Charlotte Corday

Charlotte Corday Obraz w Infoboksie. Biografia
Narodziny 27 lipca 1768 r
Rodowód
Śmierć 17 lipca 1793(24 lata)
Paryż
Imię urodzenia Marie-Anne-Charlotte de Corday d'Armont
Narodowość Francuski
Dom Normandia
Zajęcia Rewolucyjny , morderczy
Inne informacje
Religia katolicyzm
Skazany za Morderstwo
Archiwum prowadzone przez Archiwum departamentalne Orne (43J)
Wymowa podpis Charlotte Corday podpis

Marie Anne Charlotte de Corday d'Armont , zachowana w historii pod nazwiskiem Charlotte Corday (jednak sama wyznaczyła i podpisała korespondencję swoim imieniem Marie), ur.27 lipca 1768 rw Saint-Saturnin-des-Ligneries koło Vimoutiers w Pays d'Auge , zgilotynowany na17 lipca 1793w Paryżu w wieku dwudziestu czterech lat jest postacią rewolucji francuskiej , słynącą z zamordowania Jean-Paula Marata 13 lipca 1793 r.

Biografia

Dzieciństwo i edukacja

Trzecie z pięciorga dzieci François de Corday d'Armont, dżentelmena normańskiego, byłego porucznika w armii królewskiej, i Charlotte Marie Jacqueline de Gautier des Authieux de Mesnival (13 marca 1737, zmarł w Caen 9 kwietnia 1782) , Charlotte Corday jest praprawnuczką Pierre'a Corneille'a i jego córki Marie. Popularna legenda chciała, aby Charlotte Corday mogła dostać się do Marata, byłego lekarza księcia Orleanu , dzięki swoim powiązaniom rodzinnym, ale ten związek był niewątpliwie na nic. Jego rodzina, szlachetna, ale bez fortuny, mieszka w małym domu niedaleko Vimoutiers . Rodzice Charlotte Corday mieli pięcioro dzieci, z których czworo przeżyło niemowlęctwo. Jeden z jego braci, François de Corday, urodzony w 1774 roku, został zastrzelony w Auray w 1795 roku.

W obliczu różnych sporów rodzinnych dotyczących podziału spadku między nim a jego braćmi, François, ojciec, przeniósł się do Caen , najbliższego dużego miasta. Owdowiały w 1782 r., znalazł się w trudnej sytuacji: jak wielu innych szlachty starał się umieścić swoje dzieci. Odrzucona kilka lat wcześniej w prestiżowym domu Saint-Cyr , wówczas trzynastoletnia Charlotte Corday została przyjęta wraz z młodszą siostrą do opactwa Abbaye aux Dames w Caen, które jako królewskie opactwo miało przyjmować ubogie młode dziewczyny z szlachta z prowincji Normandii .

Instrukcja w tym klasztorze jest więc ostrożna. Jego lektury są wtedy poważne - zwłaszcza autorów klasycznych - odzwierciedlające ciekawość intelektualną. Ojciec pożycza jej kilka tomów Monteskiusza i Rousseau , co sugeruje, że wyrobiła sobie pewną kulturę filozoficzną, a więc polityczną. Podziwia filozofów , jest otwarta na nowe idee, zachowując przy tym wiarę religijną. Jednak samotna odznacza się także pobożnością w procesie przemian, bardziej wewnętrznych i spektakularnych: pielęgnuje zamiłowanie do ofiary , młodej śmierci i wewnętrznej wiary. To w imię tej wiary doświadczy egzekucji jako daru z siebie i odmówi ostatecznej spowiedzi w więzieniu.

Mieszkała w pensjonacie Abbaye aux Dames do lutego 1791 roku, ponieważ kongregacja została rozwiązana rok po nacjonalizacji majątku duchowieństwa i zniesieniu zakonów. Wraz z Rewolucją uchwalono ustawę ustanawiającą cywilną konstytucję duchowieństwa o godz12 lipca 1790 rprowadzi zatem do zamykania klasztorów uznanych za własność narodową .

Kontakt z polityką

Jeden z jego rodziców, Frédéric de Corday, opowiadał później:

„Charlotte miała święty ogień niezależności, jej idee były niezmienne i absolutne. Robiła tylko to, co chciała. Nie można jej zdenerwować, to było bez sensu, nigdy nie miała wątpliwości, nigdy niepewności. Po podjęciu decyzji nie przyznawała się już do żadnych sprzeczności. Jego wuj, biedny opat z Corday, mówił do mnie tymi samymi słowami, jak o człowieku, który miał charakter człowieka. Miała zresztą dość szyderczy umysł, całkiem szyderczy... Była podatna na szlachetne i wzniosłe uczucia, piękne ruchy. Z energią, którą była obdarzona, narzucała się i nigdy nie robiła tego, co chciała. Chociaż wszystkie kobiety w rodzinie były energiczne, nie było nikogo, kto miałby tak zdecydowany charakter, tak zdolny. Gdyby dowodziła pułkiem, poprowadziłaby go dobrze, można się domyślić. "

"Powrócona do stulecia" młoda kobieta wraca do życia z ojcem, który sprzedał farmę "  du Ronceray  ", gdzie dorastała, by kupić inną, z nowymi czynszami, zwaną "farmą w lesie".

Na początku czerwca 1791 r. Marie Anne Charlotte de Corday opuściła wieś i zamieszkała w Caen ze swoją ciotką, Madame de Bretteville-Gouville, rue des Carmes. Miała wtedy dwadzieścia trzy lata i dumnie broniła swoich konstytucyjnych idei w środowisku, w którym wciąż było wielu rojalistów .

Po locie i aresztowaniu króla w Varennes , z Girondins , którzy mają bardzo względną większość w Zgromadzeniu , w obliczu sprzeciwu ze strony Degar deputowanych , w tym Marat.

Podczas powstania 10 sierpnia król został zawieszony w swoich funkcjach, a następnie uwięziony w wieży Świątyni . Wielu „podejrzanych”, w tym jego ostatnich służących, rozmieszczonych w więzieniach Paryża i na prowincji, zostało doraźnie straconych między 2 a 7 września 1792 r. Jakobiński zastępca Jean-Paul Marat w swojej radykalnej gazecie l'Ami du peuple wita te masakry. To wydarzenie ochłodziło niektórych wielbicieli rewolucji.

Olympe de Gouges pisał we wrześniu: „Krew, nawet winnych, przelewa się z okrucieństwem i obfitością, wiecznie kala rewolucje” . Następnie popierając Louvet i Girondins, Olympe de Gouges energicznie potępia „blaster Marat” opinii publicznej. W Caen słyszano krytykę żyrondynów , przekazywaną przez gazety i artykuły Dulaure , Brissot , Condorcet , Mercier czy Villette .

Marat, symbol terroru

Porwani przez ataki Komuny Paryskiej i deputowanych opowiadających się za rewolucyjną przesadą , dwudziestu dziewięciu deputowanych żyrondyńskich zostało skazanych na natychmiastowe aresztowanie, po dniach 31 maja i 2 czerwca 1793 roku  ; ponad połowie udaje się uciec z Paryża. Niektórzy znajdują schronienie w Calvados , niedaleko Caen. Organizują tam spotkania polityczne w Hôtel de l'Intendance, mieszczącym się przy rue des Carmes (ta sama ulica, na której mieszka Charlotte de Corday ze swoją ciotką), spotkania, w których Charlotte Corday uczestniczy kilkakrotnie.

Widzi wtedy po raz pierwszy tych zastępców, których do tej pory podziwiała z daleka, a wśród nich Buzota , zastępcę Eure, Salle , Pétion , byłego burmistrza Paryża, Valazé , Kervélégan , Mollevaut , Barbaroux , Louvet, Giroust , Bergoeing , Lesage , Duchastel , Henry-Larivière . Usłyszała ich wyjaśnienia dotyczące dni zamieszek, które poprzedziły ich dekret o aresztowaniu, czynów popełnionych przez Gminę przeciwko Konwencji Narodowej , wziętych jako zakładników przez Gwardię Narodową .

Marat, od czasu jego uniewinnienia w Trybunale Rewolucyjnym, ściga żyrondynów z mściwością za pośrednictwem umieszczonej tam gazety; niewątpliwie symbolizuje niesprawiedliwość i leży w oczach Cordaya. Stał się jej celem, gdy usłyszała, jak zastępca Girondin z Pézenas wykrzyknął: „Rzuć głowę Marata, a kraj zostanie uratowany”. "

9 lipca 1793Opuściła Caen do dzielnicy Palais-Royal w Paryżu, gdzie przebywał w hotelu de la Providence, rue des Vieux-Augustins na n °  19, 11 lipca, o godz. Po otrzymaniu listu polecającego od posła Barbaroux udała się do posła Claude Romain Lauze de Perret , który ją powitał. W rozmowie mówi jej, że cierpiący Marat nie pojawia się już na Zjeździe. Ponieważ początkowo planował zabić Marata na Konwencji Narodowej, ta wiadomość zmusza go do zmiany planu.

Następnego dnia napisała w swoim hotelu manifest zatytułowany „Przemówienie do francuskich przyjaciół prawa i pokoju”. W tym politycznym testamencie ogłasza swój plan zamordowania Marata, aby ocalić Republikę.

„Góra triumfuje przez zbrodnię i ucisk, kilka potworów przesiąkniętych naszą krwią prowadzi jej obrzydliwe spiski i prowadzi nas do przepaści tysiącami różnych ścieżek. "

Rankiem 13 lipca dwukrotnie bezskutecznie próbowała zostać przyjęta przez „Przyjaciela Ludu”. Wpadła wtedy na pomysł, żeby wysłać mu krótką notatkę:

„Pochodzę z Caen, twoja miłość do kraju musi sprawić, że będziesz chciał poznać wątki, które są tam rozważane. Czekam na Twoją odpowiedź. "

Na koniec dnia, bez odpowiedzi, postanawia napisać drugi post:

„Napisałem do ciebie dziś rano, Marat, czy otrzymałeś mój list? Nie mogę w to uwierzyć, ponieważ odmówiono mi twoich drzwi; Mam nadzieję, że jutro udzielisz mi wywiadu. Powtarzam, właśnie przyjechałem z Caen; Muszę wam zdradzić najważniejsze tajemnice dla zbawienia Rzeczypospolitej. Poza tym jestem prześladowany za sprawę wolności; Jestem nieszczęśliwy, wystarczy, że mam prawo do twojej ochrony. "

To stawia bilet w kieszeni, z jego pokoju, wezwał taksówkę i udał się do n o  20 Rue des Cordeliers . Ona, wsunął jej bluzka i schowany w jej osłonięcia pod czerwoną chustą, która zakryła gardło, nóż kuchenny z uchwytem hebanu i okuciem srebrnym, która kupiła tego ranka za 40 sous, w butiku Cutler Badin , pod arkadami Palais Royal , przy n °  177 bieżącej galerii Valois .

Jest siódma wieczorem, kiedy jego taksówka zatrzymuje się przed sklepem Marata .

Atak na Marat

Alphonse de Lamartine w swojej Histoire des Girondins wyobrażał sobie scenę, która w rzeczywistości nie miała świadka:

„Wysiadła z samochodu po przeciwnej stronie ulicy, przed domem Marata. Dzień zaczynał się pogarszać, zwłaszcza w tej dzielnicy zaciemnionej wysokimi domami i wąskimi uliczkami. Portierka początkowo odmówiła wpuszczenia młodego nieznajomego na dziedziniec. Nalegała jednak i wspięła się po kilku stopniach schodów, na próżno przypomniana głosem dozorcy. Na ten hałas kochanka Marata uchyliła drzwi i odmówiła wejścia do mieszkania nieznajomemu. Do uszu Marata dotarła tajna kłótnia między tymi kobietami, z których jedna błagała o pozwolenie na rozmowę z Przyjacielem Ludu, której druga upierała się przy ryglowaniu drzwi. Z tych łamanych wyjaśnień zrozumiał, że gościem był nieznajomy, od którego w ciągu dnia otrzymał dwa listy. Stanowczym i stanowczym głosem kazał ją wpuścić.

Albo zazdrość, albo nieufność, Albertine Marat jest posłuszna z niechęcią. Wprowadziła młodą dziewczynę do małego pokoju, w którym stał Marat, i wychodząc na emeryturę, zostawiła uchylone drzwi korytarza, by słyszeć najmniejsze słowo lub ruch brata.

Ten pokój był słabo oświetlony. Marat był w wannie. W tym wymuszonym odpoczynku ciała nie pozwolił odpocząć swojej duszy. Źle strugana deska, położona na wannie, była pokryta papierami, otwartymi listami i zaczętymi kartkami.

Charlotte unikała zatrzymywania na niego wzroku, bojąc się zdradzić grozę swojej duszy na ten widok. Stojąc ze spuszczonymi oczami, z rękami zwisającymi nad wanną, czeka, aż Marat zapyta ją o sytuację w Normandii. Odpowiada krótko, nadając jej znaczenie i smak, aby schlebiać domniemanemu usposobieniu dziennikarza. Następnie pyta go o nazwiska posłów, którzy schronili się w Caen. Ona mu je dyktuje. Zapisuje je wtedy, kiedy skończy pisać te imiona: „To dobrze! powiedział z akcentem człowieka pewnego swojej zemsty, przed tygodniem wszyscy pójdą na gilotynę! "

Na te słowa, jakby dusza Charlotte czekała na ostatnią zbrodnię, by zadać cios, wyciąga nóż z piersi i wbija go z nadprzyrodzoną siłą w rękojeść w sercu Marata. Charlotte tym samym ruchem wyciąga zakrwawiony nóż z ciała ofiary i pozwala mu zsunąć się u jej stóp. - " Dla mnie ! mój drogi przyjacielu ! Dla mnie ! krzyknął Marat i nagle wypuścił powietrze. "


Charlotte Corday zostaje następnie opanowana przez Simone Évrard , partnerkę Marata , i jej gospodynie. Chroniona przed tłumem zostaje zabrana niedaleko do więzienia Abbey, gdzie jest regularnie przeszukiwana. Oprócz kilku rzeczy osobistych leży na niej kartka papieru złożona na osiem, w której wyjaśnia powody swojego gestu:

„Przemówienie do francuskich przyjaciół prawa i pokoju.

— Aż do tego czasu, o nieszczęśliwy Francuzie, będziesz zadowalał się w zgiełku i podziałach? Wystarczająco i zbyt długo fałszywi łajdacy przedkładali interes swojej ambicji na miejsce interesu ogólnego; dlaczego, ofiary ich wściekłości, unicestwiają się, aby wzbudzić pragnienie ich tyranii nad ruinami Francji?

„Frakcje wybuchają ze wszystkich stron, Góra triumfuje przez zbrodnię i ucisk, kilka krwiożerczych potworów prowadzi te nienawistne spiski [...] Pracujemy na własne zniszczenie z większą gorliwością i energią niż nigdy nie jesteśmy nastawieni na podbój. wolność! O Francuzu, jeszcze chwilkę, a po tobie pozostanie tylko pamięć o twoim istnieniu!

„Już oburzone departamenty maszerują na Paryż, już ogień niezgody i wojny domowej podpala połowę tego ogromnego imperium; wciąż istnieje sposób, aby go ugasić, ale to musi być szybkie. Już najpodlejszy z łotrów, Marat, którego imię samo tylko przedstawia obraz wszystkich zbrodni, wpadając pod mściwe żelazo, wstrząsa Górą i sprawia, że ​​Danton, Robespierre, bledną, ci inni zbójcy zasiadający na tym krwawym tronie, otoczeni piorunami , które mściwi bogowie ludzkości bez wątpienia zawieszają tylko po to, by ich upadek uczynić bardziej błyskotliwym i przestraszyć wszystkich, którzy byliby kuszeni, by ugruntować swoją fortunę na ruinach maltretowanych narodów!

"Francuski! znasz swoich wrogów, wstań! Spacerować! niech zniszczona Góra nie opuszcza już braci i przyjaciół! Nie wiem, czy Niebo ma dla nas w zanadrzu rząd republikański, ale może nam tylko Montagnarda dać naszemu panu w nadmiarze swej zemsty […] O Francjo! twój odpoczynek zależy od egzekwowania praw; Nie naruszam jej zabijając Marata: potępiony przez wszechświat, jest poza prawem. Który sąd mnie osądzi? Jeśli ja jestem winny, to Alcide był winny, kiedy zniszczył potwory! [...]

„O moja ojczyzno! Twoje nieszczęścia rozdzierają mi serce; Mogę tylko ofiarować ci moje życie! i dziękuję niebu za wolność, którą mam do dysponowania nim; nikt nie przegra moją śmiercią; Nie naśladuję Paryża, mordercy Lepeletiera de Saint-Fargeau , zabijając mnie. Chcę, aby moje ostatnie tchnienie było użyteczne dla moich współobywateli, aby moja głowa niesiona w Paryżu była znakiem zborczym dla wszystkich przyjaciół prawa! Niech Drżąca Góra zobaczy swoją stratę w mojej krwi! Obym był ich ostatnią ofiarą i niech pomszczony wszechświat ogłosi, że zasłużyłem na ludzkość! Poza tym, jeśli widziałeś moje zachowanie w innym świetle, niewiele się o to martwię:

Że do wszechświata zaskoczyła ta wspaniała akcja,

Albo obiekt grozy, albo podziwu

Mój umysł, nie zazdrosny o życie w pamięci,

Nie myśl o hańbie ani chwale.

Zawsze niezależny i zawsze obywatel,

Wystarcza mi obowiązek, wszystko inne to nic,

No dalej, myśl tylko o wyjściu z niewoli!...

„Moi rodzice i moi przyjaciele nie powinni się martwić, nikt nie znał moich planów. Załączam pod tym adresem metrykę chrztu, aby pokazać, jaka może być najsłabsza ręka prowadzona całym poświęceniem. Jeśli nie odniosę sukcesu w moim biznesie, po francusku! Pokazałem ci drogę, znasz swoich wrogów; Wstań ! Spacerować! Pukanie! ""

Proces sądowy

Przeniesiona 15 lipca do Conciergerie , następnego dnia stanęła przed Trybunałem Rewolucyjnym .

Przewodniczy Jacques Bernard Marie Montané , któremu towarzyszą sędziowie Foucault, Roussillon i Ardouin. Fouquier-Tinville zajmuje miejsce oskarżyciela publicznego . W ławie przysięgłych zasiadają Jourdeuil, Fallot, Ganney, Le Roy, Brochet, Chrétien, Godin, Rhoumin, Brichet, Sion, Fualdès i Duplain. Montané, nakazując mu wyznaczenie obrońcy, wybrała Girondin Doulcet de Pontécoulant i czekając, aż do niej dołączy, obywatel Guyot został automatycznie uznany za „lojalnego mężczyznę”. "

Tego samego dnia Fouquier-Tinville poinformuje Doulceta, ale pismo, które dotarło do niego zbyt późno, aby mógł podjąć się tego zadania, prezydent automatycznie wyznacza Chauveau-Lagarde , obecnego na rozprawie, obrońcę Charlotte Corday.

Po odczytaniu aktu oskarżenia, przesłuchaniu świadków, odczytaniu listu, który napisała do ojca 16 lipca, który został przechwycony. Twierdzi, że postępuje w następujący sposób:

„Wybacz mi, drogi tato, że pozbyłem się mojego istnienia bez twojego pozwolenia. Pomściłem wiele niewinnych ofiar, zapobiegłem wielu innym nieszczęściom. Ludzie, rozczarowani pewnego dnia, będą się radować z uwolnienia od tyrana. Jeśli próbowałem cię przekonać, że jadę do Anglii, to dlatego, że miałem nadzieję zachować incognito, ale zdałem sobie sprawę z niemożliwości zrobienia tego. Mam nadzieję, że nie będziesz dręczony. W każdym razie wierzę, że miałbyś obrońców w Caen. Wziąłem Gustave Doulcet jako mojego obrońcę: taki atak nie pozwala na żadną obronę, jest dla formy. Żegnaj, drogi tato, błagam, zapomnij o mnie, a raczej ciesz się moim losem, sprawa jest dobra. Całuję moją siostrę, którą kocham całym sercem, a także wszystkich moich rodziców. Nie zapomnij tego wersetu z Corneille'a:

Zbrodnia powoduje wstyd, a nie rusztowanie!

Jestem sądzony jutro o ósmej. 16 lipca. "

Po interwencji Chauveau-Lagarde, jego obrońcy, ława przysięgłych uznaje, że oskarżony dokonał zamachu „z zamiarami zbrodniczymi iz premedytacją”.

Sąd skazuje Charlotte Corday na karę śmierci i nakazuje zabranie jej na miejsce egzekucji w czerwonej koszuli przeznaczonej dla morderców.

Wykonanie

Sfabularyzowane sprawozdanie z jego egzekucji pojawia się w Sanson's Apocryphal Memoirs , napisanym przez młodego Honoré de Balzaca i Louisa-François L'Héritier de l'Ain. Ta publikacja, która miała się dobrze sprzedawać, nie może być zatem traktowana jako autentyczne świadectwo. Ujawnia raczej zamiast Charlotte Corday w pamięci katolickich i rojalistów szlachty w XIX -tego  wieku.

„W środę 17-go o dziesiątej rano poszedłem poprosić obywatela Fouquiera o zamówienie. Obywatel Fouquier był na sesji, kazał mi odpowiedzieć, że muszę czekać i nie wyjeżdżać. Wróciłem na dół i poszedłem coś przekąsić u Obywatela Fourniera. Około pierwszej po południu obywatel schodzący z Trybunału powiedział nam, że dziewczynka została skazana. Potem poszedłem na górę i byłem w pokoju świadków, kiedy Obywatel Fouquier przekroczył go z Obywatelem Montane. Nie widział mnie, bo kłócił się bardzo zaciekle ze wspomnianym Montane, którego oskarżył o przychylność oskarżonym. Pozostały zamknięte w szafce przez ponad godzinę. Wychodząc, obywatel Fouquier zobaczył mnie i powiedział do mnie ze złością: „Jesteś tam jeszcze?”. Zauważyłem, że nie miałem zamówienia. Obywatel Fabricius wszedł z protokołem i odpisem wyroku, który został podpisany i zeszliśmy do Conciergerie. Rozmawiałem z Obywatelem Richardem i rozmawiając z nim, widziałem Obywatela jego żonę, która była całkiem blada i drżąca. Zapytałem ją, czy jest chora. Powiedziała do mnie: „Poczekaj do teraz, a może twoje serce zawiedzie cię bardziej niż ja”. Obywatel Richard zaprowadził nas do pokoju skazanej kobiety. Obywatele Firrase i Monet, woźni sądowi, weszli do pierwszego, ja zostałem przy drzwiach. W pokoju skazanej kobiety znajdowały się dwie osoby, żandarm i obywatel, który robił jej portret. Siedziała na krześle i pisała na grzbiecie książki. Nie patrzyła na woźnych, ale na mnie i gestem kazała mi czekać. Kiedy skończyła, obywatele Firrase i Monet zaczęli czytać wyrok, a tymczasem obywatelka Corday złożyła napisany przez siebie papier w formie listu i wręczyła go obywatelowi Monetowi, błagając go, aby przekazał go deputowanemu obywatelskiemu Pontécoulant. Więc przeniosła swoje krzesło na środek pokoju: usiadła, zdjęła czapkę, rozwiązała jasne kasztanowe włosy, bardzo długie i bardzo piękne, i dała mi znak, żebym je obciął. Od czasu pana de La Barre nie miałem tyle odwagi, by umrzeć. Byliśmy tam sześcioma czy siedmioma obywatelami, których zawód nie łagodzi zbytnio; wydawała się mniej poruszona niż reszta z nas i nawet jej usta nie straciły koloru. Kiedy wypadły jej włosy, część oddała Obywatelowi Malarzowi, który je narysował, a resztę Obywatelowi Richardowi za jego żonę. Dałem jej czerwoną koszulę, którą włożyła i sama ją zaaranżowała. Zapytała mnie, gdy szykowałem się do związania jej, czy nie powinna zachować rękawiczek, ponieważ ci, którzy ją związali, gdy ją aresztowano, pociągnęli ją tak mocno, że miała blizny na nadgarstku. Powiedziałem jej, że może robić, co chce, ale ten środek ostrożności jest bezużyteczny, ponieważ będę wiedział, jak ją związać, nie czyniąc jej żadnej krzywdy. Powiedziała z uśmiechem: „Przy okazji, oni nie są do ciebie przyzwyczajeni” i wyciągnęła do mnie gołe ręce.

Wsiedliśmy do wózka. Były dwa krzesła, namawiałem ją, żeby usiadła, odmówiła. Powiedziałem jej, że ma rację i że w ten sposób guzy mniej ją zmęczą, znów się uśmiechnęła, ale bez odpowiedzi. Stała, opierając się na bokach. Firmin, który siedział za powozem, chciał wziąć stołek, ale uniemożliwiłem mu to i postawiłem go przed obywatelką, aby mogła oprzeć się na nim jednym kolanem. Padało i grzmiało, gdy dotarliśmy do nabrzeża; ale ludzie, którzy licznie byli na naszej drodze, nie rozeszli się jak zwykle. Dużo krzyczeliśmy, zanim opuściliśmy Arkadę, ale im dalej szliśmy, tym mniej krzyków. Tylko ci, którzy krążyli wokół nas, przeklinali skazaną kobietę i obwiniali ją o śmierć Marata. W oknie na rue Saint-Honoré rozpoznałem obywateli Robespierre'a , Camille Desmoulins i Dantona . Obywatel Robespierre wydawał się bardzo ożywiony i dużo rozmawiał ze swoimi kolegami, ale oni, a zwłaszcza obywatel Danton, wydawali się go nie słuchać, wpatrywali się w skazaną kobietę. Ja sam co chwilę odwracałem się, by na nią spojrzeć, a im dłużej na nią patrzyłem, tym bardziej chciałem ją zobaczyć. Nie było to jednak z powodu jej urody, chociaż było wspaniałe; ale wydawało mi się niemożliwe, aby do końca pozostała taka słodka, tak odważna, jak ją widziałem, chciałem się upewnić, że będzie miała swoją słabość jak inni, ale nie wiem dlaczego, za każdym razem zwróciłem na nią oczy, drżałem, że zemdlała. Jednak stało się to, co uważałam za niemożliwe. Przez dwie godziny, kiedy była przy mnie, jej powieki nie drżały, nie zauważyłem na jej twarzy ruchu złości ani oburzenia. Nie mówiła, patrzyła nie na tych, którzy otaczali wóz i obrzucali ją swoim brudem, ale na mieszkańców rozstawionych wzdłuż domów. Na ulicy było tak wielu ludzi, że szliśmy bardzo wolno. Kiedy westchnęła, pomyślałem, że mógłbym jej powiedzieć: „Myślisz, że to długo, prawda? »Odpowiedziała mi:« Ba! zawsze na pewno przyjedziemy ”, a jego głos był tak spokojny, jak flet jak w więzieniu.

Gdy przybyliśmy na Place de la Revolution, wstałem i stanąłem przed nią, aby nie zobaczyła gilotyny. Ale pochyliła się, żeby spojrzeć i powiedziała: „Mam prawo być ciekawa, nigdy żadnego nie widziałam!” Wierzę jednak, że jej ciekawość sprawiła, że ​​zbladła, ale to trwało tylko chwilę i niemal natychmiast jej cera wróciła do swoich bardzo żywych kolorów. Gdy wysiedliśmy z wózka, zauważyłem, że nieznajomi mieszają się z moimi ludźmi. Kiedy zwracałem się do żandarmów, aby pomogli mi oczyścić plac, skazana kobieta szybko weszła po schodach. Gdy dotarła na platformę, Firmin nagle zdjęła chustkę, pognała na huśtawkę, na której była zapięta. Chociaż nie było mnie na moim posterunku, pomyślałem, że byłoby barbarzyństwem przedłużać jeszcze o sekundę agonię tej odważnej kobiety, i skinąłem na Firmina, który był na posterunku po prawej, by puścił kliknięcie. Byłem jeszcze u stóp szafotu, gdy jeden z tych, którzy chcieli mieszać się w to, co ich nie dotyczyło, stolarz imieniem Legros, który w ciągu dnia pracował przy naprawach na gilotynie, podnosząc głowę obywatel Corday pokazał to ludziom. A jednak znam tego typu pokazy, a jednak bałem się. Wydawało mi się, że to na mnie te półotwarte oczy są utkwione i że wciąż znajduję w nich tę przenikliwą i nieodpartą miękkość, która tak mnie zaskoczyła. Więc odwróciłem wzrok. Dopiero ze szmerów, które usłyszałem wokół siebie, dowiedziałem się, że łajdak uderzył go w głowę, to inni zapewniali mnie, że zarumieniła się z powodu tej zniewagi. "

Jeśli chodzi o Julesa Micheleta , oto relacja, którą opisał w swojej Historii Rewolucji Francuskiej  :

„W chwili, gdy Charlotte Corday wsiadła na wóz, gdy tłum, ożywiony dwoma przeciwstawnymi fanatyzmami, wściekłością lub podziwem, zobaczył piękną i wspaniałą ofiarę w czerwonym płaszczu, wyłaniającą się z niskiej arkady Conciergerie. , nad Paryżem wybuchła gwałtowna burza. Nie trwało to długo, wydawało się uciekać przed nią, kiedy pojawiła się na Pont-Neuf i szła powoli ulicą Saint-Honoré. Słońce wróciło głośno i wyraźnie; nie było siódmej wieczorem (17 lipca). Odbicia czerwonej tkaniny w dziwny i całkiem fantastyczny sposób podniosły efekt jej cery, jej oczu.

Mówi się, że Robespierre, Danton, Camille Desmoulins stali na jej drodze i patrzyli na nią. Pokojowy, ale tym straszniejszy obraz rewolucyjnej Nemezis, niepokoił serca, napełniał je zdumieniem.

Poważnych obserwatorów, którzy szli za nią do ostatnich chwil, literatów, lekarzy, uderzyła rzecz rzadka: najtwardsi skazani wspierali się nawzajem animacją, albo pieśniami patriotycznymi, albo straszliwym apelem, który ich wrogów. Okazywała doskonały spokój wśród krzyków tłumu, poważny i prosty spokój; zamiast tego przybyła w wyjątkowym majestacie i jakby przemieniona w aureolę zachodzącego słońca.

Lekarz, który nie stracił jej z oczu, powiedział, że przez chwilę wyglądała blado, gdy zobaczyła nóż. Ale jej kolory powróciły, wsiadła zdecydowanym krokiem. Młoda dziewczyna pojawiła się w niej ponownie, gdy kat zerwał jej chustkę; ucierpiała jej skromność, skróciła się, idąc na śmierć.

W chwili, gdy głowa upadła, cieśla Maratystów, który służył katowi jako pomoc, chwycił ją brutalnie i pokazując ludziom, miał niegodne okrucieństwo, by ją wysadzić. Dreszcz przerażenia, szept przebiegł przez plac. Myśleliśmy, że widzieliśmy jego rumieniec na głowie. Być może prosty efekt optyczny; zaniepokojony w tej chwili tłum miał w oczach czerwone promienie słońca, które przebijały drzewa na Polach Elizejskich.

Komuna Paryska i trybunał zaspokoiły nastroje społeczne, umieszczając mężczyznę w więzieniu. "

Potomkowie

Kiedy umiera, jakobińscy oskarżyciele Charlotte Corday uważają, że działała z miłości do mężczyzny, więc sprawdzają jej dziewictwo. Ku ich przerażeniu, zostaje uznana za nienaruszoną pannę .

Po procesie jest albo postrzegana jako wyzwalająca tyranobójstwo , albo znienawidzona jako mordercza ojcobójczyni . Wiele sztuk są dedykowane do niego xix th  century. Alphonse de Lamartine w swojej Histoire des Girondins nazwał go „aniołem zamachu”. Historycy tego stulecia przedstawiają ją albo jako żarliwą bohaterkę Rewolucji, albo jako oświeconą rojalistkę. Była bardziej banalną konstytucjonalistką i letnią monarchistką.

Wkrótce po jego śmierci w Paryżu powstał kontrowersje dotyczące koloru jego włosów. Jej paszport opisuje ją jako brunetkę, podczas gdy Jean-Jacques Hauer maluje portret Corday o blond i pudrowanych włosach. Ta historia nawiązuje do antyrojalistycznego kontekstu tamtych czasów, gdzie odkurzanie włosów jest symbolem szlachetności . Według dziennikarki Clémentine Portier-Kaltenbach , jej ciało zostałoby poddane autopsji w szpitalu Charité w celu potwierdzenia jej dziewictwa (oskarżyciel publiczny przypisał jej wielu kochanków), a następnie przeniesione na cmentarz Madeleine , podczas gdy jej czaszkę zatrzymałby Charles- Henri Sanson , przekazany Rousselinowi Corbeau de Saint Albin , sekretarzowi Dantona , przejęty następnie w 1858 r. przez rodzinę Bonaparte i do dziś odnaleziony u potomków księcia Radziwiłła . Kości z cmentarza Madeleine (w tym szkielet Charlotte Corday), zlikwidowanego w 1794 roku, przeniesiono do katakumb paryskich .

Poezja

André Chénier jest autorem wiersza na cześć Charlotte Corday:

Oda do MARIE-ANNE-CHARLOTTE CORDAY

Co! podczas gdy wszędzie, szczere lub udawane,
Tchórze, zboczeńcy, łzy i skargi
Konsekrują swój Marat wśród nieśmiertelnych;
I że, dumny kapłanie tego podłego bożka,
Z błota Parnasu bezczelny gad
Wymiotuje haniebny hymn u stóp swoich ołtarzy;

Prawda milczy! W lodowatych ustach
Więzy strachu, jego zawstydzony język
Kradnie tylko hołd dla wspaniałych wyczynów!
Czy życie jest takie słodkie? Jak drogie jest życie,
Gdy pod haniebnym jarzmem zniewolona myśl
Drżąca na dnie serca jest zakryta przed wszystkimi oczami?

Nie, nie, nie chcę czcić Cię w milczeniu,
Ty, który swoją śmiercią wierzyłeś, że wskrzesiłeś Francję,
I poświęciłeś swoje dni na karanie zbrodni.
Miecz przechylił twoje ramię, wysoka i wzniosła dziewczyno,
Aby zawstydzić Bogów, by naprawić ich zbrodnię,
Kiedy z mężczyzny do tego potwora nadawali rysy.

Czarny wąż wychodzący ze swojej nieczystej jaskini,
dlatego wreszcie zobaczył pękanie pod twoją mocną i pewną ręką
Trującą materię swoich odrażających dni!
Od wnętrzności tygrysa, aż po jego mordercze zęby,
Przyszedłeś prosić o więcej i o sine kończyny,
I o krew ludzi, których on pożerał!

Jego umierające oko widziało cię, w twojej wspaniałej radości,
pogratuluj ramienia i kontempluj swoją zdobycz.
Twój wzrok powiedział mu: „Idź, wściekły tyranu,
idź, uciekaj i utoruj drogę tyranom, twoim wspólnikom”.
Kąpiel we krwi była twoją jedyną przyjemnością;
Wykąp się w swoich i rozpoznaj swoich Bogów. "

Grecja, O znakomity córka, podziwiając odwagę,
wyczerpany Paros umieścić swój wizerunek
Beside Harmodius, ze swoim przyjacielem;
A chóry na twoim grobie, w świętym pijaństwie,
Śpiewają Nemezis, zmarłą Boginię,
Która bije bezbożnego na swoim uśpionym tronie.

Ale Francja z siekierą porzuca głowę, Przygotowuje się przyjęcie
dla zabitego potwora,
Wśród jej towarzyszy, wszystkich godnych jej losu.
Och! jaka szlachetna wzgarda sprawiła, że ​​usta twoje się uśmiechnęły,
Gdy rozbójnik, mściciel tego dzikiego rozbójnika,
Pomyślał, że zbledniesz grożąc śmiercią!

To on musiał zbladć; i twoi złowieszczy sędziowie,
I nasz straszny senat, i jego straszni ministrowie,
Kiedy w swoim sądzie, bez strachu i bez wsparcia,
Twoja łagodność, twój język, prosty i wspaniałomyślny
nauczył ich, że zaprawdę, wszechmocny, to jest zbrodnia,
Kto wyrzeka się życia potężniejszego niż on.

Przez długi czas, pod powierzchownością miłej radości,
W jej głębokich zakrętach i zakrętach twoja nieprzenikniona dusza
ukrywała losy zboczeńca.
Tak więc w tajemnym gromadzeniu burzy,
śmieje się przepiękne błękitne niebo, które jednak szykuje
do uderzenia gór i wzniesienia mórz.

Piękna, młoda, błyskotliwa, z przyprowadzonymi katami,
zdawałaś się jechać na rydwanie z błony dziewiczej,
Czoło Twoje pozostało spokojne, a spojrzenie pogodne.
Uspokój się na szafocie, pogardziłeś wściekłością
ludu pokornego, służalczego i płodnego w oburzeniu,
I którzy wierzą wtedy w siebie, wolnych i suwerennych.

Sama cnota jest darmowa. Cześć naszej historii,
Nasz nieśmiertelny wstyd mieszka tam z Twoją chwałą,
Tylko Ty byłeś mężczyzną i pomszczonymi ludźmi.
A my, nikczemni eunuchowie, tchórzliwe i bezduszne stado, Umiemy
powtarzać skargi kilku kobiet,
Ale żelazo ciążyłoby na naszych słabych rękach.

Nie ; nie myślałeś tylko o duchach Francji
Jeden zdrajca w ofierze wystarczy mu do zemsty,
Albo wyrwał z chaosu jego rozrzucone szczątki.
Chciałeś, rozpalając nieśmiałą odwagę,
Obudzić sztylety na wszystkie te ojcobójstwa,
Grabieży, krwi, utuczonej hańby.

Jeden złoczyńca mniej pełza po tym bagnie.
Cnota cię pochwala. Z jego męskiej pochwały
Usłysz, piękna bohaterko, usłysz dostojny głos.
O cnota, sztylet, jedyna nadzieja ziemi,
jest twoją świętą bronią, podczas gdy grzmot
Niech zbrodnia zapanuje i sprzeda cię jej prawom!

 

Opera

W 1937 roku, z okazji stulecia Grand Théâtre de Caen, powstał dramat liryczny w 3 aktach Charlotte Corday skomponowany przez Léona Manière'a na podstawie libretta Maurice-Charlesa Renarda .

Opera Charlotte Corday została skomponowana w 1988 roku przez włoskiego kompozytora Lorenzo Ferrero , której premiera odbyła się w Teatro dell'Opera di Roma 21 lutego 1989 roku, z okazji 200. rocznicy Rewolucji Francuskiej .

Literatura

Filmografia

Telewizja

W 2008 roku film dokumentalny zatytułowany Dlaczego Charlotte Corday zamordowała Marata? , jest mu dedykowana w ramach programu Secrets d'Histoire .

Charlotte Corday jest także jedną z kobiecych postaci Rewolucji Francuskiej traktowaną w ramach programu Secrets d'histoire pt. Les femmes de la Revolution emitowanego na12 lipca 2016na Francji 2 .

Gra wideo

Uwagi i referencje

  1. Dziś na terenie gminy Écorches .
  2. Genealogia Charlotte Corday. Link do Pierre'a Corneille'a .
  3. Pierre Corneille x Marie de Lampérière, w tym: Marie Corneille x Jacques de Farcy de l'Isle, w tym: Françoise de Farcy x Adrien de Corday de Launay-Cauvigny, w tym: Jacques-Adrien de Corday x Marie-Adélaïde de Belleau de La Motte, w tym: Jacques-François de Corday d'Armont, w tym: Charlotte de Corday d'Armont
  4. Jacqueline Delaporte, Charlotte Corday: Norman w rewolucji , Muzea departamentalne Seine-Maritime,1989, s.  89.
  5. Ząb koronowy Jean, sprawa Corday-Marat , Golden Circle, s.  67
  6. Jean-Denis Bredin , „Charlotte Corday”, „anioł zamachu”, program W sercu historii w Europie 1, 6 marca 2012
  7. List do Barbaroux , 16 lipca 1793 r.
  8. Bernardine Melchior-Bonnet , Charlotte Corday , Tallandier,1989, s.  23.
  9. List cytowany w: Wielkie Godziny Rewolucji , tom III G. Lenotre André Castelot. Paryż, Perrin, 1963.
  10. W Przyjacielu Ludu 19 sierpnia Marat wezwał już do masakry więźniów: „Jaki jest obowiązek ludu? Są tylko dwa kierunki do obrania… Pewniej, najmądrzej jest chwycić za broń w opactwie, wyrwać zdrajców, przyłożyć ich do miecza…” Fragment cytowanego tekstu: Condorcet, intelektualista w polityce , Élisabeth i Robert Badinter, Fayard 1988, s.  470 .
  11. Benoîte Groult , Tak jest Olympe de Gouges , Paryż, Grasset, 2013, 208  s. , ( ISBN  978-2-24680-414-7 ) .
  12. Léon Thiessé , Debaty zjazdu narodowego, czyli Pełna analiza sesji tego pamiętnego zgromadzenia, z nazwiskami wszystkich członków, petentów lub niezwykłych postaci, które tam się pojawiły , t.  1, Bossange, kol.  „Zbiór wspomnień o rewolucji francuskiej”,1828( czytaj online ) , s.  269
  13. Dzisiaj 14 rue Hérold .
  14. Rewolucyjny Paryż G. Lenotre , Paryż, Perrin, 1947.
  15. Jacques Guilhaumou, Śmierć Marata , złożone wydania,1989, s.  152.
  16. Ten post znaleziono przy niej po morderstwie. Na tej samej notatki, Rzecznik przystąpił do kopania zauważył: „To nie została dostarczona do jego adres, stają się bezużyteczne przez dopuszczenie do jej zabójca 2 th prezentacji do 7 i pół godziny podniesiony; czas, w którym skonsumowała swoją paczkę. »Faksymile stanowiska: Charlotte Corday , Bernardine Melchior Bonnet, Perrin 2000.
  17. Historia Girondins , t.  II ., Księga 44, Paryż, Ratier, s.  100-2 .
  18. Marie-Louise Jacotey, zabiłem Marata , Langres, D. Guéniot, 2004, 76  s. , ( ISBN  978-2-87825-281-1 ) .
  19. Albert Sorel , Charlotte de Corday: prawnuczka Corneille'a , Paryż, Hachette, 1930, 246  s. , s.  218 .
  20. Louis Du Bois, Charlotte de Corday: esej historyczny, wreszcie zawierający autentyczne szczegóły dotyczące osoby i ataku tej bohaterki , Księgarnia Historyczna Rewolucji,1838( czytaj online ) , s.  141
  21. Odnośnie czerwonej koszuli, patrz Artykuł 4 tytuł I st , 1 st część 1791 kk .
  22. (w) Stanley Loomis, Paryż w terrorze , JB Lippincott,1964, s.  125
  23. Clémentine Portier-Kaltenbach , Histoires d'os et autres illustres abattis: wybrane utwory z historii Francji , Paryża, Lattès,2007, 264  pkt. ( ISBN  978-2-7096-2830-3 , czytaj online )
  24. Raymond Faigle, „  Kreacja w Grand-Théâtre de Caen Charlotte Corday, bohaterki z Caen  ”, Le Petit Parisien ,9 grudnia 1937( przeczytaj online [PDF] )
  25. Program Charlotte Corday
  26. „  Sekrety historii – S02E06 – Dlaczego Charlotte Corday zamordowała Marata?”  » , On Télérama Vodkaster (dostęp 26 lutego 2021 )
  27. "  Kobiety rewolucji w centrum uwagi w" Secrets d'Histoire "o France 2  ", La Depeche du Midi ,12 lipca 2016( przeczytaj online )

Załączniki

Bibliografia

XIX th  century
  • Alphonse de Lamartine , Histoire des Girondins , Paryż, Furne, 1858, 4 ( t.  , Portret w III, Typographie Henri Plon.
  • Léon de La Sicotière , „  Charlotte Corday i Fualdès  ”, „ Revue des Questions historique” , Paryż, tom.  2,1867, s.  218-247 ( czytaj online ). - Offprint: Paris, V. Palmé, 1867 (tekst poprawiony i uzupełniony o artykuł opublikowany pod tym samym tytułem w Le Droit: journal des tribunals , nr 148, 23 czerwca 1861, s. 606-607).
  • Jules Michelet , Historia Rewolucji Francuskiej , Paryż, Gallimard, 1961-1962
  • Charles Vatel , Charlotte de Corday and the Girondins , Paryż, H. Plon, 1864-1872, 506  s. ( przeczytaj online )
XX th  century
  • Michel Corday , Charlotte Corday , Paryż, Ernest Flammarion, 1928.
  • Jean de La Varende , Mademoiselle de Corday , Rouen, Henri Defontaine, 1939.
  • Gérard Walter, Akty Trybunału Rewolucyjnego , Paryż, Mercure de France, 1986.
  • Bernardynów Melchior-Bonnet , Charlotte Corday , Academic Bookstore Perrin, 2000 ( 1 st wydanie: 1972).
  • G. Lenotre , André Castelot , Wielkie godziny Rewolucji Francuskiej , t.  III , „Dziesięć dni Charlotte Corday”, Librairie Académie Perrin, 1963 (wyd. 1968).
  • Jacqueline Dauxois, Charlotte Corday , Paryż, Albin Michel, 1988.
XXI th  century

Powiązane artykuły

Linki zewnętrzne