Zawiera | Wszyscy mężczyźni starają się być szczęśliwi ( d ) |
---|---|
Język | Francuski |
Autor | Blaise Pascal |
Data wydania | 1669 |
Kraj | Francja |
Na Myśli o Blaise Pascal , mieszanina jego odbicia i czytanie notatek, są zbierane z klasyfikacji dokonane w dokumentach znalezionych po jego śmierci. Ta pośmiertna praca jest głównie apologią , to znaczy obroną wiary i religii chrześcijańskiej przed sceptykami i wolnomyślicielami .
Przepraszający projekt Pascala pokazuje, że Człowiek w swojej dumie i masie pożądliwości może znaleźć tylko wewnętrzny spokój i prawdziwe szczęście w Bogu. Według niego to właśnie zerwana relacja między Człowiekiem a jego Stwórcą powoduje w człowieku ciągłe niezadowolenie z życia, które prowadzi i pragnienie zapomnienia, poprzez „rozrywkę” , że jest śmiertelny i potrzebuje Łaski . Pascal twierdzi, że Człowiek jest jednocześnie nędzą i wielkością, niczym i wszystkim, ograniczonym, choć dążącym do nieskończoności. Jego zdolność do myślenia, pragnienie bezgraniczności i nienasycone poszukiwanie szczęścia są śladami pozostawionymi przez Boga w jego umyśle, które stworzył, aby go poznać i kochać.
Legenda głosi, że dzieło to rozpoczęło się „cudem Świętego Ciernia”, który miał miejsce w dniu 24 marca 1656 rw Port-Royal des Champs siostrzenica Pascala, Marguerite Périer , cudownie uleczona przez podanie na przetokę łzową ciernia z korony Chrystusa , co wywołało prąd sympatii dla Port-Royal i skłoniło Pascala do skomponowania swojego refleksje na temat religii chrześcijańskiej . Opublikowane w 1669 roku dzieło łączy w sobie uwagi, że jego autor zamierzał opracować Apologię religii chrześcijańskiej , a także inne teksty, których rola w stosunku do Apologii nie zawsze jest pewna. Pascal faktycznie pozostawił tysiąc fragmentów, które były trudne do rozszyfrowania, gdy umierał. Te relikwie zostały natychmiast skopiowane, a dziś mamy dwie kopie i zbiór fragmentów autografów stworzony przez siostrzeńca Pascala w 1711 roku.
Spotkał się komitet krewnych i przyjaciół, który po długich dyskusjach sfinalizował tak zwaną edycję Port-Royal (1669). Te Myśli o religii i kilku innych tematach zawierały jednak tylko najjaśniejsze fragmenty, pogrupowane w logicznym porządku, a czasem przepisane. Nie chcieliśmy urazić klasycznej mentalności wrażliwej na estetyczne wykończenie, ani wzniecić religijnych kontrowersji. Potem następowały różne wydania: Condorcet (1776), Bossut (1779), Faugère (1844), Havet (1852), Guthlin (1896) itd. aż po słynną edycję Brunschvicga (1897), w której na czternaście części, według porządku logicznego i tematycznego, wszystkie fragmenty zostały podzielone. Jednak od 1935 r. kilku uczonych zdało sobie sprawę, że Kopie odzwierciedlają klasyfikację dokonaną przez samego Pascala. Daleki od pozostawienia swoich papierów w nieporządku, w jakim znajdują się w oryginalnej Kolekcji (po różnych manipulacjach), Pascal sklasyfikował większość swoich Myśli w dwudziestu siedmiu pakietach. Odkrycia te stały się początkiem wielkiego wydania Lafumy (1935) oraz wydania stworzonego przez Philippe'a Selliera w 1976 roku, uważanego za jedno z najbardziej udanych.
Rzeczywiście, człowiek jest „niepojętym potworem”, z którego trudno „rozplątać to uwikłanie” (122). Wzbudza mieszankę lęku i podziwu: „Czymż więc chimerą jest człowiek? jaka nowość, jaki potwór, jaki chaos, jaki przedmiot sprzeczności, jaki cud? "(122). Ze względu na swoją podwójną naturę jest „sam w sobie paradoksem” (122). Ta dwoistość wynika z faktu, że jest on jednocześnie nieszczęśliwy i wysoki, jak wskazują tytuły pakietów 6 i 3.
NieszczęścieJakie są cegiełki? Obserwacja: żałosne życie - Wyobraźnia - Pułapka pozorów - Rozrywka - Wspaniałość
Jedna obserwacja: żałosne życiePascal nie ma dość ostrych słów, by o tym mówić: jest to jedna z „zasad błędu” (41); „Pani błędu i fałszu” (41), „wroga potęga rozumu” (41), a wystarczy nic, „mucha [która] brzęczy w uszach” (44), że „potężna inteligencja który rządzi miastami i królestwami” traci wątek swojego rozumowania. Jego władza jest taka, że ma władzę nad człowiekiem nawet poza jakimkolwiek wsparciem, do tego stopnia, że królowie wydają mu się potężni, ponieważ wie, że są: „światem, który nie wie, że nadchodzi ten skutek. tego zwyczaju wierzy, że pochodzi z naturalnej siły ”(23). Tak więc „wszyscy są w złudzeniu” (85) i przyznaje przesadne miejsce pozorom, jednej z przyczyn wyobraźni i następujących po niej wariacji człowieka: „[on] tylko się szarpie” (41).
Pułapka pozorówPozory są również bardzo potężne i wyrastają z wyobraźni: zaciemniają rozum i przyjmują za prawdę to, co należy do przypadku (11); uwiarygodniają „nauki urojone”, te lekarzy i sędziów, którzy muszą polegać na prestiżu swoich ubrań, aby mieć jakiekolwiek uznanie. Nic więc dziwnego, że główną troską człowieka jest wzbogacenie się w dobra materialne: „Wszelkie zajęcia człowieka mają być dobre” (26). Brakuje mu zatem całkowicie jasności i nie zdaje sobie sprawy z „ marności ” tego, co nie jest Bogiem, to znaczy wszystkiego, nawet nauk (fragment 21), które Pascal zawsze starał się zrozumieć. Autor kilkakrotnie powraca do ślepoty ludzi, zdumiony, „że tak mało znana jest tak widzialna rzecz, jak próżność świata” (14) lub „widząc, że nie wszyscy są zdziwieni jego słabością”( 31). Człowiek unika myślenia, szuka pogodzenia się z prawdą, w pełni przekonany, że „to [być] w naturalnej mądrości” (31).
Ale jak daleko to jest! Ale jeśli człowiek jest wiecznie w fałszu, schwytany w sieci wyobraźni, to dlatego, że „nic nie ukazuje mu prawdy” (41); ponieważ ma inne źródła błędu niż wyobraźnia i potęga pozorów, które Pascal szybko przegląda: są to namiętności, nasze zainteresowania, nauka, zmysły, a nawet choroby (41). Krótko mówiąc, prawda się wymyka: „Często śnimy, że śnimy” (122) z powodu braku refleksji.
W ten sposób człowiek jest mniej lub bardziej świadomy, że jego „marne i marne trwanie” (29) jest nie do utrzymania. Dlatego musi unikać myślenia.
ZabawaTa strategia unikania, którą nieustannie realizujemy, jest tym, co Pascal nazywa „rozrywką”, której poświęca pakiet, w którym prowadzi dialog z bliskim krewnym rodziny (Eliaszem), aby odsłonić swoją inteligencję w obliczu mężczyzny który wydaje się nic nie wiedzieć i nie broni żadnej opinii. W „rozrywce” Pascala jest wszystko, co powstrzymuje człowieka od myślenia o nicości jego kondycji, o jego maleńkim miejscu pośród przestrzeni, które go ignorują (64), o jego pewnej śmierci („Les hommes n'est pas pour to cure śmierć, nędza, ignorancja, wzięli na siebie szczęście, a nie myślenie o tym ”, 124).
Rozrywka niekoniecznie składa się z przyjemnych czynności, takich jak „podążanie za piłką i zająca” (36), „kobiety bawiące się i rozmawiające” (126), równie dobrze mogą to być poważne zadania, takie jak wykonywanie zawodu lub „wojna, wielkie imperia” (126). W rzeczywistości wszystko jest dobre do podjęcia, nawet „kłopoty, które odciągają nas [od] myślenia i bawią” (126); dlatego zawsze szukamy „pobudzenia” (126). Jesteśmy jednak głęboko w nas przekonani o „fałszywości obecnych przyjemności” i „marności przyjemności nieobecnych” (69). Na tym polega luka, którą wykopie Pascal, aby wykazać, że Bóg, który jednak decyduje o wszystkim, nie może decydować o pokusie rozrywki i braku refleksji człowieka.
RozmiarPascal rozpoznaje w człowieku prawdziwą wielkość, którą jest jego wyższość nad zwierzętami (96) i materią (106). W czym tkwi ta wielkość?
To jest zasadnicza kwestia, ale ta świadomość jest dozwolona tylko „zdolnym”, którzy zrozumieli swoją słabość. Dlatego wielkość człowieka jest nieodłączna od jego nędzy: „ponieważ ludzie mają światło, znajdują w człowieku zarówno wielkość, jak i nędzę” (113). Mogą więc „[przykryć się] wstydem” (41) i rozpoznać swoją niewiedzę, „niewiedzę naturalną, która jest prawdziwą siedzibą człowieka” (77). Jest to kwestia „niewiedzy wyuczonej, która zna siebie” (77) i która wyróżnia „inteligentnych”, zdolnych jedynie do „myślenia od tyłu” (83), to znaczy refleksji z perspektywy czasu. Ci ostatni dochodzą więc do tego samego rezultatu co lud, to znaczy ignorancji, ale drogą okrężną przez wiedzę (83). „Mądry” człowiek zna „niedolę wywłaszczonego króla” (107), ponieważ zrozumiał, że „upadł z lepszej natury, która była jego dawniej” (108), czyli – powiedzmy przed grzechem pierworodnym. . I tę starą naturę, przed upadkiem, musi starać się ją odnaleźć, umierając na świecie, aby odrodzić się w Bogu.
W tym celu może polegać na „rozumu” i starać się myśleć po prostu ufając własnemu osądowi pomimo trudności: „musimy przedkładać nasze oświecenie nad oświecenie wielu innych, a to jest odważne i trudne” (91). Błędem byłoby jednak całkowite poleganie na rozumie, ponieważ nie jest on „rozsądny” (56): nie przyznaje się do własnej skończoności i trzeba by się zachowywać „tak, jakby istniał tylko jedyny rozum, który może nas pouczać” (101). Ona również jest źródłem iluzji i może na przykład sprawić, że nauki przyjmą prawdę, która jest słuszna. „Serce” jest innego porządku („Poznajemy prawdę nie tylko rozumem, ale i sercem”, 101); umożliwia poznanie Boga, dając dostęp do "pierwszych zasad" (101) - co nigdy nie zdarzy się Pyrrończykom, którzy zadowalają się rozumowaniem. Pascal jest częścią debaty, która toczy się od św. Augustyna i potwierdza pierwszeństwo miłości nad wiedzą.
Jeśli Pascal mówi: „To serce czuje Boga, a nie rozum”. [Lafuma 424 - Brunszw. 278], mówi również: „Serce czuje, że istnieją trzy wymiary w przestrzeni” (Lafuma 110 – Brunsch. 282). Joseph Malègue zbliża to w pośmiertnej dodatku do swojej książki Augustyna czy pan jest z formy a priori czułości od Kanta w transcendentalnej Estetycznej i kontynuuje: „. Pascal nadana jak Kant, początek wyjątkowo intelektualnej najogólniejszym zarządców czuły intuicji”. U Kanta pojawiają się też postulaty rozumu praktycznego : wolności, Boga i nieśmiertelności... Dla Malègue'a „myśl Kanta, w zasadzie prawdziwa, jest zbyt wąska, a Pascal sto trzydzieści lat wcześniej ją poszerzył...”. Do intuicji wymiarów przestrzeni dochodzą intuicje moralne, takie jak „bezpośrednia miłość Boga”, „pociąg Boga, męka Boga, to, czego doświadczyli święci, nieskończenie rzadko…”. Następnie inne uczucia, które są tłumieniem (wśród których znajduje się coś z postulatów Kanta): „pragnienie nadania kierunku bólu, zdominowania śmierci i zintegrowania jej w trwałości, znalezienia sankcji innych niż ziemska sprawiedliwość na przykład znowu to niejasne i częste pragnienie Boga, uboga relacja bezpośredniej miłości, do której Pascal uczył nas, że jest podobny (nie uczył nas, wielcy chrześcijańscy moraliści powiedzieli to przed nim, ale powtórzył to w terminów tak gwałtownej ulgi: Nie szukałbyś mnie… że to są drugie narodziny. ”) Dla Malègue'a”, wszystkie te moralne intuicje, Kant wpadł na ten pomysł, ale w swojej pietystycznej sztywności i oczywiście niepełnej psychologii swoich czasów, on sprowadził ich do pragnienia harmonii między szczęściem a cnotą. "
Krótko mówiąc, człowiek obdarzony rozumem, ale przede wszystkim zdolny do otwarcia swojego serca, jest zdolny do otwarcia się na Boga. Właśnie tę zdolność Pascal nazywa „myślą” i czyni jej człowieczeństwo: „Nie mogę wyobrazić sobie człowieka bez myśli. Byłby to kamień lub brutal ”(102). Człowiek ma w sobie moc przezwyciężenia swojej „nędzy” („Człowiek mija człowieka”, 122) i odnalezienia „prawdy [która] spoczywa w łonie Boga” (122). Pascal opowiada się tu za Bogiem.
To właśnie ta prawda pozwoli człowiekowi osiągnąć boskie, ale iluzoryczne szczęście, którego poszukuje jako „swojego suwerennego dobra”.
Uczciwość i sprawiedliwośćTo bardzo trudne zadanie. Aby skutecznie go przeprowadzić, musi najpierw znaleźć swój punkt równowagi („Musimy znaleźć punkt”, 52) i zmierzyć swoje należne mu miejsce na świecie: musi teraz „oceniać siebie za swoją cenę” (110). To myśl pozwala na taką ocenę: „Przez przestrzeń wszechświat rozumie mnie i pochłania mnie jak punkt; przez myśl rozumiem to ”(104) - zauważ podwójne znaczenie ostatniego wystąpienia czasownika do zrozumienia, co pokazuje niezaprzeczalną wyższość„ myślącej trzciny ”nad materią. Ale trzeba określić naturę człowieka: czy jest on jeden czy różny (61 i 99)? i zajmować się bolesnymi pytaniami metafizycznymi: „nie ma bowiem powodu, dlaczego tu, a nie tam, dlaczego teraz, a nie wtedy” (64). Człowiek musi zatem uświadomić sobie, że nie jest „istotą konieczną” (125). Zachęca to do pokory, niezbędnej cechy, aby dotrzeć do Boga.
Uświadomiwszy sobie swoją małość, człowiek musi zatem wykazać się skromnością, cnotą, która już musi być przekazana dzieciom, nie starając się im schlebiać (59). Aby znaleźć szczęście, człowiek musi wtedy ograniczyć swoje pragnienia, ponieważ „to być nieszczęśliwym chcieć i nie móc” (71). Ideał ten łączy się z ideałem człowieka uczciwego, wzorca epoki klasycznej, który ogranicza wszelką ekscesy: autor często powraca, czasem za pomocą trywialnych obrazów (jak wino, we fragmencie 35) na „za dużo”. Co uniemożliwia uczciwą ocenę. Pascal, matematyk i filozof, kilkakrotnie powtarza potrzebę „uregulowania swojego życia” (68, ale także 91 i 109), na co pozwala tylko myśl: nic bardziej ludzkiego niż ta miara człowieka, który dokładnie umiał zmierzyć to, co było jego miejsce („Muszę szukać godności mojej [...] od regulacji mojej myśli”, 104). Uczciwość to pierwszy krok w życiu chrześcijańskim. A poprawność prowadzi do sprawiedliwości, „duchowej jakości” (78), która sama prowadzi do prawdy, ale ten cel jest trudny do osiągnięcia: „Sprawiedliwość i prawda to dwa punkty tak subtelne, że nasze instrumenty są zbyt miękkie, aby ich dokładnie dotknąć ”( 41).
Poszukiwanie prawdyPierwsza trudność polega na ustaleniu celu i określeniu naszego miejsca: „Ale w prawdzie i moralności kto to wyznaczy? „(19). Wszystko zobowiązuje nas do konkluzji o wiecznym ruchu wszystkich ludzkich rzeczy: „nie widzimy niczego sprawiedliwego lub niesprawiedliwego, co nie zmienia się jakościowo przez zmianę klimatu” (56), „wszystko zmienia się z czasem” (56 ) i „tam nie jest prawdą, stałą ani zadowalającą” (111). Nic zatem nie jest uniwersalne, z wyjątkiem istoty, a nie wyglądu, jak pokazuje iluzja obrazowego przedstawienia (37). Aby osiągnąć istotę, prawdę, „suwerenne dobro”, to wyzbyć się „zwodniczych mocy”, namiętności i pożądliwości (110), to utrzymać „wewnętrzną rozmowę” (91) i wyrzec się agitacji : „Całe nieszczęście ludzi pochodzi z jednej rzeczy, która nie jest w stanie spoczywać w pokoju” (126), ponieważ „szczęście jest w rzeczywistości tylko w spoczynku, a nie w zgiełku”(126). Ale człowiek nie powinien się zniechęcać: „Mamy wyobrażenie o szczęściu i możemy je osiągnąć”, nawet jeśli to zadanie okaże się niemożliwe (122).
BógDlatego człowiek nie powinien rezygnować z szukania Boga, o którym ma intuicję: „Widzę jasno, że w naturze jest byt konieczny, wieczny i nieskończony” (125). Pascal nigdy nie przestaje pokazywać nędzy człowieka bez Boga (71). Nie ma miejsca na wątpliwość, która jest ekstrawagancją (113), ale jedyną możliwą pewnością w tym zmieniającym się świecie jest „wiara i objawienie” (122), bo Bóg jest jedyną prawdą (91). Aby uzyskać do niego dostęp, potrzebna jest łaska. Rozpoznajemy tu teorię jansenistów: „Człowiek jest tylko podmiotem pełnym naturalnych błędów i nie dającym się wymazać bez łaski” (41), która musi być dana „przez uczucie serca, w przeciwnym razie wiara jest nieludzka i bezużyteczna dla zbawienia”(101). Tak więc „serce ma swoje racje, których rozum nie zna”. Rozum kłania się przed sercem, matematyk przed wierzącym. Konwersja jest całkowita.
Pascal zawsze ukazuje razem wielkość i nędzę człowieka, ponieważ to poprzez grę między nimi odnajdzie punkt równowagi, który prowadzi do Boga.
Według Pascala człowiek jest niezdolny do prawdy. Utrzymuje to ze swojej natury zepsutej przez grzech pierworodny, który również zepsuł jego rozum. Wśród zdolności, które zmieniają jego osąd, są te, które nazywa „zwodniczymi władzami”.
WyobraźniaAutor mówi o tym zwłaszcza u ks. 41, ale jest wiele przykładów, które przewijają się przez całą pracę. Wyobraźnia prowadzi nas do uznania rzeczy za prawdziwe, gdy niekoniecznie lub przynajmniej racjonalnie, iw ten sposób modyfikuje nasze zachowanie. Kwalifikuje ją jako „kochankę błędu i fałszu”, której moc rozciąga się na wszystkich mężczyzn, niezależnie od ich stanu. Wreszcie, jego niebezpieczeństwo jest tym większe, że to, w co skłania nas do wiary, może być prawdą. Aby rozwinąć swój punkt widzenia, Pascal opiera się na ogólnym wyglądzie (suknia, eskorta, twarze), co tworzy tendencyjną reprezentację rzeczy. Tak więc człowiek nadaje wartość mowie kaznodziei nie dlatego, że jest kompetentny, ale dlatego, że dobrze się prezentuje. Król narzuca to nie w sobie, ale dlatego, że jest związany ze swoją świta ks. 23. Formuła „Ten nawyk jest siłą” ks. 82 podsumowuje cenę podaną pozorom. Podobnie wyobraźnia daje nam iluzję szczęścia. Tak samo jest z kimś, kto jest szczęśliwy, ponieważ myśli, że jest mądry, a nie dlatego, że jest. 41. Zachowuje zatem próżność człowieka o tyle, o ile prowadzi go do szukania rozrywki, a nawet chwały, ponieważ wyobraża sobie, że sprawi mu to przyjemność.
ZwyczajZwyczaj sprawia, że myślimy, że przestrzegamy praw, ponieważ są one prawdziwe i sprawiedliwe. Jednak ci ostatni po prostu narzucili się naszej świadomości przez tradycję. Uzasadniając swoją tezę, Pascal powołuje się na różnorodność obyczajów, co oznacza, że w zależności od kraju, w którym się znajduje, działanie zostanie uznane za słuszne lub niesprawiedliwe. Na przykład możemy odnieść się do ks. 56 „My (sprawiedliwość) widzielibyśmy ją zasianą przez wszystkie państwa świata i we wszystkich czasach, zamiast widzieć nic sprawiedliwego lub niesprawiedliwego, co nie zmienia jakości przez zmianę klimatu”; „Meridian decyduje o prawdzie”. Według autora, naturalna sprawiedliwość nie istnieje, jak to podsumowuje w ks. 116 „Jakie są zatem nasze naturalne zasady, jeśli nie nasze zwykłe zasady? ”. Nadal możemy liczyć na ks. 18 lub 47 do dalszej refleksji.
ZainteresowanieTa inna zwodnicza moc jest szybko przywoływana u ks. 41 i będzie przedmiotem dłuższego opracowania w słynnym fragmencie o samoocenie. Zainteresowanie jest źródłem naszych pasji, które nie mają nic rozsądnego ani sprawiedliwego. Więc niezależnie od tego, czy zdecydujemy się na to, czy nie, nie będziemy sprawiedliwi.
ChorobyPascal poświęca temu mały akapit, aby pokazać, że duża lub mała choroba zmienia nasz osąd.
Stare druki lub uroki nowościWreszcie można doprowadzić człowieka do przekonania, że rzeczy są prawdziwe albo dlatego, że są zakotwiczone w jego świadomości na długi czas (jest to fakt pouczenia), albo dlatego, że są nowe. Ale znowu nie ma nic rozsądnego, to zasługa tylko naszych zmysłów.
Pascal ostro krytykuje prawa, które uważa za bezużyteczne i szkodliwe dla społeczeństwa: „Sprawiedliwość i prawda to dwa punkty tak subtelne, że nasze narzędzia są zbyt tępe, by ich dokładnie dotknąć. Jeśli im się uda, odrywają się od sedna i naciskają dookoła, bardziej na fałsz niż na prawdę. Zdecydowanie potępia wadliwe ideały i wzywa do racjonalnego zaangażowania w bycie lepszym duchem. Człowiek musi posłużyć się regułami społeczeństwa, w którym żyje, aby zapisać swoją podróż w ziemskiej logice, która zaprowadzi go jednak z pomocą Łaski do boskości.