Gra odnosi się do wszystkich dzikich gruntów polować jeść ani sprzedawać swoje mięso , zwany „ dziczyzna ” strefy tropikalnej .
Uważa się, że niektóre rodzaje mięsa z dziczyzny mają określone właściwości odżywcze lub dietetyczne lepsze niż te uzyskiwane ze zwierząt hodowlanych (mniej tłuste), przy czym istnieje inne ryzyko z punktu widzenia chorób odzwierzęcych (wspólnych dla zwierząt i ludzi, przenoszonych między sobą) i chorób pasożytniczych oraz lokalnie z punktu widzenia bioakumulacji lub biokoncentracji różnych zanieczyszczeń (w tym ołowiu z amunicji, pestycydów rolniczych dla zwierząt karmionych na polach, radionuklidów dla zwierząt skażonych opadem z wypadków jądrowych itp.).
W Światowej Organizacji ds odnotowano w 1997 roku : „Mała informacja jest dostępna od zakresu handlu dziczyzny w różnych krajach Unii Europejskiej; ponadto istniejące statystyki są często niekompletne ” . Skutkuje to trudnościami w mierzeniu kwestii zdrowia publicznego, zdrowia zwierząt i inspekcji weterynaryjnej związanych z dziką zwierzyną zabijaną przez myśliwych i wprowadzaniem do obrotu tego rodzaju mięsa.
Jeżeli w krajach bogatych ogólny udział zwierzyny łownej spada w codziennym pożywieniu (na korzyść konsumpcji luksusowej, po powrocie z polowań lub świętowania ), w związku z postępującą urbanizacją handel mięsem z buszu rośnie w tropikach, szczególnie w Afryce Środkowej. Pomimo przepisów, podatków i ograniczeń, które różnią się w poszczególnych krajach, kłusownictwo utrzymuje się, czasami wykorzystując niepewność prawną. Niektóre jurysdykcje, takie jak Ontario , stosują analizę DNA, aby z całą pewnością przypisać linienie lub mięso populacji lub trofeum lub dopasować części zwierzęcia w celu lepszego udowodnienia handlu lub kłusownictwa.
W Europie słowo „zwierzyna” było używane w średniowieczu w znaczeniu „iść na zwierzynę” , co oznaczało „polować” . To z XVI th wieku został on wyznaczony zwierząt uwięzionych w polowanie siebie.
W przeszłości rozmawialiśmy również, jak z Louisem Pergaudem , Adrienem de Prémorel czy François Sommerem , o wodnych gatunkach skrzydlatych, gatunkach wodnych, gatunkach łownych, gatunkach włochatych (w tym dzikim kotu), królikach lub królikach, śliwkowych lub upierzonych, palmowych, itp.
Niektórzy myśliwi i autorzy czasopism myśliwskich określają grę, o której mówią, używając zróżnicowanego słownictwa, w tym miękkich zwierząt, dzikich zwierząt, czarnych lub dużych dzikich zwierząt, pobitej zwierzyny łownej, zwierzyny łowieckiej, runa leśnego, ptactwa wodnego itp.
W 1834 r. Baudrillard wyróżnił się odmawiając nazywania zwierzyny „zwierzętami, które nie nadają się do jedzenia, chociaż były przedmiotem wszelkich polowań” , ale w tamtych czasach był to wyjątek. Niektórzy autorzy używali również słowa „zwierzyna łowna” na określenie zwierząt uważanych za szkodliwe i zabijane z tego powodu (ale nie konsumowane).
Do gry, dawniej polowania zwierzę, bestia gry polowanie lub zwierząt myśliwskich lub po prostu „bestii” w XX -tego wieku, myśliwych i opinii publicznej zazwyczaj odróżnić i empirycznie :
Zwierzęta hodowlane (zwierzęta zwykle łowione jako zwierzyna łowna, ale tutaj hodowane na mięso, być może wypuszczane na wolność lub w specjalnych parkach w okresie polowań) są często sprzedawane pod nazwą dziczyzna.
W odniesieniu do przepisów europejskich należy rozumieć:
W niektórych bogatych krajach niektóre gatunki (dziki, sarny i jelenie we Francji, a lokalnie kozice i koziorożce w górach) mają tendencję do wyraźnej odbudowy populacji. Jelenie i dziki mają tendencję nawet lokalnie, do "roju" braku naturalnych drapieżników i / lub z powodu zarządzania polowaniem od dawna faworyzują agrezację i ochronę samic hodowlanych).
Jednak w tych samych krajach i w tym samym czasie siedzący tryb życia drobnej zwierzyny nizinnej przeżywa niekiedy spektakularne regresy (np. Zając europejski niewątpliwie ze względu na sztuczność krajobrazów i nowe praktyki rolnicze (pestycydy, wzrost powierzchni zaoranych, spadek ugór itp.).
Na obszarach uprawnych presja łowiecka nie jest jedyną przyczyną, ponieważ na przykład zmniejsza się liczba gatunków ptaków z pól, na które nie poluje się, być może z powodu narażenia na pestycydy i braku pożywienia dla gatunków owadożernych.
Na całej planecie, a zwłaszcza w biednych krajach, populacje gatunków łownych na obszarach zamieszkanych przez ludzi mają tendencję do zmniejszania się.
Ponieważ duża zwierzyna często znikała prawie wszędzie z obszarów zamieszkanych przez ludzi, niektórzy myśliwi decydują się więc na małą zwierzynę, która również spada. Niektórzy stają się kłusownikami, polują na plantacjach i uprawnych lasach wtórnych, a czasami w samym sercu obszarów chronionych , gdzie przyciąga ich również handel kością słoniową.
W lasach łęgowych , dżunglach, zaroślach i sawannach wiele zjadanych gatunków (znanych jako mięso z buszu ) gwałtownie zanika lub już zniknęło z dużej części ich naturalnego zasięgu, zwłaszcza w Afryce, gdzie - jak również na innych obszarach świat - organizacje pozarządowe i administracje wywołują kryzys wymierania dzikiej przyrody, wywołany polowaniami, także ułatwiony przez rozpowszechnianie nowoczesnej broni palnej. Kłusownictwo lub nadmierne polowanie głównie zasila rynki miejskie, ze szkodą dla ludów tubylczych , bioróżnorodności i tradycyjnego zarządzania zasobami naturalnymi .
W ostatnich dziesięcioleciach podobne zjawisko rozprzestrzeniło się na Amazonię, gdzie zawodowi lub amatorzy myśliwi, prawdopodobnie kłusownicy na obszarach chronionych, dziesiątkują kajmany i ssaki, aby zaopatrywać rynki miejskie lub lokalne. W Azji, Afryce i Amazonii populacje małp , które już są ofiarami wylesiania, są pierwszymi ofiarami.
Gdzie indziej, na obszarach uprawnych lub podmiejskich, liczba zwierzyny łownej również spada z powodu degradacji jej środowiska. Wydaje się, że w grę wchodzą również pojawiające się choroby i epidemie - w szczególności choroby odzwierzęce - być może częściej niż w przeszłości, niewątpliwie zarówno ze względów środowiskowych, jak i czasami zdrowotnych: wprowadzenie zwierząt chorych lub wrażliwych do ponownego zasiedlenia, obniżona odporność , z powodu na dryf genetyczny i wzrost pokrewieństwa poprzez coraz większą fragmentację ekologiczną przestrzeni, w tym w lesie .
W tym kraju dawniej można by napisać „co to za ptactwo łowne w naszych regionach?” Słonki, cietrzewie, bażanty i koguty wrzosowate to w lasach najczęściej występujące ptaki łowne, które wychowują młode w naszym kraju. Na równinach kuropatwy pozostają najliczniejszymi przedstawicielami poświęconymi kultowi Diany ” (Prémorel, Bêtes , s. 47 ), sytuacja bardzo się zmieniła.
W połowie lat osiemdziesiątych drobna zwierzyna nadal zajmowała ważne miejsce: jedna czwarta łowców co najmniej jednej szarej kuropatwy, trzecia co najmniej jednego zająca, a co dwóch co najmniej jednego bażanta. Te trzy gatunki były jednak już w ostrym spadku od drugiej połowy XX th wieku i przyspieszone ponieważ okres wielkiej konsolidacji gruntów (jak większość typowych gatunków krajobrazów rolniczych).
Z wypowiedzi scen łowieckich wynika, że w ciągu niespełna 25 lat (1974-1998) liczbę zabitych zajęcy podzielono o trzy. Bażant była przedmiotem mniej wyraźny regres, ale kosztem intensywnego zarybiania. Liczba kuropatw zmniejszyła się w mniejszym stopniu, ale była również przedmiotem odnawiania z hodowli. Według François Reitza (szefa małej osiadłej fauny nizinnej CNERA w ONCFS) „źle dostosowana presja łowiecka może również w niektórych przypadkach przyspieszyć spadek liczebności populacji” , ale w „niekorzystnym kontekście rolniczym”, który mógłby również ułatwić pojawienie się choroby (wirusy krwotoczne) u zajęcy lub rozprzestrzenianie się myksomatozy (wprowadzanej przez ludzi) u królików.
To mięso (lub dziczyzna ) został uznany przez Brillat-Savarin jako „zdrowy, gorący, smaczny, wysokiej degustacji i łatwe do strawienia” żywności .
Custom podpowiada, że gra nie jest zjadana od razu: „Czy w naszej zaawansowanej cywilizacji nie podajemy na wystawnych stołach pewnych mięs, które już przeszły początki rozkładu? Wiemy, że bażant, który ma być ceniony przez łasuchę, musiał umrzeć miesiąc, a słonka dwa i pół miesiąca. Pomiędzy zgniłym mięsem a zgniłym mięsem różnica nie jest ogromna; Jednakże, istnieje ogromna punktu widzenia smakosza " pisze jeden autor XIX th wieku.
Ten apetyt na „pikantne” mięso występuje na całym świecie iw różnych okresach. Przykłady:
Jednak przetarg nie jest przez wszystkich doceniany i może tłumaczyć oszukańcze praktyki biznesowe: „Co za mięsiste mięso, skorumpowane i pełne robaków, bezkarnie sprzedawane jako kiełbasa i ser z Włoch . Zaskoczenie sprawców jest niezwykle trudne; ponieważ preparaty i przyprawy tak bardzo maskują przed okiem i zapachem zepsutego mięsa, z którego zrobiono kawałek wędliny, że fizyczna obserwacja tego prawdziwego zatrucia jest prawie niemożliwa ” - pisze Léon Rayer, były szef kuchni ważnych osobistości z XIX -tego wieku. Wydaje się, że stosowanie węgla usunąć zapach zgniłego mięsa, czy pozostawić go przez dwa tygodnie, nie jest już w użyciu w jego czasach, jak to było w końcu XVIII -go wieku.
Gnicie przyspiesza gdy mięso jest narażony jednocześnie do wysokiej temperatury i wysokiej wilgotności, w równikowego lasu , ciało wydziela w czasie krótszym niż 24 godzin mdły, że tubylcy nie mogą znieść. Konieczne jest wtedy cięcie w głąb masy mięśnia plasterków, „których powierzchnia od dawna jest zgniła, zielonkawa i roi się” . Przygotowanie w długo gotowanym gulaszu zmniejsza ryzyko zatrucia. W porze suchej mięso można również wędzić.
Mięso, podroby, kości lub produkty uboczne są zanieczyszczone zanieczyszczeniami chemicznymi lub fizycznymi (metale, radioaktywność, dioksyny, ołów, arsen itp.). Uwaga: bioturbacja to zdolność niektórych zwierząt do przenoszenia substancji (prawdopodobnie toksycznych ); tak więc słonka, która może żyć około dwudziestu lat, zjada skażone robaki w strefach radioaktywnych Białorusi, a podczas swojej migracji może importować dużą dawkę substancji radioaktywnych ( głównie cezu ) i być zabijana i spożywana w Belgii czy we Francji, podczas zimowej migracji. Dziki mogą przekraczać granice, obciążone metalami ciężkimi. Zagrożenie toksyczne może zatem objawiać się z dala od przyczyn, w czasie i przestrzeni.
Ryzyko mikrobiologiczneMogą to być bakterie, wirusy, pasożyty (prawdopodobnie oporne na antybiotyki), źródło chorób przenoszonych na ludzi lub inne gatunki (w tym choroby odzwierzęce , które mogą się pojawiać). Na gatunkach upolowanych ptaków i ssaków może rozwinąć się wiele pasożytów. W ostatnich latach priony chorobotwórcze, podobne do prionów szalonych krów , zostały odkryte u jeleni w Ameryce Północnej, a następnie w Europie ( CWD ).
Przykładem jest rtęć używana do płukania złota w Gujanie , która może być bioakumulowana przez niektóre zwierzęta (ryby, zwierzynę łowną) zabijane przez profesjonalnych myśliwych w celu zaopatrzenia restauracji i wielu osób w mięso ( słabo kontrolowane mięso z buszu i podatne na zanieczyszczenie w ten sposób).
Każda zwierzyna łowna, która żyła na zanieczyszczonym terenie, może stać się wektorem zanieczyszczeń: metali ciężkich , trwałych zanieczyszczeń organicznych , radionuklidów itp.) W dawkach przekraczających progi prawne (tak jest w przypadku ołowiu dość często u ptaków). Roślinożercy są na ogół mniej dotknięci niż mięsożercy , wszystkożercy lub padlinożercy (w szczególności dziki i inne świniowate).
Gra radioaktywnaPo katastrofie w Czarnobylu na większości obszarów dotkniętych chmurą odnotowano radioaktywne dziki . Jest to gatunek zagrożony, ponieważ las i góry (w górach, 16 lat po przejściu chmury radioaktywnej we Francji (wschód kraju, Korsyka, Pireneje), średnia radioaktywność cezu 137 z Czarnobyla była dwukrotnie większa. wysoki. wysoki (20 000 Bq / m 2 ) w lesie niż na łąkach (10 000 Bq / m 2 ) i dwudziestokrotnie wyższy ( średnio 1000 Bq / m 2 ) niż na osypiskach na tych samych obszarach. na polach nadal wykazywała tendencję do zwiększania się w zagłębieniach lasów lub w najlepszym przypadku do stabilnego utrzymywania się na zboczach. Na tych obszarach pod zboczami zmierzono następnie średnie wskaźniki 500 000 Bq / m 2 pod drzewami i na ich obrzeżach Dzik lubi grzyby (w tym trufle ), jednak według IRSN w 1986 roku we Francji radioaktywność grzybów (pokarmu szczególnie poszukiwanego przez dziki) była 5 do 10 razy wyższa niż mleka czy zbóż ( 273 do 1165 Bq / kg dla grzybów analizowanych w parku National Mercantour).
Co poważniejsze, w grzybach malała znacznie wolniej, podobnie jak radioaktywność zwierzyny łownej, w latach 1986-2003 (czasami przekraczając limit rynkowy), co wskazuje na biokoncentrację i trwałe zanieczyszczenie łańcucha pokarmowego ). Według IRSN, dzik spożywający grzyby w miejscu skażenia w Mercantour jest narażony na bardzo wysoką „dawkę skuteczną” (od 10 do 100 µSv ), ale podziemne grzyby owocujące nie zostały wzięte pod uwagę. że prawdopodobnie jeszcze lepiej koncentrują radioaktywność, z opóźnieniem związanym z czasem przesiąkania cezu w glebie ( średnio 1 cm rocznie). Ponieważ cez potrzebuje średnio 20 lat, aby dotrzeć do głównego obszaru poszukiwań, możemy pomyśleć, że około 2006 roku grzyby te zaczęły być bardzo radioaktywne, podobnie jak dziki, wiewiórki, niektóre mikro-ssaki i zwierzęta, które je zjadają. albo jedz ich zwłoki, albo te, które pożrą padlinożerców. Niedawne badania pokazują, że zjawisko to pogarsza się w przypadku dzików. Skoncentrowano się na skażeniu dzików przez radiocesium z Czarnobyla w kraju związkowym Nadrenia-Palatynat (Niemcy), analizując próbki 2433 dzików pobrane na obszarze 45,400 ha lasów na zachodzie tego regionu.Styczeń 2001 w Luty 2003.
Ostatnie dwa lata studiów, Maj 2002 w Luty 2003naukowcy zbadali również zawartość i radioaktywność żołądków 689 zabitych dzików. Wyniki pokazują, że mięso dzików przebiega według krzywej sezonowego zanieczyszczenia, przekraczając dopuszczalne wskaźniki latem, dla 21 do 26 % dzików, z silnym spadkiem zimą (1−9,3 % ), co wskazuje na wyższe spożycie skażonej żywności w okresie sezon wegetacyjny. Najmniejsze zanieczyszczenie jesień wydaje się związane z konsumentem żołędzie i orzeszki bukowe z buku , małym lub zanieczyszczonej.
Latem 2002 r. Zbadano zawartość 18 najbardziej radioaktywnych żołądków (od 345 do 1,749 Bq / kg świeżego materiału), jak również 18 żołądków mniej radioaktywnych (mniej niż 20 do 199 Bq / kg ). Pozostałości trufli jelenia ( Elaphomyces Granulatus ) znaleziono w znacznie większych proporcjach w żołądkach silnie zanieczyszczonych niż w żołądkach słabo zanieczyszczonych. Wydaje się zatem, że grzyb ten jest główną przyczyną skażenia dzików. Został wykryty w lasach Palatynatu przez psa truflowego, przy średniej gęstości jednej trufli na 20 m 2 , głównie na terenach iglastych, przy średniej zawartości cezu 137 wynoszącej 6,030 Bq / kg (fm). Wreszcie dzik jest chętnie padlinożercą, więc koncentruje toksyczne lub radioaktywne produkty obecne w zjadanych zwłokach.
W 2010 r. Spośród 683 próbek różnych produktów spożywczych zbadanych w ramach francuskiego planu monitorowania żywności (wdrożonego z IRSN dla radionuklidów), duża część żywności była poniżej granicy oznaczalności. Stosowane radiometry, ale w przypadku żywności, której radioaktywność przekroczone limity oznaczalności , bioakumulacja i zawartość radionuklidów były znacznie wyższe w zwierzynie łownej (Ministerstwo Rolnictwa nie precyzuje, w jakich gatunkach ani w jakich organach) niż w mięsie hodowlanym. Średni pomiar wyniósł 12,43 Bq / kg dla dziczyzny, tj. 113 razy więcej niż średnia dla wołowiny w tym samym roku (ustalona na poziomie 0,114 Bq / kg ; radioaktywność równoważna tej stwierdzonej w grupie skorupiaków / mięczaków, która wynosiła 0,133 Bq / kg ).
Zjawisko to jest jeszcze wyraźniejsze w przypadku maksimów radioaktywności, które w 2010 roku wynosiły 50 Bq / kg (wśród analizowanych próbek niereprezentatywne statystycznie ze względu na ich małą liczbę), tj. 335 razy więcej niż zmierzone 0,149 Bq / kg . zanieczyszczona próbka bydła.
Ministerstwo Rolnictwa przypomina, że wyniki te „są danymi niezbędnymi do oceny narażenia konsumentów, które należy przeprowadzić w ramach analizy ryzyka przeprowadzanej w celu zrewidowania poziomów stosowanych w europejskim rozporządzeniu powypadkowym (Rada regulacja [EURATOM] n O 3954/87) " .
Gra dotknięta zatruciem ołowiem (bezpośrednie lub wtórne)Mamy wiadomo, na co najmniej sto lat, że ptaki wodne lub lądowe wpływem zatrucia ołowiem (zwanej ptasiej zatrucia ołowiem ) indukowaną przez połknięcie z ołowiu strzale zamiast z gastrolity potrzebnych do trawienia pożywienia.
Ryzyko to jest znane od dawna w przypadku kaczek, aw mniejszym stopniu, ale bardzo realne w przypadku gęsi i ptaków brodzących (patrz artykuł o zatruciu ołowiem ptaków ). Nowsze badania wykazały, że dotyczy to wielu innych gatunków (ptaków lądowych, ale także zwierząt mięsożernych i wszystkożernych, takich jak dziki ). Na przykład zwłoki zwierząt nieodzyskane przez myśliwych (lub ich wnętrzności) zawierające fragmenty ołowiu, pozostawione na wolności po wypatroszeniu , są zjadane przez inne zwierzęta (w tym ptaki i dziki), które na własne ryzyko gromadzą ołów , czasami aż do śmierci zatrute. W Yellowstone regionu , poziom ołowiu rosną w krukowatych , niektórych drapieżnych ( złote orły , łyse orły , itp) i innych padlinożerców, z każdym jeleni i łosi sezonu łowieckiego . Sugeruje to, że zatrucie ołowiem u zwierząt jest bardzo rozpowszechnione.
Gra skażona strzałem ołowianym Skrzynia na ptakiPtasiej zatrucie , głównie ze względu na śrutu ołowianego spożyciu przez ptaki jest zjawisko ponad wieku.
Jego częstotliwość i dotkliwość u ptactwa wodnego (lub ptactwa wodnego) stanowią problem dla zdrowia ludzi. Jest to jeszcze bardziej prawdziwe w przypadku rdzennych mieszkańców Eskimosów , Indian i Palaearktycznych, którzy często konsumują znacznie więcej zwierzyny niż przeciętnie.
Konsumenci ptactwa wodnego zabijanego strzałami spożywają mięso często skażone połknięciem ołowiu przez ptaka i / lub (gdy nadal są używane naboje ołowiu) pozostałościami ołowiu pozostawionymi w ciele ptaka po strzale, który go przeniknął. Nawet poza terenami podmokłymi wiele ptaków zostaje skażonych przez zjadanie ołowiu, który mylą ze swoim „ żwirkiem ”. Podobne zjawisko może istnieć w Afryce, ale nie zostało udokumentowane
Przypadek mięsa z upolowanych ssakówWykazano, że mięso zdrowego ssaka (drobnej lub dużej zwierzyny łownej) zabitego strzałem lub kulą (ołów lub ołów w osłonie) jest zanieczyszczone w momencie uderzenia nawet kilkuset drobnymi odłamkami ołowiu pochodzącymi z amunicji. który wszedł do zwierzęcia. Najdrobniejsze cząsteczki (składające się z ołowiu, często z dodatkiem arsenu i antymonu w celu jego utwardzenia) mogą przedostać się do organizmu podczas ostatniego uderzenia serca poprzez układ krwionośny . W przypadku, gdy kula przeszła przez zwierzę, w pobliżu wejścia mięso zawierało 1095,9 mg ołowiu na kg (mokra masa) i nadal zawierało 736,0 mg / kg wokół rany wylotowej. W 2016 roku wykazano również, że część tego ołowiu występuje w postaci nanocząstek „o wielkości od 40 do 750 nm ” , o medianie średnicy około 60 nm , o stężeniu masowym wahającym się od 290 do 340 ng / gram mięsa. oraz stężenia cząstek w zakresie od 27 do 50 milionów cząstek / g mięsa, wiedząc, że w tym badaniu „granica wielkości wykrywalności była silnie zależna od poziomu rozpuszczonego ołowiu i mieściła się w zakresie od 40 do 80 nm ” . W próbce z gry, w odległości większej niż 10 cm od kanału utworzonego przez pocisk, nie wykryto żadnych nanocząstek ołowiu większych niż 40 nm . Autorzy podkreślają, że ten nanocząstkowy ołów [dotychczas niewykrywany i niemonitorowany] ma „wpływ toksykologiczny w dużej mierze nieznany dla ludzi” .
Ten mikro- i nanocząsteczkowy ołów (na ogół dodatek arsenu ) jest dodawany do innych metali i do ołowiu, który zwierzę już zmagazynowało (zwłaszcza gdy jest stare). Metale te są nieuchronnie spożywane przez ludzi wraz z mięsem. U świni używanej jako model zwierzęcy (zwierzę bardzo bliskie dzikowi), ołów ten jest wyraźnie czynnikiem powodującym zatrucie zwierzęciem ołowiem, gdy eksperymentalnie podaje się mu mięso otaczające ranę postrzałową. Z najnowszych danych naukowych wynika, że ołów jest toksyczny w każdej dawce; co utrudnia organom ochrony zdrowia ustalenie dopuszczalnego progu dawki. Dlatego w 2011 r. Wspólny komitet FAO i WHO wolał nie wydawać dopuszczalnej dawki tygodniowej; postanowił wycofać tymczasowe dopuszczalne tygodniowe pobranie (DHAP) w wysokości 25 μg / kg masy ciała, które wcześniej utrzymywał. Według Komitetu Ekspertów FAO / WHO ds. Dodatków do Żywności, dawka ołowiu wywołująca w wyniku przewlekłego połknięcia wzrost skurczowego ciśnienia krwi o jeden milimetr słupa rtęci (mmHg) wynosi 1,2 μg / kg masy ciała dziennie, a ta wywołuje spadek ilorazu inteligencji u małych dzieci o jeden punkt wynosi zaledwie 0,6 μg / kg masy ciała dziennie. Spożycie zwierzyny łownej przez myśliwego (i członków jego rodziny) różni się znacznie w zależności od osoby, pory roku lub roku: od 4 do 14 kg / rok i na osobę według rodzaju zwierzęcia według dostępnych ocen ( np .: 4,53 ± 4,7 kg / rok dla jeleni bielików w Quebecu według Fachehoun) lub 5,44 ± 8,51 kg rocznie dla jeleni w Hiszpanii według Moralesa i in. (2011). Niektórzy autorzy uważają, że spożycie grubej zwierzyny wzrasta wraz z mięsem z buszu w krajach tropikalnych, w Europie i Ameryce Północnej (w menu restauracji), w szczególności ze względu na wzrost populacji dzików i jeleni, ponieważ mięso to jest mniej tłuste, a opinia publiczna ma wrażenie, że jest to zdrowe mięso, fałszywe wrażenie według wszystkich badań przeprowadzonych na metalach ciężkich w żywności; Poziom ołowiu we krwi ludzkiej i ryzyko zatrucia ołowiem wzrastają wraz ze spożyciem zwierzyny łownej. To jest problem zdrowia publicznego ; Na przykład w 2015 r. W Europie było około 7 000 000 myśliwych (według FACE), co sugeruje, że tylko w Europie kilka milionów ludzi wraz z rodzinami i przyjaciółmi konsumuje co roku zwierzynę łowną skażoną ołowiem i innymi metalami. ”. Gdyby pochodziło z gospodarstwa i musiało spełniać te same kryteria jakościowe, co mięso z gospodarstw komercyjnych i wprowadzane do obrotu , we wszystkich krajach, aw wielu przypadkach, sprzedaż dziczyzny (ptaków lub ssaków) byłaby zakazana . zostać zniszczone, ponieważ stwarza zbyt duże zagrożenie dla zdrowia.
Ekspozycja dziczyzny na ołów również różni się w zależności od
Quebec Ministerstwo lasy, rezerwaty i parki (MFFP) zleciła opinię z Narodowego Instytutu Zdrowia Publicznego Quebecu INSPQ) na „ryzyko dla zdrowia ludzkiego, związane z regularnego spożywania dużej dziczyzny, nakręcony z ołowianej amunicji” . Opinia ta została oparta na analizie ołowiu z 80 próbek mięsa polowanych jeleni i łosi, a także na śledztwie. Badanie objęło 31 rzeźników rzeźników zajmujących się rzeźbą grubego zwierza i skontaktowano się z 1172 myśliwymi (z czego 429 odpowiedziało, czyli 37%); Autorzy opinii w 2015 roku stwierdzili, że istnieje ryzyko. Ta praca wykazała, że 26% i 49% ankietowanych myśliwych zjadało odpowiednio jelenie i łosie bielik przynajmniej raz w tygodniu. Próbki zwierzyny łownej zastrzelone ołowiem przez myśliwych zawierały (średnie poziomy) 0,004 mg / kg ołowiu w przypadku jelenia bielika i 0,003 mg / kg w przypadku łosia. 37% mięsa jelenia bielika z 13% przebadanych mięs z łosia przekroczyło europejską granicę referencyjną (0,1 mg / kg ). 12 z 80 próbek to mięso jelenia zabitego pociskami miedzianymi, z łuku lub kuszy; wszystkie miały poziom ołowiu znacznie poniżej limitu odniesienia; 80% ankietowanych myśliwych stwierdziło, że mięso zostało rozcięte przez rzeźnika.
Zalecenia Aktualizacja ANSES w 2018 r .: W 2018 r . ANSES potwierdził, biorąc pod uwagę dostępne analizy, że zwierzyna gruba we Francji zbyt często jest skażona ołowiem, głównie z amunicji i fragmentacji ciała zwierzęcia. „Agencja zaleca pełniejsze dokumentowanie poziomów skażenia drobnej i dużej zwierzyny łownej zanieczyszczeniami chemicznymi, które były przedmiotem ekspertyzy, ale także innymi zanieczyszczeniami” oraz „pełniejsze dokumentowanie nawyków żywieniowych drobnej i dużej zwierzyny łownej” . W międzyczasie - biorąc pod uwagę zagrożenia dla zdrowia wywołane obecnością ołowiu w mięsie konsumowanej zwierzyny grubej - Agencja zaleca:
To zalecenie ANSES zostało zakwestionowane w sprawozdaniu parlamentarnym w sprawie nierównowagi agro-leśno-polowań , w którym na podstawie przeprowadzonych przesłuchań oszacowano, że „fakt, że obecnie nie zaleca się tego spożycia, wynikałby z tendencyjnej analizy, w szczególności skoncentrowanej na częściach zwierzęcia najbliżej punktora ” .
Szczególny przypadek mięsa jelenia upolowanego z ołowiemŚrednia zawartość ołowiu w tym mięsie wahała się w Quebecu od 0,2 do 0,3 mg / kg (średnio 0,28 mg kg-1 w przypadku bielika ). Średnia dla jeleni wyniosła 0,22 mg kg-1 dla jeleni w Polsce i 0,33 mg dla jeleni w Hiszpanii, ale w 2004 r. Znacznie wyższa na Słowacji (dla 22 próbek mięsa jelenia średni poziom ołowiu wynosił 6,48 mg / kg.
Niektóre próbki były bardzo zanieczyszczone (np .: do 4,6 mg / kg dla mięsa jelenia w Hiszpanii i 104,87 mg / kg na Słowacji; wskaźnik stwarzający poważne problemy dla dzieci lub kobiety przed zajściem w ciążę, w ciąży lub karmiącej piersią, na przykład, która miałaby je zjeść) . W Europie EFSA przedstawił w 2012 r. Opinię opartą na 733 próbkach zwierzyny łownej (o nieokreślonym charakterze), w której stwierdzono niższe średnie stężenie (0,048 mg kg-1), ale EFSA nie dokonał rozróżnienia między zwierzyną łowną zabitą został zabity przez ołowiane, bezołowiowe, łukowe lub kuszowe kule . Ponadto EFSA (w odniesieniu do wszystkich rodzajów żywności) celowo wykluczył 129 wyników wskazujących na poziomy ołowiu uważane za podejrzane lub nieprawidłowe, ponieważ były one znacznie wyższe niż średnia, ale wskazując, że „większość usuniętych wyników należała do szerokich kategorii„ żywności ”, warzyw i roślin produkty ”, głównie różne warzywa korzeniowe oraz„ mięso i podroby jadalne ”, głównie dziczyzna i ptaki”, w przypadku których literatura naukowa wykazuje, że możliwe jest bardzo duże zanieczyszczenie (patrz poniżej). Spośród 144.206 próbek pobranych w Europie w 21 krajach spośród 734 rodzajów żywności (poziom 3 FoodEx), po wykluczeniu rzekomo „ wartości odstających ”, najwięcej ołowiu zawierała próbka mięsa z dziczyzny (232 000 μg / kg), drugą była żywność na bazie alg (155 000 μg / kg), a trzecią jadalne podroby łowieckie (117 000 μg / kg). Odstające wynikają prawdopodobnie z przypadku rozerwania rany pocisku na bardzo wiele kawałków, ale nawet podczas odrywania rany Danieli i in. stwierdzono w 2012 roku we Włoszech u większości dzików, które analizowały wartości przekraczające europejskie normy dla mięsa ołowiu.
Szczególny przypadek mięsa łosia (łosia) upolowanego z ołowiemŚrednia zawartość ołowiu w Quebecu wynosiła 0,17 mg na kg mięsa łosia (i do 2 mg kg-1); 0,9 mg kg-1 (i do 31 mg kg-1) dla mielonego mięsa łosi w Szwecji według Szwedzkiej Krajowej Agencji Żywności (2012), kiedy Lindboe et al. (2012) stwierdzili średnio = 5,6 mg kg-1 (do 110 mg kg-1).
Postrzeganie ryzyka zatrucia ołowiem w wyniku spożycia zwierzyny łownej (dla myśliwych i ogółu społeczeństwa)W 2015 roku większość badanych łowców grubego zwierza w Quebecu nie zdawała sobie sprawy z ryzyka zatrucia ołowiem związanego ze spożyciem mięsa na grubego zwierza: 71% stwierdziło, że spożywanie bielika lub łosia zabitych pociskami zawierającymi ołów jest „bezpieczne” ( 41% wskazań), a nawet „bardzo bezpieczne” (30%) dla zdrowia. 60% z tych myśliwych twierdzi, że usuwa uszkodzone mięso tylko w okolicach ran uderzeniowych (proporcja zbliżona do u rzeźników; 61%), co jest niewystarczające w świetle badań przeprowadzonych nad rozproszeniem ołowiu wokół toru pocisku i jego szczątki w ciele zwierzęcia. Zniekształcone było również postrzeganie ryzyka przez opinię publiczną: w 2012 roku 61% angielskich konsumentów stwierdziło, że są „bardzo przekonani, że mięso zwierzyny łownej ubite pociskami zawierającymi ołów jest najbezpieczniejszym mięsem, jakie można kupić”. (Żywność Standards Agency, 2012), która zdaniem Fachehoun sugeruje, że „myśliwi nie byli informowani o ryzyku narażenia ołowiu związanym z tą konsumpcją i że należałoby ich edukować” . Tylko 39% ankietowanych myśliwych z Quebecu usuwało mięso wokół uderzenia, niezależnie od tego, czy zostało uszkodzone, a tylko 7% z nich zrobiło to na 20 cm, w porównaniu z 39% na 10 do 20 cm i 54% na 0–10 cm. podczas gdy w Norwegii 22% ankietowanych kierowników drużyn łowieckich twierdziło, że usunęło 20 cm lub więcej mięsa znajdującego się wokół miejsca zdarzenia.
Postrzeganie ryzyka zatrucia ołowiem przez rzeźników i praktyka rzeźnicza w odniesieniu do rany uderzeniowejPraktykę 31 rzeźników oceniono w Quebecu w 2014 r. (Wywiad telefoniczny) pod kątem postrzegania przez nich ryzyka zatrucia ołowiem w zakresie stopnia zanieczyszczenia rany i toru kuli; Musieli być przyzwyczajeni do rozbioru zwierzyny, ćwicząc „w autoryzowanej rzeźni zajmującej się grubą zwierzyną” i zostali wybrani z 10 z 17 społeczno-administracyjnych regionów Quebecu. Zostali oficjalnie poproszeni „przez wydział medycyny społecznej i profilaktycznej Uniwersytetu Laval i Narodowy Instytut Zdrowia Publicznego Quebecu (INSPQ) we współpracy z Ministerstwem Leśnictwa, Dzikiej Przyrody i Parków (MFFP)”, „Aby wziąć udział w badaniu w sprawie szacowania narażenia na ołów w związku ze spożyciem mięsa zwierzyny grubej przez myśliwych ”. Zgodnie z ich odpowiedziami: 74% z nich wiedziało lub myślało, że jedzenie mięsa z obrzeży rany jest niebezpieczne lub bardzo niebezpieczne dla zdrowia (błąd jest możliwy, ponieważ zostali wybrani, ponieważ „współpracowali z MFFP i poprzez osobisty kontakt ze śnieżką technika ”). Jedno pytanie brzmiało: „Kiedy kroisz dziczyznę, mięso wokół uderzenia pocisku zostało przetworzone (lub usunięte) według jakich kryteriów?” - Mięso wokół uderzenia pocisku nie jest usuwane. - Usuwane jest tylko zniszczone mięso wokół uderzenia. - Całe mięso wokół uderzenia, bez względu na to, czy jest uszkodzone, czy nie, jest usuwane ”. 61% tych rzeźników stwierdziło, że usunęli tylko uszkodzone mięso wokół rany uderzeniowej; tylko 39% systematycznie usuwało mięso wokół rany uderzeniowej na odległość promieniową wahającą się od 2 do 12 cm (średnio 5 cm). Jednak zgodnie z analizami wykonanymi na poziomie rany wlotowej i jej otoczenia poziom ołowiu jest zawsze bardzo wysoki w pierwszych kilku centymetrach i często wysoki do 25 cm (np .: Dobrowolska i Melosik (2008) jelenie zabite kulami zawierającymi ołów, mierzone na poziomach zawsze między 135 mg a 476 mg kg-1) wokół punktu wejścia; wciąż pozostaje wysoka przy 15 cm (2,6 do 16,9 mg kg-1) i nadal bardzo znacząca toksykologicznie przy 25 cm (od 0,1 mg kg-1 do 5,8 mg kg-1).
ZaleceniaUrząd ds. Zdrowia w Północnej Dakocie nakazał bankom żywności, aby nie przyjmowały już darowizn dziczyzny i rozstały się z takimi zapasami, ponieważ zawierają one liczne fragmenty ołowiu rozrzucone na drodze pocisku. D r William Cornatzer uczynił tę obserwację przez radiographing przez TK , około 100 pakietów jeden funt mięsa jeleni każdego z banków żywności. Departament Zdrowia Północnej Dakoty potwierdził ten problem własnymi testami. Część tego ołowiu jest nieuchronnie spożywana z mięsem.
Wszystkie agencje, eksperci i organizacje, które opublikowały zalecenia dotyczące tego ryzyka (BfR w 2011 r .; Food Standards Agency w 2012 r .; Szwedzka Narodowa Agencja Żywności, 2014 r.), Fachehoun w 2015 r. Stwierdziły, że „osoby wrażliwe (niemowlęta, małe dzieci, kobiety w ciąży lub planujące być w ciąży) powinny spożywać mięso jeleni poddanych ubojowi z wykorzystaniem alternatyw dla ołowianych pocisków i unikać mięsa jeleni poddanych ubojowi pociskami zawierającymi ołów. Ponadto myśliwi, którzy co tydzień spożywają takie mięso, powinni ograniczyć jego spożycie lub stosować do polowań alternatywy dla pocisków zawierających ołów. ” . W przypadku innych konsumentów szwedzka agencja „ Szwedzka Narodowa Agencja Żywności zaleciła w 2014 r. Usunięcie co najmniej 10 cm mięsa wokół i poza raną uderzeniową (ale Dobrowolska i Melosik podali w 2008 r., Że mięso było często zanieczyszczane do 25 cm wokół rany). ); w następnym roku Iqbal i wsp. zaleca zapoznanie się z dobrymi praktykami uboju dziczyzny, zwłaszcza w odniesieniu do skażonego lub potencjalnie skażonego mięsa w okolicy ran uderzeniowych. Fachehoun popiera to zalecenie i dodaje w 2015 r., Że „W celu zmniejszenia tego możliwego do uniknięcia narażenia na ołów, właściwe byłoby podniesienie świadomości wśród myśliwych na temat ryzyka zdrowotnego związanego ze skażeniem mięsa pociskami zawierającymi ołów oraz dostępność alternatyw dla tego ostatniego ( …) Oprócz podnoszenia świadomości wśród myśliwych i ogółu ludności, można rozważyć stopniowe wycofywanie pocisków zawierających ołów i omówić je z różnymi zainteresowanymi stronami ” .
Część skażonego mięsa jest podawana psom lub bezpośrednio odrzucana w lesie lub w naturze (gdzie ołów zanieczyszcza padlinożerców, w tym dziki i środowisko); ołowiana śrut również poważnie wpływa na ptaki drapieżne. W związku z tym Fachehoun podsumował w 2015 r. (Do wiadomości organów ds. Środowiska i zdrowia Quebecu) „ważne wydaje się globalne podejście, które może ograniczyć narażenie ludzi oraz zanieczyszczenie środowiska. Powinien opierać się na partnerstwie międzysektorowym na rzecz promocji pocisków bezołowiowych i urządzeń myśliwskich ” . Od 2000 roku lepiej zrozumieliśmy, dlaczego amunicja ołowiowa jest źródłem niemal natychmiastowego skażenia, kiedy przenika przez mięso zwierzęcia, nieuchronnego skażenia i niepokoju dla mięsa (i środowiska); Obecnie panuje zgoda co do tego, że wprowadzenie zakazu ołowiu we wszystkich rodzajach amunicji myśliwskiej zmniejszyłoby ryzyko zatrucia ołowiem u konsumentów zwierzyny łownej. Jednak ołów nie jest ani biodegradowalny, ani nawet degradowalny; rozproszona przez długi czas dziesiątkami milionów strzałów każdego roku (a także podczas kul-pułapek ), na długo pozostanie źródłem rozproszonego i chronicznego zanieczyszczenia wszystkich obszarów, które zostały ekstensywnie wysiedlone. Biorąc pod uwagę liczbę strzałów i pocisków rozprowadzanych każdego roku w środowisku, wielu autorów od lat 80. XX wieku doszło do wniosku, że ołowiem myśliwskim stał się generalnie głównym źródłem zanieczyszczenia ołowiem w biocenozach, w których żyją gatunki łowne (nawet populacje ludzkie) tym pierwiastkiem , który od starożytności był znany jako wysoce toksyczny.
Nawet jeśli dziczyzna i polowanie korzystają z uwłaczających reżimów, choćby ze względów etycznych, każdy myśliwy może dobrowolnie użyć amunicji bezołowiowej, z korzyścią dla gatunku, na który poluje, ale także dla jego zdrowia i bezpieczeństwa. Dla jego krewnych lub innych konsumentów zwierzyny łownej . Jednak w 2017 roku bezołowiowa amunicja pozostała bardzo małą mniejszością na świecie.
Mniej monitorowania stanu zdrowiaKonsument dziczyzny jest często narażony na mniejszą liczbę kontroli zdrowotnych, niż gdyby jadł mięso hodowlane (tylko duże zwierzęta, i tylko w niektórych krajach, muszą iść do rzeźni i zostać opatrzone pieczęcią weterynaryjną). Bez odpowiednich środków ostrożności jest również narażona na większe ryzyko parazytozy lub określonych infekcji przez drobnoustroje przenoszone przez dzikie zwierzęta. SARS wydaje się mieć nadawany od dzikich zwierząt, jak również H5N1 w ptasiej grypy może być, choć w tym przypadku drobiu domator wyraźnie za najbardziej zagrożone. Spośród chorób odzwierzęcych takich jak wściekliźnie lisów, na gruźlicę lub bąblowicy , mogą być łatwo przenoszone do polowania i do człowieka, lub jego inwentarza żywego (np gruźlica , myksomatozę lub choroby Módlmy ).
Przypadek chorej gryPewne choroby przenoszone przez dzikie zwierzęta znane są od dawna (wścieklizna byłaby jedną z motywacji do powstania ciała luparii (którzy zostali porucznikami wilków pod wodzą Karola Wielkiego ), którzy będą walczyć z wilkami, nie biorąc uwagę ich rolę zdrowie jako drapieżniki. (regulowanie innych chorych zwierząt) aż do końca XIX th Century, gdzie gatunek został niemal została zwalczona w Europie Zachodniej, gdzie Pasteur wynalazł szczepionkę przeciw wściekliźnie.
Alergia na mięso ssakówjest to najwyraźniej pojawiająca się forma alergii , która może być powiązana z namnażaniem się kleszczy w niektórych regionach.
Jest opisywany od 2009 roku, najpierw w Ameryce Północnej, a następnie w Australii i Europie . Zaczyna się rozumieć jego mechanizm: jest to dokładniej uczulenie na cząsteczkę obecną w mięsie wszystkich ssaków niebędących naczelnymi . Jego początkową przyczyną wciąż wydaje się być reakcja ludzkiego układu odpornościowego na ukąszenie kleszcza , które zaszczepiło ludzkie ciało cząsteczką znajdującą się w ciele ssaków innych niż naczelne. Ryzyko wydaje się być nieco wyższe ze spożywaniem narządów mięs niż ze spożyciem czerwonego mięsa.
Po uczuleniu na tę cząsteczkę pacjent może stać się uczulony na produkty (np. Żelatynę) lub wstrzyknięte leki (jeśli zostały wytworzone z organizmów ssaków). Jednak w każdym przypadku, osoba ta nie będzie uczulony na drobiu, mięsa, ryb, mięsa lub białek roślinnych.
Suites przestępcze mogą wiązać się z odpowiedzialnością sprawcy rozprzestrzeniania się odzwierzęcych zwierząt łownych, zwłaszcza za choroby wysoce zaraźliwe (np. Pomór świń ), ryzyko wzrasta wraz z nadmiernym zagęszczeniem knurów, faworyzowanym agrezacją, niektórymi planami łowieckimi i fragmentacją ekologiczną swoich terytoriów.
Mięso z buszu, mięso martwych zwierząt znalezione na drogach , w naturze lub zabite podczas polowań i sprzedawane w restauracjach lub na targowiskach w niektórych krajach, stwarza szczególne problemy, mniej lub bardziej dobrze traktowane, zgodnie z prawem i / lub przez władze sanitarne, w zależności od kraj.
W krajach tzw. Bogatych w większości przypadków dobry stan sanitarny mięsa do jego transportu i sprzedaży muszą gwarantować służby weterynaryjne , coraz bardziej czujne, a przepisy europejskie zaostrzają się, w szczególności w wyniku swobodny przepływ towarów w UE i globalizacja, która zwiększyła handel, a wraz z nim ryzyko rozprzestrzeniania się chorób odzwierzęcych.
Sprzedaż dziczyzny zabitej na polowaniuW Europie jest regulowany dyrektywą 92-45 z 16 czerwca 1992zmieniony (w sprawie "problemów zdrowotnych i zdrowotnych zwierząt związanych z zabijaniem zwierzyny łownej i wprowadzaniem do obrotu mięsa zwierzyny łownej" ), który ma zastosowanie do rynku wewnętrznego i handlu wewnątrzwspólnotowego oraz przywozu zwierzyny łownej (zostanie zastąpiony przez przepisy w trakcie opracowywania).
Francji dekretem ministerialnym z dnia 2 sierpnia 1995ustanowił „warunki sanitarne dla zbierania, przetwarzania i wprowadzania do obrotu świeżego mięsa z dzikiej zwierzyny” , aby lepiej określić ramy i zabezpieczyć ten sektor, ale okólnik wyłącza z zakresu bezpośredniej sprzedaży przez myśliwego konsumentowi zwierzyny łownej, którą on sam posiada upolowany, ale myśliwy może dać * tę zwierzynę. Wyklucza również rozbiór i przechowywanie opieczętowanego mięsa zgodnie z zamówieniem w sklepach detalicznych lub obiektach sąsiadujących z punktem sprzedaży bezpośredniej konsumentowi, takich jak na przykład gospody wiejskie. Dekret nie ma zastosowania do sprzedaży dokonywanej przez myśliwego, detalistę lub restauratora w małych ilościach całych kawałków (nieskórowanych ani nie oskubanych); * badanie weterynaryjne dzików w celu wykrycia włośni, jednak nadal obowiązkowe dla myśliwego.
Łowcy muszą założyć punkty zbierania z chłodniami. Zabitą zwierzynę łowną należy tam pogrupować i przechowywać w temperaturze od 4 do 7 ° C (zamrażanie zabronione). W 2007 r. Na miejscu wybudowano już kilka ośrodków w ramach „wielkich polowań” (ogrodzone lub nie). Zwierzyna ta jest następnie obowiązkowo zabierana przez myśliwego do „warsztatu przetwórczego” , który jest pierwszym ogniwem identyfikowalności zwierzyny łownej wystawionej na sprzedaż, w przypadku zwierząt niepodlegających planowi polowania (bez względu na to, czy jest on obowiązkowy, czy nie) . Dekret opisuje jego charakterystykę i warunki eksploatacji; to tutaj odbywa się pierwsza kontrola sanitarna (badanie poubojowe , znakowanie zdrowotne, zakładowa kontrola higieny, przez inspektorów weterynarii, jako część procedur nadzoru zdrowotnego dzikich zwierząt). Każdy warsztat przetwórczy musi zostać zatwierdzony, ale przewidziano wyjątek dla warsztatów przetwarzających mniej niż 3 tony dziczyzny tygodniowo i spełniających zasady mające zastosowanie do zakładów o małej wydajności, ta gra może być następnie sprzedawana tylko na rynku lokalnym.
Europejskie rozporządzenie 28 lutego 2002nakłada ogólne zasady i wymagania prawa żywnościowego oraz procedur bezpieczeństwa żywności poprzez ustanowienie Europejskiego Urzędu ds . Bezpieczeństwa Żywności .
Dyrektywy ( N O 92-117, zmienionej DCEE 97-22) dotyczące gry i zwierząt domowych w celu ochrony przed niektórych chorób odzwierzęcych i pewnych czynników chorobotwórczych, w celu zapobieżenia zakażeniom i pochodne zatrucia pokarmowe.
Dziczyzna zraniona na drogach jest często chora, przenosi pasożyty, toksyczny ołów lub jest niebezpieczna z powodu obrażeń. W wielu krajach zbieranie, transport, sprzedaż i konsumowanie jest generalnie zabronione i należy je przesłać do utylizacji .
Dziczyzna zraniona podczas polowania może w kilku krajach być ścigana lub wykryta przez tzw. Psa „krwi”, upoważnionego do poszukiwania zranionej zwierzyny łownej. Sprzedawany jest również sprzęt myśliwski inspirowany sprzętem policyjnym, który umożliwia wykrywanie i śledzenie śladów krwi lub ciepła zwierzęcia, co wiąże się z ryzykiem wykorzystania go do kłusownictwa lub polowania, co nie pozostawia zwierzęciu żadnych szans.
W Belgii dekretem rządu Walonii 22 września 2005, wywołało niejasność w przypadku poszukiwań kontuzjowanej zwierzyny przez psa. W rzeczywistości w tym kraju polowanie na podejściu lub na czatach musi być praktykowane przez jednego myśliwego, bez kołowrotka i psa. Dekret ten określa, że w celu poszukiwania kontuzjowanej zwierzyny zawsze zezwala się na używanie psa trzymanego za smycz, który może być wypuszczony w celu unieruchomienia lub przywrócenia zwierzyny.
Populacje zwierzyny łownej, czasami karmione rolnictwem lub polowaniem w lasach lub na polach, przy braku naturalnych drapieżników , mogą szybko się rozmnażać, gdy zmniejsza się presja polowań. jelenie, jeśli są liczne, mogą spowolnić regenerację lasów lub zniszczyć plantacje drzew. Dziki i, w mniejszym stopniu, jelenie mogą wtedy nie mieć pożywienia w lasach, w których najczęściej żyją i szukają pożywienia poza lasami, na polach, łąkach, a nawet w ogrodach lub na terenach zielonych, gdzie mogą spowodować znaczne szkody (zwłaszcza dzikie dziki). Zwiększa się również ryzyko zderzenia zwierząt z pojazdami .
Dla niektórych od lat 80. XX wieku we Francji populacja dzików i małych jeleni stale rośnie, podobnie jak szkody w zwierzynie łownej. To twierdzenie jest kwestionowane przez innych. Prawdą jest, że z punktu widzenia łańcucha pokarmowego dziki i jelenie nie mają już drapieżnika (innego niż człowiek), głównie z powodu wywołanej przez człowieka nierównowagi ekosystemu (eliminacja wilka i innych dużych drapieżników), ale są innymi selektywnymi czynnikami w ich ekosystemie (zwłaszcza roślin). Nie wspomina się jednak o ścisłym związku między gwałtownym wzrostem obszarów rolniczych i miejskich (i dróg) a wzrostem szkód wyrządzanych przez zwierzynę grubą, jednak wydaje się oczywiste, że jej większa „bliskość” z człowiekiem koreluje ze spadkiem jego biotop (lub korytarze).
Wydaje się zatem, że prawdziwe pytanie brzmi: czy gra zbliża się do człowieka (kultura, infrastruktura, aglomeracja…), czy też człowiek zbliża się do gry? To pytanie pozostaje dziś bez odpowiedzi, a środki wdrażane w celu zwalczania szkód tych zwierząt (zwłaszcza w środowisku rolniczym) często ograniczają się do kwot polowań, które zostały skorygowane w górę, gdy proste i skuteczne rozwiązania są tak rzadko stosowane (odpowiednia powierzchnia ogrodzenie, przejście zwierzyny pod drogami, poszanowanie terenów reprodukcyjnych i przejazdów itp.).
Wydaje się rzeczywiście paradoksalne, że przewidywane rozwiązanie pozostaje takie samo, niezależnie od czasu i rodzaju zwierzęcia, a mianowicie zmniejszenie jego populacji, chociaż te tak zwane rozwiązania są również źródłem problemu (na przykład wykorzenienie wilka, a bardziej ogólnie głównych drapieżników południowych).
We Francji federacje myśliwych muszą częściowo pokryć szkody poniesione przez rolników i hodowców (uprawy i łąki). Na przykład w Lotaryngii w 2002 r. Koszt odszkodowań za szkody wyrządzone przez dziki wyniósł 4 500 000 EUR (dla całej Lotaryngii).