Badania nad pochodzeniem islamu i tych z Koranu są trudne do oddzielenia i mają długą historię. Podejście historyczno-krytyczne i naukowe z tych obszarów została zainaugurowana w XIX -tego wieku w ciągłości historycznej i krytycznego studium Biblii. Już w 1860 roku jedna z pierwszych publikacji Theodor Nöldeke, Historia Koranu, bada stworzenie islamu z filologicznego, historycznego i krytycznego punktu widzenia, tak jak robili to jego współcześni w przypadku Biblii.
Obecnie badania te rozwinęły się dzięki różnym badaczom i instytutom badawczym. Kilka nauk jest obecnie używanych łącznie lub nie, takich jak filologia , metoda historyczna , antropologia , archeologia , historia religii ....
Zainteresowanie islamem w świecie niemuzułmańskim jest stare i idzie w parze z pracą polegającą na zrozumieniu, tłumaczeniu, ale także obalaniu. Od 1141 roku Piotr Czcigodny kazał przetłumaczyć Koran na łacinę. Przekład ten, prowadzony przez Rodbertusa Retenensisa , Hermana Dalmatyńczyka , Pierre'a de Tolède i Pierre'a de Poitiers , jest współczesny traktatom Piotra Czcigodnego na temat obalania islamu. Wielu średniowiecznych autorów, w tym Tomasz z Akwinu i Dionizjusz Kartuz , używa tego tłumaczenia w swoich religioznawstwie. Dzięki prasie drukarskiej został rozprowadzony w 1543 r. przez protestanckiego filologa Theodora Bibliandera . W 1647 roku , pierwsze tłumaczenie francuski opublikowany został pod tytułem L'Koran de Mahomet przez André Du Ryer . Wznowiono go do 1775 roku.
Poza tymi polemicznymi podejściami lub tymi związanymi z tłumaczeniem tekstu, hrabia de Plelo był jednym z pierwszych, którzy w latach 1729-1733 zainteresowali się historią tekstu Koranu. Wysłał kopie starych rękopisów do Etienne'a Fourmonta. Kopie te umożliwiły następnie J. Adlerowi, wyszkolonemu w badaniach biblijnych, studiowanie pisma i wariantów tego tekstu. Publikacja ta, choć ograniczona, wydaje się być „pierwszą próbą wykorzystania starożytnych rękopisów Koranu do zbadania tego ostatniego”. Na początku XIX th century, odsetki w rękopisie rosła i Akademia Inskrypcji i Belles Lettres zorganizowała konkurs w 1957 roku na studiowaniu Koranu i jego rękopisów. Amari, Sprenger i Nöldeke byli trzema zwycięzcami.
Podejście naukowe i historyczno-krytyczne narodziło się w Niemczech wśród orientalistów . Początek tego podejścia jest oznaczony przez dwóch utworach Historico krytyczne wprowadzenie do Koranu przez Gustav Weil (1844) i Historia Koranu przez Theodor Nöldeke (1860). Publikując swoje studium, Nöldeke nie miał dostępu do najstarszych rękopisów. Nie rozumiał wtedy zainteresowania ich studiowaniem i swoje pierwsze badania oparł głównie na tradycji muzułmańskiej. Po nich następują dzieła Friedricha Schwally'ego (1909-1938), Gotthelfa Bergsträssera i Otto Pretzla . Pierwsze francuskie badanie przeprowadził Régis Blachère (1900-1973).
Pierwszym krokiem podjętym przez rodzącą się islamologię było umieszczenie Koranu i rodzącego się islamu w kontekście starszych monoteizmów. W XIX -tego wieku, Abraham Geiger był pierwszym, aby pokazać, że Koran miał powiązania z monoteizmów wcześniej. W tym samym czasie Weil badał powiązania między Koranem, judaizmem i chrześcijaństwem, wizją bardziej zgodną ze starożytnymi źródłami islamu niż wizją złamanego Koranu, wizją niedawną i przepraszającą. Do początku XX -go wieku, niektóre z tych źródeł są barwione z przepraszającym chrześcijanina. Niemniej jednak obecni badacze uznają je za niezaprzeczalną wartość naukową.
Następnym krokiem było zakwestionowanie muzułmańskich opowieści i tradycji. To zaczyna się od wyszukiwania Goldziher the XIX th wieku i kontynuowano przez które z Lammens na początku XX th wieku i że z Schacht (1902/69). Pomimo wkładu tych badań, zarówno w inskrypcję Koranu w kontekście późnej starożytności, jak i kwestionowanie źródeł muzułmańskich, badacze ci utrzymywali, że Koran był wiernym odzwierciedleniem nauki Mahometa . Jednym z najważniejszych przedstawicieli tego nurtu jest Nöldeke, za którym podążało kilku uczniów, ale który w swojej historii Koranu musi zaakceptować pewne źródła muzułmańskie.
Po tych badaniach nastąpiło przekazanie przypisania Koranu lub jego części Mahometowi. Jednym z pierwszych badań zmierzających w tym kierunku jest praca Aloysa Sprengera, opublikowana w latach 1861-1865. Za nią poszli Caetani, Margoliouth i Bell. Ostatnie badania, takie jak te prowadzone przez Amira-Moezziego, nad źródłami szyickimi i ich relacjami o starożytnych fałszerstwach Koranu są częścią ich ciągłości.
Innym nurtem, którego Mingana jest jednym z pierwszych przedstawicieli, jest ten, który dążył do studiowania źródeł tekstowych, muzułmańskich i niemuzułmańskich. W tej ciągłości znajdują się badania Jeffery'ego, a ostatnio badania Lülinga i Luxenberga. Ten trend jest również trendem Wansbrough i jego następców Crone i Cook. „Te książki były punktem zwrotnym w studiach nad Koranem i początkami islamu”. Badania te pozwoliły na ustalenie pewnych elementów i punktów odniesienia. Wśród nich jest problem wiarygodności źródeł islamskich, potrzeba integracji źródeł nieislamskich, rola Abd al-Malika w ustanowieniu islamu, a nawet Koranu.
Badania te pozwoliły na przyspieszenie badań koranicznych od lat 90. Z wyjątkiem Koranu historyków nie ma jeszcze żadnej pracy syntezy skoncentrowanej na Koranie jako tekście, pragnącym powrotu do źródła tekstowego, do miejsca przeznaczenia . Pod koniec XX -go wieku tworzenia rękopisy jamistych, aw szczególności odkrycie rękopisów Sana'a ożywił studia tekstu koranicznego.
Zasadą tej postawy jest uznanie, że stare źródło jest uważane za dobre, dopóki nie zostanie znaleziony ważny powód do jego odrzucenia. Szkoła filologicznych wywodzi powstanie filologii niemieckiej w ostatniej tercji XIX th wieku i początku XX th wieku. Interesuje się tekstem Koranu, jego źródłami, językami i stylem.
Ta szkoła to Theodor Nöldeke (1836-1930), Gotthelf Bergsträsser (1886-1933), Friedrich Schwally (1863-1919), Otto Pretzl ( 1893-1941 ), Nabia Abbot (1897-1981), Edmund Beck osb (1902). -1991), William Montgomery Watt (1909-2006), Robert L Sergeant , John Burton , Aford T. Welch , Rudi Paret (1901-1983), Gregor Schoeler , Fuat Sezgin (ur. 1924).
Hiperkrytyczna postawaZasadą tej szkoły jest uznanie, że stare źródło jest uważane za dobre tylko wtedy, gdy znaleziono ważne powody, zewnętrzne dowody, aby je aprobować. Szkoła ta to szkoła Leone Caetani (1869-1935), Henri Lammens (1862-1937). ), Alphonse Mingana (1878-1937), Paul Casanova (1861-1926), Joseph Schacht (1902-1969) i, wśród współczesnych, John Wansbrough .
Ta radykalna krytyka początków islamu i genealogii Koranu zaczyna się pod koniec XIX -go wieku , ale z kręgu uczonych z publikacją w 1977 roku prac Jana Wansbrough pod tytułem Studiów Koranu i sekciarskiego Środowisku ; jego teoria, nazwana później „szkołą dekonstruktywistyczną” lub „hiperkrytyczną”, ujawnia, że Koran jest kompilacją serii logii . Ta linia jest, mutatis mutandis, następstwem Youssef Seddik , którego oś krytyki zawiera:
Aby wyjaśnić różne podejścia, Kropp porównuje starożytny tekst, w tym przypadku Koran , do architektury wykonanej z ponownie użytych starożytnych kamieni:
„Taką budowlę można kontemplować, skupiając się na ostatecznej harmonii – pięknie budynku takim, jakim jest teraz, spójności całości, funkcji i użyteczności istniejących elementów, intencjach kierowników projektu, którzy przewodniczyli finałowi. wersja; ale obserwator może również skoncentrować się na elementach składowych budynku, a tym samym odkryć pochodzenie i wiek różnych elementów, które składają się na budynek, jak również zmiany i modyfikacje, którym podlegały w czasie. "
Podejście diachroniczne i metoda historyczno-krytycznaW ten sposób podejście diachroniczne bada oddzielnie różne kamienie, aby poznać historię budowy budynku. Podejście diachroniczne, które można również nazwać historyczno-krytycznym , wychodzi z założenia, że jest złożone. Metoda ta zrodziła się z ujawnienia sprzeczności charakterystycznych dla Koranu i przyjęcia metod krytyki.
Część tych badań kwestionowała związek między tekstem Koranu a Sunną, „uchylenie wersetów pożytecznie odpowiadało potrzebom koniunkturalnym następców Muhammada”. W tekście Koranu „wycięcie wersetów pokazało wkrótce mnóstwo przesunięć wersetów i pół wersetów w obrębie tych samych sur, co jest oznaką rozległej pracy porządkowania tekstu, prawdopodobnie po śmierci Mahometa” i „Koranu”. jest zatem owocem ewolucji”.
Podejście synchroniczne i analiza retorycznaPodejście synchroniczne bada ostateczny aspekt tekstu. Retoryczne analiza , urodzony w dziedzinie biblijnej , więc jest synchroniczne podejście z założenia, że tekst zawiera studium antysemickiej retoryki , reprezentowaną przez Michel Cuypers z Uniwersytetu w Louvain, który pracuje na porównania między strukturą narracji z Biblii i Koranu, który jest przykładem takiego podejścia. To samo dotyczy studium Koranu Anne-Sylvie Boisliveau
Takie podejście nie zaprzecza innemu, tekstowi, który według Cuypersa może być „skomponowany i złożony”, jest w mniejszości.
Ponieważ nie ma autograf rękopis Mahometa czy Koranu całości przed IX th century, naukowcy adresowania Koran poprzez metody historyczno-krytycznej , na filologii , krytyka źródeł muzułmańskich ... kilku szkołach, nie charakteryzuje się podejść, ale przez bliskość myśli istnieją w islamologii. Według autorów przybierają one różne nazwy lub formy. W ten sposób Amir-Moezzi dzieli badania na trzy grupy: tych, którzy bronią późnej daty (Nöldeke, Schwally, Neuwirth ... odpowiadającej szkole niemieckiej), tych, którzy bronią późnej daty (Wansbrough ... odpowiadającej szkole hiperkrytycznej ). Według niego „Pomiędzy tymi dwoma skrajnymi nurtami stoją zwolennicy propozycji środkowej, czyli neutralnego podejścia krytycznego. Terminy „krytyczny” i „hiperkrytyczny” stwarzają jednak trudności i niosą ze sobą konotacje. Preferowane mogą być terminy „maksymalistyczny” i „minimalistyczny”.
Szkoła ta, wykorzystując postawę krytyczną, opowiada się za „optymistyczną historiografią” opartą na źródłach muzułmańskich. Gilliot przytacza w szczególności A. Neuwirtha i jego badania nad przededycyjnym składem Koranu, który zakłada istnienie jednostki przekazującej. Nadmierna zależność szkoły od tradycji muzułmańskich jest ostro krytykowana, zwłaszcza w kwestiach chronologii.
„Paradygmat Nöldekien”, na którym opiera się ta szkoła, polega na prostej „sekularyzacji” muzułmańskich narracji. „Nadprzyrodzone jest ewakuowane, ale co do reszty, kopiujemy tylko „wielką historię” tradycji muzułmańskiej (sunnickiej, ponieważ źródła szyickie są całkowicie zmarginalizowane)”. To wpisuje się w starą wizję badań historyczno-krytycznych, które były stosowane do Pięcioksiąg, ale nie do biblijnych ksiąg prorockich. Takie podejście ewoluował w dziedzinie studiów biblijnych, ale został sprowadzony do Islamology przez Nödelke.
Ta raczej „konserwatywna” szkoła nazywana jest przez Dye „szkołą niemiecką” i składa się z badaczy takich jak Nöldeke, Spitaler, Paret i Neuwirth. Autor zauważa, że jego podejście w studiach biblijnych jest marginalne, ale nadal jest „umiarkowane” w studiach koranicznych. Ta szkoła jest nieobecna w niektórych projektach międzynarodowych, takich jak „Koran historyków”. Kiedyś dominujący w badaniach islamskich paradygmat Nöldekien jest tylko „częściowo obecny”. Jej fundamenty są dziś uważane za słabe. Angelika Neuwirth nie jest jednak już zamknięta na modyfikacje, gdy Koran jest spisywany i chociaż wierna tradycyjnemu stanowisku osmańskiego zbioru, wydaje się, że „mniej lub bardziej zgodziła się z możliwością, że tekst Koranu pozostał w ruchu i nie był ujednolicony przed panowaniem Abd al-Malika ”.
Ten nurt myśli, wokół postaci Wansbrough, mocno krytykuje tradycyjne narracje. Dla niego daty Koran od końca VIII th wieku lub na początku IX th wieku.
W XIX th century, Alois Sprenger oferuje późne datowanie ( VIII th - IX th century) Koranu, składający się z trochę bardziej starożytnych tekstach. Tezę tę podjął Ignaz Goldziher . Pogląd ten był dominujący w świecie badań aż do połowy XX th wieku. Podczas gdy badania nad Koranem ustały od lat 30. XX wieku, J. Wansbrough w latach 70. był jednym z autorów, którzy wznowili badania nad początkami Koranu. Opierając się między innymi na fakt, że Koran nie jest źródłem prawa islamskiego do IX th century, odrzuca istnienie rzeczywistości Wulgaty othmanienne i Koranu tworem muzułmańskiej społeczności już istniejących. Do tej szkoły należy „grupa Saarbrücken”, mocno krytykowana wokół osoby Ohliga.
Ten pochodzący z późnego VIII th wieku lub na początku IX th wieku, uważany jest za późno, przez większość badaczy, niektórzy nazywają to podejście prąd „rewizjonistyczne”. To datowanie jest obecnie odrzucane zarówno przez przeciwników tej metody, jak i przez następców Wansbrougha, Crone'a i Cooka. Zdaniem Amira-Moezziego „Chociaż argumenty Wansbrougha są często przekonujące, a jego teorie istotne i sugestywne, jego datowanie ostatecznej wersji Koranu nie wydaje się już możliwe do utrzymania”, w szczególności z powodu nowych odkryć archeologicznych i kodekologicznych.
Nurt ten jest reprezentowany przez dwóch badaczy, Lüllinga i Luxenberga. Dla nich Koran jest starszy niż to, co zwykle jest przedstawiane, ponieważ prymitywny Koran byłby, przynajmniej częściowo, zbiorem tekstów przedislamskich, głównie chrześcijańskich, które uległyby modyfikacjom a posteriori . „Tezy Lülinga zostały w dużej mierze zignorowane, zwłaszcza w Niemczech”. Odwrotnie, teza Luxenberga była szeroko komentowana, częściowo krytykowana.
Dziś produkcja historii czy historii tekstów różni się od tej z czasów Theodora Nöldeke czy Alphonse'a Mingany. Prąd ten istnieje od końca XIX -tego wieku i pomógł podkreślić fundamentalną rolę Umajjadów w końcowym opracowaniu Koranu i krytyki tradycyjnych źródeł.
Badaniom towarzyszy umiędzynarodowienie zespołów badawczych, co prowadzi do budowy międzynarodowych i transdyscyplinarnych sieci wokół jednoczących badaczy. W ten sposób wokół Mohammada Ali Amira-Moezziego , dyrektora studiów w Praktycznej Szkole Studiów Wyższych (EPHE), eksperta od szyizmu , jednoczy się zespół badaczy należących do różnych szkół i podejść. Należy do tej sieci:
Teorię pochodzenia judeo-nazareńskiego zdaje się wzmacniać praca specjalistów językoznawców, islamologów czy teologów, których wnioski zbiegają się w tym kierunku. Tak jest w przypadku Christopha Luxenberga publikującego w 2000 roku pod tym pseudonimem swoją pracę magisterską „ Syro-aramejskie czytanie Koranu”, która mimo pewnej krytyki, z której nie wszystkie są denominacyjne, nadal jest autorytetem w tej dziedzinie.
Jest to model analizy, według którego prymitywny dokument jest przerabiany z różnych źródeł. Badacz stara się zidentyfikować poszczególne warstwy pisma i kolejność ich następstwa. Model ten był już stosowany, a następnie krytykowany w kontekście badań biblijnych. Znamy głównie przedstawiciela, Güntera Lülinga , podczas gdy praca epigrafisty archeologa Frédérica Imberta mogłaby, bardzo pośrednio, wspierać tę hipotezę .
Günter Lüling koncentruje swoją tezę na interpretacji kilku sur jako starożytnych hymnów chrześcijańskich pochodzenia ariańskiego w 1970 roku. Według Lülinga Mahomet był chrześcijaninem, który zerwał ze swoją grupą, gdy chrześcijaństwo stało się trynitarne.
W swojej hipotezie Gunter Lüling rozważa możliwość stworzenia podłoża złożonego z chrześcijańskich hymnów zebranych i przetworzonych przez arabskiego redaktora. Badacz wyróżnia 4 kolejne warstwy pisma:
Teoria ta znajduje swoją krytykę, w szczególności u Antona Spitalera, który kwestionuje pracę Güntera Lülinga. Uzyskuje swoje wykluczenie z uniwersytetu, być może bardziej z kabała niż z krytyki jego pracy. Po procesie Günter Lülling został przywrócony do pracy. Jego badania oparte na „warstwach redakcyjnych” są coraz częściej kwestionowane w badaniach Koranu, jak iw badaniach biblijnych.
Dzięki wyrafinowaniu studiów i refleksji szkoła filologiczna rozwija różne teorie z badaczami takimi jak Gerd-Rüdiger Puin , Manfred Kropp , którzy pracują nad biblijnymi źródłami Koranu ( Stary i Nowy Testament ). W szczególności Manfred Kropp dodaje do swojego obszaru studiów epigrafię nabatejską , aramejską , geez i arabską ; to prowadzi go do przywołania możliwości wstawienia do Koranu tekstów z biblii etiopskiej, istnienia proto-Koranu, jak sugeruje badanie inskrypcji wyrytych wewnątrz kopuły meczetu od Omara . Rozumie, że ten tekst, który odbiega od wersji wulgaty utmańskiej w kwestiach semantycznych i gramatycznych, pochodzi z tekstu na tyle oficjalnego, że został wyryty w kopule.
Według niektórych badaczy ta chronologiczna klasyfikacja sur jest problematyczna, ponieważ opiera się na tradycyjnych relacjach omawianych w odniesieniu do datowania kilku sur. Jednak „idea chronologii Koranu jest nadal dominującym dzisiaj . ”
Do niedawna „względny konsensus specjalistów” dopuszczał opracowanie Koranu „do ponad pół wieku po śmierci Proroka w 632” , co stawiałoby pod znakiem zapytania chronologię objawienia, a także jego treść. nie cofać się, przynajmniej nie w całości, do końca życia Mahometa. Według Cuypersa i Gobillota „metoda historyczno-krytyczna, proponując hipotezę o przedłużeniu opracowania Koranu w okresie Umajjadów” tak naprawdę nie podważa tradycyjnych danych, o ile, zgodnie z oficjalną wersją tej samej tradycji, „zbiór” Koranu w prawdziwym mushaf (kompozycja zapisana między dwiema okładkami) „zostałby przeprowadzony [...] w czasach kalifów, od Abu Bakr do 'Uthmân, między 632 a 656, a więc po śmierć Mahometa. ” . Od tego czasu „nowy konsensus pojawiło wśród naukowców pracujących nad początków islamu” i daje datę z połowy VII XX wieku (około 650) do składu podstawowego tekstu koranicznego (Rasm).
Niektóre Zwoje Sanaa pokazują różnice w kolejności niektórych sur. Dla mnie. Amir-Moezzi, „Oprócz kilku pomniejszych wariantów ortograficznych i leksykograficznych, 22% z 926 badanych grup fragmentów przedstawia kolejność surów całkowicie odmienną od znanej” . Asma Hilali, autorka pracy o palimpseście Sanaa „ The Sanaa Palimpsest” broni hipotezy, zgodnie z którą rękopis ten nie jest kodeksem (Muszaf) sprowadzonym dziś do stanu fragmentów, ale raczej pomocnikiem pamięci typu, być może używanym w jakimś środowisko nauczania.
Badania poświęcone dziejom Koranu, zagrażającym muzułmańskiemu postrzeganiu nieomylnego i doskonałego Koranu, znane są na razie tylko wąskiemu gronu specjalistów.Kwestia genezy islamu, a co za tym idzie, historyczno-krytycznej egzegezy Koran - mimo to doznał pewnego rozprzestrzenienia się dzięki trzem wydarzeniom:
Pierwszym z nich jest przypadek Koranu Sanie , w którym rząd Jemenu wycofuje D Dr pozwolenie Gerd Puin studiowania rękopis znaleziony na strychu meczecie w Sanie. Ten dokument w skrypcie hidżazi ma szczególny charakter, ponieważ pokazuje tekst przed kompilacją Osmana z inną kolejnością wersetów i kilkoma drobnymi modyfikacjami w tekście.
Druga to sprawa Antona Spitalera , znanego z tego, że przez dziesięciolecia potajemnie przechowywał 450 mikrofilmów zawierających prymitywne kopie Koranu, nakręconych przez Gotthelfa Bergsträssera , które prawdopodobnie zostały zniszczone podczas bombardowania Monachium na24 kwietnia 1944 r. W latach 90. przekazał je islamologowi Angelice Neuwirth . Konsekwencją tego było znaczne opóźnienie w projekcie wydania krytycznego Koranu spełniającego wymogi filologii, obecnie rozpoczętego projektu zwanego Corpus Coranicum .
Ostatnim jest publikacja pracy przez Christopha Luxenberg : Die Syro-Aramäische Lesart des Koranu: Ein Beitrag zur Entschlüsselung der Koransprache (2004, Verlag Hans Schiler). Jego teza obala mit „niepodrabialnego arabskiego” lub „lekkiego arabskiego” Koranu . Rzeczywiście, nawet uznani tradycjonaliści, tacy jak Tâbari, dostrzegają trudności, jakie przedstawiają niektóre stwierdzenia Koranu. Dla każdej wypowiedzi, która nie znalazłaby odpowiedniego wyjaśnienia w zbiorach tradycjonalistów egzegezy kanonicznej , stara się traktować ten tekst nie jako zdanie w języku arabskim, ale jako zdanie w języku syro-aramskim, języku bliskim syryjskiemu ; wszystkie jego interwencje wyjaśniają problem i dostarczają odpowiedzi na pytania, które pozostały otwarte wśród tradycjonalistów. Ta praca przynosi aktualność do pracy Alphonse Mingana którzy widzieli źródeł Koranu w Syryjski pismach z anty-trynitarnej sekty jak tam ilości nich w czasie i po dogmatization z chrześcijaństwem , ale jest mocno krytykowane przez François de Blois, który opisuje to, z denominacyjnego punktu widzenia, jako „nie dzieło erudycji, ale dyletantyzmu”.
Jednak zdaniem O. Hanne „Badania naukowe wyszły daleko poza zwykłą krytykę formy, do zakwestionowania samej natury Koranu, jego powstania i autora. miejsce kobiet, ignoruje całe to radykalne ponowne czytanie”.
Nauka muzułmańska ignoruje na razie niektóre odkrycia, takie jak występowanie zapożyczonych słów. Inni próbują stworzyć opozycję między rzekomo fałszywą historią a historią muzułmańską, z konieczności prawdziwa. „Wielu z nich sprzeciwia się tym badaniom rozumując przez rekonstrukcję”, próbując uzasadnić wcześniej ustalony wniosek. Ale według van Reetha: „Nie możemy w nieskończoność twierdzić, że wszyscy specjaliści od Koranu, którzy mają jedynie szczere naukowe intencje, są częścią gigantycznego globalnego spisku, którego jedynym celem jest ośmieszenie islamu. ”. Te historyczne badania są odrzucane przez pewną liczbę muzułmanów i są prowadzone z ryzykiem dla „tych, którzy sprzeciwiają się muzułmańskiej wulgacie skrupulatnie bronionej przez grupy ekstremistyczne”. W przypadku tych ostatnich wszelka krytyka jest hiperkrytyczna.
Egzegeza muzułmańska nie przeszła od mitu do „demitologizacji”, a metody historyczne postrzegano jako „agresję kulturową”. Pierwsza fala krytyki metod naukowych pojawiła się wraz z opublikowaniem badań Tahy Husseina nad poezją przedislamską w 1926 roku. Za wyrażenie nowej idei, za uznanie Koranu za świadectwo historyczne, za uznanie, że arabski jest językiem potocznym a za pokazanie, że korpus poezji przedislamskiej składał się z fałszerstw powstałych w pierwszych wiekach islamu, jest wypróbowywany i traci swoje krzesło. Jeśli na początku XX th century, wielu autorów stosować metody historyczno-krytycznej, przekonania zaczęła się w 1920 roku i wzrosły w 1950 roku w Bejrucie, tłumaczenie „historii Koranu„przez Nödelke ponownie zakazany przez fatwę w 2004 roku .
Wyjaśnienie tego rodzaju sporu, który opiera się na założeniu, że „niewierzący nic nie wie o islamie”, podaje Mohammed Ali Amir Moezzi we wstępie do Słownika Koranu . Wyraża się to w następujący sposób:
„Aktywizm pewnych grup, przez ostatnie dwie lub trzy dekady, najwyraźniej stworzył iluzję, że życiem muzułmanina, od rana do wieczora, rządzi Koran, jego czytanie, jego medytacja, jego rygorystyczne realizacja. Rzeczywistość jest znacznie bardziej względna. Związek zwykłych wiernych z księgą jest o wiele bardziej kwestią uczucia, oddania niż wiedzy. Przypomnijmy kilka oczywistych faktów. Tylko prawie 15% wyznawców Mahometa to Arabowie. Największe kraje muzułmańskie to Nigeria i Indonezja; trzy kraje subkontynentu indyjskiego, Indie, Pakistan i Bangladesz, są domem dla prawie połowy światowej populacji muzułmańskiej. Jednak żaden z wymienionych krajów nie zna języka i kultury arabskiej. To samo dotyczy innych krajów czarnej Afryki, Iranu, Bałkanów i Kaukazu, Azji Środkowej, a nawet Chin. Co więcej, zdecydowana większość wiernych to analfabeci, a niewielka mniejszość, która potrafi czytać klasyczny arabski, niekoniecznie rozumie arabski koraniczny. Oznacza to, że niewielka liczba, prawdopodobnie mniej niż 5% muzułmanów, może w większym lub mniejszym stopniu rozumieć Koran. "
Dla tego badacza to nie badacze i uczeni, którzy nie znają języka arabskiego, ale aktywiści, którzy nie opanowali ewolucji tego języka.
Jednak niektórzy intelektualiści w świecie arabskim akceptują te metody. W ten sposób Mohammed Arkoun próbował w swoich pracach połączyć Wiarę i Rozum. Próbował stworzyć „nową islamologię”, która wymaga zawłaszczenia krytycznych narzędzi egzegezy. Oznacza to, że w świecie arabsko-muzułmańskim warunki „rzadko dziś spotykane, takie jak wolność myśli lub rozdział religii i państwa”. Próbując znaleźć równowagę, pozostaje „bliżej zachodniej islamologii niż wojującego islamizmu”. », Przyjęcie badań Nodelke, Massignon ...
Według Étienne Dineta i Slimana ben Ibrahima , niektórzy badacze w 1930 roku „badali język arabski i religię muzułmańską jedynie w celu ich znieważenia i oczernienia”. Krytykując takie podejście i „szantaż przeciwko islamofobii”, Georges C. Anawati ubolewa nad tym, że badacz jest „zobowiązany, pod groźbą oskarżenia o islamofobię, do podziwiania Koranu w całości i powstrzymania się od sugerowania najmniejszej krytyki wartości tekst ".
Obalenie chrześcijańskiej apologetykiWedług pisarza i psychoanalityka Michela Orcela , w swojej broszurze polemicznej De la dignité de l'islam (2011), część filologicznych, egzegetycznych, historycznych i krytycznych badań nad islamem i pochodzeniem Koranu doprowadziłaby do „wyuczonej islamofobii”. Związany z Kościołem katolickim , nawet z katolicką skrajną prawicą. Tendencja ta tworzy, według niego, historię początków islamu w odniesieniu do apologetyki, która usiłuje zdyskredytować naukowo na poziomie językowym lub konstytucji Koranu, jak również sama w sobie moralna dyskredytacja. postać Mahometa.
Michel Orcel , przywołując niemieckie początki islamologii, atakuje przede wszystkim niewielką grupę badaczy francuskojęzycznych : Marie-Thérèse Urvoy , Dominique Urvoy , Alfred-Louis de Prémare , Claude Gilliot , Édouard-Marie Gallez , Anne -Marie Delcambre i Rémi Brague , do którego dołącza się w szczególności Christoph Luxenberg, ale także John Wansbrough i Patricia Crone , dwie badaczki na czele nurtu „rewizjonistycznego”, którzy popierają późną fiksację Koranu.
Sprawa Sylvaina GouguenheimaArystoteles na Mont Saint-Michel: Greckie korzenie chrześcijańskiej Europy to dzieło historyka Sylvaina Gouguenheima, w którym ponownie przeanalizowano przekazywanie starożytnego greckiego dziedzictwa kulturowego przez autorów muzułmańskich. Według niego to dziedzictwo zostało przekazane przez klasztory zachodnie. Praca ta jest dyskutowana w kręgach naukowych, ale także w prasie ogólnej.
Praca Grecy, Arabowie i my: Badanie naukowej islamofobii (pod redakcją m.in. Alaina de Libera ) została napisana w odpowiedzi na argumenty Gouguenheima. Autor łączy Gouguenheima z „wyuczoną islamofobią”. Jednak według innych badaczy, takich jak Serafín Fanjul , uważa tę książkę za „doskonałą, dobrze skonstruowaną, pięknie udokumentowaną i to boli. Ponieważ trudno temu zaprzeczyć argumentami historycznymi, uciekamy się do osobistego ataku ”