armia Czerwona | |
Flaga ZSRR | |
kreacja | 1922 |
---|---|
Rozpuszczenie | 1991 |
Kraj | związek Radziecki |
Wierność | Komunistyczna Partia ZSRR |
Rodzaj | Armia Narodowa ZSRR |
Przezwisko | związek Radziecki |
Ekwipunek | Piechota, pancernia i artyleria, lotnictwo, marynarka wojenna |
Wojny | Druga wojna światowa |
Bitwy | Moskwa, Stalingrad, Kijów, Warszawa, Berlin, Kursk |
oficer dowodzący | STAWKA |
Historyczny dowódca | Józef Stalin |
Do zbrodni wojennych z Armii Czerwonej podczas II wojny światowej , słyszymy przestępstw i naruszeń prawa międzynarodowego popełnione przez członków sowieckich sił zbrojnych. Należą do nich rozkazy wydawane przez komisarzy politycznych lub oficerów Armii Czerwonej , nieprzestrzeganie międzynarodowego prawa wojennego i konwencji genewskich , morderstwa i gwałty na ludności cywilnej, umyślne zabijanie jeńców wojennych, a także inne przestępstwa w różnych krajach przez przejście i pobyt tej armii.
Podczas natarcia żołnierze popełniali liczne okrucieństwa wobec ludności cywilnej podejrzanej o kolaborację z okupantem lub obywatelami wrogich państw (nawet po tym, jak te, takie jak Finlandia , Rumunia czy Bułgaria , przeszły na stronę aliantów ). Gwałty, mordowanie cywilów i grabieże były systematyczne i wspierane przez oficjalną propagandę ( Ilya Ehrenburg ), która podkreślała brutalną postawę „pomszczenia” śmierci ponad 26 milionów Sowietów. Ta przemoc była stosowana przeciwko wrogom lub „kolaborantom”: termin, który dla NKWD może obejmować każdego obywatela sowieckiego, który nie stawiał czynnego oporu okupantowi.
Oficjalna historiografia sowiecka oczywiście ignorowała te fakty i niewiele się to zmieniło od rozpadu ZSRR . Jeśli pamięć o sowieckich okrucieństwach pozostaje otwartą raną w niektórych z zainteresowanych krajów ( Finlandia , kraje bałtyckie , Polska , Rumunia , Węgry ...), to opinia zachodnia prawie nie jest tym zainteresowana i tylko w niektórych kręgach akademickich lub wręcz słusznie. -skrzydłowa orientacja polityczna. Jedną z przyczyn tego braku zainteresowania jest to, że podczas inwazji na ZSRR w 1941 r. naziści i ich sojusznicy ( pomocnicze oddziały ukraińskie lub bałtyckie, armie węgierska i rumuńska...) również popełnili zbrodnie wojenne na terytorium sowieckim pod panowaniem sowieckim . pretekst „pomszczenia” deportacji do łagru w latach 1940-41 miejscowych obywateli oskarżanych przez NKWD o „służenie wcześniejszym państwom burżuazyjnym”. Była to kwestia „oczyszczenia gruntu z bolszewików , judeo-bolszewików i ich wspólników”, terminów, które dla sił Osi mogłyby obejmować każdego obywatela sowieckiego (lub zostać sowieckim na mocy paktu Hitler-Stalin ). nie współpracując aktywnie z okupantem i wszystkimi Żydami bez wyjątku (patrz Zagłada kulami ).
Hasła wymyślone przez Ilję Erenburga podżegały żołnierzy sowieckich do „odwetu na tych, którzy najechali sowiecką ojczyznę”. Cytuje się komisarza politycznego, który czytał w raportach apele takie jak ten:
„Żołnierze Armii Czerwonej, zabijajcie! zabić! Śmierć faszystom! bo nie ma wśród nich niewinnych ludzi! Ani ci, którzy żyją, ani ci, którzy jeszcze się nie urodzili! Do śmierci ! Do śmierci "
- Ilja Ehremburg cytowana przez Jurgena Thorwalda , op. cyt. 1965, s. 54 §5
W 1944 roku operacja Bagration spowodowała straszliwe niepowodzenia armii niemieckich . Armie sowieckie stoją wtedy u bram Polski, zagrażając terytorium Rzeszy i Rumunii, która woli przejść na stronę aliantów . Krótkotrwała niemiecka kontrofensywa w październiku - listopadzie 1944 r. w Prusach Wschodnich ujawniła w Gołdapi i Nemmersdorfie okrucieństwa popełnione na niemieckiej ludności cywilnej.
„[…] Rosjanie przybili żywcem kobiety do drzwi stodoły. Wszyscy zostali zgwałceni niezliczoną ilość razy, mężczyźni i starcy zostali zmasakrowani wraz z czterdziestoma Francuzami . "
- Jurgen Thorwald, op. cyt. 1965, s. 15-16
Jest niemieckim autorem, którego można by podejrzewać o stronniczość, ale Antony Beevor , angielski autor, idzie w tym samym kierunku, potępiając brutalność Armii Czerwonej wkraczającej do Prus Wschodnich.
„Zaczęły krążyć pogłoski o tym, co działo się w Prusach Wschodnich.
Żołnierze Armii Czerwonej, a zwłaszcza jednostek polskich, prawdopodobnie nie byli skłonni do ułaskawienia po tym, co widzieli w Warszawie. "
- Antony Beevor, op. cyt. 2002, s. 66-37
Radziecki dramaturg Zachar Agramenko, służący jako oficer piechoty morskiej w Prusach Wschodnich, zanotował w swoim dzienniku:
„Żołnierze radzieccy nie szukali 'indywidualnego związku' z Niemkami, […] Jednorazowo dziewięciu, dziesięciu, dwunastu mężczyzn, gwałcili je zbiorowo. "
- Antony Beevor, op. cyt. 2002, s. 74
Praca Antony'ego Beevora kontynuuje na kilku stronach opis zbiorowych gwałtów, oskarżając przywódców Stalina i Berię o pełne poinformowanie ich o raportach NKWD. Postawę żołnierzy-mężczyzn aprobowały same kobiety-żołnierze Armii Czerwonej, gdyż sprzeciwienie się oficjalnej linii reżimu mogło doprowadzić ich do łagru , jak w przypadku Aleksandra Sołżenicyna , wówczas oficera Armii Czerwonej. .
W krajach bałtyckich , Polsce i Rumunii ludność cywilna zapłaciła wysoką cenę za zbrodnie wojenne zarówno nazistowskie, jak i sowieckie. Estońska Narodowa Komisja ds. Przeglądu Polityk Represyjnych twierdzi, że liczba ofiar cywilnych podczas okupacji sowieckiej w latach 1940-1941 wynosi 33 900. Spośród nich 7800 aresztowano, 6000 deportowano, 5000 ewakuowano, 1100 zniknęło, a 14 000 zarekwirowano jako praca przymusowa. Po ponownym zajęciu przez ZSRR w latach 1944-1945 w sowieckich więzieniach zginęło 5000 Estończyków.
Podczas podboju wschodniej Polski w latach 1939-41 Armia Czerwona popełniła liczne zbrodnie wojenne. Historyk Andrzej Friszke szacuje liczbę ofiar na 2500 zamordowanych jeńców wojennych (żołnierzy i policji) oraz kilkuset cywilów. W tym samym czasie sowiecka armia podżegała cywilów ukraińskich i białoruskich do mordów i przemocy. Najbardziej znane zbrodnie miały miejsce w Katyniu, Rohatynie, Grodnie, Nowogródku, Sarnach, Tarnopolu, Waukawysku, Oszmianie, Świsłoczu, Mołodeczu i Kosowie Poleskim.
Po inwazji sowieckiej okupanci dokonywali masowych aresztowań wymierzonych w „wrogów klasowych” i „wrogów ludu”. W latach 1939-41 we wschodniej Polsce aresztowano około 110 tysięcy osób. Los więźniów jest znany tylko częściowo. Około 40 000 osób zginęło w obozach na Workucie , a około 7300 cywilów uwięzionych na Białorusi i Ukrainie w 1940 roku. Ponad 10 000 osób zostało jeszcze zamordowanych przez Sowietów latem 1941 roku podczas ewakuacji więzień przed Niemiecka zaliczka.
W sierpniu 2009 r. Polski Instytut Pamięci Narodowej oszacował, że ofiarami sowieckich represji padło 150 tys. obywateli polskich. Od upadku ZSRR polscy historycy mają dostęp do sowieckich archiwów dotyczących okupacji Polski . Andrzej Paczkowski szacuje, że z miliona deportowanych Polaków zginęło od 90 do 100 tysięcy, a 30 tysięcy zostało rozstrzelanych przez Sowietów. W 2005 roku historyk Tadeusz Piotrowski twierdził, że 350 tysięcy Polaków zostało zabitych przez Sowietów.
Podczas sowieckiej inwazji na wschodnią Rumunię w czerwcu 1940 r. (zgodnie z paktem Hitler-Stalin , podobnie jak w Polsce), przedsiębiorstwa, administracje i magazyny zostały splądrowane, a notabli i wszyscy obywatele (kobiety, dzieci, w tym osoby starsze) zostały ograbione „Wrogów ludu” lub „szkodliwych” zabijały na miejscu „czerwone brygady” pospiesznie utworzone przez NKWD , a 22 842 deportowano z czasem na krótki udawany „proces ludowy” przed egzekucją. Po powrocie Sowietów w marcu 1944 r. zbrodnie te zostały wznowione (w międzyczasie od czerwca 1941 do końca 1943 r. zbrodnie, w szczególności na miejscowych Żydach , popełniała armia rumuńska , oskarżana en bloc o „wspieranie ZSRR ). Konsekwencja: według danych spisowych w latach 1940-1950 region stracił ponad 850 000 mieszkańców, od 3 200 000 osób według spisu rumuńskiego z 1938 r. do 2229 000 według spisu sowieckiego z 1950 r., a 560 000 zaginięć jest przypisywanych Armii Czerwonej , jego rekwizycje, NKWD i jego deportacje .
W 1950 r. ze wszystkich tych „niepożądanych” lub „szkodliwych” osób zamordowanych na miejscu lub deportowanych poza ten region, na miejscu wygnania pozostało tylko 49 tys. ocalałych.
DeportacjeWedług historyka Aleksandra Gourianova około 108 tysięcy Polaków trafiło do obozów Gułag , a 32 tysiące deportowano do wschodniej Rosji lub Kazachstanu. Według szacunków polskiego rządu w czterech głównych falach deportacji zginęło ponad 600 000 osób.
Związek Radziecki deportował wiele populacji uznanych za potencjalnie niewiarygodne do miejsc aresztu domowego, głównie w Azji Środkowej i Syberii , na tereny pustynne o surowym klimacie. Podane poniżej liczby nie obejmują egzekucji, deportacji do łagrów, przymusowego wcielenia do Armii Czerwonej ani deportacji, które miały miejsce po wojnie.
Całkowita liczba ofiar śmiertelnych w ZSRR obejmuje ofiary sowieckich represji . Wojenne przeludnienie oraz niedobory składników odżywczych i drewna opałowego zwielokrotniły straty Gułagu . Reżim stalinowski deportował całe populacje uznane za potencjalnie nielojalne. Od 1990 r. rosyjscy historycy mają dostęp do archiwów z okresu sowieckiego i publikują artykuły na temat liczby straconych i zmarłych w areszcie. Rosyjski historyk Wiktor Zemskow podaje liczbę miliona zabitych w latach 1941-1945 na podstawie danych z sowieckich archiwów. Według historyka Michaela Haynesa w latach 1939-1945 było 1 187 783 ofiar, w tym 46 350 egzekucji sądowych, 718 804 zgonów w Gułagu i 422 629 w więzieniach i koloniach karnych.
Oczywiście oficjalne liczby organów ścigania i więzień, propagandy sowieckiej i szerzej komunistycznej, a później propagandy prorosyjskiej , zawsze zaprzeczały lub kwestionowały te liczby i tworzyły lub inspirowały mnogość źródeł, które relatywizują lub minimalizują to zjawisko. John Arch Getty i Stephen Wheatcroft twierdzą, że sowieckie archiwa dokumentują dokładnie ofiary Gułagu w okresie stalinowskim i że było ich mniej niż wynika z innych zeznań i badań. Aby wyjaśnić brak „ wyżu demograficznego ” po wojnie w krajach komunistycznych , Michael Haynes i Rumy Husun uważają również, że dane z sowieckich archiwów są wiarygodne i argumentują, że dane demograficzne są bardziej reprezentatywne dla sowieckiej gospodarki. niedorozwiniętych i ofiar II wojny światowej niż większa liczba ofiar represji politycznych.
Robert Conquest i Steven Rosefielde kwestionują jednak wiarygodność tego oficjalnego źródła, argumentując, że dane demograficzne i zeznania ocalałych wskazują na większą liczbę ofiar. Rosefielde uważa nawet, że otwarcie sowieckich archiwów jest operacją dezinformacyjną zorganizowaną przez KGB . Rosefielde twierdzi, że dane w sowieckich archiwach są niekompletne; wskazuje na przykład, że nie obejmuje 22 tys. ofiar zbrodni katyńskiej . Szacunki Rosefielde zostały uzyskane przez oszacowanie liczby urodzeń i zgonów w 1945 r. ze współczynnikami urodzeń i zgonów równych przedwojennym, a następnie porównanie tych szacunków z rzeczywistą populacją w 1945 r. Dodatkowe 31 mln zgonów przypisuje 23,4 mln w wyniku wojny i 7,6 mln w wyniku sowieckich represji. Badania demograficzne Rosenfielde sugeruje, że były 2,183,000 dodatkowych zgonów w latach 1939-1940 oraz 5,458,000 między 1941 a 1945, łącząc w tym postaciami rosyjskiej fundacji „ Memoriał ” stworzonego przez dysydenta Andrieja Sacharowa w 1989 roku i zawsze prześladował XXI th wieku .
Grabieże i rekwizycjeNie czekając na wyliczenie reparacji wojennych (na przykład w traktacie paryskim z 1947 r. ) Armia Czerwona zaangażowała się w dwa rodzaje grabieży, zarówno na terytorium wroga (Niemcy, Węgry, Słowacja, Rumunia, Bułgaria...), jak i alianckie terytorium (Polska, Jugosławia, Rumunia i Bułgaria po ich odwróceniu...):
W tych krajach popyt „ Davaï tchas! „(„ Złóż zegarek! „) Stało się dla Sowietów powszechnym wyrażeniem, dziecinną zabawą i przez bardzo krótki czas tematem czarnego humoru : rumuński komik Constantin Tănase (ro) skomponował i zagrał publicznie szkic na temat ten temat, który był jego ostatnim, ponieważ został aresztowany przez Armię Czerwoną, która pod karą rozstrzelania zabroniła mu grać. Zwolniony, nie grał już tego, ale wszedł na scenę w koszuli Armii Czerwonej, podnosząc ręce, które okazały się zakryte zegarkami i mówiąc tylko: „Eltic, eu tac, eltic, eu tac!” " (" On cyka, ja milczę, on cyka, ja milczę "). Trwało to kilka dni ku szaleńczym aplauzom widzów, po czym komik został znaleziony martwy z powodu przedawkowania narkotyków 29 sierpnia 1945 roku.
GwałtyGwałty kobiet dokonywane przez Armię Czerwoną nie ograniczały się do Niemiec. Według historyków w Wiedniu i Austrii jest od 70 000 do 100 000 przypadków , po 50 000 do 200 000 w każdym z następujących krajów: Węgry , Rumunia , Bułgaria , Polska , Czechosłowacja i Jugosławia (ostatnie cztery nigdy nie były wrogami ZSRR) . Richard J. Evans , brytyjski profesor historii współczesnej w Cambridge, napisał książkę na ten temat, w której opisuje ekstremalną przemoc gwałtów zbiorowych dokonywanych przez sowieckich żołnierzy. Pisze, że w Niemczech gwałtowi często towarzyszyły tortury i okaleczenia, a dla ofiar często kończył się pobiciem na śmierć lub egzekucją.
W okupowanych Niemczech żeńska ludność cywilna była regularnie ofiarą przemocy seksualnej. Brytyjscy jeńcy wojenni zeznali po powrocie do brytyjskiej strefy okupacyjnej Niemiec: „Na terenie wokół naszego obozu internowania […] żołnierze radzieccy w pierwszych tygodniach po podboju gwałcili każdą kobietę i każdą dziewczynkę w wieku od 12 do 60 lat. lat. […] Ojcowie i mężowie, którzy chcieli ich chronić, zostali zabici, zamordowano też córki, które stawiały duży opór. "
Podane źródła szacują, że pod koniec II wojny światowej iw kolejnych miesiącach członkowie Armii Czerwonej zgwałcili ponad dwa miliony Niemek, nie licząc wielokrotnych gwałtów. Około 10 000 ofiar zmarło z powodu odniesionych obrażeń, zostało zamordowanych lub popełniło samobójstwo.
Historyk Norman M. Le Naimark potwierdza dwa miliony niemieckich ofiar. W kilku sektorach masowe nadużycia seksualne nagromadziły się w taki sposób, że w Niemczech jest to żądanie „ Frau, komm! („Kobieto, chodź!”) Co stało się powszechnym wyrażeniem i to właśnie tam dzieci zaczęły bawić się w „gwałt”. Z niezliczonych relacji naocznych świadków wynika, że specjalnie zagospodarowano miejsca, z których kobiety były często zwalniane po wielu dniach tortur.
Nigdy w jednym kraju iw tak krótkim czasie nie było tak wiele kobiet i dziewcząt maltretowanych przez zagranicznych żołnierzy, jak w latach 1944/45 po inwazji Armii Czerwonej na Niemcy.
Rosyjskie władze nigdy oficjalnie nie uznały tych masowych gwałtów, potwierdza rosyjska agencja informacyjna RIA Nowosti . Temat jest w Rosji bardzo drażliwy, rola „wyzwoliciela” Armii Czerwonej pozostaje kluczowym elementem doktryny państwa i kwestią dumy narodowej. Temat okrucieństw popełnianych przez żołnierzy radzieckich w Niemczech, Polsce i innych krajach wschodnich pod koniec wojny nigdy tak naprawdę nie był dyskutowany w Rosji, gdzie pozostaje w dużej mierze tematem tabu.
Źródła rosyjskie podają, że w sowieckich obozach zginęło 580 589 jeńców wojennych Osi . Szczegóły według kraju: Niemcy 381 067, Japonia 62 069, Włochy 27 683, Finlandia 403, Węgry 54 755 i Rumunia 54 612 (szczególny przypadek, ponieważ duża liczba jeńców Armii Czerwonej została włączona do dwóch sojuszniczych dywizji rumuńskich walczących na strona sowiecka). Niektórzy historycy zachodni szacują jednak, że całkowita liczba wynosiłaby od 1,7 do 2,3 miliona.
W 1940 roku Armia Czerwona i NKWD dokonały w lesie katyńskim masakry 4500 polskich oficerów ze strzałami w kark, obwiniając o to nazistów. Dopiero w 2010 roku Moskwa oficjalnie uznała odpowiedzialność Stalina za masakrę 22 tys. polskich oficerów w zbrodni katyńskiej .
Opowieść „ Jeźdźcy Apokalipsy ” Jeana Marcilly'ego (it) , według notatek rumuńskiego oficera Iona Valeriu Emiliana, sporządzonych podczas kampanii Osi przeciwko ZSRR , tłumaczy bestialstwo obu obozów przez niestosowanie (i nawet jawną ignorancją) Konwencji Genewskiej , zachęcając do okrucieństwa nazistowskich i komunistycznych hierarchii stosujących doktrynę państwową „kto nie jest wśród nas, jest wrogiem” oraz poprzez krzyżową zemstę wojsk odpieranych przez straszliwie okaleczone zwłoki ich towarzyszy , pozostawiony na widoku podczas rekolekcji. Ta relacja opisuje rodzaj spirali dehumanizacji krzyża, rywalizacji w sadyzmie, do tego stopnia, że żołnierze lub oficerowie, którzy tego odmówili, stali się pośmiewiskiem dla innych i zdobyli reputację tchórzy i defetyści, jak w przypadku Lwa Kopelewa, który, przeciwstawiając się tym egzekucjom, został skazany w gułagu za „brak waleczności”.
W 1951 r., po powrocie z podróży do ZSRR, francuski dziennikarz Michel Gordey, zwolennik odprężenia między demokracjami a blokiem wschodnim w trakcie zimnej wojny , wyjaśnił te nadużycia (sedno zarzutów Zachodu przeciwko „barbarzyństwu” Sowietów) przez „żądzę zemsty, która ożywiała tę armię po niewypowiedzianych okrucieństwach i cierpieniach niemieckiej okupacji w Rosji”. „Żołnierze odkryli wciąż świeże ślady niemieckiego bestialstwa”. I dodaje: „trzeba było się liczyć z nadludzkim wysiłkiem fizycznym i moralnym, jaki zapewnił w ostatnich latach wojny […] Także przybycie na terytoria wroga i kontakt z wrogimi populacjami (jak w Polsce) i z narodem niemieckim same w sobie miały ewidentnie skutkować masowymi incydentami o najbardziej brutalnym charakterze ”. Różnica w stylu życia (podbite kraje mimo wojny są o wiele zamożniejsze niż ZSRR, który nie mógł nie irytować szeregowych żołnierzy) oraz masowy alkoholizm w armii sowieckiej (także podsycany przez hierarchię). i dozwolone przez zarząd, aby „oddać serce do brzucha” walczącym i zniwelować ich zahamowania), wyjaśniają również wyzwalanie impulsów.
Te zbrodnie wojenne w Armii Czerwonej są częścią większej całości, z którego są one nierozłączne: że zbrodnie totalitarnych stalinowskich i nazistowskich reżimów w wojnie przeciwko sobie nawzajem, szanują żadnych praw i wykazania braku "burżuazyjny skrupułów„(by użyć ich własną wspólną terminologię) w traktowaniu jeńców wroga, ludności cywilnej i własnych żołnierzy. Od upadku żelaznej kurtyny w 1989 roku komisje historyków i ośrodki badawcze zostały ustanowione w krajach Europy Wschodniej byłego Układu Warszawskiego , który poniósł te zbrodnie, które poczyniły znaczne postępy tam. Wiele ofiar, ale jeśli okrucieństw wojsk z osi są zwykle dobrze udokumentowane i są przedmiotem konsensusu prawie ogólnym (z wyjątkiem negujących z Holokaustu ), jednak istnieje na zbrodnie wojenne Armii Czerwonej ani zgody, ani łatwo dostępnych danych, sytuacja jest zupełnie inna według krajów.
W Niemczech , Polsce , Estonii , Łotwie , Litwie , Czechach , Węgrzech i Rumunii , nawet jeśli temat nie interesuje już wielu ludzi , komisje historyczne po kilku latach pracy wyciągnęły wnioski , zbrodnie są stosunkowo dobrze spisane , a pomniki pojawiły się pomniki. Ale w Słowacji , Bułgarii i byłych krajach sowieckich innych niż Bałtyk kwestia pozostaje kontrowersyjna: ofiary Armii Czerwonej nadal nie są przedmiotem obowiązku pamięci i nie są uprawnione do żadnej rekompensaty. Nikołaj Bougaj, Anatolij Prokopienko czy Władimir Winogradow mieli dostęp do archiwów Czeka-GPU-NKWD-KGB i opublikowali ich wyniki.
W Rosji , w rosyjskiej diasporze i w ruchach prorosyjskich byłego Związku Radzieckiego , ogólny ton komentarzy i mediów jest taki sam, jak francuskiego dziennikarza Michela Gordeya w 1951 roku, wyjaśniającego zbrodnie Sowietów ( kiedy nie są wprost negowane) przez „okrucieństwa i cierpienia okupacji niemieckiej w Rosji”; także poza strefą wpływów rosyjskich wielu autorów kwestionuje intencjonalność stalinowskiego reżimu, by zachęcać do tych zbrodni.
Mimo tych debat Parlament Organizacji Bezpieczeństwa i Współpracy w Europie przyjął3 lipca 2009tekst (znany jako Deklaracja Wileńska (en) ) potępiający wszystkie reżimy totalitarne w historii Europy i ich możliwą gloryfikację. Przez decyzję z dnia 3 czerwca 2008 (w) ten sam parlament zdecydował, że dzień 23 sierpnia stanie się Europejski Dzień Pamięci Ofiar Stalinizmu i Nazizmu ( Międzynarodowy Dzień Czarna wstążka ). To obchody zainaugurowano w 2009 roku jest 70 th rocznica paktu Ribbentrop-Mołotow z 23 sierpnia 1939 r.