jak na przykład Władimir Putin w Rosji i jak bezskutecznie próbował to zrobić prezydent Sarkozy w 2017 roku (ten ostatni z pewnością pełnił wcześniej tylko jedną kadencję, ale tym bardziej: niepokonany prezydent – pokonany w 2012 roku – może mieć jeszcze większą nadzieję na reprezentowanie siebie).
Czy nadal istnieje możliwość wspólnego zamieszkiwania?Zwolennicy przejścia na pięcioletnią kadencję liczą na jednoczesność (a właściwie bliskość: 2 miesiące później) wyborów prezydenckich i parlamentarnych, tak aby ta sama większość polityczna wyłoniła się w tej samej jednostce czasu w każdym z nich. karty do głosowania; chociaż w żaden sposób nie wyeliminowali wszystkich zagrożeń związanych z kohabitacją gdzie indziej.
W rzeczywistości nie ma jednoczesności, jak to ma miejsce w Stanach Zjednoczonych, gdzie wyborcy nie znają nazwiska prezydenta elekta w czasie, gdy głosują również na swoich posłów i senatorów. Sytuacje, w których demokratyczny prezydent jest wybierany w tym samym czasie co Kongres Republikański (lub odwrotnie), są zatem częste: Obama miał Kongres Demokratów tylko przez 2 z 8 lat swojej prezydentury, Trump będzie miał Kongres Demokratów w 2019 roku z drugiej strony we Francji tak się nie dzieje i na razie reforma osiągnęła swój cel: większość prezydencka i ustawodawcza pokrywają się; tym bardziej, że w wyborach parlamentarnych wyborcy rozczarowani wynikami prezydenckimi znacznie bardziej wstrzymują się od głosu niż zadowoleni, o czym świadczy liczba wyborców obserwowana od czasu tej reformy konstytucyjnej (wyborcy w 2. turze każdych wyborów), która wykazuje wysoki poziom udziału w wyborach prezydenckich, ale rosnące i niepokojące niezadowolenie w wyborach parlamentarnych:
Sytuacja kohabitacji mogłaby jednak istnieć, nawet poza kontyngentem wyborczym.
W związku z tym ta reforma nie eliminuje całkowicie ryzyka kohabitacji, ale je znacznie zmniejsza. To wzmacnia „prezydencki” charakter reżimu, znacznie wykraczający poza to, czego chciał generał De Gaulle.
Reforma o niepewnym zakresie instytucjonalnymWprowadzenie pięcioletniej kadencji samo w sobie nie ma na celu żadnych zmian instytucjonalnych, z wyjątkiem zmniejszenia ryzyka kohabitacji i bardzo długiej kadencji. Jednak niektórzy posuwają się tak daleko, że przewidują zmianę reżimu w dłuższej perspektywie.
W kierunku zmiany reżimu?Oczywiście nie został wybrany przypadkowo, aby głosować najpierw na prezydenta, a dwa miesiące później na Zgromadzenie Narodowe. Wydaje się, że chce to afirmować ideę egzekutywy silniejszej od ustawodawcy, drugie głosowanie staje się potwierdzeniem pierwszego, co tylko potwierdza faktyczną sytuację istniejącą co najmniej od 1962 roku.
Dziś również obliguje to kandydatów, a następnie deputowanych większości do silniejszego posłuszeństwa na początku mandatu, ale wręcz przeciwnie, grozi to silniejszym buntem pod koniec mandatu wobec prezydenta. zużyty i wyraźnie bardziej niż wcześniej związany ze swoją większością parlamentarną, której jest prawdziwym liderem, przynajmniej tak długo, jak cieszy go przychylność sondaży. Czy później będzie od tego zależny? Początki prezydentury Nicolasa Sarkozy'ego , czyli „prezydencja rządowa”, niewątpliwie wywodzą się w równym stopniu z jego osobowości, co z konieczności wyciągania wniosków z nowej sytuacji politycznej, jaka zrodziła się z ustanowienia pięcioletniej kadencji poprzedniego prezydenta. Dopiero przyszłość potwierdzi, czy styl tej prezydencji jest nieodłączny od ustanowienia wspomnianej „przewodnictwa ustawodawczego” i jakie są zagrożenia dla głowy państwa i stabilności politycznej kraju. Można jedynie zauważyć, że druga połowa pięcioletniej kadencji prezydenta Sarkozy'ego wydaje się przynosić premierowi, przy poparciu jego parlamentarnej większości, rosnący wpływ w obliczu osłabionego w sondaże, jak pokazują ministerialne przetasowanialistopad 2010 i lipiec 2011, gdzie zdają się dominować wybory premiera.
Istnieje wiele pytań dotyczących rzeczywistego wpływu pięcioletniej kadencji na instytucje. „Sarkozowska” praktyka, która w końcu wydaje się narzucać wbrew sobie prezydentowi Hollande'owi i prezydentowi Macronowi, który wydaje się, że zmierzył się z nim, uwidacznia fakt, że pięcioletnia kadencja może doprowadzić do takich zmiany, które wywołałyby rykoszetem zmianę reżimu. W ten sposób przywołujemy potrzebę bardziej bezpośredniego zarządzania na szczycie państwa, co może ostatecznie doprowadzić do radykalnego zastąpienia premiera przez wiceprezydenta i dlaczego nie, ewolucji w kierunku reżimu prezydenckiego. Pozwoliłoby to na jednoczesne połączenie reformy z przewartościowaniem Sejmu (również zainicjowanym przez nowelizację konstytucji)lipiec 2008), aby jednocześnie wymazać anachronizm, który stanowi system parlamentarny, wybór głowy państwa w bezpośrednich wyborach powszechnych i odnotować de facto koniec systemu parlamentarnego, biorąc pod uwagę przestarzałość, zarówno odpowiedzialność przed parlamentem niż, w mniejszym stopniu rozpuszczanie. Byłaby to jedna z hipotez na korzyść Szóstej Republiki. Faktem jest, że, jak podkreślał w 2000 r. Didier Maus, prezes Francuskiego Stowarzyszenia Konstytucjonalistów , pewne elementy francuskiego systemu konstytucyjnego musiałyby zostać formalnie zmodyfikowane, aby rzeczywiście zobaczyć pięcioletnią kadencję w połączeniu z tak radykalnym rozwojem instytucjonalnym .
Ogłoszona niezgodnośćFakt powiązania daty wyborów prezydenckich z datą wyborów do Zgromadzenia Narodowego został uznany przez polityków za krzywdzący ze względu na zmianę, jaką spowodowałby w funkcjonowaniu V Rzeczypospolitej:
Przyszłość z tego punktu widzenia jest więc wciąż niepewna. W obliczu możliwości, że pięcioletnia kadencja zapowiada zmianę reżimu, podniosły się głosy domagające się powrotu do nieodnawialnej siedmioletniej kadencji, podczas gdy inni, tacy jak ówczesna liderka Partii Socjalistycznej, Martine Aubry , zastanawiali się w 2010 roku, czy w ciągu zaledwie pięciu lat można zmienić firmę.
Spośród 35 państw europejskich z reżimem republikańskim 22 (oprócz Francji ) przyjęło pięcioletnią kadencję, w tym cztery, w których, podobnie jak we Francji (nie wliczając), prezydent dominuje nad władzą wykonawczą: