Statek widmo z Chaleur Bay

Istnieje kilka wersji legendy o statku widmo Chaleur Bay , który pływał między Dalhousie i Miscou .

Wersja mieszkańców Bathurst

Historyczny

Podczas XVIII th  century wiele statków przyszedł do handlu CHALEUR Bay. Zbliżając się do wybrzeża, podnieśli flagę oznaczającą, że potrzebują pilota, aby zbliżyć się do wybrzeża i skierować ich do jakiejś wioski. Żeglarze preferowali wioski indiańskie, ponieważ były łatwe w obsłudze. Posunęli się nawet tak daleko, że upili Indian, a następnie ukradli część ich dobytku, zwłaszcza futra. Byli oczywiście piratami. Jednym z najbardziej znanych był kapitan Craig.

Tragedia

W spokojny poranek łódź podnosi flagę, aby wezwać pomoc w zbliżeniu się do wybrzeża. Pilot zbliża się do łodzi i wchodzi na pokład, aby pomóc kapitanowi. Craig chciał pojechać do indiańskiej wioski. Pilot prowadzi go, a po wykonaniu zadania wraca do domu i czeka na sygnał startu.

Pod koniec popołudnia, gdy Craig i jego załoga wykonali pracę, flaga zostaje podniesiona, a pilot wraca na pokład, aby pomóc kapitanowi. Gdy tylko zważyli kotwicę, pilot słyszy krzyki i jęki. Nakazuje Craigowi rzucić kotwicę, na co Craig odmawia. Pod groźbą wyrzucenia za burtę przez pilota kapitan Craig wykonał polecenie i wydał rozkaz rzucenia kotwicy. Podczas przeszukiwania łodzi pilot odkrywa dwie młode Hinduski związane. Uwalnia ich i sprowadza z powrotem na ziemię.

Dwie młode dziewczyny bardzo szczegółowo dziękują pilotowi. Ostrzegają go, aby nie wracał na statek, ponieważ musi nastąpić katastrofa. Niestety nie słucha rady i wraca na pokład. Zaledwie dziesięć minut po odpłynięciu statku Craiga wielki wir rzuca statkiem na skały. Cała załoga, z wyjątkiem Craiga i jego pierwszego oficera, ginie natychmiast. Tymczasem pilot bardzo dobrze umie pływać i wraca na brzeg. Craig i jego pomocnik utonęli przed dotarciem do wybrzeża. Dwaj młodzi Indianie, obserwujący całą scenę z brzegu, drżeli ze strachu.

Legenda

Tego wieczoru, pod spokojnym, ale burzliwym niebem, świadkowie zobaczyli kulę ognia przesuwającą się po zatoce, która przybrała postać statku Craiga. Niektórzy nawet mówili, że widzieli załogę podnoszącą flagę wywoławczą pilota. Od tego czasu kilka osób twierdzi, że widziało statek. Aby to zobaczyć, legenda mówi, że pogoda musi być dokładnie taka, jak w dniu tragedii.

Od tego czasu tysiące świadków twierdzą, że go widzieli, rybacy nawet próbowali dotrzeć do niego swoimi łodziami, ale bezskutecznie. Naukowcy próbowali nawet wyjaśnić to zjawisko. Ale statek, który płynie między Nowym Brunszwikiem a Gaspé, pozostaje tajemnicą. Jest nieuchwytny jak tęcza. Ci, którzy próbowali się do niego zbliżyć, twierdzą, że nadal utrzymuje ten sam dystans. Ci, którzy obserwowali to przez teleskop lub lornetkę, powiedzieli, że nie widzą różnicy między zobaczeniem go za pomocą instrumentu a obejrzeniem go gołym okiem. Żadne dodatkowe szczegóły nie są widoczne.

Najpopularniejsza jest wersja płonącej łodzi, która płynie. Może stać w bezruchu godzinami lub płynąć z prędkością wiatru i znikać bardzo powoli i bez zabawy słowami, powoli lub bardzo szybko zniknąć w rozbłysku światła. Niektórzy świadkowie twierdzą, że widzieli go w biały dzień, ale większość zgadza się, że pojawia się w nocy.

Rybacy nie wahają się omówić tego zjawiska. Niektórzy nie wierzą ani słowu z tej historii i wierzą w całkowicie naturalne zjawisko. Inni mocno wierzą w nadprzyrodzoną legendę. Ale ci, którzy w to wierzą, ryzykują, że zostaną nazwani ignorantami.

Jednak kilka lat temu W gorący i wilgotny letni wieczór na plaży Youghall w Bathurst był tłum. Mgła zawisła nad morzem i nagle statek pojawił się u wybrzeży. Wyglądał jak dwa kilometry od Belledune . Według świadków statek pozostawał widoczny przez prawie trzydzieści minut.

Plik 10 października 1980podobno widziano go ponownie w Younghall Beach. Burmistrz Kevin Mann zrobił zdjęcie tego zjawiska.

Wyjaśnienia naukowe

Kilku naukowców kojarzy to zjawisko z Ogniem Saint-Elmo (mniej lub bardziej ciągłym wyładowaniem elektrycznym z atmosfery na ziemię). Istnieją jednak wątpliwości co do tej teorii. Zwłaszcza, że ​​ogień ten zwykle objawia się z jednej strony, jak wieża kościelna, a zjawisku temu towarzyszy trzaskający hałas. Oczywiście w Zatoce Chaleurs nie ma żadnego ostrego przedmiotu i nie słychać hałasu podczas zgłaszanych obserwacji.

Innym wyjaśnieniem jest to, że jest to gaz uciekający z podwodnego uskoku. To mogłoby tłumaczyć między innymi obecność węgla kamiennego na plażach Baie des Chaleurs. Jedna z teorii przypisałaby to zjawisko formie fosforyzującego podwodnego życia. Nie jest to zbyt wiarygodne, statek byłby widziany już zimą, gdy lód pokrywał zatokę.

Wersja markiza de Malauze

„Na zachód od Caraquet, na końcu zatoki Chaleur i pod Campbellton, statek strażacki jest generalnie kojarzony z Marquis de Malauze, francuską fregatą marynarki wojennej ściganą aż do rzeki Restigouche i zatopioną przez Anglików w 1760 roku. opowieść byłaby bardziej prawdopodobna, gdyby pozostałości markiza nie spoczęły tak cicho w ogrodzie klasztoru w rezerwacie Indian w Pointe-à-la-Croix . "

Porównywalna legenda

Motyw płonącego statku, który pojawia się w określonych dniach, znajduje się również w legendach Block Island (Stany Zjednoczone) w związku z zatonięciem księżniczki Augusty .

Uwagi i odniesienia

  1. Statek widmo przy mieście Bathurst
  2. (w) Widmowy statek z Chaleur Bay , Gail MacMillan
  3. (in) Oś czasu The Phantom Ship Legend

Załączniki

Powiązane artykuły

Linki zewnętrzne