Kraj pogański

Pagan Kraj to kraj rozciągający się nad północną przybrzeżnej frędzli Finistère , w samym sercu Léon . Jego nazwa pochodzi od łacińskiego poganus oznaczającego pogaństwo. Historyczne uzasadnienie tego kwalifikatora jest niejasne.

Geografia

Lokalizacja

Termin kraj pogański jest powszechnie używany do określenia pasa wybrzeża o długości około piętnastu kilometrów, który rozciąga się od Guissény do Kerlouan . Ponieważ jest to nazwa zwyczajowa, bez podstaw administracyjnych lub religijnych, ograniczenie to pozostaje raczej nieprecyzyjne i podlega dyskusji. Na przykład dla Pol Potier de Courcy Kraj Pogański rozciąga się od Tréflez do Aber Wrac'h ( Aber ) i Plouguerneau .

„Kraj Pogański obejmuje gminy Goulven , Plounéour-Trez , Brignogan , Kerlouan , Guissény i Plouguerneau . Rozciąga się na półwyspie, pomiędzy Anse de Goulven na północ od Léon (...) i Aber-Wrac'h na zachodzie (...) przez około dwadzieścia kilometrów. Jego szerokość wynosi od trzech do pięciu kilometrów. Wzdłuż całej długości, jeśli podążamy labiryntem zatoczek i przylądków, wynosi około sześćdziesięciu kilometrów, ponieważ linia brzegowa jest szczególnie poszarpana. A Paganiz to grupa etniczna wewnątrz Leona o wyraźnych cechach. (...) Do lat pięćdziesiątych nie chcieliśmy należeć do populacji Paganiz (...) bo było to postrzegane bardzo negatywnie. Dziś jest odwrotnie. Wszystkie sąsiednie gminy chcą być częścią tej populacji, ponieważ jej tożsamość jest silna ”.

Szczególnie niebezpieczne wybrzeże

Obfitość skał na morzu, które tworzą liczne rafy, czyni to wybrzeże szczególnie niebezpiecznym dla żeglugi, o czym świadczy ten opis autorstwa Ernesta Daudeta , opublikowany w 1899 roku:

„Sława tego wybrzeża jest złowroga i na nią zasługuje. Odkąd ludzie podbili imperium mórz, punkty Wyspy Dziewicze , Guissény, Pen-ar-Garec, Kerlouan, Brignogan były sprawcami i świadkami straszliwych katastrof. (...) Przed tymi brzegami i na kilka mil w głąb morza [przyroda] rzuciła na dno niezliczone rafy. Niektóre wysychają podczas odpływu, a kiedy je przykrywa, możemy je tylko zgadywać po pianie wody, która pęka na ich potężnych wgłębieniach. Inne nigdy nie są objęte gwarancją. Wyłaniają się ponad falami: tutaj ostre igły; tam, masywne skały rozciągające się jak przyczajone potwory. Są takie, które pojawiają się tylko w rzadkich odstępach czasu w przypływach i nie są najmniej niebezpieczne. Aby poruszać się pośród tych pułapek, trzeba je znać i aby się w nie nie włamać, nie należy dać się złapać prądom, otulić mgłą, a zwłaszcza nie mylić świateł reflektorów, które oświetlają dobrą drogę (. ...). Nawet dzisiaj gubią się tam statki i co roku odnotowuje się wraki, choć w tych miejscach było wiele latarni morskich, beaconów i sygnałów ostrzegawczych. Gdyby na tych przerażających brzegach wody mogły się otworzyć (...) przed naszymi oczami ukazałby się rozległy cmentarz ze wszystkimi wrakami, które nagromadziły się tam przez wieki, choć mieszkańcy zawsze wydzierali z fal niezliczone ilości. "

Fabuła

Tradycja „  prawa do wraku  ”

Mieszkańcy kraju pogańskiego , a bardziej ogólnie mieszkańcy wielu miejsc na wybrzeżu bretońskim, takich jak Ouessantin czy Bigoudens, od dawna mają przesadną reputację niszczycieli  ; jest prawdopodobne, że w rzeczywistości byli zadowoleni z odzyskania wszystkiego, co można było odzyskać, gdy doszło do wraków.

„  Prawo do rozbicia i rozbicia statku  ” to tradycja sięgająca starożytności. W średniowieczu panowie próbowali go przejąć ze szkodą dla ludności przybrzeżnej. Są tego niezliczone ślady w edyktach i rozporządzeniach panów wybrzeża. Saint Louis nie zmusił księcia Bretanii Pierre de Dreux dit Mauclerc do zrzeczenia się prawa do rozbicia się statku, pozwalając mu kazać nawigatorom płacić za „zastępstwa”, które przywróciły mu tyle samo, co zlikwidowane przez nich grabieże.

Pagan Kraj słynie z postrzępionych linii brzegowej i jej skalistych raf, które są źródłem wielu wraków i do złej reputacji jego mieszkańców, którzy bardzo słaba, są oskarżeni o przeciąganie statki na skały, aby ograbić ich wraki. Ta praktyka znana jako „prawo do rozbicia się” została zakazana przez Colberta w 1681 roku, który nakazał również wszystkim poddanym króla „zrobić wszystko, co w ich mocy, aby pomóc ludziom, których widzieli w niebezpieczeństwie rozbicia”; Posterunki strażnicze są następnie instalowane na wybrzeżu, jak w Kerlouan , gdzie wieżyczka jest osadzona na wzgórzu pośrodku skał Meneham . Ale praktyka prawa dotyczącego wraków trwa od dawna.

Jacques Cambry , przejeżdżając przez Guissény w 1794 r. , stwierdza: „Wraki statków są tam powszechne; podtrzymują w mieszkańcu zamiłowanie do grabieży, którego nic nie było w stanie zniszczyć; uważa za dar z nieba wszystkie przedmioty, które burza i morze może przynieść na wybrzeże”.

Jacques Boucher de Perthes opowiada, że ​​w nocy z 9 na10 grudnia 1817 r., gdy był na objeździe inspekcyjnym służby celnej w Roscoff, wystrzały armatnie ze statku w niebezpieczeństwie wyrwały go ze snu. Udał się na miejscu, w pobliżu Isle of Sieck  : „Tłum, który poruszał się w tym samym punkcie, i niektóre światła, które widzieliśmy, nie pozostawiały wątpliwości co do miejsca wraku. (...) Z olinowania zostało tylko kilka sekcji masztów. Widzieliśmy linię zdwajania i otwarcie portów zapowiadające obecność dział, prawdopodobnie tych, które kilka godzin wcześniej wzywały pomoc. Na morzu, jak okiem sięgnąć, unosiły się kawałki drewna, beczki, liny. Na brzegu ten sam spektakl i trupy na każdym kroku. Pośród tego nieładu widzieliśmy mężczyzn, dzieci, pędzących po gruzach, taranujących pudła toporami lub kamieniami, a nawet leżących na ludzkich ciałach, nie po to, aby im pomóc, ale je przeszukać ”. Boucher de Perthes i celnicy na próżno próbowali się temu przeciwstawić. Boucher de Perthes precyzuje, że tej nocy sześć łodzi padło ofiarą żywiołów uwolnionych między Roscoff i Aber-Wrac'h i że ponad 450 marynarzy i pasażerów zginęłoby , w tym 193 na pokładzie Indian , transportującego wojska angielskiego, który zginąłby osiąść na mieliźnie w Plouguerneau . To zeznanie Jacquesa Bouchera de Perthes zostało jednak zakwestionowane, żadne inne świadectwo faktów, do których się odnosi, nie istnieje i nie znaleziono żadnego innego historycznego śladu istnienia Indianina . Jednak w 1992 roku nurek z Kerlouan znalazł resztki wraku w pobliżu skał Karrek Hir, co pozwoliło zidentyfikować ten statek, angielski trójmasztowy 500 ton, który odszedł, by pomóc wenezuelskim rewolucjonistom w walce z hiszpańskim rządem. .

Chevalier de Fréminville napisał w 1844 roku, że mieszkańcy tych niegościnnych brzegów mają do dnia dzisiejszego zachowały się straszny zwyczaj zdejmowania i nawet wybijanie nieszczęśliwych rozbitków, którzy trzymając się szczątków swoich statków, udaje się zdobyć barbarzyńskiego kraju, gdzie próżno odwołują się do praw ludzkości i do nieszczęścia.

Pol Potier de Courcy , w La Bretagne contemporaine , księdze napisanej w 1864 roku , potwierdza to w następujący sposób:

„ Paganis („poganie”) tworzą odrębną populację rozciągającą się od Tréflez na wschodzie do Plouguerneau i ujścia Aber-Wrac'h na zachodzie. Przyzwyczajeni od dzieciństwa do postrzegania Oceanu jako swego dopływu , jak krowy, która by za nich urodziła, mówią swoim energicznym językiem, robiąc to, co widzieli, że robią ich ojcowie, są dalecy od zrozumienia okrucieństwa ich obyczajów. Widzieć tych mężczyzn noszących grecką czapkę, z ogolonymi czubkami głów, reszta ich włosów spływających na plecy lub skręconych i przechodzących przez wzniesione krawędzie ich niebieskich wełnianych czapek; Ubrani w brązowy kaftan , ich bokserki zatrzymywały się powyżej kolan, pozostawiając suche i nerwowe nogi cały czas odkryte (...), żyją z idei: manny z morza.”

Ten sam autor kontynuuje:

„ Poganin widzi tylko morze (...). Na widok zagrożonego statku plaża pokryta jest improwizowanymi piratami, dezerterującymi w nadziei ograbienia farmy, pługa, a nawet kościoła, by udać się na myśl („przerwa”). Głos rybaków i pilotów zwracających sobie nawzajem ostrzeżenia i sygnały jest często bezsilny wobec niszczącej siły wiatru; a jeśli statek, miotany od fali do fali, rozbija się na tych rafach, które służą za jego łoże pogrzebowe, brzeg oferuje smutne podobieństwo do tych pól śmierci, gdzie drapieżne zwierzęta pędzą po bitwie. Rozrzuceni na skałach najdalszych w falach, myślą, z długimi drągami uzbrojonymi w kły, tylko po to, by wyschnąć te beczki, te pudła, te tobołki, które burza im zsyła, a każdy wrak, który uda im się wyciągnąć na brzeg, jest witany przez znaczki radości. Czasami interweniują siły zbrojne. "

Mieszkańcy Kraju Pogańskiego przez długi czas mieli opinię, prawdopodobnie przesadzoną, niszczycieli  ; nieokreślony autor napisał na przykład w 1901 r.: „Przez kilka stuleci i do czasu, gdy Ludwik XIV stłumił ich złowrogie wyczyny, Lannilis, Kerlouan, Guissény, Kertugal [Pontusval], Plounéour i wiele innych miejsc były tylko siedliskami wraków. Wszyscy ludzie byli z nim związani, aby spiskować w celu zniszczenia innych mężczyzn. (…) Mieszkańcy budzili większy strach niż pułapki, wśród których z nożem w ręku wypatrywali wraków i rozbitków”.

Denis Goulven, lekarz w Roscoff około 1865 roku, zauważa: „Jak tacy mężczyźni, w obliczu realizacji swoich marzeń, zgodziliby się wypuścić swoją zdobycz przed szablą niektórych celników? Gdy nastąpi pęknięcie, istnieje ryzyko kuli w klatkę piersiową, pojadą; wydają się śmiertelnie posłuszni instynktom rasowym ”. Jednak maniery pogan uległy złagodzeniu : Pol Potier de Courcy pisze: „Rozbitkowie nie są już źle traktowani i są nawet ogólnie obiektem pobożnego współczucia”.

W nocy z 3 do 4 lutego 1889 r., parowiec La Vendée , załadowany winami i alkoholami, rozbił się na wybrzeżu. Następnego dnia na brzegu znaleziono grupki mężczyzn, kobiet i dzieci, którzy, prawie martwo pijani, pili z rozbitych beczek.

Mniej lub bardziej zmyślone historie o niszczycielach Pogańskiego Kraju obfitują  : na przykład Jean Ajalbert w dodatku literackim gazety Le Figaro z dn.19 kwietnia 1890 rpublikuje opowiadanie En Bretagne. W Wreckers, gdzie jest napisane m.in.:

„Minął czas, kiedy wystarczyło napełnić statek, zapalić zwodnicze światło we mgle, przywiązać latarnię do rogów wołów, zainstalować latarnię, nieść pochodnie, namawiać statki do trudność podejścia, że ​​inni tam byli, kołysząc się w porcie. (...) Zawód stał się wątpliwy, o niepewnej relacji, przez rzadkość katastrof morskich: z ciemności wyłania się czujny płomień latarni morskiej, a morze oferuje lepiej znane trasy (...). Łowią wodorosty, zwłaszcza podczas produktywnych pływów równonocy i przy złej pogodzie, uzbrojeni w długie grabie, w wodzie po pas, porywając z fali roślinę, którą niesie i która zwycięży, wznosząc te wieże. aby strzec podejścia do wybrzeża, pod brązowymi kapturami między Guissény i Goulven, albo niebieskimi kapturami jak hełmy, z wizjerem uniesionym w kierunku Plouescat, wydają się być we mgle tajemniczych strażników, wojowników, a nie zbieraczy ziół i hodowców. Dawniej rybacy mężczyzn! (...) Dobre wraki minionych lat! "

W 1892 ponownie Louis Gallouédec opisał Paganiz w następujący sposób  :

„Niektóre ludy wokół Leonais mają uderzającą oryginalność: tacy, na północ od Lesneven, ludzie z półwyspu Pontusval, od Guissény po Kerlouan i Plounéour-Trez. Stanowią całkowity kontrast ze swoimi sąsiadami, ich postacie są długie, wąskie u dołu; mają ciemnoniebieskie oczy, śniadą cerę, ostry wyraz twarzy, wysoki wzrost. Wszystko w nich jest dziwne (...). Ich maniery rzeczywiście mają w sobie coś barbarzyńskiego. Tu mieszkali ostatni złoczyńcy; po wszystkich innych zachowali straszne „prawo do wyłamania”: nawet dzisiaj ich dzikość nie jest tak naprawiona, aby nie powracała od czasu do czasu w brutalnych wybuchach: że statek nadchodzi. biegnij tam, jak w kamieniołomie, padnij na gruz, o który spierają się kawałek po kawałku, z ponurą surowością i zabierz je jak zdobycz, którą rzuciło na nich morze. "

Dziś ta przeszłość jest wykorzystywana do sprzedaży uroków turystycznych Wybrzeża Legend . Od tego czasu w Kraju Pogańskim , jak i gdzie indziej, w całej Bretanii, pojawiła się wielka tradycja ratownictwa morskiego .

Ponad 1000 Paganiz żył zbioru wodorostów na początku XX th  century, dziesiątki teraz. Na początku lat 60. w marynarce wojennej było ponad 1000 Paganizów (dwie trzecie we francuskiej marynarce wojennej ).

„Czarny kraj”?

Region był czasami nazywany „czarnym krajem”; Gustave Geffroy pisał w 1905 r.: „Jesteśmy tu w środku »czarnego kraju«. I to nie strój mieszkańców zasłużył sobie na ten przydomek (…) to charakter, to dusza tych ludzi odzianych w wieczną żałobę. Czemu ? Jak? „Albo” Co? Ślady tradycji starego pustelnika z VI th  wieku, St. Goulven , zmiany, które nastąpiły na morale Leonards Kemenet-Ili . Dawniej rasa ta kochała taniec z pewnego rodzaju furią, mówi Miorcec de Kerdanet (...) Ale Goulven swoją miękką, przekonującą elokwencją (...) zamienia świeckie pieśni w pobożne hymny swojej kompozycji lub swoich wikariuszy. Diecezja stała się krajem wiary, pobożności i dobry przykład. Faktem jest, że nawet dzisiaj w tej części Leona tańczenie jest zabronione we wszystkich uroczystościach publicznych i domowych”.

Zła reputacja paganiz utrzymywała się na początku XX -tego  wieku: mówi się, że targi Lesneven gdy paganiz przybył ze swoim kabig (kurtka z wodorostów) i kalaboussen (niebieski kaptur), kupcy odłożyć swoje stragany, ponieważ obawiali się skradziony.

Ludzki izolat

Kraj pogański od dawna jest izolatką człowieka. Na przykład w Kerlouan w czasie spisu z 1872 r. wszyscy wymienieni mieszkańcy urodzili się w gminie; to samo zrobiono w 1911 r. W Plouguerneau w 1911 r. tylko 6% mieszkańców urodziło się w innej gminie (podczas gdy średnia w tym samym dniu dla całej Francji wynosi około 30%). Gęstość zaludnienia była wysoka: około 150 mieszkańców na km2 około 1900, dwukrotnie większa niż w wiejskim Léon.

Te nazwiska w "AB" (od Breton mab , "syn"), takie jak Abgrall, Abhamon, Appere itp są tam bardzo częste; około 25 nazwisk zaczyna się od tego prefiksu, ponieważ z powodu chowu wsobnego różnorodność nazwisk była ograniczona.

Gospodarka

Paganiz zawsze biedny; to wzrost upraw warzyw z okresu boomu wojennego, który pozwolił im uciec od ubóstwa. Kraj pogański żyje z turystyki i ogrodnictwa . Wodorosty , a konkretnie pioka (lub „morze porostów”) zbiera się cotygodniowe przypływy i wykorzystywane w przemyśle spożywczym do projektowania zagęszczające wykorzystywane do przygotowania budyniu do lodów lub jogurt . Obecnych jest również kilka firm budowlanych, głównie o lokalnym pochodzeniu.

Działalność kulturalna

Kraj pogański ma swoją trupę teatralną Ar Vro Bagan , a także bagad i bretoński krąg taneczny. Oferowane są również różne zajęcia sportowe, takie jak piłka nożna, piłka ręczna, surfing i żeglarstwo. W tym kraju śpiewają też zespoły muzyczne z m.in. grupą pieśni żeglarskich Les Gourlazous, która regularnie występuje w tym regionie. Piosenkarz Dom Duff , pochodzący z Plouescat , pozostaje przywiązany do swojego kraju i napisał kilka piosenek, które są tego świadectwem.

Tradycje

Tożsamość „paganiz” była przedstawiana od kilku lat, aby podkreślić oryginalność kulturową („pogański karnawał” Plounéour-Trez lub nawet Trechou Surf Team z Kerlouan potwierdzający swoją pogańską stronę). Ale w rzeczywistości ta osobowość nie jest bardzo wyraźna, a jej tradycje i stroje nie różnią się zbytnio od tych z Bas-Léon.

Literatura

Uwagi i referencje

  1. Maïwenn Raynaudon "  Wywiad de Louis Élégoët  " Breton , n O  82,Grudzień 2012.
  2. Ar Vro Bagan: oko malarza
  3. Ernest Daudet , W krainie łupieżców wraków , artykuł opublikowany w gazecie Le Temps nr 13987 z 23 września 1899, dostępny pod adresem https://gallica.bnf.fr/ark:/12148/bpt6k236144z/f3.image. r = Kerlouan.langFR
  4. Wraki i wraki , dostępne na http://www.wiki-brest.net/index.php/Naufrageurs_et_pilleurs_d%27%C3%A9paves
  5. Prawo do zagarnięcia wszystkiego, co należało do nieszczęsnych rozbitków, było już zapisane w najstarszych znanych prawach morskich Rodyjczyków
  6. „Nowy komentarz do rozporządzenia z 1681”, 1776, tytuł IX Wraków cytowany przez Guillaume Joseph Gabriel de La Landelle , „Tydzień rodzin”, nr 27 kwietnia 1867, dostępny pod adresem https://gallica. bnf.fr / ark: /12148/bpt6k55197080/f5.image.r=Landeda.langFR
  7. Jacques Cambry , Voyage dans le Finistère lub Stan tego działu w 1794 i 1795 , Tome second, strona 56, księgarnia społeczna Cercle, Paryż, 1798
  8. Jacques Boucher de Perthes , „Za dziesięciu królów. Wspomnienia z lat 1791-1867”
  9. Albert Laot, „Przemyt i nadzór nad wybrzeżami bretońskimi”, Coop Breizh, 2009 [ ( ISBN  978-2-84346-389-1 ) ]
  10. https://www.ouest-france.fr/lindian-vestiges-et-histoire-dun-naufrage-oublie-726376
  11. Chevalier de Fréminville , Przewodnik podróżnika po departamencie Finistère ,1844
  12. Berlingue to tkanina, mieszanka wełny i nici
  13. Pol potier de Courcy "Contemporary Bretanii, 1864, cytowany przez Guillaume Joseph Gabriel de Lalandelle ," Tydzień rodzin”, nr z dnia 27 kwietnia 1867 roku, dostępnym na https://gallica.bnf.fr / arka: /12148/bpt6k55197080/f5.image.r=Landeda.langFR
  14. Autor nieokreślony Przyjazny rywale „katolicki Świat Review”, 1 st grudnia 1901, dostępny https://gallica.bnf.fr/ark:/12148/bpt6k5658250w/f319.image.r=kerlouan.langFR
  15. Guillaume Joseph Gabriel de La Landelle , Tydzień rodzin , nr 27 kwietnia 1867, dostępny pod adresem https://gallica.bnf.fr/ark:/12148/bpt6k55197080/f6.image.r=Landeda.langFR
  16. Louis Gallouédec, Studies on Lower Bretany , recenzja „Annales de Géographie”, 1892, dostępne pod adresem https://gallica.bnf.fr/ark:/12148/bpt6k1041344/f191.image.r=Kerlouan.langFR
  17. Jean Ajalbert, Chez les naufrageurs , Dodatek literacki z niedzieli „Le Figaro”, nr 16 z 19 kwietnia 1890 r., dostępny pod adresem https://gallica.bnf.fr/ark:/12148/bpt6k272540j/f2.image. r= Ushant.langFR
  18. L. Gallouédec, Studies on Lower Brittany , recenzja „Annales de géographie”, październik 1892, dostępna pod adresem https://gallica.bnf.fr/ark:/12148/bpt6k1041344/f190.image.r=Guiss%C3% A9ny
  19. Gustave Geffroy , La Bretagne , „Revue Universelle”, 1905, dostępne pod adresem https://gallica.bnf.fr/ark:/12148/bpt6k5758826j/f54.image.r=Kerlouan.langFR
  20. Gwenaëlle Fleur, Plemiona bretońskie , gazeta Le Télégramme de Brest et de l'Ouest , nr 12 sierpnia 2020 r.
  21. Ta informacja została opublikowana w gazecie messidor n O  26 z 26 lutego 1907 roku, dostępny https://gallica.bnf.fr/ark:/12148/bpt6k7643576r/f5.zoom.r=Kerlouan.langFR