Ruch dla słuchaczy głosowe (angielski Hearing Voices Movement ) jest ruch stworzony przez psychiatrę Marius Romme opiera się na przekonaniu, że umowa z głosem lub powiedzieć w społeczności naukowej, słuchowej zjawisk halucynacji , nie zawsze są objawem szaleństwa.
Celem tego ruchu jest stworzenie grup wsparcia , aby umożliwić słuchaczom głosu spotkanie i dzielenie się swoimi doświadczeniami na temat zjawiska, które obecnie pozostaje niewyjaśnione i zapożycza się z wielu przekonań. Nawet dzisiaj nie da się ustalić skutecznej metody medycznej czy leczenia, aby te głosy zniknęły na stałe, mimo że niektórzy nie uważają tego za problem. Większość neuronaukowców i psychiatrów powszechnie przyjmuje, że ci, którzy cały czas słyszą głosy, w rzeczywistości cierpią na schizofrenię lub inne schorzenia mózgu, modyfikując w ten sposób mniej lub bardziej naturalną zdolność świadomości .
Pierwsze grupy tekstowe pojawiły się w Holandii w 1987 roku, a następnie w 1988 roku rozprzestrzeniły się na kraje anglojęzyczne (Wielka Brytania, Australia, Kanada, Stany Zjednoczone), zanim stały się znane w innych częściach Europy.
W tym podejściu istnieje normalizujące przekonanie, że słyszenie głosów jest naturalną częścią ludzkiego doświadczenia. Same głosy nie są postrzegane jako nienormalne lub nienormalne, ale raczej postrzegane jako znacząca i możliwa do zinterpretowania reakcja na okoliczności społeczne, emocjonalne lub interpersonalne. Z tej perspektywy potencjał słyszenia głosów istnieje w każdym z nas.
Możliwość, że głosy są odczuwane w pewnych okolicznościach u danej osoby, potwierdzają badania skutków deprywacji sensorycznej, wydarzeń takich jak żałoba , trauma i przyjęcie halucynogenów , oraz powszechna akceptacja skutków deprywacji sensorycznej. w wielu niezachodnich kulturach. W związku z tym badania epidemiologiczne sugerują, że znaczna mniejszość populacji przynajmniej raz w życiu słyszała głosy. W związku z tym słyszenie głosu wydaje się być doświadczeniem, które rozprzestrzenia się na ogólną populację, co sugeruje, że dominujący w społeczeństwie zachodnim pogląd na głosy jako nieuniknione oznaki zaburzeń psychicznych wymaga ponownej oceny.
Dla osób słyszących głos jest to bardziej konstruktywne i wzmacniające niż konceptualizacje oparte na chorobie, które podkreślają patologię i mogą powodować stygmatyzację , niższą samoocenę i prowadzić do nacisku na eliminację doświadczenia, które może być nierealistyczne, biorąc pod uwagę ograniczoną skuteczność i niebezpieczne skutki uboczne związane z aktualnymi metodami leczenia farmakologicznego .
Różne wyjaśnienia dotyczące głosów są zarówno akceptowane, jak i cenione, a SRM szanuje, że ludzie mogą polegać na szeregu wyjaśnień, aby nadać sens swoim głosom. Jest to zgodne z szeroko rozpowszechnionymi przekonaniami kulturowymi dotyczącymi głosów oraz przekonaniami ludzi, którzy mają doświadczenie w słyszeniu głosów bez potrzeby pomocy psychiatry (patrz Wizja (religia) ).
Zgodnie z powyższym osoby, które słyszą głosy, zachęca się do przejęcia odpowiedzialności za swoje doświadczenia i samodzielnego zdefiniowania ich. Grupy słuchające często zapewniają bezpieczną przestrzeń do tej eksploracji. Z tego powodu terminy takie jak halucynacje słuchowo-werbalne (HAV) i urojenia mogą wywoływać opór, ponieważ reprezentują dyskurs medyczny, który często może być postrzegany jako pozbawiony mocy i potencjalnie sprzeczny z indywidualnymi wyjaśnieniami.
Powszechnie przyjmuje się, że słyszenie głosów może być rozumiane i interpretowane w kontekście wydarzeń życiowych i narracji interpersonalnych. W szczególności często mówi się, że głosy są wywoływane i podtrzymywane przez emocjonalne wydarzenia życiowe, które przytłaczają i osłabiają daną osobę, a treść, tożsamość lub wygląd głosów często odpowiadają szerszym problemom w życiu danej osoby. Narzędzia takie jak kwestionariusz Maastricht Listening of Voices Questionnaire mogą być wykorzystane do zrozumienia i próby rozwiązania i rozwiązania ukrytych konfliktów, które mogą leżeć u podstaw obecności głosów. Twierdzenie, że głosy mają znaczenie psychologiczne dla życia słuchacza, ma długą historię zarówno w psychiatrii, psychologii, jak i filozofii, i zostało poparte przez autorów takich jak Pinel, Bleuler, Jaspers i Laing .
Proces akceptowania głosów jest ogólnie uważany za bardziej przydatny niż próba ich usunięcia lub wyeliminowania. . Polega na zaakceptowaniu głosów jako realnego doświadczenia, a także subiektywnej rzeczywistości osoby słyszącej głosy i rozpoznaniu, że głosy są czymś, z czym osoba może, przy wsparciu, skutecznie sobie radzić. Aktywne docenianie głosów (np. jako znaczących doświadczeń emocjonalnych) wykracza poza podstawową akceptację i może być sprzeczne z intuicją, gdy dana osoba słyszy niepokojące lub dominujące głosy. W tym kontekście Romme i Escher proponują, że głosy są „zarówno problemem, jak i rozwiązaniem”: zamachem na tożsamość osoby, ale także próbą jej zachowania poprzez artykułowanie i manifestowanie emocjonalnego bólu. „Rozszyfrowanie” konfliktów i problemów życiowych reprezentowanych przez głosy jest często możliwe nawet wtedy, gdy u ludzi zdiagnozowano złożoną i przewlekłą chorobę psychiczną. Jednak zgodnie z różnorodnością opinii cenionych przez VPD, jeśli ludzie, którzy słyszą głosy, decydują się na zażywanie leków przeciwpsychotycznych w celu opanowania lub wyeliminowania głosów, jest to szanowane. Podobnie wiele osób uważa, że leki pomagają zmniejszyć intensywność emocjonalną lub promować sen .
Wsparcie rówieśnicze (patrz wsparcie rówieśnicze ) jest postrzegane jako skuteczny sposób pomagania ludziom w zrozumieniu i radzeniu sobie z głosem. Grupy wzajemnego wsparcia mają wiele powiązań z MEV. Fora wsparcia online są coraz bardziej powszechną cechą, a indywidualna rola rówieśników jest czasami wykorzystywana jako środek do promowania zmian.
Takie podejście stało się bodźcem do pracy psychiatrów i psychologów, zwłaszcza holenderskiego psychiatry Mariusa Romme . W 1989 roku z pomocą swojej asystentki Sandry Escher badał poprzez wywiady zjawisko percepcji głosu. Przeprowadzili wywiady z tysiącami osób słyszących głos, zarówno z poważnymi niepełnosprawnościami społecznymi i emocjonalnymi, jak i z dobrą integracją społeczną i zawodową, którzy nigdy nie korzystali z usług zdrowia psychicznego . Mówią, że zaobserwowali związek między głosami (nawet pozytywnymi) a traumatycznymi przeżyciami. Doszli do wniosku, że ci, którzy „zarządzali swoimi głosami”, wykorzystywali określone umiejętności, do których inni, ci, dla których stanowili problem, nie mieli dostępu, w tym spójne społeczno-kulturowe wyjaśnienie głosów (wyjaśnienie związane z ich kulturą). komunikacja z nimi, silne więzi społeczne, umiejętność wyznaczania granic dla głosów (zwłaszcza w czasie) oraz umiejętność radzenia sobie z tymi osobistymi traumami. Marius Romme przez kilka lat pracował nad tematem rozumienia głosu.
Badania w psychiatrii i psychologii prowadzone są głównie w krajach anglojęzycznych. Na Uniwersytecie Durham w Wielkiej Brytanii istnieje laboratorium badawcze poświęcone temu zagadnieniu.
We Francji psycholodzy kliniczni Sarah Chiche i Yann Derobert piszą i pracują w oparciu o koncepcje ruchu słyszenia głosu .
Francuska Sieć na rzecz Zrozumienia Głosów (REV France) jest częścią Międzynarodowego Ruchu na rzecz Zrozumienia Głosów, który jest reprezentowany przez około dwadzieścia krajowych sieci na całym świecie.
Podejście to rozciąga się teraz na inne „zjawiska”, takie jak wizje lub niewyjaśnione doznania cielesne.
W 2011 roku słuchacz głosu Vincent Demassiet, pochodzący z Lille , po wizycie w Centrum Współpracy Światowej Organizacji Zdrowia w Lille i spotkaniu z brytyjskim autorem Ronem Colemana, nauczył się mówić swoimi głosami w kontekście niemedycznym, a także poznać strategie reagowania na to zjawisko w życiu codziennym. To początek jego powrotu do zdrowia, który będzie kontynuowany w działaniach zorientowanych na użytkownika, takich jak grupy słyszenia głosu, które pomógł stworzyć z REV France, co daje mu poczucie, że ma „sojuszników w psychiatrii”. Vince Demassiet generalnie opowiada się za skrzyżowaniem doświadczeń w psychiatrii pomiędzy użytkownikami i profesjonalistami.
Według Jérôme'a Favroda, pielęgniarki klinicznej w sekcji psychiatrii społecznej na wydziale psychiatrii Szpitala Uniwersyteckiego Vaudois (CHUV) i profesora w instytucie La Source i liceum zdrowia , 13% populacji słyszałoby słowa w głowie w takim czy innym momencie jego życia. Charles Bonsack, naczelny lekarz na wydziale psychiatrii w CHUV, twierdzi, że „zdrowa” osoba może słyszeć słowa, których przyczyny mogą obejmować „ uszkodzenie mózgu, brak snu, nadużywanie narkotyków lub cierpienie psychiczne”.
W wyniku badań naukowych na osobach z rzadkim zaburzeniem genetycznym, zespołem mikrodelecji 22q11.2 zespołu, z bardzo dużym prawdopodobieństwem zachorowania na schizofrenię, a także z jej najczęstszymi objawami, omamami słuchowymi , naukowcy z Uniwersytetu Genewskiego (UNIGE) i krajowemu ośrodkowi badawczemu Synapsy udało się powiązać pojawienie się zjawiska halucynacji z nieprawidłowym rozwojem pewnych podstruktur wzgórza , głębokiego obszaru mózgu zaangażowanego w wiele funkcji poznawczych, w tym pamięć roboczą i słuch. Początek halucynacji słuchowych może być również związany z nadmierną łącznością neuronalną między wzgórzem a korą słuchową .