Bitwa pod Gembloux (1578)

Bitwa pod Gembloux (1578) Opis tego obrazu, również skomentowany poniżej Bitwa pod Gembloux, rycina Franz Hogenberg . Ogólne informacje
Przestarzały 31 stycznia 1578
Lokalizacja Gembloux , hiszpańska Holandia
Wynik Hiszpańskie zwycięstwo
Wojujący
 monarchia hiszpańska Prinsenvlag.svg Stany Generalne Holandii
Dowódcy
Alexandre Farnese
Don Juan z Austrii
Antoine de Goignies  (nl)
Emmanuel de Lalaing
Maximilien de Hénin-Liétard
Charles Philippe de Croÿ, Marquis d'Havré  (en)
Philippe d'Egmont
Guillaume II de la Marck
Martin Schenck  (en)
Zaangażowane siły
17 000 mężczyzn 25 000 mężczyzn
Straty
20 zabitych lub rannych 10 000 zabitych, rannych lub jeńców (?)

Wojna osiemdziesięcioletnia

Bitwy

31 stycznia 1578Wojska hiszpańskie pod wodzą don Juan Austrii i Aleksander Farnese , w bitwie pod Gembloux (w Walonii Djiblou w holenderskim Gembloers ), zgnieciony armii 16 z prowincjami Siedemnastu z Holandii , którzy pogodzili się między sobą w pacyfikacji Gandawy . Ta porażka przyspieszyła rozpad jedności zbuntowanych prowincji. W następnym roku książę Parmy Alexandre Farnese zdołał pogodzić króla Hiszpanii i jego generalnego gubernatora południowo-zachodnich prowincji: Hainaut , Artois , Flandrii francuskiej i Cambrai , w ramach Unii Arras .

Kontekst

Wiemy, że absolutystyczne uprzedzenia Filipa II rozdrażniły lud, tak jak gorliwość Inkwizycji wzmocniła Kościół reformowany  ; ruch tych, których z drwiną nazwano żebrakami , rozrósł się i stał się prawdziwą rewolucją na początku 1567 roku . Filip II najpierw wysłał księcia Alby do Holandii , którego represje były okrutne, podczas gdy Wilhelm Orański zorganizował skuteczną zbrojną opozycję na północy. Zastąpienie księcia Alby przez Luisa de Requeséns przyniosło pewną ulgę, ale kiedy umarł, zapanowała anarchia; stany południowych księstw sprzymierzyły się z Wilhelmem, podczas gdy zbuntowani hiszpańscy żołnierze podpalili Antwerpię i rozpętali ją. Tak było, gdy król Hiszpanii mianował swego przyrodniego brata, don Juana z Austrii, na stanowisko generalnego gubernatora Holandii . Wojownik o ognistym temperamencie, ten książę został ukoronowany prestiżem swego zwycięstwa nad Turkami pod Lepanto . Jego pozycja była co najmniej niewygodna; Po przybyciu musiał podpisać się Perpetual edykt w Marche i przyznać odejście wojsk hiszpańskich, a następnie użyć uroku i przełknąć wiele węże mają być rozpoznawane jako gubernator i wprowadzić Bruksela . Jednak jego sytuacja szybko stała się bardzo delikatna, ponieważ ogień buntu wciąż tlił się podsycany przez Wilhelma Orańskiego i musiał opuścić stolicę jemu, do którego sprzymierzyły się Stany. Przybywszy do Namur, by powitać królową Margot , która miała płynąć w Spa , don Juan zabezpieczył zamek,24 lipca 1577 r, z śmiałą pomocną dłonią. W ten sposób miasto Mosan stało się siłą rzeczy rodzajem lojalistycznej reduty, w której organy władzy miały się okopać, podczas gdy reszta Holandii buntowała się, posuwając się tak daleko, że oferowała swój rząd arcyksięciu Mateuszowi , młodszemu bratu. od cesarza Rudolfa . Trzy dni przed bitwą Mathias napisał do Filipa II, błagając go o odwołanie don Juana, aby uniknąć dalszych wojen dla jego poddanych… Pod koniec 1577 roku Stany mogły z łatwością zabezpieczyć cały kraj, ponieważ don Juan praktycznie nie miał już wojsk, zwłaszcza że król, jego brat, po raz pierwszy zabronił gubernatorowi w Mediolanie przysyłania mu posiłków: czy Filip II wciąż liczył na pokojowy wynik, czy raczej chciał zawstydzić brata, którego sukces go zawstydził? Mimo to buntownicy zwlekali, wpadając w kłótnie, szukając wsparcia, zwłaszcza u Elżbiety Anglii .

Zaangażowane siły

Na początku grudnia stacjonujący w Luksemburgu don Juan otrzymał wreszcie wsparcie niektórych oddziałów hiszpańskich, trzy tysiące piechoty i piętnaście kompanii kawalerii: przebyli oni tradycyjną drogę do Hiszpanii, przez Mediolan , Franche-Comté i Lotaryngię . W ciągu kilku tygodni gubernator poważnie wzmocnił swój aparat wojskowy. Aleksander Farnese, książę Parmy, przybył do Luksemburga pod koniec grudnia po forsownym marszu z Lombardii  ; poprzedził armię liczącą 6000 ludzi, maszerującą w kilku korpusach: byli to wytrawni żołnierze, złożony z Hiszpanów i Włochów, którzy walczyli na granicach Księstwa Genui i byli zachwyceni, że mogą przywrócić swój herb we Flandrii; Dodano do niego od 4 do 5000 ludzi, wychowanych w Lotaryngii przez hrabiego Mansfeld . W Walonowie byli w wojsku, prawdopodobnie pochodzą głównie z prowincji Namur luksemburskich i kontrolowanych przez Don Juan. Stawiało to hiszpańskiego księcia na czele około 18.000 piechoty i 2.000 kawalerii . Żołnierze ci umieścili na swoich sztandarach godła religijne z napisem In hoc signo vici Turcos, in hoc signo vincam et hereticos („Tym znakiem zwyciężyłem Turków, tym znakiem pokonam też heretyków” ); zostali również pobłogosławieni przez papieża Grzegorza XIII , który widział w nich armię prawdziwej wiary wysłaną do walki z herezją i pojednali się z Bogiem, zanim wkroczyli do zbuntowanego kraju.

To celowo utrzymywane zamieszanie między herezją a niesubordynacją wobec króla Hiszpanii było kłamstwem, ponieważ armia stanów była również sformowana dla większości katolików i dowodzona przez lordów, którzy byli tak samo. Większą część stanowiły pułki walońskie, chociaż byli też Francuzi , sześć kompanii Niemców i siedemnaście Szkotów i Anglików  ; ci, dowodzeni przez pułkownika Balfoura , zostali wysłani przez Wilhelma Orańskiego i ich towarzysze broni byli bardzo niezadowoleni z powodu ich protestanckiego zapału . Ta armia była liczebna co najmniej równa armii don Juana; niektóre źródła hiszpańskie podają nawet wyraźną przewagę liczebną: 25 000 ludzi przeciwko 17 000. Według Strady „  armia królewska mniejsza niż sądziliśmy, wroga liczniejsza  ”, wojska stanów rosnących bez zwiększania się. nadzieja na łup, że dyscyplina armii hiszpańskiej stała się bardziej niepewna.

Ta kwestia równowagi sił jest drugorzędna, ponieważ bitwa toczyła się po stronie hiszpańskiej tylko przez niewielką część wojsk i to czyni ją godną uwagi; wtedy obie armie nie były porównywalne, podobnie jak ich środki i dowództwo. Z jednej strony, w rzeczywistości, zawodowi żołnierze Tercios , których skóra stwardniała w wielu bitwach, dowodzeni przez najbardziej przerażających kapitanów Europy , Toledo  (es) , Farnese , Mansfeld , Martinengo , Bernardino de Mendoza czy Octave de Gonzague  (it) , późno, ale prawidłowo zaopatrzony w kawalerię i artylerię. Wśród tych nazwisk nie zapominajmy o barwnej postaci Cristóbala de Mondragóna , który mimo swojego podeszłego wieku – prawie 74 lata! - wziął udział w słynnej szarży kawalerii...

Z drugiej strony armia Stanów, źle wyposażona, rozproszona i źle zarządzana. Liczyć George de Lalaing , Pan Rennenberg, którzy dowództwo wojsk rebelianckich Zakłada się, że przyłączył się do buntu Dwa lata wcześniej, w 1577 roku stał się Stadhouder z Friesland , Groningen i Drenthe . Często był opisywany jako przywódca bez autorytetu i prestiżu; jednak w samym roku Gembloux zamierzał sprawić Hiszpanom więcej kłopotów, odbierając im Kampen i Deventer . Kłopot polega na tym, że w dniu bitwy był w Brukseli na weselu barona de Beersel i Małgorzaty de Mérode , „  tryumphant chà et la en grandissimes bancquetz  ”, jak pisze Strada w starym tłumaczeniu Duriera ; Towarzyszyli im Philippe de Lalaing , Robert de Melun , wicehrabia Gandawy , dowódca kawalerii i Valentin de Pardieu , arcymistrz artylerii . Strada kpił z tych generałów uciekających przed srogą zimą Hesbignon, „  jakby surowość pory roku pozbawiła ich odwagi i że byli dzielni tylko latem  ”.

W ostatnich dniach stycznia armia Stanów znajdowała się więc pod dowództwem Antoine de Goignies  (nl) , Lorda Vendege. Ten stary kapitan służył pod Karolem V; dowodził kawalerią hiszpańską i brał udział w kampanii przeciwko królowi Francji Karolowi IX , zanim udał się do buntowników, jak wielu innych. Jego porucznicy poszli tą samą drogą, takie jak Maximilien de Henin-Robert Teodorski , Comte de Boussu ( 1542 - 1578 ), który służył pod księcia Alby i Frédéric Perrenot de Granvelle , Sire de Champagney, człowiek tak arogancki, że don Juan doradził Filipowi II, aby go zamordował. Philippe d'Egmont , najstarszy syn torturowanych w 1558 roku , i Guillaume de la Marck , lord Lumey, uzupełnili laskę.

Podejścia

Z jego korespondencji dowiadujemy się, że 18 stycznia don Juan wciąż przebywał w Luksemburgu . Był w Marche 23 -go i wysłał list do swojego przyrodniego brata Filipa II ze skargą na brak jedzenia. Nędza tego kraju jest taka, pisał, że jeśli pan de Hierges zwleka jeszcze o siedem dni, nie będziemy wiedzieć, co z tym zrobić. Bez armii, którą przywiózł, nie można iść naprzód. Nie możemy zapewnić sobie niezbędnej artylerii, nie mamy pieniędzy. Co zrobimy, jeśli wróg odmówi walki? Cierpienie jest takie, że nie pozostaje żadna inna decyzja. Nie możemy dojść do określonego celu, bo brakuje nam niezbędnej artylerii, amunicji, żywności i pieniędzy. Gubernator skarżył się także na niezdecydowanie króla, co wzmaga zuchwałość złych, a zmniejsza śmiałość dobrych.

Przybyły jednak posiłki i don Juan szybko wrócił do Namur, prawdopodobnie 29 stycznia  ; jego pierwszą troską było wypędzenie konfederatów z posterunków, które założyli w sąsiedztwie miasta, którego oblężenie planowali najpierw. Jednak pierwsze wojska zajęły już tam pozycję, ponieważ list Oktawa de Gonzague do Filipa II z 24 stycznia stwierdza, że „  nie należy oczekiwać, że Stany zaatakują obóz Bouge i że to zrobiły, byłoby to szansa dla armii królewskiej na osiągnięcie sukcesu  ”. Niektórzy zapewniali, że don Juan założył ten obóz w Bouge dopiero później, aby chronić swoją armię przed powrotem przez Konfederatów: ten dokument dowodzi czegoś przeciwnego i jest ważny dla zrozumienia rozwoju faktów. Jeśli chodzi o armię żebraków, założoną po raz pierwszy w Temploux , była ona w dość kiepskim stanie. Choroba dziesiątkowała żołnierzy, morale było najgorsze, a żołnierze odmawiali marszu „  bez pójścia do Stanów, aby zademonstrować biedę, jaka istnieje wśród żołnierzy; mają nadzieję, że po powrocie otrzymają zapłatę i wiedzą, co zrobią  ”. Strada napisała, że 12 stycznia przeniosła się do Saint-Martin i okolic Émines ze względu na niewygodną pozycję naprzeciw kawalerii. Zobaczymy później dziwność takiego przemieszczenia w kierunku słabej pozycji i zmniejszonej o połowę odległości od wroga. Zresztą zbliżanie się głównego korpusu wojsk hiszpańskich wywołało pewne zamieszanie: armia osłabiona i pozbawiona naczelnego dowództwa postanowiła wycofać się do Gembloux. Za późno, by zaatakować Namur, co z pewnością można było zrobić w poprzednich tygodniach i miesiącach. Od tego czasu Gembloux był w rękach Stanówwrzesień 1577, ich armia wzięła do niewoli Katterbacha , dowódcę tego miejsca, i jego kompanię Niemców. Ten ruch odwrotu rozpoczął się po południu 29 stycznia , jeśli wierzyć listowi hrabiego de Rœulx do don Juana, datowanym na ten dzień: „  Oultremont był w tym czasie, aby mi powiedzieć, że dziś rano miał dwa raporty, że wrogowie od wczorajszego popołudnia wysłali swoją artylerię i bagaże ze swoimi pacjentami, których jest dużo i strzelają w kierunku Gyblou, jednak przyjechało siedem kompanii peonniers i nadal pracują nad okopami  ”. Don Juan został poinformowany przez swoich szpiegów o nieobecności głównych przywódców wroga. Wciąż pozbawiony większości armii, wciąż na południe od Mozy , musiał być ostrożny; miał ze sobą tylko sześć kompanii lekkiej kawalerii i pięciu konnych arkebuzerów, z piechotą złożoną z tysiąca arkebuzerów i dwustu pikinierów. Bagażu strzegł pułk Walonów: bez wątpienia uważano ich za mniej niezawodnych w walce z własnymi; jednak zobaczymy, jak wchodzą na scenę pod koniec bitwy. Jako mędrzec wojenny wieczorem 30 stycznia , mimo tej niewielkiej liczby, ten zwany Austriakiem musi jednak sądzić, że z tej sytuacji można wyciągnąć jakąś korzyść...

Szalony dzień

„  Ostatni z miesięcyStyczeń 1578, po tym, jak obóz desdictz Estats Généraulx, soubz ledict Lord Chief General Armii, hrabia Lallaing, przetestował niewielki awans przeciwko Ledictowi Don Jeanowi, obóz icelluy powstał z miasta Namur około dziewiątej rano, kierując się w stronę Gembloux  ”, relacjonuje anonimowy kronikarz redagowany przez Blaesa. Główny korpus armii państwowej opuścił więc obóz dopiero o świcie w piątek 31 stycznia , po podpaleniu koszar i złożeniu namiotów. Kolejność marszu szczegółowo opisał Strada. Na czele awangardy stanęli Emmanuel de Montigny i Guillaume de Heez , składający się głównie z pionierów, wspieranych przez Villersa i Fresnoya , dowódców muszkieterów na koniach. Hrabia de Boussu i Sire de Champagney dowodzili środkiem kolumny, która obejmowała pułk waloński, trzy kompanie francuskie i trzynaście Szkotów i Anglików, chroniących resztę bagażu i artylerii. Tylna straż miała wreszcie odejść z panami Egmont, de la Marcq, złożonymi z kirasjerów i najlepszych żołnierzy, zgrupowanych na tyłach armii w obawie przed pościgiem; cała kawaleria broniła tyłów i flanki armii, dowodzonej przez markiza d'Havré, brata księcia Aarschot i osobiście marszałka obozu, hrabiego Goignies. Powstaliśmy również wcześnie w obozie hiszpańskim, gdzie poznaliśmy ruch wroga od dwóch szpiegów, których d'Outremont utrzymywał u wroga. Don Juan najpierw wysłał kilka żołnierzy, by zbadali ścieżki, zbadali pobliskie lasy i przejęli kontrolę nad dwoma wąwozami, przez które musiałby przejść, aby dołączyć do wroga: dwa korpusy kawalerii francuskiej, hiszpańskiej i niemieckiej opuściły Bouge w różnych kierunkach, jeden dowodził przez Antoine Olivera , drugi przez Octave de Gonzague. Piechota miała podążać tak otwartą ścieżką. Drugie przejście było szczególnie wąskie i niewygodne, tak że pierwszy oddział musiał przesunąć się w prawo: w ten sposób dołączył do drugiego, a zjednoczona kawaleria poszła dalej w kontakcie z wrogiem. W międzyczasie piechota przeszła przez pierwszy wąwóz i don Juan zajął dość wysoką pozycję, dogodną zarówno do obserwowania wroga, jak i do komunikowania się z jego oddziałami. Widząc, że jego kawaleria jest wystarczająco zaawansowana, wysłał mu rozkaz zatrzymania się.

Kawaleria stanów znajdowała się wówczas na wysokości ograniczonej lasami i pastwiskami. Cofnęła się ostrożnie, jednocześnie prowokując Hiszpanów, którzy wciąż posuwali się naprzód. Nastąpiły potyczki, scena walki oddaliła się od piechoty, przeniosła się z płaskowyżu na nowe strome miejsce, w niewielkiej odległości od poprzedniego. Bez wątpienia nie martwiąc się, że jego mała armia się rozciąga, don Juan wysłał na prawo korpus kirasjerów i umocnił swoją pozycję; wysłał zwiadowcę, który widział sytuację: tylna straż wrogiej armii mogła utrudnić ruch własnej kawalerii, ale niektóre pułki walońskie zajmowały na lewym skrzydle dogodne miejsce, co mogło zawstydzić Hiszpanów. Jednak książę Parmy posuwał się coraz szybciej, wkrótce zatapiając nieprzyjacielską kawalerię pod wąskim i krętym strumieniem, którego bagniste brzegi utrudniały przeprawę. Sytuacja nie obywała się bez niebezpieczeństwa: straż tylna armii państwowej była teraz bardzo blisko, oddzielona od walki ścieżką i kilkoma płotami polowymi ustawionymi jako obrona, ale bardzo niewystarczająca. Kapitan Gonzagi, imieniem Perote lub Perotti Saxoferrat, odważnie, ale lekkomyślnie posuwał się naprzód; Obawiając się, że ta akcja doprowadzi do masowej reakcji przeciwnej armii, Gonzague wysłał mu posłańca z rozkazem odwrotu. Posłaniec przybył w niewłaściwym czasie i użył niewłaściwego tonu: oburzony, ponieważ myślał, że jest traktowany jak tchórz, Perote odpowiedział, że nigdy w życiu nie odwrócił się od wroga, a nawet „chciał tego, nie mógł!

Farnese w międzyczasie zbliżył się do miejsca walki i zdał sobie sprawę, że Gonzaga i Mondragon posunęli się tak daleko, że nie mogli bez oczywistego niebezpieczeństwa sprowadzić z powrotem swoją kawalerię. Musiał podjąć decyzję w mgnieniu oka. Wróg wydawał mu się niezdecydowany, jego marsz był chaotyczny: według niektórych można było zobaczyć drżenie jego włóczni! Zgodnie z żądaniem don Juana, który miał go u swego boku, postanowił zaatakować dwiema wciąż świeżymi eskadrami, które miał pod swoim dowództwem, na lewym skrzydle armii. Wyrwał lancę z pazia i dosiadł mocniejszego konia, którego Camillo de Monte trzymał w rezerwie, zwrócił się do swojej rodziny i zawołał: „Idź do austriackiego generała i powiedz mu, że Aleksander, idąc za jego przykładem. starożytnego Rzymianina rzucił się w otchłań, aby z łaski Bożej i fortuny Domu Austriackiego wydobyć pewne i wielkie zwycięstwo! »A kronikarze opisują tymi szlachetnymi słowami bohatera, który miał zwyciężyć lub umrzeć, ogień wojenny, który rozpalił się w jego oczach i ustach...

Ignorując niebezpieczeństwo, jeźdźcy wykonali jego rozkaz i ruszyli na swoją kolej do wąwozu. Historia zapamiętała nazwiska oficerów, którzy dowodzili tą szarżą, która należy do najbardziej pamiętnych: są to m.in. Bernardino de Mendoza , Mondragón, Juan Baustista de Montagne, Curtius de Martinengo, Fernando de Toledo, Enrique Vienni, Alonso d' Arga, Georges de Macuta, Olivera. Te dzikie szarże zmusiły do ​​ucieczki wrogą kawalerię, która nie mogła stawić czoła opętanym przez boga Marsa wojownikom . Szarża poprowadziła Hiszpanów przez dolinę, gdzie napotkali rozległą okolicę i przecięli ścieżkę.

Po stronie konfederatów była to haniebna panika przed tym niespodziewanym atakiem i na próżno młody hrabia Egmont próbował zebrać swoje wojska: rozgorączkowany wyścig rozbitej kawalerii rzucił je na własną piechotę, zasiał nie do opisania bałaganu i rozerwał go na części bez konieczności angażowania się Hiszpanów. Farnese nakłonił don Juana do skorzystania z tej przewagi: kawalerzyści zreformowali się i zaatakowali z opuszczonymi włóczniami, „  szalejąc z furią nad strażą dyktatów obozu Estatz, którzy byli w większości Escochoyami z kilkoma Walonami i Franchoyami, którzy się bronili dzielnie w swojej potwornej próbie  ”- napisał świadek. Jednak pomimo swoich wysiłków Goignies nie był w stanie zreformować swojej armii. Rzadko , pisze kronikarz, nie wiemy lepiej, ile kawaleria może przyczynić się do zwycięstw lub pogromów wojsk  : cały płaskowyż rozciągający się na południe od Gembloux był miejscem ogromnej masakry. Trzydzieści kompanii piechoty i cztery kawalerii poddało się w przerażeniu don Juanowi, a Hiszpanie przejęli artylerię i bagaż, który nie był jeszcze bezpieczny. Montigny i Balfour próbowali zebrać kilka oddziałów na południe i wschód od Gembloux, w ogrodach graniczących z miastem. Szkoci nie wydają się być najmniej zadziornymi z konfederatów. Odniesienie biskupa Lelleya do pugnantes Scoti nudi (Szkoci, którzy walczyliby nago), w dziwny sposób wprowadziło tę bitwę z 1578 roku do historii zwyczajów ubioru. Brytyjski historyk DT Dunbar ostrożnie doszedł do wniosku, że górale , podobnie jak Rzymianie, nosili ciężką, długą koszulę z bokami wiązanymi między udami, nie tyle ze strachu przed zimnem, ile ze skromności; nie ma prawie żadnej nagości, która pobudzałaby wyobraźnię, ale my będziemy trzymać się tej skromnej wersji z litości dla tych dzielnych Szkotów w kiltach poddanych rygorom zimy… Zresztą don Juan zaatakował ten ostatni plac dwiema hiszpańskimi kompaniami po prawej stronie i znaki walońskie po lewej.

Miejscem tej walce został upamiętniony w XVIII e  wieku przez budowę Chapelle-Dieu, który z nich wciąż widzi drogi od Mazy  ; w otaczającej ścianie wyryty kamień przypomina o tym wydarzeniu. Opór mógł się przedłużyć, gdy wybuchła dostawa prochu, zabijając ludzi, wywołując dalszą panikę. Montigny i Balfour, ten ostatni ciężko ranny, zdołali zamknąć się w Gembloux z dwoma tysiącami ludzi i artylerią. Reszta armii uległa rozproszeniu i pościg trwał do wieczora, prowadząc ludzi i konie do Wavre . Nieliczni rozwiązani żołnierze, którym udało się uciec przed masakrą pod osłoną nocy, schronili się w Brukseli i Grammont  ; Eytzinger twierdzi, że był świadkiem tego przecieku. Szef armii Stanów w tym strasznym dniu, marszałek de Camp Antoine de Goignies, został wzięty do niewoli podczas zmiany wierzchowca. Został zabrany do don Juana, który przemówił do niego szorstko, pokazując mu, jak niebo ukarało tych, którzy zbuntowali się przeciwko swojemu Bogu i królowi; Goignies, nie odchodząc od postawy uległości i szacunku, po prostu odpowiedział, że nigdy nie walczył z Bogiem...

Miejsca walki

Gdzie dokładnie miała miejsce ta tak zwana bitwa Gembloux? Pytanie nie jest oczywiste. Po pierwsze dlatego, że była to w istocie bitwa ruchu i że w ciągu jednego dnia wojska o takim znaczeniu zajmują duży obszar, robią postępy, a potem dlatego, że źródła są dość nieprecyzyjne. Żaden z autorów opowiadających o bitwie nie podaje wprost nazw miejsc; Strada i Eytzinger podają jednak stosunkowo dokładny opis, drugi bardziej niż pierwszy, co jest normalne, ponieważ twierdzi, że był w tym czasie w pobliżu.

Przede wszystkim chodzi o dwa wąwozy, które trzeba pokonać, aby dotrzeć do wroga: zaczynając od obozu Bouge, powinno to być wyraźnie dno Arquet, a następnie dolina Frizet . Ta ostatnia, około 2,5 kilometra od Bouge, okazała się zbyt wąska dla kawalerii, która musiała poruszać się w prawo: w rzeczywistości dolina, pogrążona po stronie Namur, staje się bardziej miękka, gdy idzie się w kierunku Vedrin . Ta przeszkoda została usunięta, don Juan ustawił swój punkt obserwacyjny na wzniesieniu, skąd mógł widzieć wroga; istotne wydaje się miejsce: wysokość, na której znajduje się fort Emines, który na wysokości 190 metrów dominuje nad ziemią w kierunku północno-zachodnim i zachodnim.

Sprawy komplikują się, jeśli chodzi o epizod wąwozu i decydującą szarżę, która wiąże się z pozycjami armii państw. Według Strady armia konfederatów przemieściła się w pobliżu wioski Saint-Martin, oddalonej o mniej więcej pięć mil od wojsk don Juana. Niegdyś była mała wioska o nazwie Saint-Martin, na skraju strumienia, nieco niżej niż piękna farma, która jako jedyna zachowała nazwę i istniała już w 1578 roku. Odległość zgadza się i wydaje się wykluczać drugą wioskę Saint-Martin, na zachód od Orneau , sytuacja, która miałaby jednak logikę strategiczną. Fatalna przepaść, która oddzielała kawalerię Gonzagi od tylnej straży wroga, powinna więc znajdować się między tymi dwoma pozycjami. Tak jednak nie jest: nie jest tak, że strumienie Saint-Lambert i Houyoux tworzą tam lekkie nachylenie. Druga hipoteza sformułowana przez Namêche , dno Maroûle, która zaczyna się na południe od wysokości Emines, również wydaje się wykluczona: wąwóz ten jest suchy, niezbyt stromy, a przede wszystkim nie odpowiada opisom faktów, ponieważ jego dwie strony musiały być bardzo wcześnie kontrolowane przez wojska hiszpańskie i że prowadzi tylko do głębszej doliny Houyoux, a nie do ścieżki i rozległej przestrzeni, gdzie armia konfederatów mogła zająć pozycję.

Jest tylko jedno miejsce odpowiadające tym zgodnym opisom wąskiego strumienia o bagnistych brzegach, wijącego się na dnie głębokiego wąwozu: jest to dokładnie dolina Houyoux, ale około dwóch kilometrów na południe od Saint-Martin, wokół zamków Falize i Artet. Korespondencja jest nawet uderzająca, ale pojawia się problem i to o rozmiarach: przez tę dolinę dociera się do okolic Suarlée i Temploux, całkiem widocznych poza domniemanym stanowiskiem don Juana, gdzie w ten sposób można by znaleźć większość Konfederatów Armia. Ale czy nie jest to rozwiązanie zagadki? Przemawia za tym wiele argumentów. Po pierwsze, gdyby Goignies rzeczywiście umieścił część swojej armii wokół Emines, pozycję niezbędną do ochrony odwrotu w kierunku Gembloux i obrony dostępu do tego miejsca, dlaczego miałby przenieść wszystkie swoje siły w jedno miejsce? tak odsłonięte i tak blisko do wroga, podczas gdy dalej na wschód, był chroniony przez zbocza Sambre i Houyoux? Potem długość odwrotu rozpoczęła się dzień wcześniej, a ciężar urządzenia ma sens, biorąc pod uwagę niewielką odległość – niespełna dziesięć kilometrów – dzielącą Saint-Martin od Gembloux, zwłaszcza że nie było tam żadnego zagrożenia na flankach i że stara droga do Namur ułatwiała chodzenie? Wreszcie i przede wszystkim, zgodnie ze wspomnieniami tamtych czasów, ta bitwa pod Gembloux to przede wszystkim bitwa pod Temploux. Gramaye w swoim Namurcum odnosi się do „  triumpo Templutensi  ”. Historyk antwerpski zebrał swoje informacje około 1603 roku od znanych mieszkańców Namuru: jeśli dla nich epizod z 1578 roku pozostał triumfem Temploux, to z pewnością nie bez powodu...

Dla reszty sprawa jest prostsza: morderczy pościg za rozbitą armią odbywał się na całej szerokości pól i zarośli, które ciągną się od tego miejsca, gdzie jeszcze stała straż tylna, aż do Gembloux, gdzie przed- garde musiało przybyć: Bossière , Beuzet , Lonzée , do bram miasta, miejsca ostatnich walk upamiętnionych przez Chapelle-Dieu.

Oblężenie Gembloux

Tego samego wieczoru 31 styczniamiasto zostało zainwestowane, podczas gdy don Juan założył swój obóz w opactwie Argenton , niedaleko murów obronnych. Mieszkańcy i uchodźcy żołnierze przygotowywali się do oblężenia w gorączce, jaką można sobie wyobrazić, mając nadzieję na powrót armii stanów, którą im obiecano na trzy tygodnie: „  burżuazja pracuje pilnie, aż dzieci. te wały bolewerów spoza miasta  ”- mówi Strada w tym samym tłumaczeniu Duriera. Gembloux bała się torby, którą dobrze znała w swojej historii; według archiwów opactwa, cytowanych przez Namêche, mnisi obawiali się szczególnie o swoje życie „  na wypadek, gdyby fortuna zbrojeniowa sprawiła, że ​​Gembloux wpadł w ręce księcia Austrii  ”.

Don Juan wezwał miasto do poddania się, ale mieszkańcy z dumą odpowiedzieli, że „  nie mieli i nie będą mieli nic wspólnego z Hiszpanami  ”. Książę następnie zamówił cztery moździerze z Namur, aby przygotować się do bombardowania Gembloux. Ten jasnowidz, 2 lutego , opat hrabia Lambert Hancart napisał do Austriaka z prośbą o negocjacje. Don Juan szybko przedstawił swoje warunki: pozwolił zakonnikom pozostać w mieście, jeśli nie będzie musiał go oblegać, i zobowiązał się zabronić plądrowania swoim żołnierzom, pozbawiając ich tego tradycyjnego prawa oblegających. Oblężeni żołnierze zostaliby uratowani i mogli się swobodnie wycofać, pod warunkiem przysięgi, że nie będą już nosić broni przeciwko królowi, cudzoziemcy przez rok, obywatele na zawsze. W ten sposób pierwsi zostaliby wypędzeni do ziemi Liège , pozostali wysłani do Hainaut. Jeśli wierzyć listowi don Juana do jego garnizonu w Limburgii , żołnierzy broniących tego miejsca byłoby trzy tysiące. Tylko dwunastu wybitnych więźniów zostałoby zatrzymanych, w tym lordowie Goignies, Bailleul i Havré, którzy zostaliby zabrani do Namur.

Taka pobłażliwość była nieoczekiwana i warunki te zostały natychmiast zaakceptowane: Adrien de Bailleul poinformował pułkownika Mondragóna. Rzeczywiście, torba została oszczędzona w Gembloux. 5 lutego opat spotkał don Juana, któremu usprawiedliwił swoje postępowanie; książę wysłuchał go życzliwie i pozwolił mu odejść w spokoju, polecając się modlitwom swoich mnichów. Zdolność Gembloux do wspierania oblężenia jest kontrowersyjna. Kronika opactwa sugeruje, że miasto nie poddałoby się tak łatwo, gdyby miało środki do obrony; inne źródła ogólnie twierdzą, że ilość broni i amunicji, jaką tam zgromadziła armia, była znaczna i wystarczyła na zaopatrzenie wojsk hiszpańskich przez kilka miesięcy. Bez wątpienia rezerwy nie miały być znaczne, zważywszy na wielki głód, który dotknął armię Stanów. Ponieważ2 lutego, don Juan ponownie zażądał listownie dostarczenia swojej armii, ale prawdą jest, że Gembloux nie został jeszcze przed nim otwarty, musiał zignorować zasoby.

Czas na podsumowanie

„W  ten sposób Bóg stworzył wielką armię bezbożnych, która została pokonana przez mały oddział  : tak Eytzinger podsumowuje historię tej bitwy, jednego z największych czynów w historii kawalerii, gdzie rzeczywiście dwa tysiące ludzi rozgromiło armię dziesięciu razy większe, nawet jeśli niemiecki historyk ogranicza się do oficjalnej i fałszywej wersji wojny z heretykami.

Opinie na temat żniw ludzkich w tym dniu są podzielone 31 stycznia 1578. Pirenne, wbrew wszelkim współczesnym źródłom, uważa, że ​​bitwa ta nie była bardzo śmiertelna. Namêche twierdzi, że większość ofiar nie stanowili żołnierze, ale ten tłum nielicznych ludzi, kobiet i dzieci, którzy zwykle podążali za żołnierzami, na których dokonywano masowych masakr i gwałtów. Wzmianki o masakrze w Gembloux i straszliwej rzezi są jednak normą wśród historyków bliskich temu wydarzeniu, a reputacja strasznego hiszpańskiego Terciosa czyni te doniesienia bardziej niż prawdopodobnymi. Kronika Gembloux podaje 7000 zabitych i 1000 więźniów, a także 1500 żołnierzy, którzy schronili się w mieście, a następnie zostali zwolnieni; inne źródła donoszą o całkowitej stracie 10 000 ludzi w armii państwowej i zauważają, że rzadko widziano tak niewielu żołnierzy, którzy przelali tyle krwi w tak krótkim czasie. Galliot trzyma się ostrożnie między skrajnościami i mówi o 3000 ludzi zabitych na miejscu i większej liczbie wziętych do niewoli. Z drugiej strony, źródła są prawie jednomyślne, jeśli chodzi o liczbę zgonów w liczbie kilku osób, tylko około dziesięciu dla niektórych, dwudziestu według don Juana po stronie hiszpańskiej; tylko jeden z jeźdźców księcia Parmy zginąłby w słynnej szarży, która przesądziła o losach bitwy! Oczywiście nigdy nie poznamy rzeczywistości. Znamy tendencję wszystkich walczących na świecie do minimalizowania swoich strat i zwiększania strat przeciwnika: niewątpliwie prawda jest gdzieś poniżej lub poza tymi skrajnymi wynikami, w zależności od tego, czy rozważamy sytuację. walczących.

Szlachta belgijska była liczna w bitwie pod Gembloux, która pozostaje w dziejach wielu rodów. Niektórzy zginęli tam, jak Emmanuel de Montigny czy Claude-Herman de Ghoor , dziedzic Hombourga , zabity w wyniku eksplozji prochu; inni zostali wzięci do niewoli, tacy jak Adrien i Antoine de Bailleul, którzy służyli jako pułkownicy, wycofali się do Gembloux i poddali się po tym oblężeniu, które nie było jedno.

Taka osobliwa bitwa wzbudziła wiele podejrzeń o zdradę. W zbuntowanych prowincjach wiadomość o katastrofie wywołała gorzką winę oficerów armii Stanów: oskarżano ich o letniość wobec swojej sprawy, nielojalność wobec własnej flagi, krytykowano ich w najlepszym razie. do młodości i braku doświadczenia. Fakt, że większość oficerów służyła przed chwilą Hiszpanii, zaraz po zebraniu niezadowolonych Walonów do Filipa II, mógł oczywiście tylko podsycać podejrzenia o niezłomność w sprawie milczenia . Hrabia de Lalaing, głównodowodzący nieobecny w dniu bitwy, został oskarżony o zmowę z don Juanem i zaaranżowanie z nim odwrotu do Mons reszty konfederatów. Eytzinger broni honoru człowieka, który kiedyś był jego kolegą w Louvain , dzieląc z nim przez prawie sześć lat stół tego samego profesora, prawnika Jeana Ramusa: „  Nie uwierzę w coś takiego, z powodu wielkiej szlachty jego rodziny, niezwykłej i zawsze godnej pochwały, rodziny, która po francusku została nazwana pod tym odkrywczym przezwiskiem „Lalaing bez wyrzutów”  ; myślę też, że zwycięstwo w tej wojnie wróciło do Austriaka raczej odwagą niż w inny sposób … ”Mówiono też, a Guillaume z Orange by to potwierdził, że wybuch prochu pod murami Gembloux nie był przypadkowy, ale z powodu zdrady generała artylerii Valentina de Pardieu , lorda La Motte, który uchodził za oportunistę gotowego sprzedać się temu, kto zaoferuje najwyższą cenę. W każdym razie udowodniono, że ten Pardieu, który miał być wkrótce jednym z głównych architektów pojednania z Hiszpanią, od grudnia ubiegłego roku prowadził ścisłą i tajną korespondencję z don Juanem.

Z jednej strony wyrzuty i podejrzenia, z drugiej gratulacje. Don Juan musiał zganić Aleksandra Farnese za to, że ryzykował życiem w ten sposób, przypominając mu, że król wysłał go do Holandii jako generała, a nie żołnierza. Książę Parmy mógł jedynie odpowiedzieć „  że nie sądził, że ten, kto nie sprawdził się jako żołnierz, może objąć stanowisko kapitana  ”, co oczywiście przyniosło mu aplauz i wiwaty żołnierzy. Mówiono, że przyjaźń między don Juanem i Farnesem była taka, że ​​osobno wysłali list do Filipa II, przypisując sobie nawzajem wszystkie zasługi za zwycięstwo. I rzeczywiście, zachowaliśmy pocztę z Farnese wskazującą jego królowi i Wielkiemu Hiszpanii jego przyjaciołom, że „  Bóg dał mu zwycięstwo przez ręce i roztropność Jana z Austrii i że to mu się później należało. Boże ; że gdy wrogowie wypróbowali go w bitwie, wielki i odważny kapitanie, uznali go za łagodnego i przychylnego zwycięzcę … „Oktawa de Gonzague nie była ani najbardziej dyskretnym, ani najbardziej bezinteresownym pisarzem listów. Z Argenton , dzień po walce, zwrócił się do Filipa II: miał nadzieję, pisał, że to zwycięstwo będzie preludium dla wielu innych, że król będzie mógł skarcić tych, którzy na to zasłużyli i sprowadzić ich do posłuszeństwa i wskazać w każdym razie, że Gonzaga sprawował dowództwo kawalerii w tej operacji. Następnego dnia w Gembloux znów sięgnął po pióro, by pochwalić don Juana, zaprotestować na jego oddanie i zaznaczyć, że na polecenie gubernatora zamierza odwiedzić różne miasta w Holandii, aby powiadomić tam o królewskich zamiarach. Nalegał na szybką wysyłkę prowiantu i polecił Mondragón i Oliverę królewskiej życzliwości. Gonzague mógł liczyć na wsparcie don Juana. W liście do ministra Antonia Pereza ten ostatni zwrócił uwagę, że po raz pierwszy, kiedy Gonzaga sprawował swój urząd, uczynił to w sposób godny pochwały i zasłużył na to, by król go uhonorował; w Argenton, 6 lutego , don Juan zdał Filipowi II szczegółową relację z bitwy, zaniepokojony innymi teatrami działań, poprosił o nowe włoskie posiłki i zażądał ostatecznego mianowania Gonzagi na dowódcę kawalerii, widział jego postępowanie i jego popularność w oddziale.

Zbrodnia wojenna?

Czy Don Juan rzeczywiście był łagodnym i przychylnym zdobywcą , jak opisał Farnese? Wiele źródeł donosi o masowej egzekucji więźniów. Galliot, cytując Chappuis i Stradę, odnosi się do sprawy z upływem czasu: „  Kilkuset z nich, o których uznano, że porzucili służbę królewską, powieszono w Namur, nie tyle za dezercję, ile za mało. dawno temu, przez niewiarygodne okrucieństwo, nieludzko okaleczyli niektórych żołnierzy garnizonu Namur, których wzięli do niewoli i odcięli im uszy i palce, i głowy ich kapitanowi  ”. Eytzinger, współczesny i bliski faktom, któremu z pewnością nie można zarzucić współczucia dla sprawy zwyciężonych, idzie w tym samym kierunku: „  Sześćset żołnierzy wzięto do niewoli, wszystkich zabrano do Namur i stracono przez powieszenie, po tym, jak ci żołnierze jako pierwsi z wielkim okrucieństwem odcięli uszy, nosy i palce wszystkim żołnierzom don Juana, których pojmali. Oprócz tych już cytowanych źródeł, w Opisie i rysunkach sprawy Niderlandów Baudartiusa , opublikowanym w 1616 r., podano, że wzięto też trzystu żołnierzy, których przez trzydziestu i czterdziestu wrzucono do Mozy  ”.

List Jeana de Croya do don Juana datowany 2 lutego 1578, dowodzi w każdym razie, że rozkazy zostały wydane w tym kierunku i że garnizon Namur miał skrupuły w ich wykonywaniu: „  S. de Billy powiedziała mi, że VA nakazał, aby więźniowie wroga, którzy są w tym mieście nad rzeką. Chociaż jest wiarygodnym dżentelmenem, odłożyłem to, dopóki nie otrzymam prywatnego listu od Waszej Wysokości w sprawie tego, co mi podyktowała, mówiąc o tym, że zostaną wydaleni ze strony Francji z białą laską w rękach  ”.

Wydaje się zatem dobrze, że tortury miały miejsce, co potwierdza Maxwell, biograf don Juana, który opiera się na doniesieniach Tassisa, doradcy gubernatora, który byłby obecny. Podejrzliwe wydaje się naleganie don Juana w listach na jego pobłażliwość wobec więźniów. Tak więc list do biskupa Liège z dnia3 lutego( por. wstawka w pudełku ); lub, dwa dni później, dwa listy wysłane z Argenton, w których gubernator pisał do Jeana de Croy: „  Więźniowie zostaną zabrani do lizières Francji i do hrabiego Mansfeld: Comme la rout des students fait le final de month minęło Siedmiuset pięćdziesiąt pozostało przy życiu, a jeńcy, obaj francuscy, angielscy, szkoccy, wydałem rozkaz wyzwolenia kraju od takich łobuzów tutaj tylko po to, by być prowadzonym przez Ardeny w kierunku St-Hubert i wkraczać w granice Francji przez Mouson  ”. Listy te są jednak późniejsze po kapitulacji Gembloux, którego garnizon rzeczywiście został wyzwolony, ale nie chodziło już o wzbudzanie terroru we wrogu; ta pobłażliwość jest ponadto wymierzona głównie w obce oddziały, a nie tylko dezerterów z armii hiszpańskiej.

Następstwa Gembloux

Bitwa pod Gembloux na chwilę odwróciła bieg wojny. Na odgłos klęski jego wojsk reszta armii koalicyjnej wycofała się pośpiesznie do Antwerpii, don Juan nadal przebywał w Argenton 8 lutego , 12 był w Namur, ale 19 był w Heverlee , niedaleko Louvain, podejmujący się odbicia Brabancji i Hainaut. Nie udało mu się jednak za bardzo przeforsować swoich przewag. Zdobycze terytorialne Bitwy Gembloux zostaną utracone siedem miesięcy później w bitwie pod Rijmenam od 1 st sierpień 1578, wygrał Maximilien de Henin-Robert Teodorski . Zagrożony ze wszystkich stron nie tylko przez zreformowaną armię Stanów, ale także przez wojska francuskie księcia Anjou , wojska angielskie królowej Elżbiety i wojska niemieckie palatyna hrabiego Jana Kazimierza , zamknął się w ufortyfikowanej obóz Move i dawał swojemu przyrodniemu bratu Filipowi II rozpaczliwe apele. Na wysokości Namur, nie uniknęli epidemii tyfusu, która zniszczyła obóz i zmarł 1 st października , w wieku trzydziestu jeden lat, opuszczony przez swojego przyrodniego brata i króla, że ludzie byli mówi się zazdrosny sukcesy militarne zdobywcy Lepanto i Gembloux.

6 stycznia 1579 rw Arras , gdy wojna się przeciągała, katoliccy Walonowie podpisali pokój z Alexandre Farnese. Ten zwrot tych, których nazywano malkontentami, zmęczonych także fanatyzmem kalwińskich buntowników , ma wartość symboliczną: był to początek rozłamu Niderlandów między katolickim Południem a protestancką Północą , ponieważ Wilhelm Orange zemścił się, pozyskując ze swojej strony Związek Utrechtu  ; był to również początek podboju zbuntowanych prowincji przez Hiszpanię. Holandia została na zawsze przecięta na pół.

Powiązane artykuły

Źródła