W muzyce , w średniowieczu , gdy Diabolus in Musica (dosł "the devil w muzyce") była nazwa nadana obecności trzy- tonu przedziału (dziś nazywany Tritone ). Ten interwał (czwarty podwyższony, którego nie należy mylić z interwałem obniżonym piątym, składający się z 2 tonów i 2 półtonów) wywołuje u słuchacza oczekiwanie lub napięcie, w przeciwieństwie do kwarty doskonałej, która daje rozstrzygający i uspokajający efekt. Ten nieprzyjemny efekt interwałowy był tym bardziej obecny, że w przeciwieństwie do dzisiejszych instrumentów instrumenty nie były hartowane.
„Wydaje się, że został on pomyślany jako 'niebezpieczny interwał', gdy Guido d'Arezzo opracował swój system sześciokordowy, wprowadzając B jako nutę diatoniczną, podczas gdy interwał otrzymał w tym samym czasie przydomek Diabolus In Musica : diabeł w muzyce. "
- Denis Arnold , „Tritone”.
Niemniej jednak niektórzy kompozytorzy nadal używali go w muzyce świeckiej, aby zaskoczyć i zdestabilizować słuchacza. Jak podkreśla Umberto Eco w swojej Historii brzydkich (s. 421 - Flammarion, 2007), „użyli go Bach, Mozart w Don Giovanni , Liszt, Moussorgski, Sibelius, Puccini (w Tosca ), aż do Bernsteina w West Side Story; jest również używany do sugerowania piekielnych objawień, jak w La Damnation de Faust Berlioza. ”.
Kilka prac nosi ten tytuł: