Narodziny |
19 września 1912 Arys , Prusy , Cesarstwo Niemieckie |
---|---|
Śmierć |
18 września 2011(w wieku 98) Berlin , Niemcy |
Podstawowa działalność | Konduktor |
Miejsca działalności | Moskwa , Leningrad , Berlin , Drezno , Stuttgart |
Współpraca | Dresden Staatskapelle |
Potomków | Thomas Sanderling , Stefan Sanderling , Michael Sanderling |
Kurt Sanderling , urodzony dnia19 września 1912w Arys w Prusach Wschodnich i zmarł dalej18 września 2011w Berlinie jest niemieckim dyrygentem .
Ze względu na swoje żydowskie pochodzenie Kurt Sanderling uciekł z Niemiec w 1936 roku , rok po uchwaleniu ustaw norymberskich . W celu uniknięcia antysemickich prześladowań reżimu nazistowskiego, wyjechał do Związku Radzieckiego , gdzie pracował z Orkiestrą Symfoniczną Moskiewskiego Radia Czajkowskiego , a następnie od 1942 do 1960 z Leningradu Philharmonic Orchestra , jako asystent " Jewgienij Mrawinski .
W 1960 przeniósł się do NRD i został szefem Berliner Sinfonie-Orchester . W latach 1964-1967 dyrygował także prestiżową Staatskapelle w Dreźnie, z którą nagrał m.in. cały utwór symfoniczny Johannesa Brahmsa . Po upadku muru berlińskiego w 1989 roku dyrygował koncertami z orkiestrą ze Stuttgartu .
Odszedł na emeryturę w maju 2002 roku . Zmarł dzień przed swoimi 99 -tego roku życia.
Jego syn Thomas Sanderling , z pierwszego małżeństwa, również jest dyrygentem, a jego dwaj synowie z drugiego małżeństwa Stefan Sanderling i Michael Sanderling są odpowiednio dyrygentami i wiolonczelistami .
Sanderling jako dyrygent lubi powolne tempa i pewną sentymentalizm w wyrazie, odkupioną przez nienaganną technikę i wielką integralność w stosunku do tekstu. Jego wizja z Szostakowicza symfonii , który znał dobrze, to chyba najbardziej poruszające wszystkim dlatego, że najbardziej liryczny. Sanderling miał również przywilej osobistego spotkania z fińskim kompozytorem Jeanem Sibeliusem . W Rosji, wraz z dyrygentami, takimi jak Jewgienij Mravinsky i Gennadi Rojdestvensky , przyczynił się do rozpowszechnienia i docenienia jego twórczości.
W Niemczech Wschodnich wykonał później całe symfonie Sibeliusa o nagłej wielkości i bez ustępstw.
Choć nie dyrygował ani nie nagrywał wszystkich swoich dzieł symfonicznych, w przeciwieństwie do innych dyrygentów rosyjskich, takich jak Kirill Kondrachine czy Rudolf Barchaï , Kurt Sanderling uchodził za jednego z najważniejszych depozytariuszy, najbardziej autentycznych myśli muzycznej Dmitrija Szostakowicza . Był przede wszystkim zagorzałym obrońcą i wytrwałym wykonawcą swojej ostatniej symfonii, piętnastej A-dur opus 141 . Nagrał go zresztą dwukrotnie: w Berlinie , w NRD , w 1978; następnie z Cleveland Orchestra w 1991 roku dla wytwórni Erato . Oto, co zadeklarował Światowi Muzyki podczas jednego ze swoich koncertów w Paryżu w połowie lat 90-tych: „Wspomnienie sklepu z zabawkami o pierwszej części tej symfonii jest słuszne, pod warunkiem, że rozumiesz, że te zabawki to martwe marionetki . To właśnie tematem William Tell przez Rossiniego wspomina : brak duszy. To wcale nie jest muzyka rozrywkowa. Wykonałem tę pracę ponad siedemdziesiąt razy, a publiczność wciąż jest przytłoczona. " Zwierzył się też: " Z mojego doświadczenia jako dyrygenta mogę powiedzieć, że to właśnie XV Symfonia robi na publiczności największe wrażenie, czuje potworność treści. Zwłaszcza w ostatniej części, która jest pożegnaniem z życiem bogatym we łzy i głęboko poruszającym. Na koniec, gdy bateria zaczyna się trząść i ćwierkać, zawsze kojarzy mi się z wyobrażeniami o oddziale intensywnej terapii w szpitalu: mężczyzna jest podłączony do najróżniejszych urządzeń, a wskaźniki wskazują, że prądy serca i mózgu stopniowo się wyłącza, a po ostatnim szarpnięciu wszystko się kończy. » (Wywiad z Hansem Bitterlichem dla Berlin Classics ,Luty 1995).
„Moje odejście z Leningradu było trudne do wynegocjowania. Musiałem uzbroić się w cierpliwość; moja kariera była tak nietypowa, że chciałem uniknąć wszelkich kontrowersji: […] nie zapomniałem, że Związek Radziecki uratował mnie przed Zagładą ; gdybym tam przeżył wydarzenia, o których wolałbym nie wiedzieć, postawa Sowietów pozwoliła mi na wyjątkową karierę. Jednak nie czując, że jestem w pełni zintegrowany z narodem rosyjskim, chciałem [...] odnaleźć ojczyznę [...] i rozpocząć nową muzyczną przygodę. "
- R. Parienté, La Symphonie des chefs , Éditions de la Martinière