Narodziny |
24 czerwca 1866 r Quillan |
---|---|
Śmierć |
11 grudnia 1953(w wieku 87 lat) Saint-Martin-de-Bréthencourt |
Pogrzeb | Cmentarz Pere Lachaise |
Imię i nazwisko | Jean Baptiste Hippolyte Guiraud |
Narodowość | Francuski |
Trening |
École normale supérieure (Paryż) Lycée Louis-le-Grand Faculté des lettres de Paris ( doktorat ) (do1896) |
Zajęcia | Historyk , dziennikarz |
Pracował dla | La Croix , Uniwersytet Franche-Comté |
---|---|
Partia polityczna | Liberalna akcja |
Różnica | Nagroda Juteau-Duvigneaux (1899) |
Archiwum prowadzone przez | Archiwum Narodowe (362AP) |
Jean Baptiste Hippolyte Guiraud , ur24 czerwca 1866 rw Quillan w Aude i zmarł dnia11 grudnia 1953w Saint-Martin-de-Bréthencourt , jest francuskim historykiem , znawcą historii Kościoła, współpracownikiem historii (1888), doktorem literatury (1895), profesorem historii i geografii starożytności i średniowiecza na University of Besançon , redaktor naczelny La Croix od 1917 do 1939.
Rodzina jego ojca pochodzi z Villemagne , niedaleko Carcassonne , gdzie jego dziadek był skromnym chłopem, który dostarczał mu różnych zajęć: kantora w kościele, wiejskiego fryzjera, chodaka. Jego dziadkowie ze strony matki byli robotnikami z Montolieu .
Guillaume, jego ojciec, był trzecim w rodzinie dziesięciorga dzieci, z których większość zmarła w dzieciństwie, a tylko dwoje z nich miało stać się dorosłymi. Utalentowany intelektualnie io silnym charakterze Guillaume ukończył w 1843 roku szkołę podstawową w Carcassonne . Był wybitnym pedagogiem, długoletnim nauczycielem w Cenne-Monestiés , gdzie ożenił się w 1847 z Adélaïde Escudié. Jean będzie ich piątym i ostatnim dzieckiem (najstarsza córka zmarła w dzieciństwie).
Paul, najstarszy z ocalałych, wykazując chęć do nauki, Guillaume sprzedaje całą swoją własność, aby sfinansować studia i porzuca nauczanie, swoje prawdziwe powołanie, na rzekomo bardziej lukratywne zajęcia, które okazują się rozczarowujące i zmuszają go do wyjazdu w duży dług. W 1872 stracił żonę, wyczerpaną troskami, a następnie oddał córki do służby prywatnej. Zobaczył wtedy pomoc, jaką przysłał mu jego najstarszy syn, Paul, dzięki lekcjom, jakich udzielał podczas swoich dni poza École Normale Supérieure .
Jeśli wydaje się, że wczesne dzieciństwo Jeana Guirauda było szczęśliwe między kochającymi rodzicami a uwielbiającym go dziadkiem ze strony matki, to po śmierci matki Jean Guiraud znajduje się w trudnej emocjonalnej samotności dla sześcioletniego dziecka: jej matka jest zmarła, jej brat i siostry nie mieszkają już w rodzinnym domu. Guillaume znajduje pracę jako księgowy. „Pozostawiając nasze skromne meble w Carcassonne, zabierając mnie ze sobą, mój ojciec pojechał do Narbonne iw starym domu przy wąskiej i ciemnej uliczce wynajął umeblowany pokój, który zajmowaliśmy przez dziesięć miesięcy. Byliśmy dwoma wrakami. Rano o siódmej wyszedłem z dwoma centami, które mi przydzielono, z kawałkiem chleba, na miskę kawy z mlekiem w szałasie targowym. Potem poszedłem do szkoły, gdzie poszedłem do czwartej klasy: miałem wtedy siedem lat. Południowe i wieczorne posiłki były bardzo proste, trochę wędlin, kawałek sera, trochę wina, a kiedy dobrze wykonałem swój obowiązek, pomarańcza, takie było nasze menu. Kiedy byłem wolny, bawiłem się z dziećmi na ulicy. Ciepłe posiłki jedliśmy tylko dwa dni w tygodniu” .
Guillaume przygotowuje swojego syna Jeana, w wieku od ośmiu do dziewięciu lat, do egzaminu z bezpłatnych stypendiów, które powinny umożliwić mu dostęp do szkół średnich w szkole średniej. Dyscyplina narzucona przez ojca jest żelazna: po lekcjach szkolnych, kiedy przyjaciele wołają go, żeby pobawił się na ulicy, sam w swoim pokoju, Jean odrabia pracę domową, którą zadał mu dzień wcześniej ojciec. Następnie, wracając z biura, ojciec daje synowi nową lekcję. Reżim jest tak trudny, że Jean buntuje się: „Więc musisz zawsze pracować!” ” . A jego ojciec odpowiedział spokojnie: „Tak, zawsze musisz pracować!” ” .
Mimo to, dzięki tej ciężkiej pracy, Jean jest znakomicie przyjmowana i dlatego może rozważać szkołę średnią. Ale uzyskane stypendium trzeba być tego godne: jego ojcu, byłemu nauczycielowi, stypendyści zostali „ustanowieni, aby byli wzorami dla innych uczniów” ; muszą być „przykładem” dla swoich towarzyszy, a przez cały okres nauki Jean nigdy nie przestanie przypominać mu o jego obowiązkach, o tym, co jest winien Republice.
W 1876 r. Jean Guiraud rozpoczął naukę w szkole średniej w Carcassonne jako stażysta stypendialny; dyscyplina w internacie jest surowa: wstawanie o piątej w lecie, wpół do piątej w zimie; po krótkiej przerwie i nauce, podczas której uczy się lekcji na poranną lekcję, śniadanie jest spożywane dopiero w połowie do siódmej. Dzień składa się tylko z dwóch zajęć, jednej rano i jednej po południu, wszystkie po dwie godziny. Resztę czasu poświęca się na pracę naukową, rano po zajęciach (1 godz. ¾); po południu, po długiej rekreacji trwającej 1 godzinę, od 5 do 8 wieczorem. Tylko jedna wycieczka w miesiącu: pierwszy czwartek; w pozostałe czwartki zajęcia zastępuje Msza św. o 7:30, lekcje religii i nauka rano; popołudniowy spacer następnie zwykła nauka od 5 do 8 godzin. Absolutna cisza podczas podróży, w akademikach, na studiach, w jadalni, na spacerze (z wyjątkiem wsi), oczywiście na zajęciach; jedynym wyjątkiem jest rekreacja.
Pozostał tam do 1883 roku, będąc dobrym uczniem pomimo ogólnej atmosfery, która nie była zbyt pracowita i szczególnie antyklerykalna. Anegdota, którą opowiada nam w swoich „wspomnieniach”, wydaje się ważna dla zrozumienia jego późniejszej osobowości: Na Wielkanoc w 1878 r. mistrz studiów przybywa, aby ogłosić studentom, że kapelan przyjmuje tych, którzy chcą się wyznać: „Kim oni są ? ci, którzy chcą iść do pralni? ; Jean Guiraud nie ośmiela się wtedy sygnalizować siebie z obawy przed wywołaniem śmiechu i ironii u nauczyciela i uczniów. A kiedy wraca do domu ojca, zapowiada mu pod różnymi pretekstami, że ojciec daje mu lekcję, która, jak się wydaje, towarzyszyła mu przez całe życie: „...wiem raz na zawsze, kiedy ma się przekonanie , trzeba umieć to dowodzić i bronić, że jeśli nie, to jesteś tchórzem…”. To także na placu zabaw Lycée de Carcassonne sympatyzuje z Jeanem Durandem, z którym, choć ma różne opinie, może „nawet rozmawiać o religii i polityce, nie raniąc nas”. W wieku 17 lat Jean Guiraud zdał i zdał maturę z wyróżnieniem.
Liceum Louis-le-Grand w Paryżu, 1883-1885Dzięki koneksjom akademickim jego brata Paula, który został członkiem jury konkursu agregującego historię , jego stypendium zostało przeniesione do Paryża. Po raz pierwszy opuścił swój region i przybył do Paryża, gdzie rozpoczął naukę w klasie Louis-le-Grand , przygotowującej do egzaminu wstępnego do École normale supérieure. Dyscyplina jest tam równie trudna jak w Lycée de Carcassonne. Przygotowanie polega na powtórzeniu zajęć z retoryki drugiej klasy oraz wykładach na temat przemówień łacińskich, wersetów łacińskich i tematów greckich. Rok, ale najczęściej dwa, a nawet trzy. Rzeczywiście liczba miejsc jest ograniczona i rzadkością są osoby, które zdają zawody już po roku przygotowań. Po przybyciu Jean Guiraud szybko zauważa, że poziom jego byłego liceum nie był odpowiedni. Z pomocą swojego brata Paula opracował program studiów wzmocnionych, który po dwóch latach przygotowań pozwolił mu wygrać konkurs i zdobyć drugą nagrodę historyczną w konkursie ogólnym . W ciągu tych dwóch lat widział Romaina Rollanda, który był studentem zewnętrznym, Paula Claudela i Léona Daudeta w klasie filozofii Auguste'a Burdeau ; ale przede wszystkim powraca, dzięki bratu Pawłowi, do prywatnej sfery swoich nauczycieli. Burdeau, który go polubił, często przyjmował go w rodzinie, mimo przeciwnych poglądów religijnych. Pierre Foncin , były nauczyciel jego brata, Generalny Inspektor Oświaty , również wprowadził do rodziny, gdzie Jean Guiraud może rozmawiać z M me Foncin w ich dialekcie, będąc jak John, pochodzący z Carcassonne. Spotkał również mentora swojego brata Paula: Numę Denisa Fustela de Coulanges, z którego przyjął punkt widzenia, że dobry historyk powinien podchodzić do swoich poddanych z naukowego punktu widzenia i poza wszelką ideą polityczną, aby uniknąć wszelkich z góry przyjętych idei i przychylności jak najwięcej prawdy historycznej.
École normale supérieure, rue l'Ulm, 1885-1889W 1885 wstąpił do École normale supérieure , szkolenie w szkole trwa trzy lata; to jest przygotowanie listy licencji 1 st roku; 2 nd lat, bez egzaminu, pozwala na większą ciekawość intelektualną; 3 rd roku poświęcona jest agregacji. Nie ma restrykcyjnego programu agregacji historii, który przechodzi Jean Guiraud, dlatego zakres prac, które mają być wykonane, jest znaczny. Ma jako nauczycieli m.in. Gabriela Monoda , Paula Vidala de La Blache , Gastona Boissiera , Ferdinanda Brunetière'a i Léona Ollé-Laprune'a (co szczególnie wyróżnia Jeana Guirauda). Uzyskał uprawnienia do uczęszczania na kurs archeologii średniowiecznej w École des Chartes , kurs filologii chrześcijańskiej w Praktycznej Szkole Wyższych oraz kurs historii Kościoła w Instytucie Katolickim (dwa ostatnie prowadzi ksiądz Louis). Duchesne ). Przeszedł agregację w wieku 22 lat, Jean Guiraud planuje rozpocząć działalność zawodową, ale Monod i Duchesne zaproponowali ją M. Perrotowi do Szkoły Francuskiej w Rzymie ; otrzymuje miejsce Stéphane'a Gsella, ale to przedłuża jego pobyt o rok w Palate Farnese. Jeanowi Guiraudowi zaproponowano następnie czwarty rok na rue d'Ulm, ze specjalnym statusem, aby oczekiwał na swój pobyt w Rzymie. W ciągu swoich lat zbliżył się do Towarzystwa Saint-Vincent-de-Paul , głównie do konferencji Saint-Médard. Podobnie jak inni katoliccy studenci odwiedzał biedne rodziny w dzielnicy Mouffetard.
Szkoła francuska w Rzymie, 1889 do 1892Przybył do Palazzo Farnese jesienią 1889 r. Skorzystał z niedawnego otwarcia przez Leona XIII „tajnych” archiwów Watykanu . Uczestniczył w redagowaniu ksiąg papieskich Urbana IV (1251-1264), Grzegorza X (1272-1276) i Jana XXI (1276-1277). Odwiedzał wielu włoskich prałatów i uczonych. Zapisał się na kursy wielkiego rzymskiego archeologa Rossi i odkrył katakumby , głównie Saint-Calixte, które wkrótce miał pokazać przechodzącym Francuzom. Kiedy przybywa, odnajduje normalnych Stéphane'a Gsella , Édouarda Jordana i Auguste'a Audollenta , poznanych w Louis-le-Grand, do których szybko dołączył Romain Rolland ; On spotyka Camille Enlart ; później Jules Gay , Edmond Courbaud , Jules Toutain , Léon Dorez i Frédéric Soechnée uzupełniają kadrę pracowniczą. Zaprzyjaźnił się także z O. Georges Audollent, bratem Auguste i przyszłym biskupem Blois , rezydentem Prokury Saint-Sulpice w Rzymie oraz O. Louisem Guérardem (1862-1942), który od 1917 r. jadał co dwa tygodnie u Jean Guiraud i pozostań wiernym przyjacielem aż do jego śmierci. Spotkał też wielu francuskich duchownych odwiedzających Rzym i nawiązał z nimi kontakty, które byłyby mu bardzo przydatne w jego przyszłej działalności jako działacza chrześcijańskiego i redaktora naczelnego La Croix . W 1891 r. uzyskał przywilej trzeciego roku, który pozwolił mu podróżować po Włoszech, odkrywając archiwa i biblioteki. Pobyt w Rzymie będzie uważał za jeden z najlepszych momentów swojego życia. I z żalem opuścił Włochy w 1892 roku, by czekać na swoją pierwszą nominację.
Po trzytygodniowej wycieczce do Niemiec, gdzie odkrywał muzea i zabytki, w 1892 roku został mianowany nauczycielem historii w Lycée de Sens. Liceum jest małe i ma kilka godzin lekcji. To satysfakcjonuje Jean Guiraud, który w ten sposób może poświęcić się pisaniu swoich tez. Zapisał się do Bractwa Świętego Wincentego de Paul de Bourgogne. Wgrudzień 1892, jego ojciec, Guillaume, mieszka z nim, ale umiera w Marzec 1894. Na początku roku szkolnego 1894 Jean Guiraud został powołany do liceum Saint-Charles w Marsylii. Awans ten nie do końca go satysfakcjonuje: ma dwa razy więcej godzin zajęć i więcej uczniów niż całe liceum w Sens i nie może już poświęcić na swoje tezy tyle czasu. Zapisał się jednak do Bractwa Św. Wincentego de Paul, w bractwie Wiatyku i był zaangażowany w Katolickie Stowarzyszenie Młodzieży Francuskiej. 26 czerwca 1895 rpoślubił Marguerite Petit de Julleville w Auteuil , córkę profesora na Sorbonie Louisa Petit de Julleville (1841-1900), którego poznał dwa lata wcześniej na ślubie swojego przyjaciela Auguste Audollent. Będą mieli razem 10 dzieci. W kontakcie z nią jej punkt widzenia na kondycję kobiet ewoluował do tego stopnia, że napisała do szwagra: „Coraz bardziej jestem za edukacją dla kobiet. Małgorzata nawróciła mnie na ten pomysł, który kiedyś był dla mnie bardzo nieprzyjemny” . Przez to małżeństwo Jean Guiraud jest bratem przyszłego kardynała Pierre Petit z Julleville, Augustus Audollent, Institute (brat M gr . Audollent, biskupa Blois), dr Pasteau Academy de Chirurgie i Édouard Delacommune, członek stałego komitetu na Tygodnie Społeczne. W 1897 r. na odbywającym się w Marsylii Kongresie Zakładów Młodzieży został wyznaczony na sprawozdawcę dochodzenia w sprawie jakości nauczania religii w placówkach publicznych i katolickich, jego niekorzystne wnioski zostały podczas zjazdu ostro skrytykowane. Uzyskał jednak poparcie władz kościelnych i napisał artykuł do „ Le Correspondant” . Nauczy się, dużo później, że ten artykuł został wysłany do papieża Leona XIII, przez M gr Mourey i przekonanie o konieczności podniesienia poziomu edukacji religijnej.
Profesor na Uniwersytecie, 1898-1917W 1898 Jean Guiraud został mianowany wykładowcą na Uniwersytecie Besançon . Obciążenie pracą wydaje mu się bardzo lekkie i pozostawia mu dużo czasu na pracę naukową. Brał także możliwość zwiększenia swoich zobowiązań jako katolicki bojownika: pomógł zorganizować Kongres młodzieży francuski katolickiej , która miała miejsce w 1898 roku w Besançon i obsługiwany swojego byłego towarzysza Syveton w sprawie utworzenia komisji Ojczyzny francuskim. W Franche Comte . Został ustanowiony na swoim stanowisku w 1900 roku, pomimo ataków ze strony gazety Le Petit Comtois . Jego działalność jako działacza katolickiego przyniesie mu pewne obawy o awans, ale jego relacje z kolegami są doskonałe. Zbliżył się niemal do Alberta Mathieza , historyka Robespierriste. Prawdą jest, że obaj otrzymują ciosy od oficjalnych historyków; mówiąc o nich Mathiez powiedział Jeanowi Guiraudowi: „Nienawidzą mnie bardziej niż nienawidzą ciebie; jest to, że dla nich, jeśli jesteś niewierny, jestem heretykiem ”.
Od czasu przybycia do Besançon Jean Guiraud pomnożył swoje zobowiązania polityczne: wraz z mistrzem kuźni Jean Maître utworzył wydziałowy komitet Akcji Ludowo-Liberalnej , której był drugim przewodniczącym w latach 1908-1912, oraz gazetę codzienną L Éclair Comtois (1903-1939), w której pisał pod pseudonimami Jules Barty lub Jean Maurel i którego został redaktorem politycznym. Jednocześnie kontynuował nauczanie i pracę naukową na uniwersytecie oraz publikował liczne artykuły w „ Revue historique” i „Revue des Questions historique”, które przejął w 1908 r. za Paulem Allardem . W 1909 stworzył w ramach ALP biuletyn miesięczny: Dieu, Patrie, Liberté w całości przez niego pisany i finansowany; w 1913 r., opuszczając prezydium wydziałowego komitetu ALP, kontynuował wydawanie tego biuletynu, ale udzielił mu ogólnopolskiej publiczności.
W Marzec 1911, zostaje założona federacja głów rodzin z departamentów Doubs , Haute-Saône i Territoire de Belfort, której przewodniczy Jean Guiraud; natychmiast działał na rzecz utworzenia związku narodowego, który powstał w maju następnego roku i stworzył miesięczny przegląd „ Szkoła i rodzina” . Miesięczny biuletyn Związku Katolickich Stowarzyszeń Głów Rodzin. Po dwóch niepowodzeniach wyborczych i pewnych niepowodzeniach z osobistościami z Franche-Comté, Jean Guiraud odszedł od działań politycznych, by poświęcić się katolickim stowarzyszeniom głów rodzin . Od 1914 r. relacje z Paulem Feron-Vrau , który kupił Maison de la Bonne Presse i La Croix od Assomptionnists i który prowadzi regionalną firmę La Presse , wspierającą l'Eclair comtois , oraz z ojcem Bertoye, współredaktorem naczelnym , pomnóż. Pisze szereg artykułów dla La Croix . Założyciele zaproponowali mu wiele projektów książkowych, a nawet życzyli sobie, aby był w całości w Paryżu. WPaździernik 1916ks. Emmanuel Bailly , przełożony assumpcjonistów i brat Wincentego, założyciela gazety La Croix , zaproponował mu współzarządzanie z ks. Bertoye. Propozycja ta jest zatem zwieńczeniem pojednania punktów widzenia, a Jean Guiraud widzi w niej możliwość stworzenia potężnego forum dla obrony wartości chrześcijańskich, których broni. . W ten sposób, po dwudziestu pięciu latach nauczania, Jean Guiraud został redaktorem naczelnym gazety La Croix .
Dlatego Jean Guiraud ma już solidne doświadczenie dziennikarskie, zanim dołączył do gazety La Croix . Jest odpowiedzialny za politykę wewnętrzną, a ksiądz Bertoye „Franc” zajmuje się sprawami religijnymi. Otrzymuje także misję „zewnętrznych” relacji gazety. Szybko nadaje gazecie nowy ton. On „wprowadzi historię w La Croix i zaoferuje czytelnikom ważny dokumentalny wkład, dostarczając im przepraszających argumentów… czyni ze swojej prozy dźwignię, narzędzie organizacji katolickiej przeciwko rozproszeniu. Czytelnicy oczekują od niego kierunku, haseł” . Czytelnicy będą szczególnie wrażliwi na jego artykuły, ale jego twórczość oczywiście nie ogranicza się do tego. Rano opracowuje plan liczby dnia i pisze swoje teksty; trzy popołudnia w tygodniu przyjmuje (i ogólniej reprezentuje gazetę na zewnątrz); zbiory Archiwum Narodowego ujawniają inny wymiar, nie wymieniony w negocjacjach poprzedzających jego zatrudnienie, ale który nabierze ogromnego znaczenia: poczta, „którą uważa za „ogromną” i której poświęci dużo czasu. strony literackie które pojawiły się w 1921 r. (pierwotnie napisane przez Jeana Guirauda i José Vincenta).Bardzo szybko uzgadniany jest nowy tandem, każdy skrupulatnie szanuje terytorium drugiego, a codzienny obieg La Croix wraca do poziomu sprzed wojny, nawet przekroczony (160 000 do 170 000 egzemplarzy). Wraz z Jeanem Guiraud La Croix stało się nie tylko czasopismem opinii, ale także pełnym czasopismem.
Francuscy katolicy następnie podzielony na dwa strumienie: (jeden demokraty popularny trend, reprezentowana przez Arcybiskupa Paryża M gr . Amette M gr Dubois.) Bliżej do potęgi i skłonny do ustępstw, do kompromisu z władzami publicznymi w celu uzyskania maksymalne korzyści, nawet jeśli oznacza to wyciszenie pewnych żądań; drugi, zwany reakcyjne, w przeciwieństwie do jakiejkolwiek rezygnacji z żądań i nie kurczy otwartym terenie, wspierane m.in. przez M gr . Maurin (z Lyonu), kardynał Baudrillart, zwolennicy Action Française i fundamentaliści. Pomiędzy tymi dwiema tendencjami pozycja Jeana Guirauda była dość szczególna: ksiądz Thellier de Poncheville powiedział o nim: „nie jest ani demokratą, ani reakcjonistą, jest Guiraudistą”. Ale jeśli Jean Guiraud stawiał się przede wszystkim na poziomie katolickim i chciałby dokonać unii na gruncie tych dwóch tendencji, uważał jednak, że środki do pożyczania powinny być inspirowane drugą tendencją i, stopniowo, gazetą. „La Croix” ukazał się raczej jako gazeta opozycyjna. Szczególnie w szkole i rodzinie Jean Guiraud zajął stanowisko.
W parze z Merklenem, 1927-1939W 1927 ks. Léon Merklen zastąpił ks. Bertoye. Na początku był dość słabo akceptowany w zespole i trzymany z dala od ważnych decyzji. Ale krok po kroku uzyskuje odejście tych, którzy nie są w jego linii i zastępuje ich świeckimi współpracownikami, którzy są pokorni i oddani jego sprawie. Ta zamiana pozwala mu stopniowo przekształcać linię redakcyjną gazety, po jego przybyciu raczej konserwatywną, poprzez sprzyjanie wejściu współpracowników „bardzo dobrze zorientowanych ze wszystkich punktów widzenia” , to znaczy bliskich akcji katolickiej i wrogich wobec Akcja francuska, tylko Jean Guiraud i Pierre l'Ermite (pseudonim ks. Edmonda Loutila , proboszcza parafii Saint-François-de-Sales ) stawiają opór. Ojciec Merklen nie jest „łatwym człowiekiem” i konkurencja między dwoma mężczyznami wydaje się narastać dość szybko, do tego stopnia, że możliwe, iż Guiraud chciał odejść już w 1928 roku. pismo Merklen - Guiraud, reprezentuje wszystkie niuanse myśli katolickiej, bezstronność informacji, miłość i stanowiska zgodne z papiestwem”
Ale nowa linia, którą podążał ojciec Merklen, jest znacznie bardziej przychylna zbliżeniu francusko-niemieckiemu (które doprowadzi Francję do porozumień monachijskich ) i wizji, którą często określa się jako „społeczną”; ale przede wszystkim gazeta będzie w dużej mierze łagodzić swoje stanowisko wobec istniejącej władzy politycznej, być może z obawy przed utratą pewnych korzyści nabytych dla kongregacji. Tak więc w swoim liście z10 kwietnia 1929Ojciec Merklen zachęca Jeana Guirauda, aby „dokładnie się zastanowił przed atakiem na Poincaré , Brianda i Tardieu w momencie, gdy rozluźnią uścisk w nauczaniu kongregacyjnym” . Jednak czytelnicy nie podążyli za tą nową linią i w latach trzydziestych nakład stale spadał, by w przededniu wojny osiągnąć około 100 000 egzemplarzy. W 1939 r. zrezygnował Jean Guiraud. „Zastanawiam się — oświadczył bardzo wzruszony ojcu Merklenowi, który przyszedł do niego w tym czasie — czy nie powinienem żałować, że porzuciłem krzesło i studia, aby tam dotrzeć” ; dopiero w 1969 roku redaktorem naczelnym został laik ( André Géraud ). Ta rezygnacja, zapowiedziana dość suchym akapitem w sprawie11 listopada 1939, jest bardzo źle doświadczany przez wielu czytelników i powoduje odejście wielu subskrybentów oraz silną niechęć antymerklenowską. Dzięki temu stanowisku Jean Guiraud miał znaczny wpływ na politykę katolicką, ale lata te zakończyły się brutalnym zerwaniem, które pozostawiło niezatarte ślady.
W tym okresie miały miejsce najboleśniejsze epizody w życiu rodzinnym Jeana Guirauda (1918-1940): Marzec 1918, najstarszy z jego synów, Étienne, lat 20, zaginął w walkach wokół Montdidier (jego grób odnaleziono dopiero w 2010 roku). WListopad 1927, jego żona Małgorzata, głęboko poruszona zniknięciem syna, umiera po długiej chorobie. Wwrzesień 1934, jego drugi syn, ksiądz i dyrektor wyższego seminarium w Aix, utonął w Chenaud w Dordonii podczas obozu letniego. I wwrzesień 1940, jego trzeci syn, Ksawery, administrator w koloniach, który z powodu wydarzeń nie mógł wrócić do Francji, zmarł na wyniszczającą chorobę na Wybrzeżu Kości Słoniowej.
Jean Guiraud powrócił zatem do swojej pracy jako historyka, której nigdy całkowicie nie porzucił: miał nadzieję ukończyć zaplanowaną w trzech tomach Historię inkwizycji w średniowieczu (pierwszy wydany w 1935 r.), ale wkrótce po opublikowaniu tomu drugiego w 1939 r. prawie wszystkie nakłady i formularze są niszczone wraz z warsztatem drukarza. Tom trzeci, częściowo skomponowany, wymagał badań we Włoszech i Hiszpanii, na co konflikt nie pozwolił. Po wojnie Jean Guiraud zrezygnuje z dokończenia trzeciego tomu w obliczu odmowy drukarza ponownego wydania tomu drugiego. Wojna zmusza go do opuszczenia domu i okolic Paryża. Schronił się w wolnej strefie, a na koniec wojny osiadł z zakonnicami w Lyonie. Do swoich ostatnich projektów, historii jansenizmu i historii początków Rewolucji, przez dziesięć lat gromadził pokaźną masę dokumentów, przeglądając biblioteki i archiwa. Jean Guiraud będzie musiał również przejść dodatkowy test: jego ostatni żyjący syn, Paul Guiraud, dziennikarz i członek Partii Franciszkańskiej , zostaje osądzony i skazany na zwolnienie. To ciężki test dla Jeana Guirauda, starszego mężczyzny, który nie ma już wielu żywych przyjaciół. Jednak z radością zobaczy, jak wychodzi z więzienia wlipiec 1951, na krótko przed śmiercią. Oprócz prac historycznych zaczyna pisać wspomnienia, ale nie zdąży odnieść sukcesu i dopiero w 2012 roku, dzięki wnukowi Didierowi Ozanamowi, zostaną one opublikowane.
Zmarł z jedną ze swoich córek podczas pracy nad swoimi ostatnimi projektami, w Saint-Martin-de-Bréthencourt ( Yvelines ) na11 grudnia 1953. Został pochowany na cmentarzu Père-Lachaise w Paryżu. Na jego grobie wyryte epitafium podsumowuje jego życie: „bonum certamen certavi”
Jean Guiraud „wydaje się na pierwszy rzut oka decydującym aktorem katolickiej reakcji na system republikański. Jednak inne elementy jego długiej biografii zacierają kontury tego zbyt szybko naszkicowanego portretu: wnuk skromnego chłopa z Carcassonne, syn nauczyciela, normalien, członek francuskiej szkoły rzymskiej, agrégé d' history, liceum nauczyciel, Jean Guiraud jest również czystym produktem republikańskiej merytokracji. Wszystko to czyni go wyjątkowym przedstawicielem pewnej francuskiej burżuazji intelektualnej, głęboko katolickiej, ale szczerze przywiązanej do Republiki. "
„Wykształcony przez ojców szkoły metodycznej, Jean Guiraud chciał być zaangażowanym historykiem. Starał się szczerze oddać obiektywność w służbie kontrowersji. Nie mógł uciec od wszystkich zagrożeń związanych z tym przedsięwzięciem. Jego wierność tradycji katolickiej historii, jego aktywizm i jego walka czasami zbaczały ze ścieżek pokojowej neutralności. Jeśli niewątpliwie uniemożliwili mu dalsze postępy w rozszyfrowaniu herezji langwedockiej, to jednak okazuje się, że jest historykiem o pierwszorzędnym znaczeniu w tym rejestrze. Przede wszystkim historyk życia; nie uprawia abstrakcji, ale pozostaje blisko tekstów; studiuje herezję w jej konkretnej głębi, poprzez miejsca i ludzi. Oprócz tego pozytywnego przykładu dostarczył on dzisiaj badaczom podstawy do ich refleksji. Jego praca historyczna pozostaje w dużej mierze pozytywna i użyteczna. Jest to punkt wyjścia dla nowych odczytań średniowiecznego sprzeciwu w Langwedocji. Bez wątpienia Jean Guiraud nie mógł, ze względu na swoje zaangażowanie, swoje intymne przekonania, a nawet uprzedzenia, całkowicie uwolnić się od kontrowersji, aby nadać langwedockie średniowiecze zupełnie nowy obraz, ale położył zasadnicze fundamenty dla nadejścia w tej dziedzinie mniej stronnicza i prawdziwsza historia. " (Jean-Louis bigET)
„Dużo rozmawialiśmy o brutalności, z jaką czasami wyraża się Jean Guiraud. Wszyscy jesteśmy bardzo, bardzo daleko od najbardziej brutalnej prasy tamtych czasów, zarówno dlatego, że dotyczy ona La Croix, jak i dlatego, że jesteśmy pod piórem Guirauda. Najbardziej brutalne z jego artykułów są dość skonstruowane i uargumentowane w odniesieniu do tego, co można wyczytać spod pióra pewnej liczby polemistów. Więc nawet kiedy jest bardzo surowy, myślę w szczególności o artykule o froncie ludowym, jest on niezwykle ważony. Jest temu przeciwny, mówi całkiem życzliwie, że to przygotowuje rewolucję i prowadzi do końca kraju, ale mówi to bez ataku ad hominem, co na razie nie jest takie złe. " (Yves Poncelet)
Jean Guiraud „odmawia podporządkowania się jakiejkolwiek partii politycznej lub jakiemukolwiek obecnemu. Wieczny indywidualista, walczy zarówno z Boulangisme, jak i bezwarunkowymi rajdami, zarówno z Sillon, jak i francuską akcją. Jest niezależny i niemożliwy do sklasyfikowania, jak zauważa ojciec Thellier de Poncheville: „Guiraud? Nie jest ani demokratą, ani reakcjonistą, jest guiraudystą!”. Gdybyśmy jednak zaryzykowali próbę scharakteryzowania osobowości i działalności Jeana Guirauda, niewątpliwie moglibyśmy podjąć to, co napisała jego najstarsza córka z okazji obchodów 80. urodzin jej ojca (Lyon, 24 czerwca 1946): „Mgr Bertin dał poruszające przemówienie, którego tematem jest cytat ze św. Pawła, który od dawna uwielbialiśmy przywoływać, gdy myśleliśmy o tacie: Bonus miles Christi” (Didier Ozanam)
W 1953 roku La Croix świętujący swoje siedemdziesiąte piąte urodziny całkowicie unikał cytowania Jeana Guirauda, pomimo jego 22-letniej służby w gazecie. Kilka miesięcy później, po jego śmierci, rodzina opowiedziała La Croix o swoim żalu z powodu tego „przeoczenia”, które gazeta częściowo naprawiła za pomocą nekrologu, który jej poświęciła. W 1987 roku konferencja organizowana przez sto lat gazety ledwo przywołuje Jean Guiraud i zawsze na marginesie tematu. W 2011 roku Yves Pitette opublikował swoją biografię gazety La Croix : „Jean Guiraud jest dziennikarzem staromodnym…” „nie będzie odgrywał praktycznie żadnej roli w kierowaniu redakcją…” „pisał dwa artykuły tygodniowo i poza nim z tego nie dotyczyło gazety” (str. 110 do 112) i str. 233, „Jean Guiraud nosił tylko tytuł, nigdy nie ćwicząc go tak bardzo, że pracował sam. „ Ważna rola Jeana Guirauda nie została jeszcze w pełni rozpoznana w „oficjalnej historii” Krzyża .
„Jeśli chodzi o Jeana Guirauda, który był w swoim czasie postacią znaną, wzorem dla wielu katolików, niesłusznie popadł w zapomnienie. Należy mieć nadzieję, że udostępnienie jego archiwów zachęci historyka do podjęcia własnej biografii. » (Zakończenie prezentacji CHAN)
Niektóre są zarezerwowane dla naukowców, inne dla ogółu społeczeństwa. Oprócz jego pracy jako historyka istnieje szereg prac jako katolickiego bojownika.
Katolickie stowarzyszenia głów rodzin]] (1910-1940) , 2007, praca magisterska 2, obroniona pod kierunkiem Jacques-Oliviera Boudona , na Uniwersytecie Paris-Sorbonne (Praca w toku: Jean Guiraud (1866-1953) , działacz chrześcijański )
W 1954 r. rodzina Jeana Guirauda zdeponowała swoje archiwa zawodowe i aktywistyczne. Ale chociaż dobrze znane, te niesklasyfikowane archiwa były rzadko wykorzystywane przez badaczy. W 2002 roku Didier Ozanam , wnuk Jeana Guirauda, przekształcił depozyt w darowiznę i dodał duży zbiór archiwów rodzinnych. Prace klasyfikacja, faktycznie zaczęła się w 1999 roku, kończy się w 2006 roku w ciągu dnia badania (Conference) organizowana jest przez Centrum Badań Historii XIX th (Paris I - Paris IV) i historycznego centrum National Archives na temat Jean GUIRAUD 1866 -1953 Chrześcijański polemista i poprzez publikację szczegółowego katalogu.
Naukowcy znaleźć w obszernej korespondencji „źródło najwyższego rzędu” dotyczące katolików w pierwszej połowie XX -go wieku, najczęściej są reprezentowane, w szczególności za pośrednictwem poczty z czytelników gazety La Croix . Staje się „niezbędny, jeśli chodzi o uzyskanie informacji w kwestiach bezpłatnej edukacji, czy na temat katolickich stowarzyszeń głów rodzin” . Mimo licznych prac historycznych Jean Guiraud nie zaznaczył tak naprawdę tej dyscypliny, jednak jego kariera i obowiązki w „ Revue des Questions historique” umieściły go w centrum debat na temat pisania historii. „Ogólnie rzecz biorąc, archiwa te można przeglądać w ramach badań nad mentalnością. Rodzina Jeana Guirauda to rodzina burżuazyjna, katolicka, wzorowa pod wieloma względami… /…objętość zachowanej korespondencji… /…jest wystarczająco duża i jednorodna, aby mieć znaczenie. „ Jak widać, zainteresowanie archiwami Jeana Guirauda i jego rodziny bez wątpienia: naukowcy znajdują w tych dokumentach źródło odniesienia, fotografię jakiegoś francuskiego społeczeństwa w latach 1890-1950…”
Zbiór Jeana Guirauda, znajdujący się w historycznym centrum Archiwum Narodowego, składa się ze 136 skrzynek o długości 15,40 mb, czyli kilkudziesięciu tysięcy korespondencji i zbioru notatek historycznych.
Zatytułowany Papiers Jean Guiraud (1866-1953) i jego rodzina 362AP , szczegółowy katalog ustanowiony przez Madame Françoise Aujogue wymienia fundusze, ale zawiera również krótką biografię Jeana Guirauda, jego krewnych, drzewa genealogiczne i aż do wykazu dokumentów. Guiraud w innych archiwach w całej Francji, zanim wymieniono po kawałku, często z krótkim opisem, całą kolekcję. Całość tworzy dzieło liczące prawie czterysta stron, z czego osiemdziesiąt jest zarezerwowanych dla bardzo przydatnego indeksu imion własnych. Jedyne, czego brakuje w tej książce, to ostatnia darowizna, dokonana po wydrukowaniu, ale którą można znaleźć na końcu inwentarza komputerów, bardziej trzeźwa, ale dostępna na stronie Archives de France.
W 1913 roku autor został zauważony przez publikację bardzo udokumentowanej książki o prymitywnym masońskim rycie Narbonne i jego głównym „promotorze”, markiz François-Marie de Chefdebien, wicehrabia d'Armissan, 1753-1814, lepiej znany pod jego Nazwa zamówienia: „Eques a Capite Galeato” (często mylony ze swoim ojcem François-Anne, urodzonym w 1718 r.). Benjamin Fabre napisał także serię artykułów w La Bastille , antymasońskiej gazecie w 1913 roku.
Robert Amadou opublikował w 1985 roku artykuł zatytułowany Wokół "eques franciscus a capite galéato". niepublikowane dokumenty zebrane przez Jeana Guirauda i ujawnione przez Roberta Amadou . Ponieważ sam tytuł nie przypisuje pracy Jeanowi Guiraudowi, należy zapoznać się z tym artykułem. W 1996 roku Charles Porset potwierdza: „Jean-Baptiste Guiraud (alias Benjamin Fabre)” . Od tego czasu wiele stron internetowych przypisuje autorstwo tej pracy (np. Jeanowi Guiraudowi), ale jeśli to przypisanie jest wiarygodne, aby stać się faktem ustalonym, wymagałoby potwierdzenia historyka lub poważnych i ostatecznych dowodów, co nie wydaje się jednak tak się dzieje, ponieważ w katalogu BnF nie ma jeszcze związku między Jean Guiraud i Benjaminem Fabre.
Kilka dróg do badań: Jean Guiraud w swoich Souvenirs opisuje przybycie masonerii do wioski jego przodków, Montolieu, pod wieloma imionami, które można skrzyżować z tymi, o których mowa. Można również przejrzeć jego archiwa w CHAN, w szczególności akta 362AP138 i 362AP149.