Szósta katastrofa (zwany również szósty wygaśnięcie lub wejście do Antropocen ) to nazwa zazwyczaj uwagę na masywną i rozległą wyginięciem gatunków współczesnej, podczas tak zwanego „nowoczesnego” epoce holocenu , który obecnie trwa.
Te wyginięcia dotykają wiele rodzin roślin i zwierząt. Na początku holocenu, po ostatnim zlodowaceniu, było głównie kontynenty i wyspy nowo zaludnione przez Homo sapiens , że widzieli ich duże gatunki znikają . Od początku XIX th wieku, z przyspieszeniem stałe od 1950 do zniknięcia gatunków o różnej wielkości i występuje głównie w tropikalnych lasów deszczowych , które mają wysoką bioróżnorodność . Obecne tempo wymierania może być 100 do 1000 razy wyższe niż naturalne średnie tempo obserwowane w ostatnich zmianach bioróżnorodności. W 2007 r. Międzynarodowa Unia Ochrony Przyrody oszacowała, że zagrożony jest jeden na osiem gatunków ptaków , jeden na cztery ssaki , co trzeci płaz i 70% wszystkich roślin z nieco ponad 41 000 gatunków, które oceniła.
( lata „kalibrowane według ciśnienia krwi” )
Mówimy o masowym wymieraniu i szóstym wymieraniu, ponieważ liczba zniknięć jest porównywalna w krótkim okresie z innymi „pięcioma wielkimi” masowymi wymieraniami, które naznaczyły geologiczną przeszłość Ziemi. Wyrażenie „szóste wymieranie” spopularyzowała Elizabeth Kolbert, której praca Szóste wymieranie . How Man Destroys Life (2014) odniósł duży sukces i zdobył nagrodę Pulitzera za esej w 2015 roku. Dla wielu naukowców progiem szóstego masowego wymierania jest utrata 75% gatunków, chociaż porównanie wskaźników z poprzednimi wymieraniami również być używany. Jeśli wszystkie „zagrożone” gatunki wyginą w ciągu najbliższych 100 lat, a tempo wymierania pozostanie stałe, oczekuje się, że kręgowce osiągną ten próg za około 240 do 540 lat. Jeśli wszystkie „krytycznie zagrożone” gatunki wyginą w ciągu najbliższych 100 lat, przewiduje się, że próg ten zostanie osiągnięty za około 890–2270 lat. Innymi słowy, istnieją obawy, że wskaźniki odpowiadające masowemu wymieraniu w końcu zostaną osiągnięte, ale tak nie jest.
Wymierania, które miały miejsce w Ameryce Północnej pod koniec plejstocenu i podczas holocenu, są zgrupowane pod pojęciem wymierań plejstocenu Nowego Świata . Pierwsze wymierania są gwałtowne (a nawet brutalne w skali czasu geologicznego) i często dotyczą dużych zwierząt, należących do gatunków, które doskonale przetrwały trzy zlodowacenia.
Chociaż inne czynniki mogą odgrywać pewną rolę, większość dowodów wskazuje na działalność człowieka jako bezpośrednią lub pośrednią przyczynę wymierania w holocenie.
W okresie prehistorycznym i protohistorycznym główne przyczyny są następujące:
Dla okresu historycznego i nowożytnego przyczyny są bardziej zróżnicowane i dotyczą większej skali:
Szeroko, wymieranie holocenu obejmuje znaczny zanik dużych ssaków , zwany megafauny , ku koniec ostatniego zlodowacenia , pomiędzy 13 th i 9 -go tysiąclecia pne. AD (jedno z najsłynniejszych zaginięć to mamut włochaty ). Kilka hipotez zostały podniesione, na przykład nie-adaptację do zmian klimatu, fauny lub proliferacji o współczesnego człowieka . Te dwie hipotezy nie wykluczają się wzajemnie. Wymieranie trwa od 13 000 lat. Jako fali ekstynkcji od połowy XX p wieku jest kontynuacją że holocenu i jedynie do przyspieszenia.
W ciągu ostatnich pięćdziesięciu tysięcy lat, z wyjątkiem Afryki i Azji Południowej , gatunki powyżej 1000 kilogramów zniknęły o 80%, równocześnie z przybyciem Homo . Wymarłe gatunki o wadze poniżej 45 kg występują w porównaniu w bardzo małej ilości.
Podczas XX p wieku , od 20000 do dwóch milionów gatunków wyginąć , ale całkowitej liczby nie można określić precyzyjnie ze względu na ograniczenia naszej obecnej wiedzy. Warto jednak zauważyć, że obecne tempo zanikania jest wyższe niż w przypadku pięciu „dużych” wymierań. Nie ma jednak ogólnej zgody co do tego, czy należy postrzegać niedawne wymieranie jako oddzielne wydarzenie, czy jako proces narastający.
Ogólnie rzecz biorąc, wymieranie holocenu jest w znacznym stopniu charakteryzowane przez czynniki ludzkie i to przez bardzo krótki okres w geologicznej skali czasu (setki lub tysiące lat) w porównaniu z większością innych wymierań. W tej skali czasowej iw niższej skali dziesięcioleci, erozję bioróżnorodności można zmierzyć na podstawie zmian w obfitości populacji i społeczności, które z konieczności poprzedzają ostateczne wyginięcie gatunków. Monitoring bioróżnorodności na przestrzeni ostatnich dwudziestu lat (i więcej) wykazał, że najbardziej wrażliwymi gatunkami są gatunki specjalistyczne, zależne od siedlisk w procesie niszczenia lub degradacji, mało żyzne, często duże.
Sporządzono wykazy gatunków wymarłych i zagrożonych. Międzynarodowa Unia Ochrony Przyrody produkuje Red List który wymienia i dzieli się niedawno wymarłych lub zagrożonych gatunków zwierząt na pięć kategorii, w zależności od stopnia zagrożenia.
15 listopada 2017 r. lista ta została zaktualizowana przez Międzynarodową Unię Ochrony Przyrody i Narodowe Muzeum Historii Naturalnej . Od czasu pierwszej inwentaryzacji przeprowadzonej w 2009 r. sytuacja ssaków lądowych i morskich we Francji kontynentalnej uległa gwałtownemu pogorszeniu . Spośród 125 przebadanych gatunków 17 zaklasyfikowano jako „zagrożone”, a 24 za „prawie zagrożone”. Obecnie zagrożone jest 33% gatunków lądowych i 32% gatunków morskich, w porównaniu z odpowiednio 23% i 25% osiem lat temu.
Żadna przyczyna nie została dziś formalnie ani precyzyjnie zidentyfikowana z pewnością, ale materiał dowodowy sugeruje, że są one związane głównie z działalnością człowieka.
Hipoteza ludzkaCzynnikiem często przedstawianym jako najbardziej prawdopodobny zanik megafauny jest czynnik ludzki, nie tylko z powodu polowań (stanowisko Clovis w Ameryce Północnej wydaje się wskazywać, że to założenie nie jest wystarczające), ale także ze względu na kontrolę ognia i praktyki uprawy typu „ slash-and-burn” lub oparzenia, których jedynym celem jest polowanie, które głęboko modyfikują florę ekostrefy.
Obserwujemy, że wszędzie w obecnych strefach umiarkowanych (ale zimnych podczas ostatnich zlodowaceń) megafauna i część innych gatunków uległy silnemu zmniejszeniu w sposób skorelowany lub skorelowany z rozwojem populacji ludzkich, zwłaszcza tam, gdzie prowadzą one osiadły tryb życia.
Pewne gatunki ( na przykład tygrys szablozębny ) zniknęły a priori spontanicznie, bez związku z pojawieniem się pierwszych osad ludzkich.
Nie dotyczy to obszarów dżungli, gdzie obecność człowieka nie zgładziła żadnego gatunku (może z wyjątkiem olbrzymiego leniwca w Ameryce). Ostatnie dane archeologiczne, szczególnie w Brazylii w miejscu wykopalisk Santa Elina ( Mato Grosso ) wykopanych przez Aghedę i Denisa Vialou, wskazują na znaczną lukę między przybyciem ludzi a zniknięciem megafauny. Ta strona pokazuje współistnienie człowieka i Glossotherium w dwóch warstwach datowanych odpowiednio na 25 000 i 9 300 BP.
Hipoteza klimatycznaNagła zmiana klimatu może osłabić biotop i w konsekwencji doprowadzić do zaniku fauny, która nie byłaby w stanie się przystosować lub miała czas i zdolność do migracji. Jednak w wyniku globalnego ocieplenia wiele gatunków, takich jak mamut włochaty, żyło dalej na północ w zimnych obszarach Syberii i Cieśniny Beringa kilka tysięcy lat po ostatniej epoce lodowcowej, która miała miejsce 12 000 lat temu. Z drugiej strony wymieranie australijskiej megafauny odbywało się w dłuższym okresie, korzystając z bardzo różnych klimatów, na długo przed ostatnim maksimum lodowcowym i przed wzrostem temperatur, który nastąpił po nim. Inne wyginięcia miały miejsce bez żadnych zmian klimatycznych, jak na Madagaskarze , Nowej Zelandii i Ameryce Południowej .
Inne hipotezyAby zrekompensować jej niedostatek, czasami do hipotezy klimatycznej dodawane są inne przyczyny, takie jak choroby flory lub fauny, opady meteorytów itp. Równoczesne wprowadzanie zwierząt domowych i chorób, które mogą przenosić, jest również zaawansowane, chociaż zwierzęta domowe były rzadkie wśród Aborygenów, tak jak wśród Indian .
Synergiczne wiązki przyczynOprócz jednorazowych potencjalnych przyczyn, które nie mogą wyjaśnić wszystkich zaobserwowanych faktów i dlatego są kwestionowane, zmiana klimatu mogła mieć również efekt synergiczny lub zaostrzający; i odwrotnie, wylesianie i pustynnienie oraz erozja mogły zaostrzyć skutki globalnych lub bardziej „regionalnych” zaburzeń klimatycznych.
Niektóre wstrząsy klimatyczne, które dotknęły ten okres (np. ocieplenie i inwazja morska w latach 800-tych) mogły – przynajmniej częściowo – mieć również przyczyny ludzkie. Mogą to być rzeczywiście opóźnione konsekwencje ogromnych emisji gazów cieplarnianych wywołanych przez wielkie niszczenie lasów przez ogień od końca czasów prehistorycznych, w szczególności w Chinach, około 8000 lat temu, a także „ogromny wkład węgla w rzeki i ujścia rzek , ze względu na zjawiska erozji wywoływane przez te pożary oraz rozwój niszczącej orki humusu (pochłaniaczy węgla), a następnie przez wykorzystanie drewna do zasilania kuźni i przemysłu metalowego. Wykorzystanie i osuszanie torfowisk i innych terenów podmokłych mogło również mieć lokalne i globalne skutki klimatyczne, zarówno natychmiastowe, jak i opóźnione, co wymaga wyjaśnienia.
W Afryce Środkowej, nie może to być naturalny spadek tropikalnych lasów deszczowych , podstawowy z powodu poważnych i powtarzających się susze, które miały miejsce około 3000 lat temu, ale według geochemists , byłoby - przynajmniej w części - L człowieka, który będzie na zapoczątkowanie stosunkowo szybkiego regresu tropikalnych lasów deszczowych w tych regionach około 3000 lat temu, poprzez aktywne wylesianie, które nasiliło erozję, nasiliło wietrzenie i wysuszenie tej części lądu.
Około 10 000 lat temu:
Dokładniej, jeśli chodzi o wyspy Morza Śródziemnego, około 10 000 lat temu:
Wymieranie epoki lodowcowej charakteryzuje się wyginięciem wielu dużych zwierząt ważących ponad 40 kg . W Ameryce Północnej wyginęły 33 z 45 (w przybliżeniu) rodzajów dużych ssaków, w Ameryce Południowej 46 z 58, Australia 15 z 16, Europa 7 z 23, a Afryka Subsaharyjska tylko 2 z 44. L Wyginięcie w Ameryce Południowej jest świadectwem reperkusji Wielkiej Międzyamerykańskiej Wymiany Populacji Zwierząt. Jest tylko w Ameryce Południowej i Australii, że wymieranie wystąpiło u taksonomicznych poziomie z rodzinami lub nowszej.
Cztery główne hipotezy dotyczące tego wyginięcia:
Hipoteza eksterminacji przez prehistorycznych ludzi nie ma uniwersalnego zastosowania i jest tylko niedoskonale potwierdzona. Na przykład, istnieją niejasności dotyczące „rozrządu” w nagłej wygaśnięcie australijskiej megafauny z torbaczy , wraz z pojawieniem się ludzi w Australii. Biolodzy zauważają, że porównywalne wyginięcia nie miały miejsca w Afryce , gdzie jednak fauna ewoluowała wraz z hominidami. Niektórzy naukowcy wysunęli pomysł, że fauna afrykańska zdążyła ewoluować z hominidami, co pozwoliło im dostosować swoje zachowanie. Inne fauny miały kontakt ze współczesnymi ludźmi, bardzo skutecznymi myśliwymi. Polodowcowe wymieranie megafauny w Afryce stało się bardziej odległe.
Ameryka północnaW ciągu ostatnich 50 000 lat, wliczając w to ostatnią epokę lodowcową, w Ameryce Północnej wymarło około 33 rodzajów dużych ssaków. Spośród nich 15 rodzajów może bez wątpienia datować się na krótki okres od 11 500 do 10 000 p.n.e.: mniej więcej po utworzeniu stanowiska Clovis w Ameryce Północnej. Większość innych wymierań również miała miejsce w bardzo wąskim oknie, chociaż niektóre miały miejsce poza tym małym przedziałem. I odwrotnie, w tym czasie zniknęło tylko pół tuzina małych ssaków. Poprzednie wymieranie w Ameryce Północnej miało miejsce pod koniec zlodowaceń, ale nie przy takiej nierównowadze między dużymi i małymi ssakami. Wymieranie megafauny dotyczy dwunastu rodzajów jadalnych roślinożerców ( H ) i pięciu rodzajów dużych niebezpiecznych drapieżników ( C ). Wymierania w Ameryce Północnej obejmują:
Ocaleni są równie ważni jak zaginieni: żubry , łosie (niedawni imigranci z Beringii ), jelenie , renifery , jelenie , widłorogi , woły piżmowe , muflony , kozy górskie . Wszystkie z wyjątkiem widłorogów pochodzą od azjatyckich przodków, którzy przystosowali się do ludzkich drapieżników. Teza o tym powiązaniu powstała w 1999 roku.
Dopiero badanie kultury paleo-indyjskiej i stanowiska Clovis umożliwiło powiązanie ludzi z wyginięciem Ameryki Północnej. Uważa się, że ludzie używali silników odrzutowych (zwanych atlatl w języku nahuatl ) do zabijania dużych zwierząt. Głównym przeciwieństwem tej „prehistorycznej hipotezy o eksterminacji” jest to, że ówczesnych ludzi, takich jak ludzie z Clovis, było zbyt niewielu, aby mieć znaczenie ekologiczne. Ale inne hipotezy dotyczące zmian klimatycznych również nie wytrzymują dokładnej analizy.
Ameryka PołudniowaW Ameryce Południowej, która nie uległa zlodowaceniu lub nie uległa żadnemu zlodowaceniu (jedyną konsekwencją jest wzrost lodowców w Andach Cordillera ), możemy zaobserwować we współczesnych czasach falę wymierania.
Fala wymierań rozpoczęła się tam wcześniej niż w obu Amerykach, w plejstocenie . Najsilniejsze podejrzenia wskazują na okres bezpośrednio po przybyciu człowieka – co odpowiada około 50 000 lat – ale naukowe debaty na temat dokładnego przedziału czasu nadal trwają.
Około 1500 roku kilka gatunków wyginęło po przybyciu osadników polinezyjskich , w tym:
Przybycie ludzi z Zachodu i ich zwierząt domowych spowodowało wiele innych wyginięć.
Ostatnie badania, oparte na wykopaliskach archeologicznych i paleontologicznych na 70 różnych wyspach, wykazały, że wiele gatunków wyginęło w chwili, gdy Polinezyjczycy przekroczyli Pacyfik i że zaczęło się to 30 000 lat temu od archipelagu Bismarcka i Wysp Salomona . Obecnie szacuje się, że od czasu przybycia człowieka wyginęło 2000 gatunków ptaków na Pacyfiku. Wśród tych wymierań znajdujemy:
Kiedy ludzie przybyli około 2000 lat temu, prawie cała megafauna wyspy wymarła, w tym:
Od początku ludzkiej kolonizacji na wyspach około 500 lat temu wyginęła duża liczba gatunków, w tym:
Obecne wymieranie wydaje się bardziej uderzające, jeśli podążamy za tradycją i że niedawne wymieranie (mniej więcej od rewolucji przemysłowej ) jest oddzielone od wymierania plejstoceńskiego pod koniec ostatniego zlodowacenia . Biorąc pod uwagę jedynie wpływ człowieka, można powiedzieć, że wrażliwość gatunków i tempo ich wymierania po prostu wzrasta wraz ze wzrostem populacji ludzkiej, a zatem nie byłoby potrzeby oddzielania wymierania od holocenu niedawnego wyginięcia.
Kilku autorów szacuje tempo wymierania gatunków na 100 do 1000 razy większe niż „podstawowe" lub średnie tempo wymierania w skali ewolucji planety. Należy zauważyć, że wartości te mogą się różnić w zależności od taksonu i są danymi ekstrapolacje. Wskaźniki wymierania strunowców nie są tak wysokie; obecne stawki są od 8 do 100 razy wyższe niż stawki w tle . Według nich obecne tempo wymierań jest od 10 do 100 razy większe niż podczas któregokolwiek z masowych wymierań w historii Ziemi .
W powszechnym wyobrażeniu szybkość wymierania jest zminimalizowana , ze względu na przetrwanie populacji trofeów w niewoli zwierząt, które po prostu „zniknęły z dzikiej fauny” ( jelenie Ojca Dawida itp.), przez marginalne przetrwanie megafauny, z których wiele jest robiona reklama w mediach, ale które są „ekologicznie wymarłe” ( nosorożec sumatrzański ) i przez całkowitą ignorancję, że wymarło się u stawonogów . Kilka godnych uwagi przykładów wymierania współczesnych ssaków:
Wiele ptaków wyginęło w wyniku działalności człowieka, w szczególności endemiczne ptaki z wysp, w tym wiele ptaków nielatających ( patrz pełniejsza lista wytępionych ptaków ). Niektóre godne uwagi gatunki wytępionych ptaków to:
Kilku biologów wierzy, że jesteśmy teraz na początku przerażająco przyspieszającego masowego wymierania antropogenicznego. Edward Osborne Wilson z Harvardu w książce The Future of Life (2002) szacuje, że przy obecnym tempie ingerencji człowieka w biosferę połowa wszystkich żyjących gatunków wyginie w ciągu 100 lat. W 1998 roku Amerykańskie Muzeum Historii Naturalnej przeprowadziło ankietę wśród biologów, która wykazała, że większość z nich uważa, że rozpoczynamy antropogeniczne masowe wymieranie. Liczne badania naukowe od tego czasu – takie jak raport czasopisma Nature z 2004 r., a także badania 10 000 naukowców, którzy wpisali się na coroczną Czerwoną Listę IUCN Międzynarodowej Unii Ochrony Przyrody Gatunków Zagrożonych – tylko to wzmocniły. zgoda. Spadek populacji płazów została zidentyfikowana jako wskaźnik degradacji środowiska. 2017 Badanie wykazało, że 40% z 177 gatunków, od ssaków badanych poniosła straty ludności powyżej 80%. W latach 1989-2016 zaobserwowano również 76% spadek liczby owadów latających. Metaanaliza opublikowana w 2019 r. i obejmująca 73 badania historyczne przeprowadzone w ciągu ostatnich 40 lat pokazuje, że 41% gatunków owadów ginie (spadek liczebności lub zasięg), co stanowi dwukrotnie więcej niż w przypadku kręgowców. W ekosystemach lądowych Lepidoptera , Hymenoptera i Coleoptera są taksonami najbardziej dotkniętymi , natomiast cztery taksony wodne ( Odonata , Plecoptera , Trichoptera i Ephemeroptera ) utraciły już znaczną część swoich gatunków. Głównymi przyczynami tego spadku są niszczenie siedlisk z powodu intensywnego rolnictwa i urbanizacji, zanieczyszczenia pestycydami i nawozami.
Peter Raven, były prezes American Association for the Advancement of Science , stwierdza we wstępie do publikacji AAAS Atlas of Population and Environment : „Pomnożyliśmy wartość tempa wymierania biologicznego, a mianowicie trwałej utraty gatunków, kilka ponad sto, że miał do poziomów historycznych, i są zagrożone utratą większości gatunków poprzez końca XXI th wieku . Obecnie postrzegane masowe wymieranie jest w całości spowodowane działalnością człowieka, która obejmuje fragmentację terytoriów , wylesianie, niszczenie siedlisk, polowania, kłusownictwo, introdukcję gatunków inwazyjnych, zanieczyszczenie i zmianę klimatu. Skumulowane efekty i synergia między tymi czynnikami mogą mieć jeszcze większy wpływ na środowisko.
Dowody wszystkich poprzednich wymierań mają charakter geologiczny; jednak najkrótsze skale czasu geologicznego są rzędu kilkuset tysięcy do kilku milionów lat. Nawet wymieranie spowodowane nagłymi zdarzeniami, takimi jak uderzenie asteroidy z Chicxulub, która jest obecnie najlepszym przykładem, rozciąga się na równowartość wielu istnień, z powodu złożonych interakcji ekologicznych, które są wyzwalane przez zdarzenie. Trendy wymierania gatunków różnią się między przeszłymi masowymi wymieraniami a obecnym potencjalnym masowym wymieraniem. W przeszłości większość wymierań dotyczyła rzadkich gatunków młodych taksonów, o małej różnorodności i ograniczonych zasięgach. Obecnie gatunki rozpowszechnione i pospolite znikają bez wyraźnej tendencji, co wskazuje na krytyczny problem.
Zanik megafauny w końcu ostatniego wieku lodu może być może być przypisane do działalności człowieka, bądź bezpośrednio, przez myśliwych, albo pośrednio, poprzez wyeliminowanie populacji drapieżnych. Chociaż zmiany klimatyczne są nadal wymieniane jako kolejny ważny czynnik, wyjaśnienia antropogeniczne stały się dominujące .
Wciąż jest nadzieja, niektórzy twierdzą, że ludzkość może ostatecznie spowolnić proces wymierania poprzez odpowiednie zarządzanie ekologiczne. Inni twierdzą, że trendy społeczno-polityczne i przeludnienie wskazują, że pomysł ten jest zbyt optymistyczny. Wiele nadziei opiera się na zrównoważonym rozwoju i ochronie przyrody . 189 krajów podpisało porozumienia z Rio i zobowiązało się do przygotowania planu działania na rzecz bioróżnorodności . Jego pierwszym krokiem jest identyfikacja zagrożonych gatunków i siedlisk w poszczególnych krajach.
W październiku 2016 r. World Wide Fund for Nature w swoim raporcie Living Planet 2016 wskazuje między 1970 a 2012 r. „58% zmniejszenie liczebności populacji kręgowców” i „średni roczny spadek o 2% nie wykazujący oznak spowolnienia tego dynamiczny ”. W 2017 r. ponad 15 000 naukowców ze 184 krajów podpisało wspólne oświadczenie ostrzegające, że szóste masowe wymieranie spowodowane przez człowieka może zniszczyć wiele obecnych form życia przed końcem stulecia.
Chociaż drastyczne spadki bioróżnorodności wskazują na szóste masowe wymieranie, nie mamy wystarczających informacji, aby potwierdzić, że osiągnęliśmy ten poziom. Masowe wymieranie w przeszłości trwało od 0,05 do 2,76 miliona lat. Dane za rok 1500 dają nam tylko niewielką ilość danych, na których można oprzeć ten wniosek. Ponadto istnieje znaczny brak informacji na temat obecnych gatunków morskich, bezkręgowców i roślin. W środowiskach morskich na świecie wyginęło tylko 15 gatunków zwierząt, co może wskazywać na trudności w dokumentowaniu wymierań morskich. Brakuje informacji na temat bezkręgowców, ale szacunki IUCN pokazują, że 42% z 3623 bezkręgowców lądowych i 25% z 1306 morskich bezkręgowców jest zagrożonych wyginięciem. Rośliny nie zostały jeszcze ocenione. Jednak naukowcy spodziewają się proporcjonalnego spadku liczby roślin wraz ze spadkiem liczby zwierząt, ponieważ koewolucja spowodowała zależność roślin od gatunków zwierząt w zakresie zapylania lub rozprzestrzeniania nasion. Badanie opublikowane w 2019 roku w Nature Ecology and Evolution podaje następujące informacje: 571 roślin nasiennych zniknęło od 1750 r., a od 1900 r. znikały trzy gatunki roślin każdego roku. To tempo wymierania jest 500 razy większe niż bazowe tempo wymierania spontanicznego .
Jeśli chodzi o zmiany klimatyczne , jeśli nie zostaną one szybko opanowane, doprowadzą do ogromnej utraty bioróżnorodności, nie przez łagodne nachylenie, ale przez nieodwracalne przyrosty (urwiska). Według Reporterre , „szósty masowe wymieranie przyspiesza w tempie zawrotnym” .
12 sierpnia 2008 r. amerykańscy biolodzy Paul R. Ehrlich i Robert Pringle przedstawili swoją pracę na temat szóstego wymierania gatunków podczas Proceedings of the American Academy of Sciences (PNAS) i doszli do wniosku, że nadal możliwe jest powstrzymanie spadku liczby gatunków pewne radykalne środki podejmowane są na poziomie globalnym. Proponują w szczególności kontrolę naszej ekspansji demograficznej (9,3 miliarda ludzi spodziewanych w 2050 r.); zmniejszyć niepotrzebną nadmierną konsumpcję zasobów naturalnych; korzystać z niektórych bezpłatnych usług oferowanych przez biosferę, takich jak surowce odnawialne, naturalne systemy filtracji wody, magazynowanie węgla przez lasy, zapobieganie erozji i powodziom przez roślinność, zapylanie roślin przez owady i ptaki; finansowanie rozwoju obszarów chronionych poprzez prywatne fundacje, jak to zrobiono w Kostaryce; informowanie i angażowanie rolników w ochronę bioróżnorodności; przywrócić zdegradowane siedliska. Stwarza to prawdziwe trudności, szczególnie w bardzo delikatnych środowiskach tropikalnych, gdzie pionierskie fronty niszczą podłoża. Na Borneo fiaskiem i niepotrzebnym zniszczeniem wspomnianego obszaru zakończył się tzw. milion hektarowy projekt ryżowy (lub Megarice ) prowincji w Centralnym Kalimantanie. Organizacje pozarządowe zajmujące się reintrodukcją walczą o znalezienie nienaruszonych lasów; same rezerwy są zagrożone jak Tanjung Puting Parku Narodowego , zamiast przywrócenia do orangutana . Wreszcie wśród proponowanych rozwiązań czasami zachowujemy ideę trzymania zwierzęcia w oczekiwaniu na lepsze dni. Perspektywa ta opiera się na założeniu, że zwierzę jest tylko jednostką biologiczną, ale stanowi realny problem, gdy konieczne jest również zachowanie kultury zwierzęcia i jego struktur społecznych. Jednak jedynym sposobem przekazania zwierzętom kultury, której nie nauczyły się od własnej, jest macierzyństwo, reintrodukcja lub pozytywne wzmacnianie. Kultura zwierzę dzięki ludzkiej pracy oznacza dwie rzeczy w tym przypadku: rodzaj, co musi być transmitowane (wybór) i sposób nadawania. W przypadku reintrodukowanych orangutanów widzimy świetne osiągi w oprzyrządowaniu, ale niską autonomię. Bardziej niż prawdziwie rekonstruując naturę w jej złożoności, ludzkość może jedynie sztucznie i subiektywnie rekonstruować pewne aspekty.
Ruch Extinction Rebellion , którego nazwa wskazuje na walkę z tym problemem, istnieje od końca 2018 roku i rozprzestrzenia się po całym świecie z Wielkiej Brytanii.