Séralini sprawa została wywołana przez promocji zorganizowanej przez Gilles-Eric Séralini po publikacji jego artykułu naukowego , „ Długi termin toksyczności Roundup herbicydu i Roundup tolerujących genetycznie zmodyfikowanej kukurydzy ” (po francusku „Toxicité długoterminowego d„Roundup herbicyd i zmodyfikowana genetycznie kukurydza odporna na Roundup ”). W artykule przedstawiono wyniki przełomowego badania toksyczności w długim okresie (dwa lata) Roundup ( herbicyd na bazie glifosatu ) i NK 603 ( kukurydza zmodyfikowana genetycznie w celu uodpornienia na glifosat ) na szczurach . Autorzy twierdzą, że samice szczurów, które spożyły kukurydzę GMO i / lub Roundup, umierały znacznie szybciej niż te z grupy kontrolnej . Autorzy doszli również do wniosku, że badane samce i samice szczurów rozwinęły znacznie więcej guzów niż kontrolne i że spożycie kukurydzy GMO i / lub Roundupu spowodowało problemy hormonalne i toksyczne dla wątroby i nerek.
Plik 19 września 2012, Dzień początkowej publikacji w czasopiśmie naukowym o wzajemnej Food and Chemical Toxicology , o „ustawienie sceny medialnej” jest zaaranżowana przez agencję komunikacyjną , która oferuje francuskie wyniki dziennikarze wyłączności w warunkach bardzo niezwykle restrykcyjnego informacyjnego embarga . Powoduje silne niepokoje w mediach i polityce, grając na zbiorowych niepokojach i nienawiści giganta rolno-przemysłowego Monsanto . Publikacji badania towarzyszyło ponadto wydanie książki Gilles-Éric Séralini, książki Corinne Lepage , francuskiej polityk zaangażowanej w ochronę środowiska oraz filmu dokumentalnego Tous guinea pig? .
Wysoce kontrowersyjne wnioski artykułu i towarzysząca im inscenizacja były przedmiotem bezprecedensowego oburzenia naukowego i medialnego na poziomie międzynarodowym. Badanie zostało zakwalifikowane przez Europejski Urząd ds. Bezpieczeństwa Żywności (EASA) jako „niewystarczająca jakość naukowa” . Inni komentatorzy posuwają się nawet do oskarżenia autorów o pogłębianie danych .
Badanie zostało sfinansowane i wsparte w szczególności przez fundacje Ceres ( Responsible Consumers and Entrepreneurs), w skład której wchodzą firmy masowej dystrybucji Auchan i Carrefour oraz Fundacja Charlesa Léopolda Mayera na rzecz Postępu Człowieka , a także fundusze z rezerwa parlamentarna francuskiego senatora François Grosdidiera .
Pomimo wycofania w listopad 2013z czasopisma Food and Chemical Toxicology , artykuł ten miał jednak bardzo silny wpływ na media międzynarodowe w kontekście kontrowersji wokół organizmów modyfikowanych genetycznie (GMO) . Plik24 czerwca 2014, badanie zostało ponownie opublikowane w nieco poprawionej wersji z surowymi danymi w otwartym dostępie ( otwarta nauka ), w czasopiśmie Environmental Sciences Europe grupy Springer .
Podobne eksperymenty przeprowadzane są w dwóch badaniach europejskich, w okresie od 4 do 8 razy krótszym. Z ich wyników, opublikowanych w 2018 r., Wynika, że GMO NK 603 (nawet traktowane Roundupem, preparatem glifosatu firmy Monsanto) nie ma toksycznego wpływu na te okresy. Tym razem po wynikach mediów następuje wirtualna cisza.
Zdaniem autorów artykułu wyniki, na które zwrócono uwagę w tej pracy, są następujące:
W przypadku Roundup uzasadniają oni brak zależności dawka-efekt , zwykle oczekiwanej w toksykologii , przypuszczając, że Roundup byłby substancją zaburzającą gospodarkę hormonalną bardziej toksyczną w małych dawkach niż w dużych.
Mechanizmy te są sprzeczne z badaniami finansowanymi przez producenta testowanej kukurydzy, firmę Monsanto . Z drugiej strony, jeśli wpływ substancji zaburzających funkcjonowanie układu hormonalnego może być nieliniowy, to nigdy nie jest on całkowicie anulowany ani odwracany, co ma miejsce w tym badaniu, w którym jeden samiec szczura padł pod koniec eksperymentu w grupie 10 poddanych najwyższa dawka, w porównaniu z 3 w serii 10, które nie były narażone.
Mechanizm opisany przez Séraliniego w NK 603 (zmniejszenie produkcji przeciwutleniacza) jest hipotezą opartą na analizie zmienności mierzonych poziomów kwasów fenolowych.
Badanie skorzystało ze środków zarządzanych przez CRIIGEN . Finansowanie pochodzi od konsumentów i odpowiedzialny Dla firm stowarzyszenia (CERES), która skupia przedsiębiorstwa rolno-spożywczych i dużych grup handlowych Auchan i Carrefour , a Charles Leopold Mayer Fundacja na Rzecz Postępu Man , jak również. Że UMP senator z Moselle François Grosdidier , ta ostatnia precyzuje na ten temat, że „jedyne prawdziwe pytanie, jakie należy zadać, to dlaczego nie jest finansowane przez państwo, dlaczego nawet musiałem wpłynąć na mojego rezerwowego parlamentarzystę, aby współfinansował te studia? ” .
Badanie to zostanie szybko i surowo odrzucone przez wielu naukowców, agronomów, matematyków, agencje zdrowia w wielu krajach i niektórych członków francuskich akademii. Internetowa biblioteka naukowa Science Direct opublikowała listy krytyczne, ale także poparcia, wysłane do redakcji, co zwykle jest częścią debaty naukowej. W następstwie tej krytyki autorzy badania przyznali prawo do odpowiedzi w celu omówienia krytyki. Po wycofaniu się z badania autorzy opublikują w czasopiśmie drugie prawo do odpowiedzi, w którym potępią etyczne i naukowe „podwójne standardy” stosowane przez redaktora Food and Chemical Toxicology w celu utrzymania korzystnych artykułów. GMO (Hammond i in., 2004 oraz Zhang i in., 2014), ale które według nich można krytykować w tych samych punktach, co ich badanie (protokół, czas trwania, szczep szczurów). W przeciwieństwie do badań zespołu CRIIGEN, badania zakwestionowane przez zespół Séraliniego ściśle przestrzegają norm OECD odpowiadających ich protokołom i celom: dwadzieścia szczurów na płeć i na grupę w przypadku pierwszego z uwzględnieniem TG 408 (badanie toksyczności doustnej przez powtarzane narażenie na 90 dni), drugi opiera się na TG 452 (toksyczność przewlekła) i wykorzystuje trzydzieści szczurów każdej płci na grupę.
Autorzy badania stwierdzają, że przeprowadzono je w dłuższym okresie niż te , które były sporządzane dla pozwoleń na dopuszczenie do obrotu , co przyznał toksykolog Gérard Pascal , który oświadczył Le Monde :
„Rzeczywiście, nigdy nie przeprowadzono badań nad rakotwórczością związaną z GMO ani długoterminowych badań toksykologicznych. Znaczna część prac na ten temat, zebranych w przeglądzie opublikowanym w marcu i kwietniu w Food and Chemical Toxicology , była prowadzona w ciągu trzech miesięcy. Chociaż niektóre rzeczywiście przetrwały dłużej, nawet do roku, nie odnoszą się do gatunków gryzoni, ale do większych zwierząt. Jeśli jednak dwuletnie badanie jest znaczące na szczurze, ponieważ obejmuje dwie trzecie jego oczekiwanej długości życia, roczna praca nad psem nie wystarczy, ponieważ stanowi on zaledwie 10% jego długości życia. Zakres pracy profesora Séraliniego jest zatem bezprecedensowy. "
Taka sytuacja jest normalna. W procedurze udzielania zezwoleń na substancję najpierw bada się ją pod kątem toksyczności wysokiej dawki i krótkotrwałej, takiej jak średnia dawka śmiertelna . Gdy środek ten jest znany, długoterminowe badania powinny zweryfikować brak długoterminowego wpływu niskiej dawki, co umożliwia obliczenie dopuszczalnego dziennego spożycia i maksymalnych limitów pozostałości . W przypadku GMO mediana dawki śmiertelnej nie istnieje: żadna krótkotrwała dawka GMO nie powoduje śmiertelności ani patologii .
Wśród badań dotyczących wpływu diety zawierającej GMO na zdrowie zwierząt, niewiele jest osób, które zajmują się skutkami długoterminowymi i na przestrzeni kilku pokoleń. Zostały zidentyfikowane w artykule przeglądowym opublikowanym w czasopiśmie Food and Chemical Toxicology wmarzec 2012. Żadne z tych badań nie dotyczyło konkretnie NK 603 . Wszystkie wykazują brak widocznego negatywnego wpływu na zdrowie zwierząt.
Wyniki te zostały skrytykowane przez część społeczności naukowej, ponieważ uzyskano je z linii szczurów (tak zwanych szczepów „Sprague- Dawley ”) zwykle stosowanych w toksykologii, ale często rozwijających się nowotworach, zwłaszcza gdy ich dieta nie jest kontrolowana. Jednak badanie nie określa diety szczurów, ani pomiarów poziomów zanieczyszczenia kukurydzą (Roundup, mykotoksyny, zanieczyszczenia przemysłowe itp .). Gilles-Éric Séralini odpowiada, że „skład żywności oraz obecność mikotoksyn i innych pierwiastków były precyzyjnie kontrolowane, ale nie było możliwe wskazanie wszystkich tych szczegółów w głównym artykule” . Ponadto, P r ralini mówi, że te szczury z tego samego szczepu, co te używane przez przemysł biotechnologiczny i chemię do wykonywania własnych testów, ale przez krótszy czas, zwany „podchronicznym”, kiedy to jest. Wybór ten jest istotny, ponieważ ten szczep rozwija się znacznie więcej guzów endokrynologicznych niż inne, co umożliwia szybkie zbadanie rakotwórczości lub endokrynologicznego charakteru substancji, i to w ciągu zaledwie pięciu tygodni.
Zasadniczo problemem jest nie tyle szczep szczura, ile interpretacja danych, ponieważ guzy są bardzo powszechne u tego szczepu szczurów. W wieku dwóch lat zdrowie tego szczepu szczurów jest poważnie zagrożone, w tym w poprzednich badaniach niezwiązanych z wprowadzaniem GMO do biosfery. Pierwszy GMO do spożycia przez zwierzęta, soja tolerująca Roundup ( Roundup Ready ), została wprowadzona na rynek w 1996 roku, a wiele badań na długo przed tą datą wykazuje te same patologie, jak te przypisywane GMO przez Séralini. Badanie Zhang i wsp. na ryżu GMO został zaakceptowany przez to samo czasopismo w wydaniuStyczeń 2014 : Przez okres 78 tygodni autorzy wykorzystali trzy grupy po 60 szczurów rasy Sprague-Dawley w każdej: jedna grupa spożywająca pokarm bogaty w ryż GMO, grupa kontrolna zawierająca ryż bez GMO i grupa kontrolna bez ryżu. Autorzy zadbali o raportowanie wagi i spożycia pokarmu w każdej grupie, co pozwoliło na ewakuację ewentualnych uprzedzeń związanych z nadwagą zwierząt. Autorzy wnioskują, że nie ma negatywnego wpływu na zdrowie zwierząt.
Wiadomo również, że ten szczep szczurów rozwija znacznie więcej guzów, jeśli otrzymają zbyt bogaty pokarm. Badanie Huberta i wsp. na 120 szczurach wykazano, że śmiertelność po dwóch latach w zależności od diety i płci wahała się od 0% do 75%. Ogólny stan zdrowia zwierząt również ulega znacznej poprawie dzięki zmniejszeniu spożycia kalorii, a najczęstszą przyczyną śmierci wszystkich grup są guzy tego samego typu, co wykazał Séralini.
Metoda analizy zastosowana w badaniu jest wyjątkowa i była krytykowana jako opracowywana „na miarę” do danych: jest to typowy przykład techniki „ pogłębiania danych ” lub „P-hackingu”. Niewłaściwa statystyka, w której ten sam zbiór danych jest badany jednocześnie dla dużej liczby zmiennych, co może prowadzić do błędnej walidacji a-posteriori korelacji pojawiających się losowo między zmiennymi .
Według niektórych naukowców, w tym toksykologa Gérarda Pascala , obecnie konsultanta przemysłu spożywczego, wyniki również nie są istotne statystycznie, ponieważ dwie grupy kontrolne składały się tylko z dziesięciu samców i dziesięciu samic. Gérard Pascal wyjaśnia, że w przypadku karcynogenezy badania należy przeprowadzić na grupach po pięćdziesiąt szczurów każdej płci. Séralini odpowiada, że nie jest to badanie dotyczące rakotwórczości i że autorzy nie zweryfikowali, czy znalezione guzy były rakowe. Statystyk Marc Lavielle, członek Najwyższej Rady Biotechnologii , zauważył ten sam błąd statystyczny dotyczący innych badań, w których stwierdzono nieszkodliwość GMO dla zwierząt, uznając jednocześnie słuszność tej krytyki.
Na forum wsparcia dla Séralini, Paul Deheuvels, statystyk i członek Akademii Nauk, potwierdza, że „metodologia jest statystycznie dobra” . Jego interwencja w OPECST, z Biura Parlamentarnego do oceny naukowej i wyborów technologicznych w Zgromadzeniu Narodowym wspierających Gilles-Eric Séralini został opisany jako dymu i kłamstwie przez dziennikarza Sylvestre Huet. Paul Deheuvels rzeczywiście nie przeprowadził rzeczywistej ilościowej ekspertyzy pozwalającej na potwierdzenie matematycznie różnic między grupami: w przeciwieństwie do krótkiego standardowego testu toksykologicznego i zwierząt, które muszą pozostać w dobrym zdrowiu przez cały czas trwania testu. Test, badanie Séraliniego dotyczy zwierząt, których znaczna część jest naturalnie chora lub martwa na koniec eksperymentu, przy czym zachowany czas trwania odpowiada całemu życiu zwierzęcia. Należy zauważyć, że protokół badań przewidywał uśmiercanie zwierząt, których masa guza osiągnęła 25% ich masy. W tym przypadku krótkoterminowych badań toksyczności, sam fakt zaobserwowania efektu (śmierci lub choroby) nie może być automatycznie przypisany leczeniu: śmiertelność i zachorowalność w grupie kontrolnej nie wynosi zero, podczas gdy musi być. test toksykologiczny . Aby odróżnić efekt wieku od efektu GMO i / lub pestycydów, konieczne jest potraktowanie statystyczne. Czy jest to zabieg, który jest nieobecny w publikacji P r ralini .
Wysoka Rada biotechnologii prowadzone leczenie statystycznego, który pokazuje, że nie ma różnicy pomiędzy grupami kontrolnymi i te poddawane GMO i / lub Roundup. Wniosek ten nie oznacza, że GMO i glifosat nie mają żadnego wpływu, ale jeśli ten efekt istnieje, jest on mniejszy niż naturalna zmienność zachorowalności i śmiertelności. Grupy doświadczalne mają żywotność zgodnie z danymi z historycznych kontroli przekazanych przez hodowcę dla użytego szczepu szczurów. Szesnaście z 18 grup znajduje się w 95% przedziale ufności: wydaje się, że kobiety z grupy kontrolnej mają nienormalnie wysoką przeżywalność, a grupa mężczyzn - marginalnie za wysoką śmiertelność. Według HCB wyniki te potwierdzają niejednoznaczny charakter badania: „Potwierdza to statystyczną kruchość wyników uzyskanych z tak małych liczb: nie możemy zatem wyciągnąć z danych zawartych w artykule żadnego formalnego wniosku co do„ wpływu różnych diet o przetrwaniu szczurów ” .
Reporter w czasopiśmie naukowym Nature podaje, że liczba szczurów potrzebnych do 90-dniowego badania jest logicznie inna niż w przypadku badań długoterminowych, biorąc pod uwagę wzrost zmienności w czasie. Wskazał, że badanie nie spełniało minimalnych kryteriów wiarygodności statystycznej ustalonych przez OECD dla takiego badania. Podczas gdy dziesięć szczurów na płeć i na grupę odpowiada kryteriom OECD dotyczącym badań 90-dniowych, badanie Séraliniego trwało ponad dwa lata, czyli okres, w którym „OECD zaleca co najmniej dwadzieścia szczurów każdej płci na grupę do badań toksyczności i co najmniej co najmniej pięćdziesiąt na badania nad rakotwórczością. „ Ponadto, według niego, jeśli zastosowany szczep szczurów nie przeżywa 50% po 104 tygodniach (co ma miejsce w przypadku samców szczurów Sprague-Dawley, których przeżycie po 104 tygodniach wynosi tylko 30%), grupy powinny być jeszcze większe, minimum 65 szczurów każdej płci. Zgodnie z tymi kryteriami, badanie P r ralini powinien stosuje się co najmniej sześć razy szczury na grupę być znaczący.
Trudno jest zrozumieć strategię naukową autorów, gdyż słabość protokołu może wydawać się celowa według niektórych komentatorów. Dziennikarz Sylvestre Huet uważa, że jest to próba celowego zagłuszania porównywalna z badaniami „dowodzącymi” nieszkodliwości tytoniu. Po tym badaniu EASA opublikowała wlipiec 2013dokument przypominający, że minimalna wielkość grupy do dwuletnich badań na zwierzętach musi odpowiadać pożądanemu efektowi. Zespół protokołu P r ralini ma słabość na tym poziomie, biorąc pod uwagę bardzo wysoki wskaźnik zachorowalności wśród kontroli, wymagałoby to 40 zwierząt na grupę, aby zaobserwować efekt co najmniej 30%. Séralini sam to przyznaje i odpowiada, że nie miał wystarczających środków finansowych, aby mieć większe grupy kontrolne.
Częstość występowania guzów w grupie kontrolnej | |||||
---|---|---|---|---|---|
Wykrywalna różnica | 5% | 15% | 30% | 45% | |
1% | 4197 | 11222 | 20288 | 27588 | |
5% | 225 | 500 | 854 | 1138 | |
10% | 73 | 140 | 226 | 296 | |
20% | 26 | 42 | 63 | 80 | |
30% | 14 | 22 | 31 | 40 |
Odnosząc się do krytyki braku analizy statystycznej, Séralini powiedział w wywiadzie: „Nie można statystycznie porównać dwóch liczb całkowitych” . Jednak na podstawie danych przedstawionych w artykule HCB przeprowadził dość kompletną analizę statystyczną.
Krytykowano również warunki publikacji opracowania. Badanie zostało faktycznie przekazane części prasy przed publikacją, przy czym dziennikarze nie mieli możliwości zasięgnięcia opinii ekspertów, jak to jest w zwyczaju (zasada embarga informacyjnego ). Tak więc w swoim wstępnym artykule Le Monde precyzuje: „Jednak, co niezwykłe, Le Monde mógł dowiedzieć się o badaniu objętym embargiem dopiero po podpisaniu umowy o zachowaniu poufności, która wygasła w środę 19 września po południu. W związku z tym Le Monde nie mógł przedłożyć badania pana Séraliniego innym naukowcom do zaopiniowania. Proszenie specjalistów o opinię jest na ogół praktyką, zwłaszcza gdy wnioski z badania są sprzeczne z wcześniej opublikowaną pracą na ten temat. ” . Artykuł redakcyjny w czasopiśmie Nature nazwał te warunki „oburzającymi ograniczeniami” i nalegał:
„Przy takich twierdzeniach ... badacze powinni uważać, jak prezentują swoje wyniki opinii publicznej i mediom. Powinni jasno określić swoje wyniki, podkreślić ograniczenia i wady oraz wyjaśnić, że dane nie zostały jeszcze ocenione i powielone przez społeczność naukową. Tak się nie dzieje. "
Stowarzyszenie Dziennikarzy Naukowych w Aktualności Press (AJSPI) uważa, że klauzula zakazująca zasięgnięciu opinii naukowca trzecich „miał wyraźnie na celu uzyskanie stronniczy prezentacji badania, pozbawioną jakiegokolwiek krytycznego oka lub po prostu właściwy. ” .
Publikacji badania towarzyszyło wydanie książki Gilles-Éric Séralini, Tous cobayes! , z książki Corinne Lepage , The Truth About GMOs, It's Our Business! oraz dokument w reżyserii Jean-Paula Jauda , Tous cobayes? . Według Agriculture & Environment jest to część planu komunikacji opracowanego przez agencję Langage et Projets Conseils.
Plik 27 września 2012, Zbiorowy z 66 francuskich naukowców zebranie dwudziestu dyrektorów badawczych z CNRS , dwadzieścia dyrektorów badawczych z INRA , a tym czterech członków Akademii Nauk ( Pierre Joliot-Curie , Michel CABOCHE , Michel Delseny i Georges Pelletier ), potępia proces Séralini, który według nich wykazał „brak umiaru, brak konsultacji ze społecznością naukową, wzywa tak rzadko, jak niesłyszalne, do koniecznej krytycznej konfrontacji tego badania z poprzednimi, zaprzeczając wnioskowi niniejszej pracy. ” . Od tego czasu naukowcy złożyli petycję w oparciu o ten apel.
Publikacja przedstawia wyraźne zdjęcia szczurów z dużymi guzami - powiedział na ten temat toksykolog Gérard Pascal „Ale już pierwszą ważną rzeczą jest to, że w całej mojej karierze toksykologa nigdy nie widziałem takich guzów u szczurów. Gdyby eksperyment był dobrze wykonany, nie miałbym nic więcej do powiedzenia. Ale przyznaję, że trudno mi uwierzyć, że GMO mogą mieć taki efekt. Te spektakularne wyniki rodzą również kilka pytań. ” . Zdjęcia te były szeroko wykorzystywane w mediach audiowizualnych. Obecność takich zdjęć w artykule została skrytykowana przez niektórych, którzy kwalifikują badania jako „sensacyjność”. Zgłoszono również brak publicznej empatii wobec szczurów, a także kwestionowanie przez Międzybranżową Grupę ds. Refleksji i Komunikacji w Badaniach „na temat szczególnych warunków, w jakich przeprowadzono badanie Gilles-Éric Séralini. W odniesieniu do poszanowania zasad etycznych w odniesieniu do zwierząt badawczych. ” .
Po krytyce jakości tej pracy, redaktor naczelny Food and Chemical Toxicology, A Wallace Hayes, ogłosił wycofanie się z badania28 listopada 2013podkreślając, w świetle przedstawionych danych, brak ewentualnego „ostatecznego wniosku”, zauważając, że „nie wykazuje on żadnych oznak oszustwa lub celowego zniekształcenia danych” .
„Szczegółowe badanie surowych danych ujawnia, że nie można wyciągnąć ostatecznych wniosków ze względu na małe rozmiary próbek dotyczące roli NK603 lub glifosatu w całkowitej śmiertelności lub częstości występowania nowotworów. Wobec znanej wysokiej częstości występowania nowotworów u badanego szczepu szczurów nie można wykluczyć, że normalna zmienność jest przyczyną największej śmiertelności i częstości obserwowanej w grupach leczonych ”
- Toksykologia żywności i chemiczna
Gilles-Éric Séralini i jego zespół kwestionują to wycofanie: „Zgodnie z przepisami obowiązującymi w Food and Chemical Toxicology, decyzję o wycofaniu artykułu można podjąć tylko w przypadku„ naruszenia etycznego ”,„ plagiatu ”,„ wcześniejszej publikacji ” lub „niewiarygodne wnioski wynikające z oszustwa lub błędów w dobrej wierze (błędne obliczenia, błąd eksperymentalny)”. Francuski badacz argumentuje, że kwestionowany aspekt jego pracy - czyli sam protokół eksperymentalny - nie mieści się w żadnej z tych kategorii ” . Gilles-Éric Séralini grozi pismu postępowaniem sądowym i zarzuca mu brak niezależności i uleganie naciskom przemysłowców.
Eurodeputowana Corinne Lepage , stowarzyszenie Générations futures , Fondation Sciences Citoyennes i brukselska organizacja pozarządowa Corporate Europe Observatory (CEO) również potępiają wpływ grup przemysłowych na badania naukowe. Potępiają, wraz z zespołem Séralini, integrację Richarda E. Goodmana zluty 2013, biolog z University of Nebraska, obecnie odpowiedzialny za komentowanie artykułów na temat biotechnologii - stanowisko, które jako pierwszy zamieścił w czasopiśmie. Był zatrudniony w Monsanto w latach 1997-2004 i nadal regularnie współpracuje z International Life Science Institute , lobby związanym z przemysłem spożywczym.
A. Wallace Hayes, dyrektor czasopisma FCT, wyraźnie odpowiedział na te zarzuty, przypominając, że na wniosek GE Séralini Goodman został wykluczony z procesu przeglądu (nie na początku, ale w trakcie procesu) i że ostateczna decyzja zależy wyłącznie od jego decyzja.
„Dane są niejednoznaczne, więc twierdzenia (tj. Wniosek), że kukurydza Roundup Ready NK603 i / lub herbicyd Roundup są powiązane z rakiem, nie zostały udowodnione. Musimy dać dr Séraliniemu korzyść w postaci wątpliwości, że ten nieudany wniosek może być jedynie wynikiem niezamierzonego błędu. Analiza danych wykazała, że nie było żadnej winy. Żeby było naprawdę jasne, to cały artykuł, który sugeruje zdecydowany związek między GMO a rakiem, został wycofany. Dr Séralini wyraził swoją opinię i uważa, że jego wnioski pozostają prawidłowe. Na podstawie naszej analizy wniosków tych nie można poprzeć danymi przedstawionymi w artykule. "
- dr A. Wallace Hayes, DABT, FATS, FIBiol, FACFE, ERT Registered Toxicologist (rejestr Francja i EUROTOX) Harvard School of Public Health Redaktor naczelny, Food and Chemical Toxicology
Dziennikarz Le Monde Stéphane Foucart twierdzi, że „ Food and Chemical Toksykologia pozbawia późniejsze badania elementów porównania, konfrontacji i analizy. Jakkolwiek niejednoznaczne są one dzisiaj, nic nie mówi, że w przyszłości te dane - uznane przez sam dziennik za poprawne - nie będą przydatne ani pouczające ” .
W czerwiec 2014, czasopismo naukowe Environmental Sciences Europe ogłasza, że ponownie publikuje w Open science artykuł z badania, który został nieco zmieniony w swojej formie. Zespół Séralini udostępnia również bezpłatnie swoje surowe dane, czego branża zawsze odrzucała w imię tajemnicy przemysłowej.
Odnosząc się do tej ponownej publikacji, niektórzy naukowcy żałują, że przeróbka nie uwzględniła w wystarczającym stopniu krytyki wysuniętej przy pierwszej publikacji.
„Dla Winfrieda Schrödera, redaktora czasopisma Environmental Sciences Europe grupy Springer:„ Chcemy pozwolić na racjonalną dyskusję dotyczącą artykułu Séraliniego i in. (Food Chem Toxicol 2012, 50: 4221–4231) poprzez jego ponowne opublikowanie. Rywalizacja metodologiczna to energia niezbędna do postępu naukowego. Jedynym celem jest zapewnienie przejrzystości naukowej i na tej podstawie dyskusję, która nie ma na celu ukrycia, ale raczej skupienie się na tych koniecznych kontrowersjach metodologicznych. "
W październik 2017, dzięki ujawnieniu dokumentów wewnętrznych uzyskanych w ramach pozwu Monsanto przez ogrodnika Dewayne Johnsona, została zademonstrowana presja firmy na wycofanie publikacji. Według tych samych źródeł redaktor Wallace Hayes i niezależny ekspert Bruce Chassy byli finansowo powiązani z Monsanto w momencie wycofania artykułu. Jeśli dowody na tę ingerencję nie podważą fałszywego charakteru publikowanych danych, to ilustrują strategie wpływu agronomicznego giganta.
Badanie miało bardzo znaczący wpływ na media. We Francji, gdzie Séralini jest znanym naukowcem (w ten sposób został mianowany rycerzem w Narodowym Orderu Zasługi w 2008 r.) Podziwianym przez działaczy przeciwko GMO i był przedmiotem krytyki i kpiny ze strony pro-GMO, jest objęta bardzo przychylnie przez Liberation i Le Nouvel Observateur, co pojawia się na pierwszych stronach gazet20 września 2012z tytułem „Tak, GMO to trucizny! ", Opisany jako putassier przez International Journal of Medicine . Badanie było również monitorowane przez zespół telewizyjny, w tym raport „GMO: w kierunku globalnego alarmu? »Był emitowany w kanale telewizyjnym France 5 w dniu16 października 2012.
Z drugiej strony Le Monde jest bardzo ostrożny w stosunku do swoich pierwszych artykułów i rozważa w artykule wstępnym w21 wrześniaże „prawdopodobieństwo jest [...] duże, że społeczność naukowa nie będzie w stanie czerpać zbyt wiele z danych uzyskanych przez zespół M. Séraliniego: ograniczenia eksperymentalne i statystyczna słabość badania nie pozwolą nam mieć mniejszej pewności co do rzeczywiste skutki spożycia GMO i związanego z nim herbicydu, słynnego Roundup - najpowszechniej stosowanego herbicydu na świecie ” .
Niektórzy dziennikarze naukowi, jak Sylvestre Huet (Wyzwolenie) czy Michel de Pracontal (Médiapart), nie kryli sceptycyzmu w obliczu tego badania. 22 października magazyn Slate zauważył ze swej strony, że badanie „nie ma wartości naukowej”.
Jednak w świecie nauki i za granicą, jeśli niektóre reakcje były przychylne, zdecydowana większość skrytykowała badanie, poczynając od obserwacji instrumentalizacji nauki, a kończąc na oskarżeniach o oszustwa naukowe, wniesionych na łamach amerykańskiej gazety ekonomicznej Forbes przez Henryka I. Miller (przedstawiony przez francuskiego dziennikarza Stéphane'a Foucarta jako wsparcie dla przemysłu tytoniowego i GMO). Co więcej, biolog Ottoline Leyser (nie) uważał, że badanie dotyczyło w rzeczywistości toksyczności Roundupu i enzymu oporności wprowadzonego do kukurydzy jako manipulacja genetyczna sama w sobie.
Reakcje na badanie pochodzą nie tylko od organizacji lub osobistości, które opowiedziały się za GMO (patrz powiązania zawodowe z tą branżą), ale także od bardziej neutralnych osobowości, takich jak profesor Jean-François Narbonne i matematyk Cedric Villani . Ten ostatni powiedział w szczególności podczas przesłuchania przed Zgromadzeniem Narodowym:
„Czułem się tym bardziej rozczarowany, żeby nie powiedzieć zdradzony, kiedy po lekturze i rozmowach z ekspertami zdałem sobie sprawę, na ile to oświadczenie zawierało to, co wydaje mi się - mówię to bez niechęci - * poważne * naruszenia etyki naukowej , z trzema niedopuszczalnymi konsekwencjami: osłabieniem więzi zaufania między naukowcami a społeczeństwem; osłabienie więzi zaufania między samymi naukowcami; a nawiasem mówiąc, ryzyko, poprzez efekt bumerangu, podważenia przyczyny, o którą walczą autorzy opracowania. "
- Cedric Villani,
Niektórzy obrońcy badania Séraliniego oskarżyli naukowców krytykujących badanie o to, że są „zleceni” przez przemysł lub są częścią „sfery biotechnologicznej” naukowców uniwersyteckich, regulatorów politycznych i przedstawicieli przemysłu. Naukowcy zareagowali, odpowiadając, że te oskarżenia są fałszywe.
Badanie zostało skrytykowane przez wiele agencji rządowych, takich jak Europejski Instytut Bezpieczeństwa Żywności , Federalny Instytut Oceny Ryzyka i Vlaams Instituut voor Biotechnologie (in) .
Plik 4 października 2012The European Food Safety Authority (EASA) uważa, że „braki obserwowane w tej chwili nie pozwalają wnioski autorów należy uznać za naukowo uzasadnione” i prosi o dodatkowe informacje, aby być w stanie stwierdzić, co Séralini odmawia udzielenia, biorąc pod uwagę, że EASA jest związana konfliktami interesów z przemysłem GMO i że organ ten zawsze odmawiał dostarczenia elementów uzasadniających pozwolenie na dopuszczenie do obrotu tego GMO, jak również innych GMO. Plik22 października 2012 EASA ogłasza, że udostępniła wszystkie dostępne dane w związku z oceną przeprowadzoną na genetycznie zmodyfikowanej kukurydzy NK 603 w latach 2003 i 2009. Jednak nie otrzyma dodatkowych informacji od Séralini przed wydaniem ostatecznej opinii w sprawie 28 listopada 2012. Séralini oświadcza, że nie przekaże swoich danych EASA, dopóki ta ostatnia nie zrobi tego samego z danymi Monsanto, co jego zdaniem uczyniło tylko częściowo. Z drugiej strony w swoim liście opublikowanym w czasopiśmie Food and Chemical Toxicology w odpowiedzi na krytykę Séralini stwierdza, że dane będą przedmiotem kolejnych publikacji.
François Houllier , prezes INRA , potwierdza3 października 2012 : „Praca pana Séraliniego zadowala tych, którzy chcą w nią wierzyć, ale prawdopodobnie nie spełniają kryteriów pozwalających na wyciągnięcie z niej solidnych naukowych wniosków. "
We wspólnym ogłoszeniu opublikowanym dnia 19 października 2012, Akademia Rolnicza Francji , Narodowa Akademia Medycyny , Narodowa Akademia Farmacji , Akademia Nauk , Akademia Technologii i Akademia Weterynaryjna Francji uważają, że badanie zawiera „wiele braków metodologicznych i interpretacyjnych” oraz „ nie pozwala na miarodajny wniosek ” . Odnosząc się do „poważnego problemu etycznego” , uczelnie krytykują również warunki publikacji pracy, zwracając uwagę na „zbieżność wydania dwóch książek, filmu i artykułu naukowego, z wyłącznością ich treści przyznaną tygodnikowi. , któremu towarzyszy klauzula poufności, w tym wobec naukowców " i stwierdzam, że " organizowanie rozgłosu naukowca lub zespołu stanowi poważną wadę, gdy przyczynia się do szerzenia obaw opinii publicznej, które nie są oparte na żadnych ustalonych wnioskach " . Jednak statystyk Paul Deheuvels, również członek Akademii Nauk, skrytykował tę opinię przed jej przeczytaniem, zauważając, że nazwiska jej autorów nie zostały opublikowane, że on sam nie został zaproszony i uznając, że nie jest to oficjalna opinia akademie. Inne głosy wśród naukowców wskazywały więc, że „fakt, że kilkunastoosobowa grupa, która twierdzi, że reprezentuje sześć akademii, zdecydowała się na wspólne oświadczenie bez debaty, jest sprzeczna z normalnym funkcjonowaniem tych instytucji i pytaniami o wizję nauki technologia (i jej społeczna użyteczność), która doprowadziła do takiej decyzji ” .
Plik 22 lutego 2013, hiszpańska publikacja krytykuje projekt badania, interpretację wyników i ich prezentację medialną. Badacze ci oskarżają Séraliniego i jego zespół o świadome wytwarzanie wyników dla celów politycznych i bez uwzględnienia ich naukowej ważności. Według nich badanie nie powinno nigdy zostać opublikowane i pokazuje wady systemu recenzowania. Kwestionują powagę recenzji i jej wydawcę Elsevier, a zarazem czołową grupę na świecie. Należy jednak zauważyć, że po zbadaniu konfliktu interesów tych badaczy kilku współautorów ma powiązania z przemysłem biotechnologicznym, w tym hiszpański Paul Christou, posiadacz patentu na technologię Roundup Ready używaną przez Monsanto i kwestionowany przez badanie Séralini.
W Rosji , na Rospotrebnadzor , rosyjskiej władzy zdrowia, jest czasowo zawieszające25 września 2012import kukurydzy modyfikowanej genetycznie NK 603 . Po zbadaniu Rosyjska Akademia Medyczna stwierdza, że badanie naruszyło dobre praktyki badawcze , a jego wynikom nie można przypisać wiarygodności; w rezultacie rosyjskie władze sanitarne znoszą zakaz29 grudnia.
W Francji , Komisja Spraw Społecznych i Komitet na rzecz Ekorozwoju w Zgromadzeniu Narodowym wywiad Séralini wspólnie,9 października 2012. Monsanto nie mogło zostać wysłuchane przez te komisje ani przez ANSES, oświadczając, że „w wyznaczonym terminie nie było możliwe zmobilizowanie swoich ekspertów” . W odpowiedzi na szczegółowe pisemne pytanie przesłane przez ANSES, odpowiedzi Monsanto nie zawierały żadnych informacji na temat długoterminowych skutków tej kukurydzy.19 października 2012, Wysoka Rada ds. Biotechnologii (HCB) i Krajowa Agencja ds. Bezpieczeństwa Żywności, Środowiska i Pracy (ANSES) unieważniają wnioski z badania. ANSES argumentuje, że „główna krytyka wyników wynika z braku statystycznej analizy danych”: wyniki dotyczące śmiertelności i częstości występowania nowotworów są przedstawiane jedynie „w sposób opisowy”. Jednak ANSES i HCB zalecają przeprowadzenie publicznego badania długoterminowych skutków GMO. ANSES podkreśla jednak, że badanie to jest „ambitne, przeprowadzone dzięki zmobilizowaniu dużych zasobów i opublikowane w międzynarodowym czasopiśmie uznanym w dziedzinie toksykologii żywności” oraz zwraca uwagę na „oryginalność zadawanych pytań”.
Stowarzyszenie Testbiotech, założone przez aktywistów walczących z GMO i finansowane przez tę samą fundację co Séralini ( Fundacja Charlesa Léopolda Mayera na rzecz Postępu Człowieka ), twierdzi, że podkreśliło podwójne podejście ze strony EASA: byłoby to poważne w przypadku Séralini studiuje i jest bardziej pobłażliwy z badaniami sprzyjającymi GMO. Raport Testbiotech, choć bardzo krytyczny wobec EASA, zaprzecza również często powtarzającemu się twierdzeniu, że badania regulacyjne dotyczące zezwolenia na GMO zostały zaakceptowane na pięciu szczurach lub mniej: „ Nie jesteśmy świadomi żadnego badania toksyczności podprzewlekłej pokarmowej, zostały zaakceptowane przez EASA z mniej niż 10 zwierzętami w każdej grupie badawczej, zgodnie z wymogami OECD (Wytyczne OECD 408). » Na szczeblu europejskim EASA wyda ostateczne wnioski w sprawie28 listopada 2012. Agencja potwierdza swoją wstępną opinię na temat badania, a mianowicie, że znaczące niedociągnięcia odnotowane w projekcie i metodologii artykułu sugerują, że standardy naukowe nie zostały spełnione, a zatem przegląd dokumentacji zatwierdzenia NK 603 nie jest uzasadniony. EASA potwierdza, że Séralini nie dostarczyła dodatkowych danych, o które wystąpiono, oraz że opublikowane przez nią odpowiedzi nie zawierały odpowiedzi na większość pytań, które pozostały bez odpowiedzi po pierwszej opinii. Agencja zauważa, że sam Séralini przyznaje, że jest zbyt mało szczurów, aby ocenić częstość występowania guzów, co jest niezgodne z wnioskami, których broni w badaniu. Niektórzy przeciwstawiają się tym stwierdzeniom faktowi, że EASA była kilkakrotnie krytykowana, w innych przypadkach za bliskość przemysłu spożywczego i oskarżenia o konflikt interesów.
Z komunikatu Ministerstwa Rolnictwa wynika, że „ Prezes Rady Ministrów zwrócił się do Ministra Rolnictwa, Rolno-Spożywczego i Leśnictwa , Ministra Ekologii, Zrównoważonego Rozwoju i Energii oraz Ministra Delegata ds. na poziomie żądania rządu dotyczącego przeglądu wspólnotowego systemu oceny, autoryzacji i kontroli GMO i pestycydów. W tym kontekście potwierdza się determinacja rządu, by utrzymać we Francji moratorium na GMO dopuszczone do uprawy w Unii Europejskiej. ” .
Mówiąc bardziej ogólnie, władze popierają zalecenia ANSES dotyczące przeprowadzenia badań finansowanych ze środków publicznych na temat długoterminowych skutków tego typu GMO: „ożywiona debata publiczna wywołana publikacją pracy badawczej kwestionującej potencjalne długoterminowe skutki GMO związany z obecną formułą fitosanitarną wskazuje na potrzebę dalszej konsolidacji wiedzy naukowej w tej dziedzinie " i wezwania do " mobilizacji krajowego lub europejskiego finansowania publicznego przeznaczonego na prowadzenie badań i badań na dużą skalę, mających na celu utrwalenie wiedzy naukowej na temat niedostatecznie udokumentowanego stanu zdrowia ryzyko ” .
Kilku obserwatorów opisuje sprawę Séraliniego jako „przypadek podręcznikowy”. W ten sposób Slate potępi w 2018 roku „wcześniej zaaranżowaną inscenizację, tajne i niezbyt błyszczące negocjacje: dziennikarze podpisują niesamowity pakt o poufności zapewniający im„ wyłączność ””.
W kwietniu 2018 r. Europejski program badawczy GRACE i francuski program GMO90 + doprowadziły do wniosku, że GMO NK 603 (traktowany lub nie z RoundUp, preparatem glifosatu firmy Monsanto) nie ma toksycznego działania przez okres 90 lub 180 dni (ale nie dłużej dwa lata). Jak zauważyli różni obserwatorzy, media, które rozpowszechniły i poparły badanie z 2012 r., Nie znalazły się na pierwszych stronach gazet na temat wyników tej drugiej opinii. Ustalenia te nie zostały skomentowane przez decydentów, w tym tych, którzy intensywnie korzystali z badania z 2012 r., Próbując wzmocnić prawodawstwo dyskryminujące GMO. Gilles-Éric Séralini potępia te badania, określając je jako „metodologiczną nieuczciwość” .