Historyk lub historyk jest osobą, która badania i publikuje na historię produkując mowę lub pisanie poszanowaniem metody naukowej .
jego zadaniem jest tworzenie oryginalnych badań poprzez zgłaszanie faktów z przeszłości, kategoryzowanie ich, a następnie proponowanie wyważonej interpretacji uzasadnionej źródłami , pod kontrolą poinformowanej opinii publicznej. Tytuł historyka nie jest uznawany zawodowo i opiera się na uznaniu przez rówieśników. Historyk jest często porównywany do dziennikarza śledczego, detektywa lub sędziego śledczego, a jego interesem jest stosowanie się do uznanej metody . Stawką jest wiarygodność jej wkładu i wniosków.
W społeczeństwie rola historyka jest szeroka. Na przykład jest wzywany do interweniowania w procesach sądowych, wycenach dzieł sztuki, upamiętnieniach, inwentaryzacjach zabytków , przypisywaniu nazw ulic, osiedli itp. Można go również wezwać do ujawnienia i udowodnienia instrumentalizacji i manipulacji historią w celach partyzanckich lub ideologicznych. Zawód historyka ewoluował z biegiem czasu, zmieniając jego rolę w społeczeństwie, a także różne aspekty związane z jego pracą.
Rola historyka wyłania się z klasycznej starożytności jako rodzaj opowieści łączącej krzyżowe czytanie, różne rodzaje narracji i chęć odtworzenia pewnej formy prawdy lub prawdziwości wydarzeń z przeszłości, która może zapewnić lepsze zrozumienie teraźniejszości.
Historia jako opis wydarzeń z przeszłości pojawiła się w Atenach w okresie klasycznym. Z pewnością Homer w VIII wieku. śr. AD, zanim ewoluuje epos poprzez Odyseję , która opisuje wyczyny ludzi, a nie bogów.
Ale to Herodot jest uważany przez Cycerona za ojca historii . Kwalifikując swoje dzieło "śledztwa" (" historia " w starożytnej grece), zdaje sobie wtedy sprawę, że wymyślił coś nowego, w szczególności ze względu na chronologiczny zakres wydarzeń, które obejmuje. Stara się pomóc czytelnikowi odnaleźć drogę w czasie. Postanawia opowiedzieć ostatnie wydarzenia, takie jak wojny perskie w związku z wojną trojańską, uważaną za cudowną. Pisząc prozą , wyklucza z narracji historycznej to, co cudowne. Ponadto historia nie jest już tylko historią Greków , ale nabiera wymiaru uniwersalnego dzięki jego różnorodnym podróżom do Egiptu czy Syrii .
W klasycznych Atenach dzieła Tukidydesa, a następnie Ksenofonta , dotyczące wojny na Peloponezie , stanowią zarówno pogłębienie, jak i krytykę metody Herodota .
W Republice Rzymskiej tradycja Roczników Papieskich prowadzi do powstania historycznego gatunku Roczników, którego szczególną cechą jest organizowanie narracji wydarzeń rok po roku, a nie tematycznie. Ale historyczny gatunek pochodzenia greckiego, w którym narracja jest uporządkowana tematycznie, jest również przejmowany przez historyków rzymskich. Polibiusz (206-124 pne), Grek mieszkający w Rzymie , przyczynił się do importu greckiego gatunku historycznego do Rzymu.
W okresie augustańskim Liwiusz (59 pne-17 ne) od początku podejmuje tradycję kronikalną w swojej historii Rzymu ( Ab urbe condita ).
W czasach imperialnych współistniał gatunek opowiadania i gatunek Roczników; zatem Tacyt jest autorem dzieła każdego z tych typów. Historia w Rzymie jest pisana przez pisarzy mówiących po łacinie, takich jak Tacyt (58-120 ne), ale także Hellenofony, jak Dion Cassius (155-235 ne).
Okres cesarski zobaczył także rozwój gatunku biograficznego, wśród historyków łacińskich ( Żywot cezarów z Swetoniusza (70-120 AD)), jak i Grecy ( równoległego Lives of Plutarcha (46-125 ne). AD)) .
Opierając się na starożytnym dziedzictwie, polityczny, kulturowy i religijny punkt widzenia będzie miał trwały wpływ na ewolucję praktyki historyków i warunkuje powolne wyłanianie się rzekomej naukowości w obliczu instrumentalizacji. Możemy wyróżnić różne gatunki narracji historycznej:
Te różne gatunki mają różne losy w zależności od obszaru kulturowego, w którym są produkowane, czytane i cytowane. Dlatego konieczne jest rozróżnienie między różnymi tradycjami historycznymi, aby prześledzić wzajemne oddziaływanie wpływów historyków i postępowy wkład w praktykę z jednej strony i konstytucję źródeł z drugiej. Możemy zatem wyróżnić różne obszary praktyk historiograficznych:
Z analizy tych różnych tradycji wyłania się portret historyka o kilku twarzach, który jest zarówno erudytą, jak i bliskim władzom religijnym i politycznym.
Dopiero w ostatniej ćwierci XIX -tego wieku , który jest ustawiony w górę wykształcenie wyższe historii we Francji. III RP tworzy ramy instytucjonalne, które ma na celu promowanie szkolenia nauczycieli historii. Już w 1877 r. studenci mieli możliwość otrzymywania stypendiów na ten cel; mieli możliwość uczestniczenia w sesjach studyjnych (seminariach), podczas których uczyli się technik analizy i krytyki źródeł. Reforma doprowadziła do zwielokrotnienia wakatów: na uniwersytetach zwiększono liczbę katedr profesorskich i powstały pierwsze stanowiska wykładowców . Wszystkie te środki są w rzeczywistości inspirowane nauczaniem niemieckim, które po klęsce lat 1870-1871 wydaje się być punktem odniesienia. Przed tym okresem nauczyciel historii rzadko był profesjonalistą we współczesnym znaczeniu. Byli na ogół nauczycielami biegłymi w listach, jak niektórzy duchowni, czasem prawnicy lub filozofowie.
Polityka uniwersytecka III e Rzeczpospolita doprowadziła w ostatnich latach do narodzin wspólnoty historycznej. Ten ostatni, wciąż ograniczony w 1914 r. (55 katedr historii na francuskich wydziałach literaturoznawczych), doświadczył eksplozji liczebności od lat 60. XX wieku wraz z umasowieniem studentów. Dziś, jak przypomina Antoine Prost , tę grupę historyków łączy wspólna formacja (uniwersytet), sieć stowarzyszeń i czasopism, kodeks etyczny (co ma historyk? prawo robić, a czego nie?). i metoda (jak powinien pracować, aby stworzyć książkę historyczną o charakterze naukowym?). Prost ma nawet pokusę, by mówić o „korporacji” w stosunku do nich, z wynikającymi z tego niedogodnościami (folowaniecyzm, dogmatyzm). Warto wiedzieć, że na uczelni wykładowcy i profesorowie są rekrutowani w drodze głosowania swoich rówieśników, a tym samym ich przyszłych kolegów. Jednak poza tą pozorną jednością zawód ma również swoje wewnętrzne podziały. Obok licznej grupy naukowców są członkowie prestiżowych organizacji badawczych ( École des Hautes Etudes en Sciences Sociales , Narodowe Centrum Badań Naukowych , Francuska Szkoła Rzymska , Instytut Studiów Politycznych ).
Praktyka historyczna nie ogranicza się do zawodu nauczyciela. W rzeczywistości jest szeroko rozpowszechniony w społeczeństwie, ponieważ historia należąca do nauk humanistycznych, w przeciwieństwie do nauk ścisłych, jest w istocie polityczna. Jest wielu, którzy mając czas i wiedzę tworzą dzieła historyczne. Są politycy , dziennikarze , lokalni uczeni, miłośnicy dziedzictwa czy po prostu ciekawscy ludzie, którzy przystępują do pisania historii swojej wsi lub swojej rodziny. Niektóre z tych produkcji są niezwykłe. Inni grzeszą z powodu nieznajomości kontekstu historycznego, braku ścisłości w opisie wydarzeń lub złej kontroli wypowiedzi ustnych lub pisemnych. Te luki metodologiczne i krytyczne nie pozwalają na ogół przekroczyć progu wydawniczego, zwłaszcza w czasopismach i zbiorach „historycznych” największych wydawców.
Jeśli praktyka zawodowa historyka jest korzystna – zwłaszcza, gdy ten przedmiot musi być nauczany – to absolutnie nie wystarczy. Przekazywanie wspomnień to przede wszystkim kwestia pracy, a więc i czasu – na badania i pisanie – i gdzie naturalnie ma swoje miejsce doświadczenie życiowe i dojrzałość intelektualna.
Praca historyka bywa porównywana do pracy dziennikarza śledczego. Rzeczywiście istnieje wiele analogii. Czy słowo historia nie oznacza po grecku „śledztwo”? Historyk musi szukać źródeł informacji, aby zidentyfikować fakty. Interesuje się głównie dokumentami archiwalnymi, ale zeznania ustne (do badania ostatnich okresów), odkrycie archeologiczne mogą również dostarczyć cennych informacji. Te źródła muszą zostać przekształcone w czasoprzestrzeni i przeanalizowane. Historyk dąży do ustalenia wydarzeń lub zjawisk peryferyjnych, do uchwycenia lub uwzględnienia „milczenia” dokumentów oraz do wypłukania błędów lub przeoczeń w „historiach historii”, proponując np. krytyczną bibliografię. Musi też szukać - z rozwagą - przyczyn, motywów ludzkich działań. Jednym z najbardziej fascynujących aspektów tej działalności jest właśnie nakłanianie ludzi do mówienia o pozornie niemych lub nieodpowiednich źródłach dla badanego przedmiotu.
Porównanie z sędzią śledczym często powraca do określenia dzieła historycznego. Podobnie jak on, historyk musi wykazywać się bezstronnością i dystansem. Taka postawa przekłada się na uwzględnienie różnych wersji faktu, a następnie rozróżnienie tego, który jest słuszny, bez zdominowania przez własne uprzedzenia i namiętności. Jeśli historyk i sędzia śledczy mają wspólne poszukiwanie prawdy, na tym porównanie kończy się dla Marca Blocha . Pierwszy nie potępia (w każdym razie powinien to być umysł historyka). Nie dokonuje osądu wartościującego: to jest dobre, to jest złe. Z tego prostego powodu, że osąd byłby absurdalny, wiedząc, że dzisiejsze systemy wartości nie odpowiadają systemom z przeszłości. Historyk musi tylko zrozumieć. W niektórych przypadkach takie zachowanie może szokować opinię publiczną i prowadzić do nieporozumień, bo próbując zrozumieć mroczne okresy historii (zwłaszcza Zagłada), odnosi się wrażenie, że historyk usprawiedliwia, a więc w pewien sposób usprawiedliwia katów. Czasami oskarża się ją o relatywizację pewnych okrucieństw z przeszłości (niewolnictwo Czarnych), podczas gdy podejście historyczne ma na celu po prostu kontekstualizację faktów i ustalenie ich prawdziwego znaczenia. Bez względu na anachronizm w ocenie, ocenie lub interpretacji obiektu historycznego jest główną pułapką tej dyscypliny. W dobrej wierze historycy sprzed pięćdziesięciu lub stu lat, naznaczeni mentalnością swoich czasów i duchem czasu, dali się wciągnąć w ślepotę lub przynajmniej nie mieli wglądu, aby wyjaśnić pewne związki przyczynowo-skutkowe . Zaniedbywali pewne postacie, które dziś wydają się nam ważne (wiele z nich to kobiety), albo wręcz przeciwnie, cenili pewne postawy, pewne zasady lub pewne dzieła, których znaczenie lub zainteresowanie w naszych oczach zmalało.
Wreszcie historyk jest pisarzem . Niektóre dzieła historyczne okazują się również dziełami literackimi. W XIX th century , Augustin Thierry w Merowingów czasie historie i Jules Michelet w swej Histoire de France wykorzystała wszystkie sztuczki z powieści, czasami kosztem faktów. Mnożąc liryczne formuły i metafory, wiedzieli, jak dramatyzować swoją historię i nadać niezbędny malowniczy akcent, by opisać sceny z przeszłości. Dziś Akademia Francuska wita kilku autorów tej dyscypliny: Pierre Nora i Max Gallo przejęli swoje krzesła, podążając za wybitnymi starszymi Fernand Braudel , Georges Duby , François Furet i René Rémond .
Herodot , który jest uważany za pierwszego historyka, uzasadnia napisanie swojej książki Historia : „jest to prezentacja [mojego] dochodzenia w celu zapobieżenia zapomnieniu przeszłości ludzi i uniknięcia jakże godnych podziwu wyczynów, zarówno na strony Greków i Barbarzyńców, tracą wszelką sławę, aby ostatecznie i przede wszystkim ustalić przyczynę wojny, którą prowadzili”. Innymi słowy, funkcją historyka jest podtrzymywanie pamięci o minionych wydarzeniach i wyjaśnianie ich przebiegu. Od Herodota do dziś nic się nie zmieniło. Od historyków oczekuje się, że powiedzą nam, „co naprawdę się wydarzyło” („ wie es eigentlich gewesen ”, jak napisał niemiecki historyk Leopold von Ranke ). Wniosek ten nie wydaje się słabnąć, gdy widzimy sukces obchodów ( millennium Kapetyngów , dwusetnej rocznicy Rewolucji Francuskiej , 60 th rocznica lądowania w Normandii ...), w którym historyk ma obowiązek postać aktora.
Dodatkowo społeczeństwo prosi historyków o wyjaśnienie teraźniejszości w świetle przeszłości. W obliczu najgorętszych wiadomości oczekuje od nich analizy, która skontekstualizuje wydarzenie, umieści je w ewolucji czasowej i zrozumie bardziej globalne problemy. Krótko mówiąc, wiedza historyka ma zapewnić perspektywę.
„Zniszcz fałszywe historie, rozmontuj zmysły oszusta”: w tych terminach uczony z Rouen, Olivier Dumoulin, opisuje rolę swoich kolegów historyków. Za nim podąża Arlette Farge, dla której „historia jest w każdej epoce racjonalnym opisem wydarzeń, takim, który unika fałszowania i wstydu w postaci rażących poślizgów lub śmiertelnych zaprzeczeń”. W Les Assassins de la Mémoire , Pierre Vidal-Naquet również podobne uwagi, ostrzegając przed „leży” w samozwańczych „ rewizjonistycznych ” pseudo-historyków , którzy kładą nacisk na negując istnienie komór gazowych i szerzej, z Zagłada .
Próby instrumentalizacji przeszłości, zwłaszcza w czasach twierdzeń o tożsamości, rzeczywiście wymagają zabezpieczeń. Obiektywna narracja ( Antoine Prost woli mówić „zdystansowany i bezstronny”) historyków wyprowadza ich z amfiteatrów i sal lekcyjnych. Ostatnio kilku przeniosło się „z ambony na salę rozpraw”. Francuscy i zagraniczni naukowcy Jean-Pierre Azéma , Marc-Olivier Baruch , Philippe Burrin , Robert Paxton , René Rémond przybyli zeznawać jako eksperci (chociaż nie zawsze doświadczali okresu Vichy ) podczas procesu Papon w 1998 roku, którego celem było przywrócenie chronologię czynów oskarżonego oraz oświecenie sędziów i ławników o jego polu manewru i funkcjonowaniu prefektury pod okupacją . Podobnie historycy Henry Rousso , Annette Becker , Philippe Burrin i Florent Brayard zostali zatrudnieni jako eksperci, aby rzucić światło na denialistyczne praktyki niektórych studentów i profesorów na Uniwersytecie Lyon III . Dochodzenie to doprowadziło do publikacji Raportu Rousso .
Historyk jest więc zaangażowany w ruch „judicializacji” społeczeństwa. W Stanach Zjednoczonych trend ten ujawnia się jeszcze wyraźniej. Podczas procesów prokuratura lub obrona opłacają historykom poszukiwanie dowodów w archiwach .
Jednocześnie działalność historyczna przesuwa się w kierunku innego trendu w obecnym społeczeństwie: utowarowienia. Za Atlantykiem (i coraz częściej we Francji ) historycy otrzymują zlecenia od osób prywatnych, firm i prawników. Biorą udział w projektach tak różnorodnych, jak pisanie pamiątkowej broszury lub historii fabryki, animacja lokalnych firm lub muzeów czy poszukiwanie odpowiedzialności w składnicy materiałów toksycznych. Ta historia stosowana, którą Amerykanie nazywają historią publiczną, stawia badacza w działaniu, a nie w neutralnej obserwacji. Czy w tych warunkach historyk będzie w stanie zachować swoje wymagania etyczne specyficzne dla procesu historycznego? Czy stając się usługodawcą nie popada w tę „historię sługi” potępianą przez Luciena Febvre'a , innymi słowy w historię, która służy interesom? Wiarygodność jego przemówienia może zostać zakwestionowana.