To głównie w postaci „przemijającego czasu” cała ludzka egzystencja staje się świadoma fenomenu czasu . Nic więc dziwnego, że pytania na ten temat od samego początku były częścią całej historii filozofii. Filozofowie zakwestionowali zarówno jego pochodzenie, charakter, jak i koncepcję. Po pierwszych mitycznych hipotezach, które zawdzięczamy Grekom archaicznej Grecji, Arystoteles łączący czas i ruch , w swojej Fizyki umieszcza „fizyczno-matematyczną” doktrynę czasu, która pod różnymi względami została zasadniczo utrwalona. naukowe podejście do dnia dzisiejszego. Myśl metafizyczna wywodząca się bezpośrednio z Arystotelesa dominuje niezmiennie w średniowieczu i scholastyce . Jednocześnie od Augustyna, a następnie René Descartesa, a wreszcie Emmanuela Kanta , rozwija się myśl o czasie, która, nie zaprzeczając wiedzy Arystotelesa, przywraca psychologiczne źródła percepcji czasu. W XX -go wieku , Henri Bergson , Husserl i Martin Heidegger podkreślić długość i „czasowość” i przygotowuje nowe podejście do koncepcji czasu do zerwania z tradycyjnym stylu.
Artykuł „Czas” Słownika pojęć filozoficznych kładzie nacisk na „ dwuznaczność ” tego pojęcia w historii filozofii. Autor niniejszego artykułu przypisuje te trudności „zmowie dwóch różnych koncepcji czasu, z których każda opiera się na jego podstawowych i odrębnych aspektach, ale nieredukowalnych” , a mianowicie zasadzie przemiany procesowej, która przejawia się we wszystkim poprzez następstwo „teraz”. „lub stabilne i nieokreślone uniwersum wszystkich zmian. W tym drugim przypadku, pojmowanym jako statyczny, uniwersalny pojemnik, czas odnosiłby się albo do wrażliwego świata, albo do podmiotu postrzegającego i poznającego. Zrównuje czas ", który jest zarówno wielkością fizyczną symbolizowaną przez parametr" t ", konstytutywny dla większości praw fizycznych, jak i" wewnętrznym wymiarem "naszej świadomości, w którym odbywa się sam przebieg naszego istnienia, podczas gdy przepływ naszych doświadczeń pojawia się procesowo ” .
„Czym więc jest czas?” Jeśli nikt mnie nie zapyta, wiem; jeśli chcę odpowiedzieć na tę prośbę, ignoruję ją. A jednak odważnie stwierdzam, że gdyby nic nie minęło, to nie byłoby czasu; że gdyby nic się nie wydarzyło, nie byłoby czasu, który nadejdzie, a gdyby nic się nie wydarzyło, nie byłoby teraźniejszości. Otóż, te dwa czasy, przeszłość i przyszłość, jakie one są, skoro przeszłość już nie istnieje, a przyszłość jeszcze nie jest? "
- Święty Augustyn, Wyznania , księga XI, rozdział 14
Meister Eckhart opisuje to tak: „Czas to co przekształca i różnicuje, wieczność jest utrzymywany w swojej prostocie” (cytowany przez Jean Greisch ).
Dla wielu „kwestia istnienia czasu jest niezwykle złożona, ponieważ byt i czas tworzą a priori przeciwstawną parę. Bycie jest stabilne i niezmienne, czas jest samą zasadą zmiany i stawania się ” . Z drugiej strony mamy przykład św. Augustyna, który skarży się w cytacie podkreślonym w tym artykule. Czas chowa się w samym swoim fenomenie i chowając się przed wzrokiem, jednocześnie skrywa się przed wiedzą - zauważa ten sam autor.
Jeśli zidentyfikowali niektóre z jego cech, to na pytanie „czym jest czas?” Starsi tak naprawdę nie odpowiedzieli. GER Lloyd zaprzecza istnieniu jednej koncepcji i mówi raczej o bardzo rozbieżnych tematach i znaczeniach, w których mieszają się wyraźnie niefilozoficzne tematy.
W krótkiej historii historia pojęcia czasu, podobnie jak bytu, jest zwykle przedstawiana na podstawie opozycji między Parmenidesem i Heraklitem . Filozofia grecka najpierw myśli o czasie zgodnie z jego kosmiczną i cykliczną rzeczywistością. Pierwsi myśliciele, tacy jak Anaksymander, mówiąc o „porządku czasu” jako o prawie, któremu podlegają rzeczy, utożsamiają czas z „ ruchem ” „ wszystkiego ”. Platon , wobec obserwacji ruchu Heraklitów, troszczy się o zachowanie nieruchomego charakteru bytu, koncepcji, którą czerpie z Parmenidesa , przyznając, że „zrodzony świat nie może być wieczny, jest to tylko jeden ruchomy obraz nieruchomej wieczności, który nazywamy Czas ” . Platon zwracając uwagę na ruchomy charakter czasu, który przeciwstawia się bezruchu wieczności, widzi w nim naśladowanie w porządku materialnych wytworów absolutnej i natychmiastowej doskonałości zrozumiałego modelu; to znaczy odrodzenie go w trybie pomniejszym, poprzez niekończące się rozwijanie okrężnego i regularnego ruchu. Zenon z Elei na mocy paradoksu podzielności czasu w nieskończoność doszedł do wniosku, że nie istnieje
Czy pogoda jest prawdziwa?Arystoteles zauważa, że czas, który zawsze się pojawia, jest podzielony na przyszłość i przeszłość, to znaczy na dwa wielkie podziały, z których jednego nie ma już przeszłości, drugiego nie ma jeszcze przyszłości, „żaden z nich nie” - wspomina Joseph Moreau . Teraźniejszość, której wydaje się, że można przyznać pewną rzeczywistość jako granicę między przeszłością a przyszłością, jest tylko chwilą, o czym sama mówi Arystoteles, nie jest częścią czasu. Ponieważ chwila, która skupia całą możliwą rzeczywistość czasu, ma charakter sprzeczny, będąc jednocześnie zawsze tą samą i zawsze różną, „płynna natura czasu okazuje się niezrozumiała” .
Czy czas jest cykliczny czy liniowy?W starożytnej Grecji , najbardziej znany obrońcy cykliczność czasu lub z wiecznego powrotu , po późnym nazwy stoickiej, byli pierwszymi stoików , Zeno , Cleanthes , Chrysippos przed Diogenesa Babilonu i Panetios . W zasadzie historia świata rozwija się cyklicznie. Po kilku tysiącach lat („ Wielki Rok ”) powtarza się ten sam ciąg wydarzeń, identyczny jak poprzedni, z rekomponowanymi elementami. Słowo używane wśród Greków to palingenesis (παλιγγενεσία), bliskie pojęcie, które oznacza „ponownie geneza”, „nowe narodziny” lub „odrodzenie”. Wbrew arystotelistom, którzy odrzucili koncepcję czasu cyklicznego, stoicy przeciwnie, poparli tezę czasu okresowego.
Wraz z nadejściem chrześcijaństwa następuje radykalna zmiana paradygmatu: czas cyrkularny, który czerpał z cykli natury, został zastąpiony czasem linearnym, dostosowanym do narracji historycznej i do oczekiwań mesjańskich . Czas ludzi wkroczył na scenę świata ... wpis wystarczająco wstrząsający, by zgorszyć grecką głowę, taką jak Plotyna , który nie może przyznać, że czas ma początek i koniec.
Czy czas jest wieczny?Abstrakcyjna koncepcja czasu nie jest jeszcze jasna. Hezjod w swojej Teogonii rozwija w swoim micie o stworzeniu z początkowego chaosu inną perspektywę skupioną na „pięciu rasach lub pięciu wiekach ludzkości”, które różnią się od siebie na podstawie ich szczególnego doświadczenia czasu i ich zachowanie. Widzimy porządek czasowy ściśle powiązany z porządkiem moralnym, prowadzący do katastrofalnych konsekwencji w przypadku załamania.
Od samego początku, zauważa Françoise Dastur , czas fizyczny, który charakteryzuje się różnorodnością i niejednorodnością, jest rozumiany w opozycji do wieczności, tej reprezentacji, która będzie trwała do nas zgodnie z formułą Meister Eckhart „czas, to jest to, co jest przekształcone i zróżnicowane, wieczność jest zachowany w swojej prostocie ” . Pierwsi myśliciele opierali się na tej idei wieczności, którą, jak wierzyli, zrozumieli, dla kontrastu, ustalając ich rozumienie czasu ucieczki ludzi, w obliczu wszelkiego rodzaju wydarzeń, śmierci i starzenia się. Prymat wieczności, który reprezentuje platońską idealność zwykłego czasu i do którego jest porównywany, przejdzie przez całą historię pojęcia czasu.
Idea nieśmiertelności, a nie wieczności, która odróżnia bogów od prostych śmiertelników, jest stopniowo uwalniana, dominuje w temacie greckiego bohatera lub półboga, czczonego po jego śmierci szeroką i trwałą sławą, nawet dzięki pewnym kultom, które akceptują idea wędrówki dusz. Interpretacja przeszłości i pewien sens historyczny wyłaniają się i stopniowo odróżniają od pierwszych interpretacji mitologicznych, w szczególności dzięki „wpływowi cywilizacji Bliskiego Wschodu, z którymi Grecy zdali sobie sprawę z zakresu i ciągłości przeszłości” , zwłaszcza Herodota i Egipt. Ta świadomość realności i wagi przeszłości prowadzi do ustanowienia w każdym mieście kalendarzy, w szczególności w celu regulowania czasu trwania mandatu przedstawicieli w Radzie, a także kultów i świąt religijnych.
W myśli archaicznej pochodzenie czasu i kwestia kosmologicznego lub teologicznego pochodzenia świata są niejasne . Dopiero stopniowo kwestia czasu była rozpatrywana w sposób autonomiczny, zwłaszcza w odniesieniu do refleksji nad ruchem i jego fizyczną rzeczywistością.
Kwestia silnika czy pierwsza zasadaBadając tradycyjne poglądy na naturę czasu, Arystoteles bada najpierw ten, który utożsamia czas z ruchem Całości - całość bytu, w jej ruchu byłby sam czas, a następnie to, co asymiluje nieczas do Całości. ale „do ostatecznej sfery niebieskiej, która swoim ruchem kołowym obejmuje wszystkie rzeczy i zamyka je w sobie” . Arystoteles zachowuje ten punkt widzenia i czyni z pierwszej sfery swojego systemu kosmologicznego motor ruchu uniwersalnego.
W duchu lub w rzeczachArystoteles, podobnie jak Platon, łączy w pewnej kosmologicznej relacji czas z uniwersalnym ruchem kosmicznym.
Niemniej jednak intymna świadomość czasu prowadzi Arystotelesa, który zachowa ideę priorytetu ruchu , do jego ścisłego związania z duszą. Nawet jeśli nie jest pierwszy, Arystoteles zadaje sobie następujące pytanie: czy czas jest czysty produkt naszej świadomości, czy też istnieje poza nią? Z jednej strony, skoro czas jest tym, co można policzyć, zakłada on organizacyjną władzę duszy i świadomość trwania, co podkreśla rolę duszy. Z drugiej jednak strony musimy rozpoznać wpływ czasu na rzeczy poza nami. Bez całej świadomości świat nie byłby chaosem, zawsze byłby rzeczywisty, zawsze podlegałby kolejnemu porządkowi: dni i nocy, pór roku, gwiazd. Ruch rzeczy, który zmienia ich wygląd i położenie, świadczy o działaniu czasu.
Augustyn, idąc za przykładem Arystotelesa, rozumiejąc czas jako to, co jest mierzone, powie, że sam umysł jest w stanie zmierzyć i usiłować wyjaśnić trwanie przez „ rozciągnięcie duszy ” . Musimy poczekać na XII -go wieku i tłumaczenie Arystotelesa traktowane za alternatywę między czasie fizycznego i psychicznego czasu wynurzyć.
Starożytność przekazuje nam cały wachlarz podejść do czasu, z których wiele straciło dla nas wszelkie znaczenie, podczas gdy myśl Arystotelesa, w całości zawarta na około piętnastu stronach ( Fizyka , 217b), przedstawia ją jako następstwo „teraz” wciąż form podstawa naszego zwykłego rozumienia tego zjawiska.
Można znaleźć w Internecie, w tym wkład D r G ER Lloyd (in) czasie w myśli greckiej ważną rozwój na pre-filozoficzne koncepcje czasu od od Homera i Hezjoda , poprzez szereg myślicieli znanych pod ogólnym etykiecie od przedsokratyków , aż do Anaksymandra, który według autora wygłosił pierwsze oryginalne racjonalne stwierdzenie.
Profesor GER Lloyd (en) z University of Cambridge zauważa u Homera trzy wystąpienia reprezentowane przez trzy terminy wskazujące na czasowość:
„ Plotyn , z jego Aion , proponuje raczej teozoficznej spekulacji niż rygorystycznej interpretacji skłania się do zjawiska” , pisze Martin Heidegger. Plotyn odrzuca Arystotelesowską teorię czasu jako liczby lub miary, ponieważ uważa za błąd szukanie czasu wyłącznie w ruchu , ten ostatni jest tylko jednym z jego aspektów, a nie najważniejszym. Woli powrócić do platońskiej definicji czasu jako „ruchomego obrazu nieruchomej wieczności” (Timaeus 37d)… reinterpretowanej w bardzo osobisty sposób.
Szczególną uwagę należy zwrócić na mniej znaną myśl Kairosa , boga czasu kairologicznego, to znaczy myśl o działaniu, okazji i pomyślnym czasie. Ten moment działania, „którego stara grecka mądrość nauczyła rozpoznawać według swojej mocy lub„ chwytać za włosy ”i który Arystoteles nauczył się rozpoznawać w swoim nauczaniu dzięki cnocie roztropności, fronêsis ”, zauważa Michel Haar . W przeciwieństwie do dominującej koncepcji czasu chronologicznego, Kairos nie występuje w regularnej chronologii, w której każdy teraz jest równoważny drugiemu. Właśnie to bardzo stare rozumienie czasu, jako sprzyjającego momentu, będzie próbowało ożywić współczesna fenomenologia.
W poematach Homera, że nie jest to kwestia ciągłego, abstrakcyjnego i qualityless czasie, jak wiemy, ale zjawiska oskarżonej o uczuciowości, w którym śmiertelnicy żyć przeciwieństwo życia do tego z nieśmiertelnych. Podczas „ludzkie pokolenia są w porównaniu ze wzrostem i opadaniem liści . " Najczęściej w homeryckich tekstach i tragediach dominuje nieubłagany los, nie tracąc jednak absolutnie przestrzeni zabawy, która nie jest jeszcze „wolną wolą”, ale pozwala niektórym ludziom sprawdzić przeznaczenie przebiegłością i przenikliwością, jak w Ulisses .
Po przejściu etapu mitologicznego pojęcie czasu staje się bardziej abstrakcyjne i, jak rozwinął redaktor artykułu „czas” w Słowniku pojęć , jest mniej więcej związane z ruchem słońca i słońca. … niebo, czasem zresztą dla jednych wprost utożsamiane z tym ruchem kosmicznym, dla innych (Platon i Arystoteles) jako po prostu połączone. Zdaniem GER Lloyda, jeśli „abstrakcyjne pojęcia czasu pozostały elementarne [], dwie idee fatalności i przemijalności ludzkiego życia z drugiej strony zostały mocno wyrażone” .
GER Lloyd zwraca uwagę na postrzeganie czasu, w tej pierwszej myśli greckiej, na dwie podstawowe cechy, pozornie sprzeczne. Z jednej strony cykl pór roku, ruch ciał niebieskich i powrót świąt religijnych sugerują charakterystyczną cechę czasu, jego ruchliwość i powtarzalność, z drugiej zaś starzenie się i nieuchronna śmierć wzmacniają jego charakter nieodwracalność.
Heraklit z Efezu będzie pierwszym filozofem, który wyraźnie zajmie się czasem i rozpozna jego rzeczywistość; ale ubolewa nad jego lotem, niestałością i niezrozumiałością: „Kąpimy się i nie kąpiemy się w tej samej rzece” (fragment 12). „Jesteśmy i nie jesteśmy” (fragment 49a). „Zimno staje się gorące, gorące zimno, mokre suche, a suche mokre” (fragment 126). Czas z kolei przeciwstawia się (Konfliktowi) i stwarza (Harmonii) przeciwieństwa i jako taki wyraźnie jawi się jako uniwersalny motor natury. Ale jest to równie nonsensowne, ponieważ narusza logiczne zasady tożsamości i niesprzeczności.
Z tego uniwersalnego doświadczenia czasu związanego ze zmianą, pytanie, które będzie nieustannie stawiane w tym okresie, będzie dotyczyło tego, czy ruch obejmuje, przewyższa, rozkazuje, czy nawet jest tylko substytutem czasu. Arystoteles pokaże, że jeśli czasu nie można utożsamiać z ruchem, to zgodnie z jego wyrażeniem jest to „coś z ruchu” .
Plotyn zarzuci Arystotelesowi ignorowanie istoty Czasu. „Czas nie jest w istocie miarą ruchu, jest przede wszystkim czymś innym i przez przypadek sprawia, że ilość ruchu jest znana”, pisze Sandy Torres, Plotinus odnosi czas do życia duszy.
Skoro czas można mierzyć różnymi środkami ( klepsydra , zegar słoneczny ), trochę jak przestrzeń , to nawet niektórzy pojmowani są jako liczba, koncepcja, która będzie trwała aż do Arystotelesa, twórcy czasu metafizycznego.
Historycy są zgodni co do tego, że niewątpliwie postrzeganiu zmiany i sukcesji zawdzięczamy pojęcie czasu i wyłonienie się jego zasadniczych cech:
Nawet jeśli odstąpi się od oczywiście mitycznych podejść, prawidłowa interpretacja najstarszych myśli pozostaje trudna. Najbardziej stałą tendencją komentatorów jest wyobrażanie sobie, być może błędnie, że starożytni zajmowali się tymi samymi pytaniami co my lub że podobieństwo terminów używanych w odniesieniu do czasowości obejmuje identyczne pojęcia.
Metafizyka , który wystartował z Arystotelesa, ma być pierwszym lub podstawową filozofią pierwszych zasad, z którego są wykonane do wszystkich nauk.
Arystoteles, zauważa Pierre Aubenque, subtelnie łączy dziedzictwo platońskie, które ceni przeszłość i jej mity, z całkowicie odwrotną ideą historycznego źródła postępu w wiedzy i technikach, a całość koryguje idea cykliczności. który podtrzymuje obraz wieczności Kosmosu .
Wraz z nim mamy pierwszą próbę fizyczno-matematycznego wyjaśnienia czasu, a jego główne wyznaczniki (następstwo, nieodwracalność, mierzalność), wyzwalane przez myśl archaiczną, będą wyrażane jeszcze bardziej rygorystycznie. Arystoteles dopełnia koncepcję dwoma innymi znanymi nam dobrze postaciami czasu: ciągłością i jednoczesnością. François Vezin doskonale wyraża wagę podejścia Arystotelesa, stwierdzając, że cała historia filozofii opiera się „na bardzo precyzyjnej interpretacji czasu [tak, aby] nie można już odpowiedzieć na jakiekolwiek kwestionowanie czasu. na piętnastu stronach Arystotelesa ” .
Dla Arystotelesa, jeśli „czas” nie jest bezpośrednio ruchem , jest jednak z nim ściśle związany, ponieważ mówi o nim, że jest on, zgodnie z jego wyrażeniem, „czymś w rodzaju ruchu” . Arystoteles na dowód tego związku podaje, że w stanach snu nie dostrzegamy już czasu. Czas jest odczuwalny, gdy w ruchu, rozumianym w najszerszym możliwym sensie filozoficznym (patrz artykuł „ Ruch (filozofia) ”), dostrzega się „porządek pierwszeństwa i późniejszego”.
Dostrzegamy czas, kiedy rozróżniamy w „ ruchu ” kolejność kolejnych pozycji ruchomego, przedniego i tylnego, i mówiąc to, nie popadamy w definicję, którą wielu uważało za krytykę jako okrągłą (czas to czas) w egzegezie tomaszańskiej . Arystoteles subtelnie zauważyłby, że to „ilość” jest z nim współistotna, a nie sam ruch, który implikuje uprzednio-późniejszą, jak zauważa RP Sertillanges . Czas będzie „liczbą numerowaną” (numerem ruchu według stanu przed i po), to znaczy ilościową ruchu. François Fedier , pod wpływem Heideggera, zastąpi, być może niejasne, wyrażenie „liczba numerowana” wyrażeniem: „co jest liczone” przez spojrzenie, które „ spoczywa na„ przed ”i„ po ”, które towarzyszą ruch ” .
Ale ponieważ cały ruch jest z konieczności ograniczony i ograniczony (patrz Ruch (filozofia) ), to Arystoteles zawiesił tę definicję czasu, który jest nieskończony, na ruch, który byłby wieczny, prosty i konieczny. Znajdzie go w kolistym ruchu nieba, który jawi się jako ciągły i konieczny ruch, bez początku i końca, nie będący ruchem między przeciwieństwami, nie ma punktu początkowego napisanego przez Émile Bréhier
Z Arystotelesem narzuca się idea czasu, który bierze swoje źródło w naturze i przemija z rzeczami, innymi słowy obiektywnego czasu ignorującego obserwatora, który będzie panował, dopóki Newton nie rozwinie się dla jego potrzeb, koncepcja czasu teoretycznego, „ czas Newtona ”, płynący jednostajnie, bez odniesienia do niczego zewnętrznego, ani obserwatora, ani rzeczy. Wreszcie u Arystotelesa „czas jest po raz pierwszy utożsamiany z pojęciem teraźniejszości, to znaczy„ teraz ”” . Cała analiza arystotelesowska opiera się na tym postulacie trwałości teraźniejszości , która będzie zatem stanowić jedyną rzeczywistość czasu spisaną podczas kompleksowej analizy Pierre Aubenque . Należy zauważyć, że ten sposób zbliżania się do czasu od prymatu teraźniejszości już nigdy nie będzie kwestionowany w całej historii filozofii.
W scholastycy , aw szczególności najbardziej znanym z nich Tomasz z Akwinu zwolennikiem myśli Arystotelesa poprzez nadanie mu, zgodnie z opinią RP Sertillanges, do „rozwoju i precyzją, które nie mają w Stagiryty” . Tomasz z Akwinu podejmuje i upraszcza prezentację tez Arystotelesa dotyczących nieidentyfikacji czasu i ruchu, utrzymywanych przez nie relacji, formalnego uzasadnienia zasady ciągłości. Opracowanie scholastyczne zakotwiczy myśl Arystotelesa w taki sposób, że żadna próba odkrycia zagadki czasu nie będzie mogła obejść się bez debaty z Arystotelesem, pisze Jean Greisch.
Aquinatus sprzeciwia sofistów, którzy zaprzeczają istnieniu czasu. Na temat istnienia czasu, jego wątpliwej rzeczywistości, przypomnijmy komentarz Josepha Moreau .
Augustyn rozumiejąc, podobnie jak Arystoteles, czas jako to, co jest mierzone, uważa, że sam umysł jest zdolny do pomiaru. Musimy poczekać na XII -go wieku i tłumaczenie Arystotelesa traktowane za alternatywę między czasie fizycznego i psychicznego czasu wynurzyć.
Awerroes i średniowieczni arystoteliści (wielcy komentatorzy chrześcijańskiego średniowiecza to Albert Wielki i jego uczeń Tomasz z Akwinu ), aby ustanowić jedność czasu, przystąpili do ponownego zjednoczenia różnych ruchów, nadając ontologiczny prymat pierwszej sferze niebieskiej
William z Ockham zaprzecza istnieniu tego problemu. Dla niego „czas to nic innego jak ten, za pomocą którego mierzymy ruch, [] do pomiaru ruchu używamy innego wziętego za wzorzec” . Wspominając o konotacji pojęcia ruchu w czasie, William z Ockham unika mówienia o duszy.
Zauważ, że wraz z nowoczesnością zmienia się ogólna perspektywa. Podczas gdy od czasów Platona bieg czasu był postrzegany jako degradacja, strata w porównaniu z początkiem, którego bezskutecznie usiłuje się znaleźć, wizja ta została stopniowo odwrócona na korzyść czasu, który stał się formatywny i twórczy.
Od Augustyna znamy tę słynną uwagę: „Czym więc jest czas? Jeśli nikt mnie nie pyta, wiem; ale jeśli mnie o to proszą i chcę to wyjaśnić, to już nie wiem ” z książki XI Wyznania . Dla niego teraźniejszość jest z dwóch powodów osią zbliżania się czasu. Z jednej strony Augustyn podkreśla, że to z teraźniejszości wyobrażamy sobie przeszłość, teraźniejszość i przyszłość. Pisze na ten temat „Dlatego niewłaściwe jest powiedzieć: istnieją trzy czasy, przeszłość, teraźniejszość i przyszłość. Prawdziwsze byłoby chyba stwierdzenie: istnieją trzy razy: teraźniejszość przeszłości, teraźniejszość teraźniejszości, teraźniejszość przyszłości […] Teraźniejszość przeszłości jest pamięcią; teraźniejszość teraźniejszości jest intuicją; teraźniejszość przyszłości jest oczekiwaniem- ( Wyznania, XI, xx, 26.) ” Jean Greisch czyni tę analizę „ zapowiedzią ek-statycznej czasowości ” .
Jednak Paul Ricoeur uważa , że Augustyn nie obalił arystotelesowskiego prymatu ruchu, ani nawet tego, że czas nas ogarnia i dominuje bez mocy duszy, która mogłaby go wytworzyć.
Kartezjusz rozróżnia czas i trwanie. To drugie dotyczy wszystkiego na różne sposoby, podczas gdy czas interweniuje, aby zebrać i porównać to pierwsze. Czas trwania odpowiada temu, co jest lub istnieje, a czas staje się prostym sposobem myślenia (Zasady I 57). Pierwsza debata toczy się wokół kwestii ciągłości czasu, w którym Kartezjusz wspiera zarówno przypadkowość przeżywanego trwania, jak i ciągłość czasu, pisze Claude Troisfontaines. Przypadkowość czasu świadomości implikuje ciągłe tworzenie, a mianowicie, że „Bóg interweniuje, aby zachować podmiot, to znaczy, aby go zawsze w jakiś sposób odtwarzać” .
Immanuel Kant , podchodząc do czasu z nowej perspektywy, stara się poznać, jak zauważa Françoise Dastur , „jaka jest funkcja przekazana czasowi w jakimkolwiek akcie zrozumienia” , ponieważ w tych niezmienionych metafizycznych ramach stara się określić naturę czasu.
Nowoczesność dodaje do tradycyjnych cech (sukcesja, nieodwracalność, mierzalność), czwartą cechę: „liniowość”, którą filozof Hannah Arendt , cytowany przez Sandy Torres, twierdzi, że ona tak naprawdę nie osiedlić się w umysłach ludzi do . 18 wieku th century „w czasie, gdy ustalano chronologię, przyjmując za centralny punkt narodziny Chrystusa, od którego wydarzenia datowane są nie tylko w przyszłość, ale także w odległą przeszłość” . Wraz z fenomenologią narodzi się czas pojmowany jako zerwanie, nieciągłość i przecięcie.
Podczas gdy wszyscy, łącznie z epigonami nurtu neokantowskiego, rozumieli jego krytykę czystego rozumu , jako filozoficzną teorię wiedzy naukowej, Heidegger w swojej książce Kant and the Problem of Metaphysics podnosi inną możliwą interpretację kantyzmu, zauważa François Vezin . Chodzi o pokazanie, jak Kant w zasadzie zrehabilitował metafizykę, sprawiając, że odkrywa na nowo solidność podłoża nie do zdobycia z krytyki rozumu, któremu udowodniono, że może się mylić i mylić. Z interpretacji fenomenologicznej Heidegger widzi w doktrynie schematyzmu „jako kamień oczekiwania dla problematyki czasowości” oraz przesłanki analityki skończoności i metafizyki Daseina .
Søren Kierkegaard uważa, że liczy się rzeczywistość człowieka w jego konkretnej historyczności. W rezultacie jest być może pierwszym, który przyznaje takie miejsce egzystencji do tego stopnia, że staje się ono jedyną rzeczywistością dla każdego człowieka. Zgodnie z jego myślą, jeśli czas ma jakąkolwiek rzeczywistość, to wywodzi ją ze swojego związku z egzystencją. Dla Kierkegaarda nie jest to relacja zewnętrzna, ale istotna rzeczywistość, która wynika z tego, że samo istnienie jest czasowością, pisze Jean Nizet . Ponieważ istnieją różne sposoby istnienia, Kierkegaard liczy co najmniej trzy, podział czasu na trzy etapy czasowości będzie odpowiadał trzem etapom istnienia. Kierkegaard dalej eksponuje teorię czasu („chwili” i „powtórzenia”), chwili jako „skrzyżowania czasu i wieczności” oraz „etapów” istnienia ( estetyka : stosunek człowieka do wrażliwości; etyka : stosunek człowieka do obowiązku; religijny : stosunek człowieka do Boga), którego nie należy rozumieć chronologicznie lub logicznie, ale raczej egzystencjalnie.
Czas zajmuje centralne miejsce w pracach filozofa Henri Bergsona, w szczególności w jego eseju na temat bezpośrednich danych świadomości . Jest to sprzeczne z koncepcją czasu implikowaną przez model „fizyczno-matematyczny”, liniowy i abstrakcyjny: ciąg chwil jednocześnie identycznych i zewnętrznych względem siebie, chwilowych, punktualnych, jednorodnych i policzalnych, które nie mają nic wspólnego z co się w nich dzieje, obojętne na treść, co do tematu. Czas byłby wtedy ciągiem chwil, ponieważ linia jest ciągiem punktów. Otóż, punktualność nie będąca determinacją czasową, ale przestrzenną, Bergson określa ten czas jako „czas przestrzenny” , czyli myślenie w modelu przestrzeni. Myślenie w ten sposób o czasie oznacza zniszczenie go jako czasu.
Bergson zamierza zająć się czasem, bezpośrednio opisując „doświadczenia świadomości”, odkrywane w szczególności poprzez introspekcję . W ten sposób odsłania ten jakościowy wymiar ludzkiej psychiki, który pokazuje, że czas jest trwaniem w tym sensie, że dochodzi do przenikania się „kolejnych” stanów świadomości, z których każdy zachowuje to, co było przed tym wszystkim, przynosząc coś nowego. . Czas byłby dla niego niczym innym jak jakościowym procesem ewolucji stanów świadomości, których nie da się podzielić na momenty. Nic tak nie ukazuje tej grubości czasu, jak proces rozważań, w którym ego i motywy nieustannie się stawają. Odnosząc się do ostatecznej decyzji, Bergson zauważa, że świadomość decyduje po prawdziwym „dojrzewaniu” (możliwości wyjścia wzbogacone zostały o głębię czasu), kiedy decyzja możliwie najpełniej odpowiada temu, czym ona jest.
Od Kanta do Husserla i wreszcie Heideggera kwestia czasu uległa głębokiej przemianie. Fenomenologia chce przede wszystkim, wbrew naturalnej postawie, ujawnić sposób konstytuowania czasowości na poziomie przeżywanego doświadczenia. Fenomenologia postanawia nie zajmować się czasem świata i istnieniem przedmiotów. Różni się zasadniczo od nauk przyrodniczych tym, że odwraca się od obiektywnego czasu. Wielka debata historyczna dotycząca pochodzenia „czasu” (w rzeczach lub świadomości), a mianowicie nad istnieniem czasu mającego lub nie mającego własnego przepływu, pojmowanego przez świadomość, kończy się na Heideggerze, dla którego istnieje, według Françoise Dastur „tylko jeden proces„ temporalizacji ”, któremu nie można przypisać odrębnej substancji” .
Dopiero wprowadzenie tematu czasowości ujawnia nowy fenomenologiczny sposób pytania o naturę czasu. W przypadku Husserla przesłuchanie przyjmie ostateczną orientację. Pytanie nie będzie już polegało na tym, aby wiedzieć, jak postrzegany czas jest konstytuowany z odczuwanego czasu, ale aby zrozumieć sposób pojawiania się poprzez odwołanie się do konkretnych doświadczeń, w których się on konstytuuje, „konstytuowania pojawienia się czasu” .
Franz Brentano , niemiecki filozof i psycholog, zastanawia się, co daje nam poczucie trwania. Nie wydaje się, aby było to utrzymywanie się „podniecenia”, ponieważ czas trwania doznania nie implikuje automatycznie odczuwania trwania. Brentano na przykładzie muzyki opisuje świadomość czasu w taki sposób, że w każdym momencie percepcji (wewnętrznej lub zewnętrznej) treść percepcji jest wytwarzana przez treść percepcji, która jest jakościowo identyczna, ale odroczona czasowo w do pewnego limitu. czasowość jest określeniem treści, której regularna zmiana podlega odpowiednim prawom świadomości. Brentano nazywa ten proces „oryginalnym skojarzeniem”. Husserl rzuci wyzwanie analizie Brentano, która odbyłaby się wyłącznie na gruncie psychologicznym, a nie fenomenologicznym, pracując z „przedmiotami czasowymi” u źródła wzbudzenia i odpowiadającego mu doznania.
W badaniu, które poświęca możliwemu podobieństwu w koncepcji czasu między Heideggerem i Husserlem, Bernet Rudolf zauważa, że fenomenologiczna postawa charakteryzująca się „odłączeniem czasu obiektywnego” prowadzi Husserla do umiejscowienia pochodzenia czasu w „Pierwotnych formacjach świadomość ” . „Jednym z fundamentalnych odkryć husserlowskiej fenomenologii czasu jest to, że czas nie jest między innymi po prostu przedmiotem świadomości, ale sama świadomość jest wewnętrznie zbudowana w sposób czasowy; nawet wtedy czas odgrywa podstawową rolę w samokonstytuowaniu się absolutnego przepływu świadomości ”- pisze Alexander Schnell . Świadomość czasu jako czystego czasu przeżywanego doświadczenia stanie się czystą immanentną. Obiekt postrzegany jako teraźniejszy, upamiętniony w przeszłości lub przewidywany w przyszłości reprezentuje trzy rodzaje intencjonalnych korelacji, które teraźniejszość pozwoli połączyć w ciągłą sieć (świadomość retencyjna i protencjonalna). W istocie „ten przywilej teraźniejszości tłumaczy się z jednej strony faktem, że pamięć odnosi się do tego, co było obecne i że oczekiwanie czeka na nadejście nowego teraźniejszości” . Nie byłoby zatem doświadczenia przeszłości ani przyszłości poza teraźniejszością.
Autor będzie mówił o „podobieństwie między Husserliowską analizą jedności między pierwotnym wrażeniem, retencją i protencją w świadomości absolutnej a heideggerowską analizą poziomej jedności ekstatycznej” . Czy możemy, prosi Camille Riquier, by powiedzieć, że to Edmundowi Husserlowi zwracamy się, jeśli szukamy proweniencji o czasowości „ek-statycznej” do „bycia tam” ( Dasein ), mimo że Heidegger wyraźnie oświadcza, że „być w stanie nie czerpać na czas z analiz Husserliana „po to, by posunąć się naprzód w swoim zrozumieniu ontologicznym?
Świadomość retencyjna i ochronnaW swojej książce Lekcje dla fenomenologii intymnej świadomości czasu Husserl od początku prowadzi pytanie dotyczące istoty czasu w stronę pytania o jego pochodzenie, skupiającego się na „prymitywnych formach świadomości czasu” i będzie kwestią zrozumienia modalności konstytucji w ustawie zauważa Rudolf Bernet. Konstytucja wzywa do redukcji. Dla Husserla z „ Redukcją ” chodzi o „dążenie do całkowitego wykluczenia wszelkiego rodzaju założeń, afirmacji, przekonania o obiektywnym czasie” . U podstawy znajduje się obserwacja różnicy między obiektywnym czasem trwania procesu fizycznego a immanentnym czasem świadomości, która go postrzega i która ze swej strony jest poniżej jakiejkolwiek miary, jakiejkolwiek obiektywności . Obiektywny czas zostanie utworzony i pojawi się od chwili odczucia. Podkreślenie tej konstytucji polega na cofnięciu się od immanentnego pojawiania się do jego sposobu przejawiania się, czyli do konkretnych doświadczeń, z których konstytuuje się pojawienie się czasu.
Husserl wychodzi od spostrzeżenia, że czasu nie można postrzegać sam w sobie, jest to zawsze czas przedmiotu, „nie można go oddzielić od tego, co trwa, tak że analiza fenomenologiczna, która chciałaby uchwycić pojawiający się czas. uciszony ” . Każdemu postrzeganiu „ obiektu doczesnego ” towarzyszy świadomość trwania. „Przedmiot doczesny” bierze swój początek w akcie percepcji, a następnie w pamiętaniu i oczekiwaniu. Tak zauważa Husserl, „gdy dźwięk rezonuje, moja obiektywizująca obawa może przyjąć za przedmiot dźwięk, który tam trwa i rozbrzmiewa, a nie czas trwania dźwięku lub dźwięk w czasie jego trwania. To jako takie jest przedmiotem doczesnym ” . W dźwięku, który trwa, tylko moment trwania scharakteryzowany jako obecny jest właściwie „odbierany”. O upływającym przedłużeniu jesteśmy świadomi zachowywania części czasu trwania, których klarowność spada wraz z oddalaniem się. W dodatku do tego zaciemnienia odpowiada skrócenie każdego ogniwa dźwięku wpadającego w przeszłość jako rodzaj perspektywy czasowej analogicznej do perspektywy przestrzennej. To właśnie z tego fenomenu pojmowania przedmiotów doczesnych Husserl wyprowadzi rozumienie tego, co nazywa „konstytutywną świadomością czasu”.
Dla Husserla przytoczona świadomość czasu jest czystym czasem przeżywanych doświadczeń lub, zgodnie z jej wyrazem, intymną lub immanentną świadomością czasu, przez którą musimy zrozumieć czas, który się nam ukazuje, czyli „immanentny czas świadomości” . Świadomość ta jest doświadczeniem intencjonalnym, które zanika w trzech specyficznych aktach intencjonalnych odpowiadających teraźniejszości percepcji, akcie przypominania sobie obiektu przeszłego, a wreszcie w akcie oczekiwania odpowiadającym obiektowi przyszłemu, akty te są ze sobą skorelowane . Widzimy, że tym, co wiąże i wiąże te trzy intencjonalne akty, może być tylko „teraźniejszość”, wokół której usytuowane są dwa inne akty pamiętania o przeszłości i oczekiwania na przyszłość, które są również koniecznie dokonane w teraźniejszości świadomości teraźniejszej. Doświadczenie percepcyjne teraźniejszości, „prezentacja”, jest podstawą wszelkiej świadomości czasu, dlatego Husserl na nowo odkrywa bardzo stare stanowisko augustianów na ten temat, a mianowicie afirmację przywileju „teraźniejszości”.
Zauważ, że „retencja” i „ protencja ”, które są aktami towarzyszącymi każdej teraźniejszości, różnią się od pojęć „pamiętania” i „czekania”, które są autonomicznymi aktami intencjonalnymi. Każdemu postrzeganiu obiektu doczesnego towarzyszy świadomość trwania. „ Przedmiot doczesny ” bierze swój początek w akcie percepcji, a następnie w pamiętaniu i oczekiwaniu.
Absolutna świadomośćOstatecznie czasowość działań intencjonalnych, percepcji, pamięci i oczekiwania opiera się na ostatnim etapie „przepływu absolutnej świadomości, konstytutywnej dla czasu” . Świadomość absolutna jest obawa o czasie, który sam nie jest już w czasie. Predykaty czasowe, takie jak „teraz”, „przed”, „sukcesywnie”, „jednocześnie”, nie odnoszą się do samej świadomości absolutnej, ale tylko do immanentnych obiektów doczesnych, takich jak intencjonalne doświadczenia percepcji. Ta nieczasowość absolutnej świadomości jest w rzeczywistości „inną czasowością, czasowością świadomości, która jest poniżej intencjonalnych doświadczeń” .
Teraźniejszość absolutnej świadomości jest zarówno zachowaniem immanentnego obiektu doczesnego, jak i zachowaniem przeszłych faz przepływu samej świadomości. Świadomość powstrzymuje się i powstrzymuje; zachowuje przeszłe przedmioty w teraźniejszości i zatrzymuje się w tym, czym już nie jest. Rudolf Bernet ukazuje jednak sprzeczność wynikającą z tego fundamentu w świadomości absolutnej, która okazuje się odwracalna. Husserlowi nie udało się uwolnić absolutnej świadomości od zjawisk. Rudolf Bernet mówi w związku z tym o „czasowości stosunku do samego siebie i do rzeczy, które są ze sobą splecione, domagają się od siebie dwóch stron tego samego” .
Martin Heidegger zastanawiając się nad naturą Czasu, stara się zrozumieć go od siebie. „Poprzez takie sformułowanie problemu ostatecznie odchodzi on od tradycji metafizycznej, zilustrowanej przez Platona, a zwłaszcza Plotyna , dla której jedynym sposobem uczynienia zrozumiałym, tą mocą zmiany i rozpowszechniania, jaką jest czas, byłoby myślenie o niej, dla kontrastu. efekt wieczności ” pisze Jean Greisch ; czy jest to interpretacja czasu przez „ ruch ” z Arystotelesem , wieczność ze scholastykami , świadomość ze św. Augustynem , duch z Heglem czy Kantem , „przeżyli” dla Bergsona . Publiczny, zwykły czas, czas zegarów byłby czasem pochodnym, który wywodziłby swoje znaczenie i wartość z ukrytego, bardziej oryginalnego czasu. Przed Heideggerem Bergson i Husserl również próbowali uciec przed linearnym czasem zegarów. Na ten temat Philippe Capelle-Dumont zwraca uwagę na krótką adnotację św. Augustyna, która zwróciła uwagę Martina Heideggera: „W tobie, moim umyśle, mierzę ruchy czasu, [ to ty mierzę ], kiedy ja mierzyć czas ” (Wyznania, księga XI, XXVII), otwarcie, które niestety nie nastąpiło.
W tym duchu Heidegger zamierza zarezerwować na „czas” autonomiczne prawo (całkowicie niezależne od ruchu). Dla niego czas znajduje swoje źródło w „ czasowości ” specyficznej dla „rzeczywistości ludzkiej”, Dasein, której dogłębną analizę dokonuje w swojej pracy Bycie i czas . Fakt ten w żaden sposób nie oznacza powrotu do koncepcji czasu subiektywnego. Ustanowiona zostanie nowa fenomenologiczna chronologia, której celem będzie wyjście poza starą, utworzoną z rzeczy „ świata ”, cykli dni i roku słonecznego. Heidegger krytykuje na pierwszym etapie Arystotelesowi tradycję, któremu przypisuje odpowiedzialność za usprawiedliwienie koncepcji wulgarnego czasu jako następstwa „podtrzymujących”.
Przed Byciem i Czasem, po jego pierwszych analizach „ życia frakcyjnego ”, zaczęła nabierać kształtu „fenomenologia czasowości”, innymi słowy, badanie „bytu czasu” (czym jest czas sam w sobie?). , pisze Michel Haar . Heidegger ubolewa nad faktem, że możemy wiele powiedzieć o czasie , nie mając pojęcia, co „czas” dla nas znaczy . François Vezin przypisuje dwóm hipotezom Heideggera, które określa mianem „przejawów geniuszu” , przełom, jakiego dokonuje w rozumieniu tego „bytu czasu”. Pokazuje, że ta filozofia, wywodząca się od Arystotelesa przez interpretację czasu jako „szeregu konserwatorów” , z której Husserl nie był w stanie się wydostać, utrudnia jakąkolwiek możliwość odnowy. Jednak, jak pisze Françoise Dastur, jest to dziedzictwo, którego nie jesteśmy świadomi, podczas gdy „starożytna ontologia rzeczywiście obejmowała byt od czasu, nawet jeśli sami Grecy nawet nie byli tego świadomi” .
Dla Heideggera interpretacja czasu od Arystotelesa jako zjawiska związanego z ruchem jest jedynie powierzchowną oceną, która zubaża bogactwo i głębię tego zjawiska. Interpretacja czasu i interpretacja bytu są ze sobą ściśle powiązane, cały wysiłek Heideggera w jego głównej książce Being and Time będzie polegał na ukazaniu, że czas jest tym, przez co można rozumieć „byt”. „czas jest możliwym horyzontem wszelkiego rozumienia bytu w ogóle” . Nie będzie więc już, jak dodaje autor, pytaniem o „opisywanie w tradycyjny sposób czasu z tego środowiska, w którym obecność jest rozproszona” . Jesteśmy świadkami prawdziwej zmiany perspektywy, czas nie mija, a przeszłość, daleka od skazania na przemijanie, okazuje się bogata w przyszłości.
Czas i istnienieCzas nie jest ani bytem, ani, jak pisze Christian Dubois, „upadłym potomstwem wieczności [...], ale raczej przestrzenią zabawy, z której może być człowiek, Dasein (w sensie pojawienia się na scenie Świata) ” . Człowiek, który według filozofii Heideggera jest tym bytem, który rozumie byt i który dla niego musi „być” (tak nazywamy istnienie). To czas, a konkretniej przyszłość, która daje możliwość bycia zawsze z przodu, poszukującego własnej autentyczności i mającego zapewnić sobie trwałość.
Podobnie jak Husserl, Heidegger daje się kierować pytaniem o „pochodzenie” obiektywnego czasu. Jeśli obaj filozofowie opierają swoją analizę czasu na relacji derywacyjnej, Heidegger dodaje trzeci poziom, zignorowany przez Husserla, który wynika ze specyficznej czasowości Daseina . Philippe Capelle-Dumont opisuje w ten sposób związek czasu rzeczywistego z ludzką egzystencją, który przybiera formę „bycia tam”, w którym jesteśmy punktem podparcia, z którego może się rozwinąć autentyczna czasowość. „Bycie-tam zbiega się ze sobą w czasowości swojej skrajnej możliwości -: własnej śmierci. Ta zbieżność urzeczywistnia się w ruchu antycypacji ( Vorlaufen ), który wykracza poza bycie przeszłością . Przewidywanie pojmuje „bycie minionym” jako możliwość specyficzną dla każdej chwili, tak jak to, co jest teraz pewne ” . Dla Heideggera byt podmiotu jest konstytuowany przez wybuch ekstatycznej czasowości „ bycia-w-świecie ”, podczas gdy dla Husserla tożsamość czystego Ja pozostaje nienaruszona czasowym przepływem świadomości.
Rudolf Bernet zauważa podobieństwo w poszukiwaniu jedności trójdzielenia momentów czasu (pierwotne wrażenie, zachowanie i protencja) u Husserla i poziomej ekstatycznej jedności (przeszłości, teraźniejszości i przyszłości) Heideggera. Podczas gdy Husserl opiera tę jedność na teraźniejszości, z której można myśleć tylko o przeszłości i przyszłości, Heidegger przyznaje prymat przyszłości. Z tym prymatem nadanym przyszłości, Paul Ricoeur opisuje nowe relacje między trzema wymiarami czasu, które będą stanowić pojęcie „ czasowości ”, która oznacza: „wyartykułowaną jedność przyszłości, bycia i teraźniejszości, która musi być być razem przemyślane ” . Heidegger zauważa zbiór niezauważonych lub zaniedbanych zjawisk, które włączy do swojego podejścia.
Czas nie płynie, nadchodziHeidegger zrewolucjonizuje perspektywę filozoficzną, porzucając odświeżoną wizję „przemijającego czasu” , który mija, aby spróbować myśleć o czasie jako o czymś, co się dzieje i co nam się przytrafia. „Czas nie mija, daleki od skazania na ucieczkę, rozrzedzenie, rozpłynięcie się w nocy, przeszłość paradoksalnie ujawnia, że jest bogata w przyszłości. Gdyby czas minął, wiele znanych nam wyrażeń straciłoby wszelkie znaczenie (czas ucieka, że zasypia, że pracuje, że niektórzy wyprzedzają lub spóźniają się z czasem) ” -.
Czasowość założył ontologiczną strukturę Dasein . „Rozumiejąc siebie ze śmierci (patrz bycie w kierunku śmierci ), jako swoją najwyższą możliwość, Dasein jest w istocie„ nadejście ”” .