Sprawa komentarza Bruno Gollnischa w październiku 2004 r. | |
Kraj | Francja |
---|---|
Sąd |
(fr) Sąd Kasacyjny |
Przestarzały | 23 czerwca 2009 |
Dane prawne | |
Chronologia | 11 października 2004 r. : kontrowersyjna wypowiedź Bruno Gollnischa - 18 stycznia 2007 : orzeczenie Sądu Karnego w Lyonie -28 lutego 2008 : orzeczenie Sądu Apelacyjnego w Lyonie |
Zobacz również | |
Słowo kluczowe i tekst | Gayssot prawo : represje w zaprzeczeniu o zbrodnie przeciwko ludzkości |
Czytaj online | Wyrok Sądu Kasacyjnego |
Bruno Gollnisch jest francuskim politykiem, członkiem Frontu Narodowego i profesorem na Université Jean-Moulin Lyon-III . Na tym uniwersytecie regularnie wybucha kilka skandali po wypowiedziach uważanych za antysemickie i/lub negacjonistyczne. Te oświadczenia wywołując skandal, komisja śledcza została utworzona w 2000 roku . Ta komisja, której przewodniczy historyk Henry Rousso, nosi tytuł „ Komisja ds. Rasizmu i Negacji na Uniwersytecie Jean-Moulin Lyon III ” ma na celu wydanie raportu na ten temat. Zgłoszenie składa się dnia6 października 2004 r.do François Fillon , Ministra Edukacji Narodowej .
11 października 2004 r.Bruno Gollnisch zorganizował konferencję prasową, podczas której zakwestionował wybór przewodniczącego komisji – którego żydowskie pochodzenie przypominał – i skrytykował klasyczną analizę Zagłady .
Uwagi te wywołały liczne reakcje polityczne, stowarzyszeniowe i akademickie, ale także reakcję sądową. Pozwy up wykończenia przez kasacji bez odniesienia na tej podstawie, że: „słowa wybrane w wezwaniu, które zawierają sprzecznych wypowiedzi, nie pozwalają na scharakteryzowanie odpowiedzialność oskarżonego o przestępstwa wyzwanie jednego lub więcej zbrodni przeciwko ludzkości” .
Po opublikowaniu raportu komisji Rousso ( komisja historyków odpowiedzialnych za badanie rasizmu i negacji na Uniwersytecie Jean Moulin - Lyon 3 ), przedłożyła6 październikado François Fillon , Ministra Edukacji Narodowej Bruno Gollnischa, podczas konferencji prasowej zorganizowanej w dniu11 października 2004 r.w Lyonie czyni uwagi, które wywołują kontrowersje. Tematyka konferencji prasowej dotyczyła, oprócz raportu Rousso, przystąpienia Turcji do Unii Europejskiej , afery zakładników w Iraku oraz politycznego i ekonomicznego powrotu do szkoły. Kiedy temat raportu Rousso zostaje podjęty, po godzinie, w szczególności pytaniami dziennikarzy, Bruno Gollnisch wygłasza uwagi na podstawie odczytanych notatek, które trzyma w ręku, zaczynając od stwierdzenia, że „nie”. ] specjalista tylko od historii Japonii, [może], w odniesieniu do II wojny światowej, zająć stanowisko akademickie tylko w teatrze Azji i Pacyfiku. "
„Rozpoznaję miliony ofiar śmiertelnych tragedii deportacji i uniwersum obozów koncentracyjnych. "
„Jeśli jednak chodzi o poszczególne przypadki, modalności i zakres tego dramatu, pozostawiam to osądowi historyków-specjalistów, których dyskusje powinny być swobodne, a nie pod groźbą prawa o inspiracji komunistycznej, prawo zwane prawem Gayssota, którego celem było sprawienie, by ludzie zapomnieli o zbrodniach sowieckich. "
Odnośnie raportu Rousso powiedział:
„M. Rousso, ceniony historyk żydowskiego pochodzenia, dyrektor Instytutu Historycznego Współczesności , zadeklarowany przeciwnik „rewizjonistów” […] mógł być uważany za historyka zaangażowanego w swoją misję nauka. », Komentarze zgłoszone w francuskim czasopiśmie pierwszy od11 października 2004 r.( artykuł na stronie ).
„Pan Rousso jest przeciwnikiem tych, którzy kwestionują oficjalną prawdę o II wojnie światowej. Był sędzią i partią. Jest osobowością żydowską. To jest fakt. Może to prowadzić do obaw, że raport nie jest do końca obiektywny ”, cytowany na tf1.fr i opublikowany w Internecie na11 października 2004 r.( wywiad ).
„ Henryk Rousso jest historykiem zaangażowanym, jest osobowością żydowską, osobą godną szacunku, ale jego neutralność nie jest gwarantowana”, cytowany w Le Figaro du13 października 2004 r., artykuł Oliviera Pognona, s. 8.
Dyskusja nawiązuje później do przypomnienia wymiany, jaka miała miejsce między Michelem Noirem a Claude Lanzmannem , reżyserem filmu Shoah , na antenie Europy 1, po obronie pracy w Nantes. Michel Noir wyraził na żywo na antenie, że jego ojciec, były deportowany do Mauthausen , zaświadczył mu o istnieniu komór gazowych . Claude Lanzmann i pozostali uczestnicy przedstawili następnie szczegóły dotyczące charakteru tego obozu. Bruno Gollnisch oświadcza na ten temat: „Ja sam nie jestem w stanie całkowicie osądzić tej kwestii. Debata ta musi toczyć się między historykami-specjalistami. "
Powiedział też później, gdy pytany przez dziennikarzy, czy kwestionuje istnienie komór gazowych (cyt. w Le Monde du15 października 2004 r.):
„Dyskutowanie tego należy do historyków. "Określając "nie kwestionować dramatu obozowego", rości sobie "prawo do swobodnego dyskutowania o nim", a także prawo "rozmawiania" o "rzeczywistej liczbie zabitych".
„Niech to będzie jasne, o ile jestem zaniepokojony, że ja nie zaprzecza istnieniu w morderczych komorach gazowych . », komentarze w gazecie Le Monde du15 października.
W swoich pisemnych wnioskach przedstawionych Sądowi Najwyższemu w Lyonie Gollnisch „całkowicie zaprzecza, jakoby precyzowali, że historycy mogli również omawiać „liczbę zgonów”.
Stwierdza również:
„Nie kwestionuję istnienia obozów koncentracyjnych, ale jeśli chodzi o liczbę zgonów, historycy mogliby o tym dyskutować. Co do istnienia komór gazowych, to do historyków należy ustalenie ”, cytowany w Wyzwoleniu ,12 października 2004 r..
„Rozpoznaję miliony ofiar śmiertelnych tragedii deportacji i uniwersum obozów koncentracyjnych. […] Jeśli chodzi o poszczególne przypadki, modalności i zakres tego dramatu, pozostawiam to osądowi historyków-specjalistów, których dyskusje powinny być swobodne, a nie pod groźbą inspiracji komunistycznej. prawo, prawo znane jako prawo Gayssot, którego celem było sprawienie, by ludzie zapomnieli o sowieckich zbrodniach. […] Rzeczywiście, jeśli chodzi o rzeź 11 tys. polskich oficerów w Katyniu , zamordowanych kulą w kark, nie ma już poważnego historyka, który w pełni zgadza się z aktami procesu norymberskiego, bo wiemy, że za tę zbrodnię, z winy Niemców, winę ponosili Sowieci. Mówiąc to, nie staram się bagatelizować zbrodni reżimu narodowosocjalistycznego, dla których nigdy nie miałem najmniejszej sympatii. "
„Francuzi w ogólności, aw szczególności mieszkańcy Lyonu, są słabo poinformowani o rzeczywistości prześladowań i kłamstw. […] Że p. Roques, autor słynnej tezy Nantes, został publicznie uznany za najlepszego specjalistę w tej kwestii przez słynnego historyka Alaina Decaux , akademika i byłego ministra socjalistycznego ”, we Français najpierw ,11 października 2004 r.( artykuł na stronie ).
W swoich pisemnych wnioskach przedstawionych Sądowi Najwyższemu w Lyonie Gollnisch twierdzi, że komentarze przypisywane mu przez prasę są „zmanipulowane, obcinane, a przede wszystkim wyjęte z kontekstu. Niektórzy dziennikarze, przepisując swoje odręczne notatki na komputerze, celowo modyfikowali jego słowa, aby przypisać mu uwagi, które byłyby kontrowersyjne.
Po południu 11 październikaBruno Gollnisch udziela wywiadu serwisowi tf1.fr, w którym stwierdza ( artykuł ):
„Debata o komorach gazowych należy do historyków. Pięćdziesiąt lat później wydaje mi się, że ta debata mogłaby być bezpłatna. Może dojść do konfrontacji, innej niż przez wstawione sądy lub procesy sądowe o intencje po obu stronach ”.
Lektura tych uwag w gazetach wywołała różne negatywne reakcje, w tym francuskiego Ministerstwa Edukacji Narodowej, uznając je za „skandaliczne” i twierdząc, że należy studiować „dalsze działania, które mają być podane”, podczas gdy inne w prasie, Widziałem uwagi " negacjonistów ", Bruno Gollnisch przemawiał następnego dnia na antenie LCI . Wywiady, których udzielił niektórym mediom w następnych dniach, 11 i12 października, ożywić kontrowersje trochę bardziej.
„Jest wiele obozów koncentracyjnych […], w których oficjalni historycy twierdzą, że w końcu nie było komór gazowych. ", NouvelObs.com, 12.10.2004, powołując się na wywiad udzielony kanałowi LCI ( artykuł ).
i „Powiedziałem, że nie znam się na tym temacie. (…) Nie oceniam tych pytań, nie jestem ekspertem. (…) Uważam, że debata historyków powinna być swobodna, bo historycy się nie zgadzają”. Twierdzi następnie o „wolności doceniania historii”, która „nie ma nic wspólnego z antysemityzmem”.
I w prawo odpowiedzi do gazety La Croix the3 grudnia 2004 r. :
„Ten termin [negacjanizm] nie jest adekwatny. Rzeczywiście, nie można w ten sposób zakwalifikować ani mojej krytyki ustawy Gayssot, ani faktu, że przypomniałem sobie, iż zabójstwo 11 tys. polskich oficerów w Katyniu, wbrew temu, co osądzano po wojnie, było zbrodnią władz sowieckich, gdyż władze od tego czasu uznały "
Wiele partii politycznych oraz kilka stowarzyszeń i ruchów protestowało przeciwko uwagom Bruno Gollnischa. Wśród nich UNEF , Hippocampe (Stowarzyszenie Studentów Uniwersytetu Jean Moulin-Lyon 3 przeciwko negacjonizmowi, rasizmowi i antysemityzmowi) czy strona archiwum phdn.org. To podsumowuje skargi skierowane do Bruno Gollnischa i punkty, które te stowarzyszenia potępiają:
Bruno Gollnisch miał takie słowa o przewodniczącym komisji: „Pan Rousso jest przeciwnikiem tych, którzy kwestionują oficjalną prawdę w sprawach II wojny światowej. Był sędzią i partią. Jest osobowością żydowską. To jest fakt. Mogłoby to budzić obawy, że sprawozdanie nie było całkowicie obiektywne. "
Ta ostatnia ocena skłania do reakcji te skojarzenia, które uważają, że Bruno Gollnisch wydaje osąd danej osoby na podstawie prostego faktu przypisywanego żydowskiego pochodzenia, stanu żydowskości, który z konieczności naruszyłby ocenę tej osoby, którą te stowarzyszenia potępiają jako frazes antysemicki. .
Krytykowane jest również stosowanie terminów takich jak „ci, którzy kwestionują oficjalną prawdę”, co pozwala Bruno Gollnischowi, według strony phdn.org, na przekazanie rzeczywistości, która zbiera jednomyślny konsensus historyków jako tendencyjna reprezentacja, którą niektórzy mogą złamać. tabu.
Jego ocena procesu norymberskiego:
„Rozpoznaję miliony ofiar śmiertelnych tragedii deportacji i uniwersum obozów koncentracyjnych. […] Jeśli chodzi jednak o poszczególne przypadki, modalności i zakres tego dramatu, pozostawiam to osądowi historyków-specjalistów, których dyskusje powinny być swobodne, a nie pod groźbą inspiracji komunistycznej. prawo, prawo zwane prawem Gayssota, którego celem było sprawienie, by ludzie zapomnieli o zbrodniach sowieckich. […] Rzeczywiście, jeśli chodzi o rzeź 11 tys. polskich oficerów w Katyniu , zamordowanych kulą w kark, nie ma już poważnego historyka, który w pełni zgadza się z aktami procesu norymberskiego, bo wiemy, że za tę zbrodnię, za którą obwiniano Niemców, odpowiadali Sowieci. Mówiąc to, nie staram się umniejszać zbrodni reżimu narodowosocjalistycznego, dla których nigdy nie miałem najmniejszej sympatii ”,a także prawo do odpowiedzi w gazecie La Croix :
„Ten termin [negacjanizm] nie jest adekwatny. Rzeczywiście, nie można w ten sposób zakwalifikować ani mojej krytyki ustawy Gayssot, ani faktu, że przypomniałem sobie, iż zabójstwo 11 tys. polskich oficerów w Katyniu, wbrew temu, co osądzano po wojnie, było zbrodnią władz sowieckich, gdyż władze od tego czasu uznały ",
wywołują reakcję wspomnianych stowarzyszeń, które uważają, że sformułowanie Gollnischa sugeruje, że procesy norymberskie przypisywały zbrodnię katyńską nazistom (wręcz przeciwnie, wyroki nie pociągały nazistów do odpowiedzialności za tę zbrodnię).
Oskarżają go także o zamaskowanie tekstu ustawy Gayssot, przypisując jej cel „zapominania o zbrodniach sowieckich”, co zdaniem tych samych obserwatorów nie ma podstaw.
Jeśli chodzi o jego słowa:
„Niech będzie jasne, jeśli o mnie chodzi, że nie zaprzeczam istnieniu zabójczych komór gazowych. "I
„Nie kwestionuję istnienia obozów koncentracyjnych, ale jeśli chodzi o liczbę zgonów, historycy mogliby o tym dyskutować. Co do istnienia komór gazowych, to do historyków należy ustalenie ”,
Jego uwagi na temat debaty o istnieniu komór gazowych są również potępiane jako wspierające negację, ponieważ skłaniają słuchacza do myślenia, że istnienie tego nie byłoby doskonale ustalone lub że nie byłoby w tej kwestii konsensusu między historykami.
Następnie ze strony, do której zwraca się, pytany przez dziennikarzy, aby dowiedzieć się, czy kwestionuje istnienie komór gazowych: „Do historyków należy dyskusja. "Wyznaczając" nie kwestionowanie dramatu obozowego", rości sobie "prawo do swobodnego dyskutowania o nim" oraz do "rozmawiania" o "rzeczywistej liczbie zabitych".
Następnie jest ponownie krytykowany przez wspomniane stowarzyszenia za utrzymywanie zamieszania, gdyż komory gazowe obozów koncentracyjnych (a więc nie biorąc pod uwagę obozów zagłady ) zostały użyte do zamordowania niecałych 20 tys. liczba Żydów zabitych i zagazowanych w obozach zagłady (zwanych również obozami zagłady). Jednak łącząc prawo do mówienia o rzeczywistej liczbie zabitych i jedyny problem związany z obozami koncentracyjnymi, Gollnisch jest oskarżany o stosowanie procedury wspólnej dla autorów negujących.
Na deklaracjach:
„Debata o komorach gazowych należy do historyków. Pięćdziesiąt lat później wydaje mi się, że ta debata mogłaby być wolna. Może dojść do konfrontacji, innej niż przez wstawione sądy lub procesy sądowe o intencje po obu stronach ”i
„Jest wiele obozów koncentracyjnych […], w których oficjalni historycy twierdzą, że w końcu nie było komór gazowych. ",
denuncjacja, jaką portal phdn.org złożył na słowa Bruno Gollnischa, dotyczy po raz kolejny tego, co przedstawia się jako poparcie dla tez denialistycznych. Oprócz słownictwa, które według niektórych przypisuje dyktatorskie metody społeczeństwu zachodniemu lub francuskiemu (byliby „oficjalni historycy”), Bruno Gollnisch jest oskarżany o ukrywanie rzeczywistości. W rzeczywistości przypisuje się jej insynuacje, które w ogóle nie odpowiadają rzeczywistości, ponieważ Gollnisch, używając terminu „wreszcie”, przypuszcza, że dyskurs historyków wyewoluowałby z pozycji, która polega na stwierdzeniu, że wszystkie obozy koncentracyjne były wyposażone w gaz. komory, w pozycji, która ostatecznie rozpoznałaby, że „martwy” nie były w nie wyposażone. Jednak ta prezentacja jest potępiana jako oszukańcza, ponieważ choć w rzeczywistości większość obozów koncentracyjnych nie była wyposażona w komory gazowe (których ofiary stanowią mniej niż 1% ogólnej liczby ofiar zagazowania), w przeciwieństwie do ośrodków takich jak Auschwitz-Birkenau, pewna ich liczba została uśmiercona pod koniec wojny w celu „drobnych” zabójstw więźniów, a przede wszystkim dyskurs historyków nigdy się w tej kwestii nie zmienił.
Wiele ruchów i stowarzyszeń, w tym Hippocampe, UNEF, SOS-Racisme, Licra , Partia Socjalistyczna i Zieloni , domaga się sankcji wobec Bruno Gollnischa. Kilkudziesięciu działaczy ze stowarzyszenia Hippocampe, UNEF i członków UEJF uniemożliwia Bruno Gollnischowi prowadzenie kursu prawa międzynarodowego na15 października, po czym prezydent Uniwersytetu Lyon III , Guy Lavorel , zawiesza go na miesiąc w zajęciach, argumentując „różnym ryzykiem zaburzeń”. Ze swojej strony rektor Morvan postanawia postawić go przed komisją dyscyplinarną. Bruno Gollnisch wskazuje następnie, że rektor nie ma prawa dyscyplinarnego wobec profesorów uniwersyteckich.
Bruno Gollnisch złożył kilka zarzutów o zniesławienie , szczególnie przeciwko Olivier Duhamel , byłego eurodeputowanego socjalista , Jean-Jack Queyranne , prezydent Socjalistycznej Rady Regionalnej z Rhône-Alpes i Jean-Louis Touraine , Pierwszy Zastępca SP z Lyonu .
29 listopada, prokurator z Lyonu, pan Richaud, konkluduje, biorąc pod uwagę wstępne śledztwo, że Bruno Gollnisch nie może być ścigany w tej sprawie. Tego samego dnia Prokurator Generalny Sądu Apelacyjnego, pan Viout, opublikował komunikat prasowy, w którym ogłosił, że „z polecenia Strażnika Pieczęci , Ministra Sprawiedliwości” Dominique'a Perbena, nakazał mi Richaud osądzić Bruno Gollnischa o zakwestionowanie zbrodni przeciwko ludzkości, która twierdzi, że starcie zaplanowane na najbliższe wybory samorządowe w Lyonie pomiędzy panem Perbenem a nim samym być może nie jest bez związku z tą instrukcją.
11 grudniaThe Paris Match gazety , który odmówił opublikowania prawo do odpowiedzi, że Bruno Gollnisch wysłał do niej, zostaje obciążona go opublikować, z grzywną w wysokości € 5.000 za późno emisji oraz wynagrodzenia € 3,000 Bruno Gollnisch w tytule odszkodowanie.
Na zamówienie 14 stycznia 2005 r.The podsumowanie sędzia do Rady Stanu zawiesza zakazu dostępu do pomieszczeń Lyon III zdecydował przeciwko Bruno Gollnisch, biorąc pod uwagę, że „zaskarżona decyzja administracyjna jest wystarczająco poważne i bezpośrednie szkodliwe dla interesu publicznego, do sytuacji skarżącej, do interesy, które zamierza bronić”. Rada Stanu nie orzekła jednak o postępowaniu dyscyplinarnym. Prezydent Lyonu potwierdza, że „żadne nowe zawieszenie Bruno Gollnischa nie jest możliwe”, natomiast rektor Alain Morvan zadeklarował: „Że ten człowiek, który nie wypowiedział ani słowa żalu, ostatecznie znajdzie słuszną karę, albo wydalony z państwowej służby cywilnej i zakazano nauczania, oto, nad czym pracuję, nie bez trudności ”.
2 lutegoBruno Gollnisch wznawia lekcje pomimo sprzeciwu niektórych osób, które próbują uniemożliwić odbycie kursu. Uczniowie mogli wejść do amfiteatru po okazaniu legitymacji studenckich. Wybuchły starcia między demonstrantami a działaczami skrajnie prawicowymi ( Francuskie Roboty , Front Narodowy), podczas których ci ostatni zranili trzech demonstrantów . Poszkodowani studenci składają skargę na umyślną przemoc, a stowarzyszenia studenckie potępiają obecność „tych milicjantów”, którzy, jak piszą, „mogli patrolować teren uczelni bez konieczności uzasadniania swojego statusu studenta” . 4 lutego minister edukacji François Fillon zawiesił Bruno Gollnischa w obowiązkach pedagogicznych „w interesie służby”.
5 lutegoBruno Gollnisch zapowiada, że wnosi skargę na rektora Morvana „o zniesławienie, naruszenie domniemania niewinności , nacisk na organ sądowy” oraz że pozwany jest w postępowaniu cywilnym . 23 lutegona rozprawie przed sądem cywilnym w Lyonie minister oświaty , głosem prefekta , oświadcza, że sąd cywilny nie jest właściwy do orzekania w sprawie dotyczącej jednego z jego pełnomocników. Tymczasem w toku jest skarga dotycząca zniesławienia i zniewagi . Rektor Morvan jak dotąd nie został postawiony w stan oskarżenia pod koniec przesłuchania przez sędziego Chauvota. Sprawa toczy się przed Izbą Śledczą .
3 marcaBruno Gollnisch staje przed sekcją dyscyplinarną Uniwersytetu Lyon III . Następnego dnia ogłaszany jest wyrok 5 lat wykluczenia.
11 marcaBruno Gollnisch informuje, że odwoła się od tej decyzji do Krajowej Rady Szkolnictwa Wyższego i Badań Naukowych (CNESER).
14 marcaSędzia Jacques Chauvot robi porządek w trakcie realizacji przeglądu odmowy i odwołania , uznając, że „nie ma wątpliwości, że pan Gollnisch jasno wyraził dezaprobatę zbrodniach hitlerowskich, wywołując mln zgonów i masakr popełnianych w komorach gazowych«i że»nie nie ma obiektywnego elementu odnoszącego się do kwestionowania zbrodni przeciwko ludzkości”.
Na zamówienie 14 marca 2005 r.sędzia postępowań doraźnych Rady Stanu „zakazuje władzom administracyjnym zapoznania się z postępowaniem dyscyplinarnym, które zostało wszczęte przeciwko panu Bruno Gollnischowi, z powodu uwag, które poczynił 11 października 2004 r., do powstrzymania się od zajmowania publicznych stanowisk, zarówno w jego przedmiocie, jak iw postępowaniu karnym wszczętym w wyniku tych samych uwag, na warunkach sprzecznych z zasadą domniemania niewinności. Przyjmuje obronę Ministerstwa Edukacji Narodowej w dwóch następujących punktach:
Niektórzy obserwatorzy zwracają uwagę, że ta decyzja, pierwsza wydana przez Radę Stanu w sprawie pojęcia domniemania niewinności, może stanowić precedens dla określenia zakresu zastosowania środka tymczasowego .
Śledztwo w sprawie zakwestionowania zbrodni przeciwko ludzkości wciąż trwa. 13 grudnia 2005Parlament Europejski głosuje nad uchyleniem immunitetu parlamentarnego Bruno Gollnischa, wskazując, że nie wygłosił on spornych uwag „w trakcie pełnienia swoich funkcji” jako poseł do PE, ale jako profesor na Uniwersytecie Lyon III . wtorek23 maja 2006 : rozprawa zostaje przełożona na 6 i 7 listopada 2006z powodu innego postępowania toczącego się przed Izbą Śledczą (skarga MRAP ).
poniedziałek 22 maja 2006 r., CNESER rozpatrzył apelację wniesioną przez Bruno Gollnischa po skazaniu go przez sekcję dyscyplinarną Lyonu III wMarzec 2005. Po ponad dziewięciu godzinach rozprawy CNESER skazał Bruno Gollnischa na 5 lat wykluczenia i pozbawienia połowy wynagrodzenia, uzasadniając swoją decyzję następującymi podstawami:
Gollnisch we wtorkowym komunikacie prasowym 23 maja 2006, oskarża CNESER o przypisanie mu "dwóch uwag - jednak odwróconych przez sądy karne, których ustalenia są jednak wiążące dla sądów dyscyplinarnych". żałuje, że nie wszczęto postępowania dyscyplinarnego przeciwko Georges'owi Frêche , również politykowi i naukowcowi, który obraziłby Harkisa ; przywołuje polityczną naturę problemu, według niego francuskie społeczeństwo śmierdzi trupem marksizmu .
13 czerwca 2006, izba śledcza Sądu Apelacyjnego w Lyonie nakazuje dodatkowe informacje, których udzieli Jean-Hugues Gay, wiceprezes odpowiedzialny za dochodzenie w Lyon Tribunal de Grande Instance .
19 marca 2008Rada Stanu potwierdziła decyzję CNESER i odrzuciła wniosek Bruno Gollnischa o unieważnienie.
7 czerwca 2011The Europejski Trybunał Praw Człowieka ogłosił niedopuszczalne , dla oczywistego braku fundamentu, stosowanie Bruno Gollnisch powołując się na naruszenie w toku postępowania dyscyplinarnego, artykułów 6 i 10 z dnia Europejskiej Konwencji Praw Człowieka .
Rozprawa odbywa się w Listopad 2006. 7 listopada 2006Bruno Gollnisch przyznaje, że „eksterminacja europejskich Żydów przez reżim narodowosocjalistyczny w czasie II wojny światowej stanowi niepodważalną zbrodnię przeciwko ludzkości, popełnioną w szczególności przy użyciu komór gazowych w obozach zagłady. „Zatwierdzając warunki przewodniczącego LICRA, który następnie wycofał się z procesu, uznając, że „opuszczenie tego procesu jest frustracją. Ale ważniejsze wydawało mi się wysłuchanie, jak numer 2 Frontu Narodowego publicznie uznał holokaust i użycie komór gazowych. Uważam, że ten proces został wygrany. Prokurator Bernard Reynaud zażądał przeciwko niemu grzywny w wysokości 10 000 euro, a także opublikowania wyroku. Wyrok wydany w dniu18 stycznia 2007, przyznaje się do winy Bruno Gollnischa i skazuje go na trzymiesięczną karę pozbawienia wolności w zawieszeniu, grzywnę w wysokości 5 tys. euro, a także zapłatę 55 tys. ; sąd uznał, że Gollnisch posługiwał się metodami maskowania polegającymi na wywoływaniu wątpliwości, w przeciwieństwie do innych negacjonistów, takich jak Robert Faurisson czy Roger Garaudy , którzy wyrażają się otwarcie. Bruno Gollnisch ogłosił, że odwołał się od tego wyroku; jego prawnik planuje, w przypadku potwierdzenia wyroku skazującego, wnieść sprawę do Sądu Kasacyjnego i Europejskiego Trybunału Praw Człowieka .
Proces został przełożony do 6 grudniaze względów zdrowotnych, po operacji Gollnischa. Prokuratura zwróciła się do Sądu Apelacyjnego w Lyonie o potwierdzenie wyroku wydanego w pierwszej instancji. Sąd Apelacyjny utrzymał w mocy wyrok I instancji w dniu28 lutego 2008.
23 czerwca 2009The Wydział Karny z Sądu Kasacyjnego uchylił przekonanie, Bruno Gollnisch użytkownika. Po wydaniu wyroku oświadczył: „ten sukces sądowy unieważnia wszelkie oskarżenia przeciwko mnie”. Stwierdził również, że ten wyrok, który „ uchylił bez skierowania ” jego sprawy przed sądem apelacyjnym, jest „wyjątkową procedurą, która została zastosowana tylko dwukrotnie: tutaj i podczas afery Dreyfusa ” (w rzeczywistości kasacja bez skierowania miała już stosowane w przeszłości, czy z korzyścią dla polityków jak Christian Vanneste12 listopada 2008lub po prostu anonimowy). Zapowiedział również, że zamierza podjąć niezbędne kroki w celu odzyskania stanowiska naukowca. M e Devers wyjaśnił ze swej strony, że postępowanie karne i dyscyplinarne były niezależne i że przyjęte rozwiązania prawne w sprawach karnych w związku z tym nie miała wpływu na przekonaniu dyscyplinarnego.
Bruno Gollnisch wystąpił do Sądu Unii Europejskiej w celu zakwestionowania odmowy Parlamentu Europejskiego skorzystania z jego immunitetu parlamentarnego w 2005 r. i uzyskania odszkodowania za szkody, jakie ta odmowa spowodowałaby. 19 marca 2010, został odwołany ze względu na argument, że po wyroku francuskiego Sądu Kasacyjnego nie było już potrzeby orzekania w sprawie jego wniosku o stwierdzenie nieważności. Sąd uważa jednak, że Parlament Europejski naruszył normę prawną dotyczącą immunitetu posłów do Parlamentu.
Tygodnik lyoński Vox opublikował tylko część tekstu konferencji prasowej11 października 2004 r., w której uczestniczył dyrektor publikacji Florent Dessus. Ten ostatni, były przewodniczący Partii Radykalnej i jeden z najstarszych politycznych przeciwników Bruno Gollnischa (nadal jego konkurenta w poprzednich wyborach), napisał w tej gazecie:
„Wszystkie te reakcje, całe to oburzenie byłoby całkowicie do pomyślenia, gdyby pan Gollnisch rzeczywiście zaprzeczył istnieniu komór gazowych, co nie jest prawdą. Gdyby to on uczynił przypisywane mu słowa, bylibyśmy pierwszymi, którzy je potępili, ale okazuje się, że nie możemy zmusić go do powiedzenia czegoś przeciwnego do tego, co powiedział”.Dziennikarz ten nie był obecny na całej konferencji prasowej i dlatego nie mógł przedstawić dosłownych komentarzy Bruno Gollnischa.
Były premier Raymond Barre deklaruje, że3 lutego 2005 r.na kanale parlamentarnym i France Info, że Bruno Gollnisch to „miły człowiek. Czasami porywa go skandaliczny język. Ale to dobry człowiek ”. - Mówi... ale powiedziałbym, że mu ucieka. I w zasadzie nie sądzę, żeby w to wierzył. Tylko, że to polityka, a we Francji gramy w politykę z czymkolwiek ”.
Dla Nicolasa Lebourga i Josepha Beauregarda „wydaje się, że [Bruno Gollnisch] szuka swojego » punktu szczegółu« na tyle, by uczynić go »wyrzutkiem« w kontynuacji ojca Le Pen i zerwania z córką Le Pen. Chodzi o przyciągnięcie do niego frontowych bojowników i poza wojowniczą stolicą mgławicy skrajnej prawicy. Polityk, który jest w nim, najwyraźniej nie skonsultował się z prawnikiem, tak bardzo wykracza poza zwykłą krytykę prawa Gayssota . Prelegent nie skonsultował się również ze specjalistą w Japonii, który mógłby mu powiedzieć, że tego dnia oddał się Marine Le Pen, tak dużo w judo, że w zasadzie ma przemienić szarżę przeciwnika w pogrom” .