Koncert d-moll na dwa fortepiany i orkiestrę FP 61 Koncert wenecki | |
Palais Contarini-Polignac, Canal Grande (Wenecja) , gdzie księżna Polignac otrzymała Poulenc na krótko przed premierą koncertu. | |
Uprzejmy | Koncert fortepianowy |
---|---|
Nb. ruchów | 3 |
Muzyka | Francis Poulenc |
Efektywny | dwa fortepiany orkiestrowe |
Przybliżony czas trwania | około. 19 minut |
Daty składu | lato 1932 |
Sponsor | Księżniczka Edmond de Polignac |
kreacja |
5 września 1932 Wenecja , Teatro La Fenice |
Kreacja francuska |
21 marca 1933 Pokój Pleyela |
Tłumacze |
Francis Poulenc Jacques Lutowa orkiestra Scala Désiré Defauw (reż.) |
Koncert D drobne dwa pianina i orkiestrę , FP 61 , jest koncertująca pracy przez Francisa Poulenc dwóch pianina i orkiestrę.
Uważany za jeden z ostatnich z jego pierwszych okresów, „to radosne i bezpośrednie dzieło”, które Poulenc skomponował zgodnie z ówczesną modą: „[…] około 1930 r. To był czas powrotu do czegoś. Powrót do Bacha z Hindemithem, do Czajkowskiego ze Strawińskim ”. Według Philippe'a Cassarda zapożycza nie tylko z historii muzyki zachodniej ( Saint-Saëns w początkowej toccacie, kontrapunkty w stylu niemal Bacha , Rachmaninow z fortepianu, trzy cytaty z Mozarta , jeden z Ravela , ci i tam pojawiające się zwroty od Strawińskiego, Prokofiewa czy Chopina ), ale także odkrytej przez niego orientalnej muzyki gamelanu .
Utwór został napisany dla pianisty Jacquesa February , przyjaciela z dzieciństwa Poulenca, z którym go stworzył5 września 1932w La Fenice . Zdaniem niezadowolonego kompozytora „zbyt wirtuozowskie wykonanie, pod pewnymi względami przeżute, w dziwny sposób zamaskowało całą poezję utworu”, której niektóre fragmenty uważa za część „[swoich] największych sukcesów”.
Dla niektórych ten koncert, który jednak nie osiągnął dojrzałości muzycznej, do której wówczas dążył Poulenc, był „czystą rozrywką”. W wywiadzie udzielonym Stéphane Audel Poulenc powiedział nawet: „Bezsporne jest na przykład to, że mój Koncert na organy i orkiestrę […] ma znacznie większą gęstość muzyczną”
Koncert zamówiła księżna Edmond de Polignac na festiwal w Wenecji w 1932 roku. W tamtych czasach „[…] koncerty na dwa fortepiany były rzadkością. […] Chcąc, by Jacques i ja zagraliśmy w Wenecji, księżniczka wpadła na pomysł podwójnego koncertu. To zamówienie mnie oczarowało i napisałem je bardzo szybko, w dwa i pół miesiąca. "
Poulenc komponuje koncert w domu swojej siostry: „Pracuję jak szalony. Kończę mój Koncert na dwa fortepiany i orkiestrę, który zagram z lutym w Wenecji 5 września. Brigitte [Manceaux] bardzo mi pomogła w pracy, powtarzając niektóre fragmenty tysiące razy ”. Poulenc skończył 21 sierpnia 1932 r., Czując, że „lata nauki zawodu” dobiegły końca: „czysty Poulenc” napisał do swojego przyjaciela Paula Collaera .
Idea wiecznego ruchu obu fortepianów wywodzi się z pokazu balijskiego gamelanu wysłuchanego przez Poulenca na wystawie kolonialnej w 1931 roku . Koncert również wpływ Koncertu G przez Ravela , wystąpił po raz pierwszy w styczniu 1932. centralne wywołuje ruch koncerty tymczasem n OS 20 ( Romans ), 21 ( Andante ) i 26 ( Larghetta ) z Mozarta .
„Chcesz wiedzieć, co miałem na fortepianie przez dwa miesiące trwania koncertu ? Koncerty Mozarta, Liszta, Ravela i Twojej Partity . "
- List od Poulenca do Igora Markevitcha
Jacques February dołączył do niego już w dniu ukończenia partytury, aby pracować nad nowym koncertem. W dniu 27 sierpnia, udali się do Mediolanu na próby, a następnie przeniósł się do Wenecji , aby wziąć udział w 2 nd International Music Festival, który odbędzie się od 3 do 15 września, pod auspicjami Międzynarodowego Towarzystwa Muzyki Współczesnej . Wśród gości Palazzo Polignac są Arthur Rubinstein i Manuel de Falla, którzy przybyli, aby stworzyć Les Tréteaux de Maître Pierre , kolejną komisję zamożnego patrona . Plik5 września 1932o 21:30 w Teatro La Fenice , Poulenc iw lutym z towarzyszeniem orkiestry da camera , złożonej z członków orkiestry Scala i pod dyrekcją Désiré Defauw , utwórz koncert w środku programu, w tym Entertainment of Albert Roussel The Suite na małą orkiestrę przez Jacques Ibert i Malownicze obrazki przez Josepha Jongen . Muzykolog Henry Prunières , dyrektor La Revue Musicale , donosi o wielkim sukcesie, potępiając pastisz Mozarta z drugiej części: „Odnajdujemy w nim tę melodyjną świeżość, która sprawiła, że urok jego pierwszych kompozycji połączył się z harmonijną i orkiestrową umiejętnością, która sprawiła, że był długi brakuje. "
Ten koncert zapoczątkował karierę Jacquesa February: „Grając zawsze na dwóch fortepianach z moim starym przyjacielem od dzieciństwa, Jacquesem February, muszę przyznać nieskromnie, że pierwsze przesłuchanie było nienaganne”. On i Poulenc wielokrotnie grali ten koncert, po czym odbyło się paryskie prawykonanie21 marca 1933Pokój Pleyela . Poulenc wykona następnie koncert z innymi muzykami, w tym z Benjaminem Brittenem i London Philharmonic Orchestra pod dyrekcją Basil Cameron w Royal Albert Hall w Londynie 6 stycznia 1945 r. Dokonał również dwóch oficjalnych nagrań z Pierrem Dervaux (22-23 maja 1957) i Georges Prêtre (1960), ale także prywatne nagrania z Charlesem Bruckiem (21 czerwca 1960) i Manuelem Rosenthalem (1962)
Pod koniec września 1932 roku Poulenc wykonał transkrypcję na dwa fortepiany i nękał Paula Collaera, aby zaprogramował jego utwory podczas koncertów Pro Arte na nadchodzący sezon brukselski:
„Bardzo się cieszę, że rozmawiamy już o Koncercie na dwa fortepiany w Belgii. Muszę przyznać wam nieskromnie, że rzeczywiście zadziwił uczestników Festiwalu. Biedny Pruneton [Henry Prunières] sam w „Wiadomościach literackich” z tego tygodnia jest zmuszony zgodzić się na „triumfalne przyjęcie”. Przekonasz się, że to ogromny krok naprzód w stosunku do moich poprzednich prac i że naprawdę wkraczam w swój wspaniały okres. Zrozumiesz również, że ta ewolucja ma swoje pierwsze nasiona w Concert champêtre i Aubade, które były dwoma poziomami niezbędnymi dla mojej ewolucji. Że troska o perfekcję techniczną, a zwłaszcza o orkiestrę, mogła wyprowadzić mnie poza mój muzyczny charakter w tych dwóch koncertach, jest to możliwe, ale było to konieczne i sam się przekonasz, jakie pióro „precyzyjne” zaaranżowałem Le Bal i Koncert które są czystą Poulenc, zapewniam cię. Muszę oddać hołd Defauwowi, który był znakomitym dyrygentem, i orkiestrze Toscaniniego, dla której nie ma kwalifikacji… Oczywiście obiecałem Defauwowi pierwsze przesłuchanie w Brukseli; Radio będzie więc musiało trochę poczekać na koncert, gdzie indziej niepublikowany. Nie musisz ci mówić o mojej radości w dniu, w którym ją zagrasz, ty, przyjacielu moich wczesnych dni. "
- List od Francis Poulenc Pawła Collaer, 1 st październik 1932
Koncert jest orkiestrowany na dwa fortepiany solo i orkiestrę złożoną z piccolo, fletu, dwóch obojów (drugi również na rogu angielskim), dwóch klarnetów, dwóch fagotów, dwóch rogów, dwóch trąbek, dwóch puzonów, tuby, perkusji (werbel, werbel płytki, bęben basowy, kastaniety, trójkąt, bęben wojskowy, talerz wiszący) i smyczki.
Koncert składa się z trzech części:
Część pierwsza, składająca się z dwóch części, jest dość wyjątkowa w historii koncertu. Pierwsza część to duża, trójdzielna toccata z wolniejszą częścią środkową i ostatnią, opartą na nowym temacie, przypominającym pierwszą sekcję (formę A-B-C<A>). Druga część to całkowicie oryginalna i niezależna sekcja wolna, niezwiązana z samą częścią centralną.
Pierwsza część części rozpoczyna się tutti, po którym następuje wirtuozowska linia fortepianów, od razu przywołująca muzykę gamelanu. Pojawiają się komórki składające się z czterech bardzo wyraźnych nut, reagujących od wysokiego do niskiego. Ta gra jest poprzedzona i regularnie przerywana malejącą skalą, a wszystko to przerywane suchymi perkusjami. Tu i ówdzie pojawia się kilka motywów drugorzędnych, które urozmaicają przemówienie - czasem prosta ornamentyka dodana do skali lub komórki czterech nut.
Ta pierwsza część kończy się dość nagle, jak na odcinek znacznie wolniejszy (logika formy sonatowej wymagałby rozwinięcia), nieco sentymentalny, tym razem przywołujący ekstrawertyczny liryzm Serge'a Rachmaninowa .
Tempo początkowe powraca, nie z ponowną ekspozycją, ale z figlarnym i niekonwencjonalnym tematem, do którego czterodźwiękowy motyw zostaje natychmiast wkomponowany w bardzo „wesołą” orkiestrację. Ta podsekcja ma swój własny styl i spójność. Trwałość motywu czterodźwiękowego wiąże go z pierwszym, stanowiąc niejako kapryśną spuściznę klasycznego trójskładnikowego schematu ABA.
Druga część tej pierwszej części przynosi totalny kontrast lento subito : krótkie trzaski kastanietów ustępują harmonicznym wiolonczelom, a pulsowanie toccaty podąża za niemal statyczną muzyką. Według partytury jest to atmosfera „tajemnicza i jednocześnie przejrzysta”. Powtarzający się temat pojawia się na fortepianach na sześciu stopniach diatonicznych (balijski typ gamelan) i powtarza się obsesyjnie w odcieniu pianissimo . Nad nim, wychodząc z tajemniczego „skądinąd”, najpierw na górze pierwszego fortepianu, potem w harmonicznych wiolonczeli solo, pojawia się początek powolnej części Koncertu G Ravela , zdekantowana dźwiękiem. transpozycja na górę pasma i odgraniczony kolor (Ravel wyeksponował ją na waltornię angielską).
Część druga zapożycza spokojny, delikatny i klasyczny urok Andante Mozarta. Bardzo czysta linia melodyczna ustępuje miejsca akcentom kontrolowanego romantyzmu, który na moment oddaje się rytmowi szybkiego walca. Część kończy się pseudoklasycznym tematem początku.
„W Larghetcie tego koncertu pozwoliłem sobie, jako temat początkowy, na powrót do Mozarta, ponieważ mam kult linii melodycznej i wolę Mozarta od wszystkich innych muzyków. Jeśli zaczyna się od alla Mozarta, nie trzeba długo czekać na rozgałęzienie, od odpowiedzi drugiego fortepianu do stylu, który był mi wówczas znany. "
- Francis Poulenc, Wywiady z Claude Rostand
Końcowy jest synkretyczne rondo , które łączy styl piosenek w paryskiej sali koncertowej , w pewnym jazzu zmienionego przez George'a Gershwina i czarownictwem dźwiękach grze gamelan; "Brzmi nowocześnie i czasem w złym guście" W anegdocie opisanej przez Renauda Macharta , Poulenc daje wskazówkę Charlesowi Bruckowi, który dyrygował koncertem w Strasburgu w 1960 roku: „Więcej świni! ”. Ożywienie całości staje się na chwilę ospałe na ekspresyjnym temacie. Pianistyczna wirtuozeria odzyskuje swoje uprawnienia w krótkiej kodzie, która powraca do muzyki balijskiej .