Profesor |
---|
Narodziny |
1493 Einsiedeln ( Centralna Szwajcaria ) |
---|---|
Śmierć |
24 września 1541 Salzburg |
Pogrzeb | Grobowiec Paracelsusa ( d ) |
Imię w języku ojczystym | Philippus Aureolus Theophrastus Bombast von Hohenheim |
Imię i nazwisko | Filipus Theophrastus Aureolus Bombastus von Hohenheim |
Narodowość | szwajcarski |
Trening |
Uniwersytet w Ferrarze Uniwersytet w Bazylei Uniwersytet w Wiedniu |
Zajęcia | Lekarz pisarz, astrolog , astronom , teolog , farmaceuta , chemik , filozof , przyrodnik , lekarz , pisarz |
Rodzina | Bombastus von Hohenheim |
Tata | Wilhelm Bombast von Hohenheim ( d ) |
Pracował dla | Uniwersytet w Bazylei |
---|---|
Obszary | Medycyna , alchemia , astrologiastr |
Religia | chrześcijaństwo |
Paracelsus lub Paracelsus , którego pierwotne imię to Philippus Theophrastus Aureolus Bombast von Hohenheim , urodzony w 1493 w Einsiedeln (w środkowej Szwajcarii ) i zmarły24 września 1541w Salzburgu jest lekarzem , filozofem i alchemikiem, ale także szwajcarskim teologiem świeckim , niemieckiego wyrazu ( niemieckiego dialektu ).
Był nowatorskim lekarzem-chirurgiem w terapii, filozofem przyrody, który postrzegał zjawiska naturalne jako alchemiczne procesy transformacji, teoretykiem sił nadprzyrodzonych i buntownikiem, który czasami zaciekle atakował instytucje i tradycje. Paracelsus, filozof, jest teoretykiem Wielkiej Całości, zawsze ożywianym pragnieniem wniknięcia w głęboką naturę rzeczy, przyciąganym zarówno przez Naturę, jak i przez królestwo Boże. Jego obfita, wybujała myśl jest obrazem człowieka zbuntowanego, ziemskiego, głęboko wierzącego, myślącego o końcu swojego życia, jak lekarz-prorok ostatniego wieku (Pierre Deghaye).
Paradoksalnie, jego filozofia natury chrześcijanina i alchemika inspiracji , skupione na Bogu , by w następnych wiekach, zapewnić bardziej owocne ramy intelektualne dla rozwoju współczesnej medycyny chemicznej niż filozofii przyrody, racjonalista i przyrodnika medycyny. Galenist , dominujący w tamtym czasie, ale które stały się dogmatyczne i sklerotyczne. Jednak paradoks jest tylko pozorny, ponieważ system myślowy Paracelsusa nie miał być ani przejmowany, ani porzucany w całości, można było zachować tylko kilka elementów z praktyki medycznej.
W jego ogromnym dziele, przepojonym naturalną magią renesansu, było kilka silnych i nowatorskich pomysłów, które, jak się wydaje, skłoniły (lub czasami tylko zapowiedziały) późniejsze badania paracelskich lekarzy na ścieżce redukcjonistycznej analizy chorób, ekstrakcja substancji czynnych z substancji, wewnętrzne użycie środków chemicznych lub środków psychoaktywnych.
Krótko mówiąc, Paracelsus zapoczątkował przejście od medycyny galenowej do nowoczesnej medycyny opartej na biochemii, destabilizując struktury galenowe i arystotelesowskie oraz otwierając drogę do fizjologii eksperymentalnej. To podważenie scholastycznej ortodoksji medycznej przeprowadzono również przez drugą główną postacią medycznego XVI -tego wieku anatoma Andreas Vesalius (1514-1564), który ośmielił się różnić od galenist anatomicznym modelu na podstawie bezpośredniej obserwacji spreparowanych ciał. Nowoczesna medycyna została w ten sposób zbudowana przez całkowite oczernienie galenicznej „tradycyjnej medycyny europejskiej”, w przeciwieństwie do tradycyjnych leków chińskich i indyjskich, które znacznie lepiej opierały się nowoczesnej medycynie, ponieważ ta ostatnia była przyjmowana w Azji jako medycyna zachodnia zagrażająca tożsamości głównych kultur lokalnych.
Możemy również uznać, że myśl Paracelsusa jest punktem wyjścia do długiego procesu oddzielania chemii od alchemii. Praca wielu naukowców na przestrzeni dwóch i pół wieku pozwoliła uwolnić się od metafizycznych ekscesów Paracelsusa i poprzez eksperymenty laboratoryjne doprowadzić do rewolucji chemicznej Lavoisiera w latach 1787-1789.
Paracelsus urodził się w 1493 r. w wiosce Einsiedeln , zdominowanej przez życie religijne imponującego opactwa benedyktynów, niedaleko Zurychu w Szwajcarii . Jego pełne imię to Philippus Aureolus Theophrastus Bombast von Hohenheim . Przydomek Paracelsus ( po niemiecku Paracelsus ) przyjął po 1529 roku, kiedy postanowił potwierdzić swój autorytet teoretyczny. Krótka forma jego pierwszego imienia, Theophrast , wydaje się być formą używaną za jego życia.
Przez matkę, Szwajcarkę , która miała pochodzić z rodziny w służbie zakonu benedyktynów w Einsiedeln, i ojca, który byłby nieślubnym synem szlachcica ze szlacheckiej rodziny Bombast von Hohenheim ze Szwabii , Teofrasta będzie w pozycja społeczna skłócona między zwykłymi ludźmi a szlachtą .
Jego ojciec Wilhelm von Hohenheim, który jest lekarzem, musiał praktykować swoją sztukę z pacjentami, którzy przybyli na pielgrzymkę, aby modlić się do Najświętszej Maryi Panny w nadziei cudownych uzdrowień. Później Paracelsus zawsze będzie mówił z obrzydzeniem o tych pielgrzymkach do Einsiedeln.
Po przedwczesnej śmierci żony Wilhem porzucił Einsiedeln w 1502 r., by zająć skromną placówkę medyczną daleko na wschodzie, za wysokimi alpejskimi szczytami. Teofrast (przyszły Paracelsus) traci więc matkę, gdy był dzieckiem. Jeśli wydaje się, że wystarczająco szybko o tym zapomni, kilkakrotnie wspomni o swoim ojcu w swojej pracy.
Théophraste i jego ojciec osiadł w starym regionie przemysłowym, w Villach , Karyntia (Austria), na skrzyżowaniu dróg w Słowenii , Friuli i Veneto . Jego ojciec pracował tam jako lekarz miejski.
Teofrast będzie później dumny ze swojego surowego i pełnego charakteru, ponieważ, jak mówi, nie wychował się w pałacach. Powie, że jest dumny z tego, że jest Niemcem, czyli człowiekiem ludu.
O wychowawczej drodze młodego Teofrast nie jest znane żadne wiarygodne źródło, a niejasne komentarze, które zostawił w swoich pracach, nie są zbyt pomocne. O jego treningu krążyły legendy. Wiele biografii to fabularyzowane, fantazyjne rekonstrukcje. Opowiada nam, że od dzieciństwa (w La Grande Chirurgie , 1536) interesował się nauką o przyrodzie. Przytacza z wdzięcznością, jako że był jego mistrzem, oprócz ojca, niektórych wysokich rangą zakonników. Trzeba jednak przyjąć ze sceptycyzmem fakt, że mógł otrzymać szkolenie od ojca Trithemiusa ze Sponheim (Webster, 2008).
Mówiono również, że odbył studia medyczne na różnych uniwersytetach i uzyskał we Włoszech tytuł doktora medycyny, jak to było wówczas w zwyczaju dla niemieckich lekarzy. Stając się obywatelem Strasburga , w 1526 r. został w ten sposób zarejestrowany jako doktor Artzney , a następnie w kolejnych latach w Bazylei w dokumencie prawnym oświadczał, że doktoryzował się w hohen schul zu Ferraria (liceum w Ferrarze ). i przy wielu okazjach jest on na różne sposoby identyfikowany jako „lekarz”. Archiwa Uniwersytetu w Ferrarze , które są niekompletne na początku XVI -tego wieku, nie zapewniają jego obecność. Według Webstera „nie ma jednoznacznych dowodów na jego obecność na uniwersytecie i nic nie potwierdza jego doktoratu z Ferrary”. I za każdym razem, gdy mówi o uniwersytecie w swoich książkach, zawsze jest to negatywne, jeśli nie obraźliwe sformułowania. Możliwe zatem, że nie ma żadnego wykształcenia wyższego.
Teofrast wyruszył następnie w serię podróży po Europie (1517-1524), we wszystkich kierunkach, powiedział. Robi to być może jak młodzi ludzie germańskiej szlachty, którzy przeprowadzają Tour du Chevalier ( Junkerfahrt ) w celu doskonalenia swoich nauk humanistycznych i wyszkolenia wojskowego (później Grand Tour nabierze wśród Brytyjczyków bardziej intelektualnego znaczenia).
Niestrudzony podróżnik, chętnie wszystko poznaje, wszystko odkrywa i wszystkiego doświadcza dla siebie. Aby przeżyć, prawdopodobnie zaciągnął się jako chirurg-fryzjer w różnych armiach. W Spitalbuch wskazuje, że nabył doświadczenia i odniósł pewne sukcesy terapeutyczne w rejonie Neapolu oraz w czasie wojen prowadzonych przez Wenecję, Danię i Holandię. W 1522 r. brał udział pośród wojsk weneckich jako chirurg wojskowy w wojnach w Wenecji. Między tymi okresami wojen przebywał, między 1517 a 1524 rokiem, w różnych krajach Europy Zachodniej i Wschodniej, ale nie jest możliwe określenie sukcesji doczesnej. Na pewno pozostanie we Włoszech przez długi czas.
Paracelsus nie jest człowiekiem uczonym, przesiąkniętym książkową nauką swoich czasów; większość jego wiedzy pochodzi, jak sam mówi, od dobrych kobiet, pół-czarownic, od spotykanych po drodze Czechów, z ludowych praktyk, ze środków stosowanych przez wiejskich cyrulików, z metod laboratoryjnych stosowanych przez górników i złotnicy. Jest człowiekiem praktyki, zawodu ( chyrurgus ), a nie człowiekiem nauki.
Od tego czasu skarżył się na konfliktowe relacje z kolegami, których zakwalifikował jako niekompetentnych oszustów. W piśmie sporządzonym około 1528 r. wskazuje, że został wypędzony z Litwy , Prus, Polski i Niderlandów po prostych sporach zawodowych, które musiały się źle skończyć ze względu na jego ognisty charakter. Czerpie satysfakcję ze skuteczności swoich zabiegów i wsparcia swoich pacjentów.
Około 1524 r. Teofrasta zatrzymał się w Salzburgu , gdzie zdecydował się osiedlić. Jest to duży ośrodek administracyjny archidiecezji, w pobliżu kwitnącego przemysłu wydobywczego i wydobycia soli kamiennej. Osiedla się i pracuje dla społeczności łaźni publicznej. Nic nie wiadomo o jego działalności medycznej. Uważa się również, że aktywnie pracuje nad pismami teologicznymi. I to ten ostatni rozpocznie działania wojenne. Tak więc w akcie oskarżenia De septum punctis idolatriae cristianae (O siedmiu punktach bałwochwalstwa chrześcijańskiego) atakuje wszelkie ceremonie, modlitwy, jałmużny, błogosławieństwa i nadmierne formy pielgrzymowania. Jego wiara, postrzegana jako rodzaj mistycznego panteizmu, związanego z alchemicznymi ideami, prowadzi go do konfliktu z dwoma teologami, którzy oskarżają go o odebranie swoich idei od chłopów. Teofrast odpowiada, że wie wszystko o uniwersytetach i że odwiedził kilka z nich, których nazwiska wskazuje, ale że w kręgach uniwersyteckich nie mamy się czego uczyć teologii. Droga, którą podąża, opiera się na przykładzie apostołów i nauce Chrystusa ( Septum punctis PII, 3, 5).
W chwili, gdy Teofrast przypuścił zaciekłe ataki na Kościół Rzymski, ruchy buntów chłopskich przeradzają się w wielkie powstanie zagrażające Salzburgowi. Jest prawdopodobne, że regularne kontakty ze zwykłymi ludźmi przekonały go o potrzebie reformy społeczeństwa. Oskarżony o zmowę, odizolowany i pozbawiony społecznego poparcia, w 1525 r. musiał w pośpiechu opuścić austriackie miasto, zostawiając tam dość pokaźny majątek osobisty.
Napisał swoją pierwszą książkę, Neun Bücher Archidoxis ( Neuf livres Archidoxes , 1525-1526), w której rozwinął medyczną „chemię” lub „alchemię”, pod wpływem Jeana de Roquetaillade (Johann de Rupescissa, 1310-1366) i Philippa Ulsted : skuteczny lek musi być wyekstrahowany z nieczystych składników minerałów, kryształów, klejnotów, metali, roślin, korzeni itp. aby lecznicze cnoty natury (takie jak „arcana”) mogły przeciwdziałać chorobom. Ekstrakcja za pomocą (al) procesów chemicznych (sublimacja, destylacja, kalcynacja, działanie środków żrących itp.) zalet substancji pozwala uzyskać całą hierarchię środków, zwaną kwintesencją, arkanami, magisterium i specyfiką. Widać tam antycypację pojęcia „ zasady czynnej ”, przynajmniej na poziomie intencji, gdyż żaden sposób oceny empirycznej nie gwarantował skuteczności terapeutycznej .
Nie znajdujemy w tej pracy żadnego odniesienia do teorii Trzech Zasad (rtęci, siarki i soli), które będą stałe w jego pismach o dojrzałości. Mówi: „Chcemy więc całym sercem zmierzyć się z tajemnicą natury. [...] poznać tajemnicę natury, a następnie rozważyć tajemnicę Boga” . Widzimy ciągłe zaabsorbowanie problemami teologicznymi, chęć kontekstualizacji wszystkich tematów z perspektywy metafizycznej. Spokojny, pogodny ton kontrastuje z falami obelg, które później rzucił na lekarzy po wydaleniu z Bazylei .
Pod koniec lata 1526 roku, Theophrastus został wezwany do pracy z Philippe I Baden , na margrabiego z Baden , aby leczyć swoje dolegliwości żołądkowo-jelitowe. Zabieg sprawia satysfakcję margrabiemu, ale lekarz zostaje oszukany przez kolegę, który defrauduje jego uposażenie.
Przerażony zależnością książąt, Teofrasta postanawia osiedlić się w wielkim mieście Strasburgu . Wolne miasto od Świętego Cesarstwa Rzymskiego , to Imperial City przyjął się reformacji w 1525 roku i stał się wielkim ośrodkiem powstającego drukarskiej prasy , gdzie rozkwitła tolerancyjnego i kulturę kosmopolityczną. Wielu uchodźców politycznych i religijnych znajduje tam ciepłe przyjęcie. Bez trudu uzyskał pod koniec 1526 r. prawo burżuazyjne.
W ciągłym ruchu znajdujemy go na początku 1527 roku z wielkim humanistycznym drukarzem i wydawcą Johannem Frobenem z Bazylei, któremu został polecony. Skazany przez lekarzy, prawdopodobnie z powodu gangreny w stopie, po sześciu tygodniach leczenia zaleconego przez Teofrasta uzyskano znaczną poprawę i uniknięto amputacji. W nagrodę młody lekarz został zaproszony do zostania lekarzem miejskim w Bazylei, co otworzyło mu drzwi na wydział medycyny. Wokół Frobena błyszczą wielcy humaniści, jak Erazm , Oecolampade , szef reformacji kościoła w Bazylei i Bonifacego Amerbach , prawnik i humanista, tak wiele ważnych osobistości świadków jego terapeutycznego sukcesu. To dla młodego lekarza znakomite uznanie oraz szybki i nieoczekiwany awans.
Jeśli Bazylea jest otwarta na nonkonformistyczne umysły dążące do zreformowania Kościoła, to przede wszystkim przyciągnęła humanistów pragnących na nowo połączyć się z kulturą grecko-rzymską. Jednak Teofrast, który przybył do tego miasta z powodu swoich reformistycznych tendencji, jest także radykalnym reformatorem medycyny, który energicznie atakuje autorytet Hipokratesa i Galena . Ponadto cierpi z powodu zazdrości miejscowych lekarzy i niechęci ze strony akademickich autorytetów medycznych, które starają się uniemożliwić mu nauczanie. . Po śmierci Frobena, wPaździernik 1527, wszystkie te napięcia przeradzają się w otwartą wrogość.
Wykładowca medycyny w czerwculistopad 1527 15Théophraste opracowuje śmiały plan lekcji, którego oceny są znane. Zaczyna się manifest zjadliwego Intimatio ,, który odrzuca Galenism którzy jednak służył od XII th century refound europejskiej medycyny sztuki. Z przekonaniem argumentuje, że nowa medycyna, której naucza, opiera się na „podręcznikach, które sam napisałem na podstawie własnego doświadczenia” ( Intimatio ), oczywiście niepublikowanych podręcznikach, ale może nawet jeszcze nie napisanych, jak twierdzi Andrew Weeks.
„Kto nie wie, że większość lekarzy naszych czasów zawiodła w swojej misji w najbardziej haniebny sposób, narażając swoich pacjentów na największe ryzyko? Przywiązywali się z niezwykłą pedanterią do zdań Hipokratesa , Galena i Awicenny , jakby wyszli ze statywu Apollina jak tyle wyroczni, a my nie mamy prawa odejść od niego ani na jotę. To właśnie w oparciu o te autorytety tworzymy, gdy podoba się to bogom, lekarzy przesiąkniętych tytułem, ale nie lekarzy! […] Będę uczyć medycyny praktycznej i teoretycznej przez dwie godziny dziennie […]. Doświadczenie [naukowe] jest naszym najwyższym nauczycielem - i mojej pracy. Więc to doświadczenie i rozum, a nie autorytety [Hipokrates, Galen, Avicenna] będą mną kierować, kiedy coś udowodnię. »( Intimatio Theophrasti medicae artis studiosis (Ogłoszenie Teofrast dla studentów medycyny),5 czerwca 1527, w Sämtliche Werke , K. Sudhoff red., t. IV, s. 4 ). |
Prowokacja jest skalkulowana. Teofrast nauczał już w dialekcie niemieckim ( Schweizerdeutsch ), a nie po łacinie, jak to jest w zwyczaju na uniwersytetach, i pozwala sobie na użycie zupełnie nowego słownictwa w tym zawodzie, tak wiele rzeczy, które głęboko szokują jego profesorów o tradycjonalistycznym duchu. Mimo to kłóci się z kolegami, z gminą, farmaceutami, a nawet wytacza pozew przeciwko ważnemu kanonikowi katedry, który nie płaci obiecanych uposażeń. Bo jeśli chce być lekarzem biednych, każe bogatym płacić wysoką cenę. Powszechnie wiadomo, że kocha dobre wino i często je nadużywa.
Wszystkie te ekstrawagancje behawioralne szokują wiele osób, ale tą radykalną krytyką auctoritas całkowicie podpala proch. Nauka medycyny poprzez studiowanie starych mistrzów nie owocuje lekarzami zajmującymi się leczeniem, ale „nauczycielami szkolnymi”, myśli. Atak Awicenny i Galena w ten sposób jest świętokradztwem, na tym wysokim miejscu humanizmu nadreńskiego.
Paracelsus prawdopodobnie zamierzał zrobić w swojej dziedzinie to, co zrobił Marcin Luter w swoim, gdy rzucił wyzwanie dobrze ugruntowanemu autorytetowi Kościoła rzymskiego, opowiadając się za powrotem do prawdziwych źródeł wszelkiego autorytetu teologicznego. W odpowiedzi na bullę papieską z 1520 r., grożąc reformatorowi Kościoła ekskomuniką i autodafą jego ksiąg, Luter zareagował spaleniem zarówno bulli papieskiej, jak i prawa kanonicznego ( autodafé degrudzień 1520w Wittenberdze ).
Być może zainspirowany tym modelem Paracelsus spalił podręcznik medycyny scholastycznej na rynku w Bazylei w noc św. 23 czerwca 1527. Jednak w przeciwieństwie do Lutra Paracelsus nie cieszył się znaczącym poparciem politycznym i społecznym.
Napięcie narasta, dopóki zimą 1527-28 na drzwiach kościołów w Bazylei nie zostanie przyklejona pamflet o niesamowitej przemocy, pisany wierszem łacińskim:
— Pozwól mi umrzeć, jeśli uznasz, że jesteś godny, draniu, by opróżnić nocnik Hipokratesa lub zatrzymać moje świnie! Kawka, która przyozdabia cię piórami, które ukradłeś [...] Co chcesz teraz zrobić, imbecylu, przebity z zewnątrz i od wewnątrz, kiedy słusznie doradzono ci wziąć linę i powiesić ty? "
Publicznie upokorzony i obawiający się komplikacji, a nawet aresztowania, Paracelsus musi opuścić miasto.
Rana jest głęboka dla obrazoburczego lekarza, świadomego swojej wartości, ale czerpiącego przyjemność z samotnego działania przeciwko wszystkim, z całą brutalnością tamtych czasów. Postrzega te wydarzenia jako głęboko niesprawiedliwe i zachowa uporczywą niechęć, która zostanie wyrażona bez objazdów i z taką samą gwałtownością, jak jego przeciwnicy, w jego traktacie Paragranum (1530).
To wydarzenie ma fundamentalne znaczenie dla Paracelsusa, ale musimy być ostrożni, aby nie używać ram psychosocjologicznej interpretacji antyautorytarnych buntów współczesnej młodzieży, aby spróbować je zrozumieć. Paracelsus jest głęboko wierzącym, a jego zachowanie nabiera znaczenia tylko w jego duchowych poszukiwaniach. Dla niego, jeśli wiedza nie pochodzi z ksiąg ludzkich mistrzów, to dlatego, że emanuje z pierwotnej księgi, księgi Bożej. Być może był odporny na jakąkolwiek władzę, a może był jednym z tych „oskórowanych żywcem” zawsze gotowych do zapłonu, ale jego zachowanie wydaje się pochodzić z głębszego, intymnego źródła, ponieważ jest to jeden z przejawów trwałej i stałej wewnętrznej spójności. Jego piękna pewność siebie zdaje się pochodzić z wiary w naturę, która uczyniła go lekarzem i która nigdy nie przestała go wychowywać. Lekarz nauczany przez naturę ma naukę, która jest z natury prawdziwa.
Całe jego życie świadczy o głębokim duchowym zaangażowaniu i czasami czuł się zaangażowany nie tylko w misję troski o ludzi, ale „również w rolę religijną, rolę kaznodziei lub apostoła w pewnym sensie, jej ogólna misja chrześcijańska połączona ze służbą apostolską ”(Kurt Goldammer). Dla niego skończyła się era ludzkich mistrzów o nieproporcjonalnym autorytecie. Prawdziwy uczeń musi zatem czytać nie księgi tych mistrzów, ale księgę Bożą w świecie iw Biblii, poza sobą, własnymi oczami. Jest dla niego skrajna bliskość do postaci apostoła i postaci lekarza. Misja apostolska zawiera w sobie ciężar uzdrawiania ciał i dusz.
W swoim traktacie Paragranum daje także teoretyczną odpowiedź galenistom, opracowując cztery podstawy medycyny (patrz rozdział poniżej Cztery filary medycyny paracelskiej ). W pracach z cyklu Paramiran , który nastąpi, stara się ustalić teoretyczne podstawy swojej nowej medycyny.
Nie mogąc mieć stabilnej pracy, kariera niezależnego pisarza otworzyła mu się jako realna możliwość. To właśnie w tym czasie, że postanowił napisać podstawowe rozprawy w odpowiedzi na jego przeciwników (działa zaczynających się przedrostkiem para- ) i że podpisał z nazwą Paracelsusa (z Celsusa , ważnego lekarza z I 1st wieku ).
Pozbawiony wszystkiego dobrego, samotny, często odrzucony, nigdy nie osiedla się gdzieś na długo i zawsze wyrusza w drogę, szalejąc przeciwko fałszywym lekarzom, za co zyskał przydomek „włóczęga wyuczonego” lub „genialnego włóczęgi” (Alexandre Koyré, 1997) lub „lekarz przeklęty”, by użyć romantycznej postaci poety przeklętego , wiecznego niezrozumianego.
Paracelsus wytłumaczył się ze swojego życia wędrującego od miasta do miasta. Wielokrotnie mówił, że to właśnie w pracy, poprzez bezpośrednie doświadczenie, uczy się najwięcej.
Wolę szlaki i drogi od uniwersytetów, na których niczego się nie nauczysz .Jest to także dla niego projekt intelektualny i etyczny, szukanie znaków, które Bóg pozostawia na świecie, stąpanie śladami Chrystusa, podążanie za nakazami Jezusa skierowanymi do dwunastu apostołów Ewangelii według Mateusza (Mt 10, 14 i 10, 9), którym nakazano wychodzić na drogi, uzdrawiać chorych, „otrząsać proch z nóg” i żyć w ubóstwie. Oczywiście nie jest świętym, ale apostołem na poziomie natury.
Paracelsus nigdy się nie ożenił i opracowano różne hipotezy wyjaśniające jego brak zainteresowania kobietami. Te przypuszczenia są niepewne, lepiej nic nie mówić, niż wyhaftować historie, które mogą wprowadzać w błąd.
Oto kilka kamieni milowych jego peregrynacji, w których potwierdza się jego obecność:
Zmarł trzy dni po napisaniu testamentu, w wieku 48 lat. „Istnieje kilka wersji przyczyn jego śmierci: wpadnięcie w przepaść pod wpływem alkoholu, pobicie podczas chłosty i tak dalej. Badanie paleopatologiczne jego czaszki wykazało istnienie złamania kości skroniowej, ale brak blizn. " Jego ciało pochowano zgodnie z jego ostatniej woli, na cmentarzu kościoła San Sebastian Salzburg . Jego szczątki znajdują się dziś w grobowcu znajdującym się pod kruchtą kościoła, z następującymi słowami: Pax vivis - requies aeterna sepultis ("Pokój żywym - wieczny odpoczynek umarłym"). Mimo wszystkich swoich często niejednoznacznych poglądów na rzecz kościoła ewangelickiego, bardzo czystego i bez duchowieństwa, pozostał wierny Kościołowi katolickiemu .
Paracelsus, niezrozumiany za życia, wzbudził po śmierci silny pociąg i silny odraza. Rozległemu ruchowi wydawniczemu, który rozpoczął się około trzydziestu lat po jego śmierci, towarzyszył gwałtowny ruch antyparacelski. Nurt myśli, mający swoje źródło w pismach Paracelsusa, przyjął nazwę Paracelsism . Poza niemiecką sferą kulturową paracelizm opiera się przede wszystkim na filozofii przyrody, medycynie, alchemii, magii i astrologii. Myśl teologiczna i społeczno-polityczny lekarz, bardzo wywrotowe, pozostał niemal całkowicie niepublikowany aż do XX th wieku.
Paracelsus dużo pisał, ale niewiele opublikował za życia: najważniejszym tekstem jest Wielka Chirurgia (Grosse Wundarznei) opublikowana w 1536 roku. w wielu miastach, w których mieszkał.
Po kilku próbach, publikacja dzieł w języku niemieckim, nie została zakończona aż do samego końca XX th wieku. Niewielka część została przetłumaczona na język francuski.
Myśl Paracelsusa pozostał bardzo łatwo dostępne, ponieważ Mgławica w języku niemieckim z XVI -tego wieku, dialekt mówiąc . Paracelsus nie był zbyt uczony w literaturze greckiej czy łacińskiej, jest człowiekiem handlu i praktyki, a nie studiów. Według Alexandre Koyré , jeśli porzucił łacinę, to nie z patriotyzmu czy troski o nowoczesność, ale z obowiązku: ci, którzy za jego życia słuchali go i podążali za nim, nie znali dostatecznie łaciny.
Język Paracelsusa, i tak już trudny, jest jeszcze trudniejszy przez wiele niezbyt wyraźnych neologizmów i metaforycznych koncepcji z folkloru niemieckiego . Sprzeciwia się książkowej i naukowej terminologii swoich krytyków i rywalizuje z inną terminologią „jeszcze bardziej absurdalną”, ale która odzwierciedla życie, naturę i rzeczywistość na gruncie jego czasów.
Nie dbał o formę, pisał szybko, w niepewnych warunkach. Nie zawsze jest zresztą spójny, ponieważ jego myślenie ewoluowało i pozostawił po sobie w swojej wędrówce liczne rękopisy. Czy poświęcił czas na ponowne przeczytanie samego siebie, aby dostosować swoje myślenie? Wszystko wydaje się nie wierzyć, myśli Charles Le Brun. Prawdopodobnie nie miał czasu i nic w jego gorącym temperamencie nie dało mu rady.
Według Bernarda Gorceixa jego styl jest pokrętny i ciężki, znacznie bardziej niż styl innych alchemików jego czasów. Jego zdanie nie wyróżnia się, ignoruje interpunkcję, jest obarczone łącznikami i podwójnym spójnikiem koordynującym. Aby przekonać, Paracelsus może powtórzyć i przez długie strony to samo oskarżenie lub tę samą demonstrację:
„Paracelsus mówi wciąż młodym idiomem, zdezorientowanym w czasie wolnym, otwartym na wszelkie oddechy językowe. Nie ma geniuszu językowego Rabelais , ale tak jak on lubi czerpać ze wszystkich źródeł (...) Mówi językiem zupełnie innym niż nasz. Jest w swoim czasie w chwili, gdy przekracza swój czas (...) Jego lekarstwo powoli dojrzewa, łamiąc korę, wychodzi z ziemi i wciąż kiełkuje (...) Czasami przepełnia się pogardą ponieważ wie, że odnawia swoją naukę. Musi, jak sam mówi, być separatorem, „tak jakby oddzielał ciemność od światła, dzień i noc, jak Bóg, który dokonuje, stwarza świat, dzieło oddzielenia”.
W XVI -tego wieku, filozofia przyrody nie jest niezależna. Dotyczy to zwłaszcza Paracelsusa, którego wizja zjawisk przyrody (fizycznej, astronomicznej) ma być włączona do teologii . Bóg jest w centrum jego światopoglądu.
Jego wizja świata różni się w tym bardzo od naturalnej filozofii Hipokratesa i Galena , która opierała się na silnym zapotrzebowaniu na racjonalność i nie pozostawiała miejsca na bóstwa, nadprzyrodzone i tajemne siły magiczne. Cały wysiłek teoretyczny Paracelsusa będzie polegał na przeciwstawieniu się racjonalistycznej medycynie galenicznej pogańskiej starożytności poprzez rozwinięcie chrześcijańskiej i alchemicznej podstawy medycyny.
W myśli Paracelsusa dominuje przekonanie, że świat nabiera sensu tylko poprzez pojęcie zbawienia przez Chrystusa. Człowiek ma wyższą predestynację zorientowaną na świat zmartwychwstania , „odwiecznej kończyny”.
Paracelsus postrzegał człowieka jako związek, zarówno niebiański, jak i ziemski. „Bóg po stworzeniu wielkiego świata [makrokosmosu] utworzył mały świat [mikrokosmos]. Człowiek jest tym małym światem, który zawiera wszystkie cechy wielkiego świata. » , mówi nam w La Grande Astronomie , s. 105 . Wzajemna relacja między dwoma światami odbywa się poprzez emanacje astralne ( Debus , 1977).
Człowiek ma zatem zarówno ciało elementarne, ciało gwiezdne, jak i część boską.
Człowiek ma dwa ciała: jedno, które przychodzi do niego z elementów, a drugie, które pochodzi z gwiezdnej natury. Kiedy człowiek umiera, ciało elementarne wraz z duchem schodzi na ziemię, a ciało astralne zostaje pochłonięte na firmamencie. Duch, który zamieszkuje boską część człowieka, obraz Boga, łączy się z tym, który go posłał. W ten sposób każda z trzech części człowieka, po jego śmierci, powraca do swojego źródła, aby tam zostać wchłonięta (Paracelsus, La Grande Astronomie , 2000, s. 88 ). |
Uprzedmiotowienie korespondencji makrokosmos – mikrokosmos , jest doprowadzone do skrajności, ponieważ dla niego elementy kosmosu żyją w samym człowieku. Wpływ gwiazd na człowieka odbywa się bezpośrednio, co wyraża on przez
firmament jest wewnątrz człowieka, cały firmament, z wielkimi ruchami planet i gwiazd, które powodują uniesienia, koniunkcje, opozycje i inne podobne zjawiska ( Wielka Astronomia ). |
Planety są połączone z głównymi narządami ciała i dlatego działają wewnątrz ciała. Ten pogląd jest źródłem nowej interpretacji astrologii, którą można znaleźć w całej jego pracy.
Co więcej, jako istota powołana do zbawienia, człowiek ma również chwalebne, wieczne ciało, swoją duszę.
Więc człowiek jest wymyślony
Trzy ciała człowieka | |||
Ciało ziemskie | widoczne ciało fizyczne | do śmierci wraca do żywiołów | ciało z krwi i kości |
ciało gwiezdne, niewidoczne | po śmierci wraca do gwiazd | odpowiedzialny za zrozumienie | |
Wspaniałe ciało | nieśmiertelna dusza | obecny w niebie | niebiańskie ciało Chrystusa |
Namacalne ciało fizyczne, zrobione z krwi i kości, reprezentuje zwierzę. Niewidzialne, nieuchwytne ciało to jego umysł. Jest unikalny dla człowieka. Rządzą nim gwiazdy. Do tych dwóch nietrwałych ciał Paracelsus dodaje trzecie niezniszczalne ciało. Chodzi o podobieństwo do Boga, image biltnus , czyli paracelesowskie pojęcie duszy. To dusza czyni człowieka podobnym do Boga.
W tej koncepcji człowieka na trzech poziomach pierwsze dwa należą do porządku natury i stworzenia, trzeci do nadprzyrodzonego. Wszystkie poziomy są połączone z Bogiem, ale z inną Boską Osobą: natura jest połączona z Ojcem , nadprzyrodzona z Synem i Duchem Świętym . Bóg Ojciec jest Bogiem świata według pierwszego stworzenia, Bogiem człowieka według jego pierworodnego narodzenia i dla jego śmiertelnego życia. Bóg Ojciec jest zatem bogiem wszystkich pogan i nieochrzczonych. Oczywiście jest także Bogiem dzieci Chrystusa, ale tylko w ich doczesnym wymiarze. Z drugiej strony, ich nadprzyroda jest przywilejem Boga Syna (patrz diagram korespondencji mikrokosmosu i makrokosmosu poniżej).
Do każdego z trzech stopni ludzkiej skali dołączone jest zarówno ciało, jak i duch. Duch ciała fizycznego ożywia odżywianie, prokreację. Duch ciała gwiezdnego działa na poziomie myśli i wyobraźni. Trzeci duch utożsamia się z chwalebnym ciałem stworzonym przez Ducha Świętego. Te trzy duchy są ogólnie nazywane przez Paracelsusa światłami .
W swojej pracy Paracelsus analizuje człowieka na dwa sposoby: według trichotomicznego wzorca, tradycyjnie nazywanego ciało-umysł-dusza (jak właśnie podsumowaliśmy), ale także czasami podążającego za dychotomicznym wzorcem ciało-dusza (zob. dokładna analiza Kämmerer, 1980).
Paracelsus proponuje zatem filozofię natury chrześcijańskiej, na której można oprzeć medycynę prawdziwie chrześcijańską, będącą alternatywą dla medycyny galenowej, opartej na naturalistycznej (odrzucającej wszelkie formy transcendencji ) i racjonalistycznej filozofii natury pogańskiej starożytności . Na tej samej podstawie Paracelsus próbuje nadać magii i astrologii naukową i „racjonalną” interpretację. Jest to w pewnym sensie tworzenie nowej magicznej reprezentacji świata za pomocą (pseudo-)naturalizmu lub magicznego racjonalizmu.
Bardziej szczegółowo alchemiczny wymiar jego filozofii natury jest rozwijany w idei, że każdą substancję można rozbić na trzy zasady w procesie alchemicznym.
Paracelsus przyjmuje starożytną grecką ontologiczną podstawę materii, wywodzącą się od presokratejskich filozofów greckich , opartą na czterech elementach : ziemi, wodzie, powietrzu i ogniu, a używaną przez Galena . W okresie renesansu teoria ta miała już prawie dwa tysiące lat. Potrwa do końca XVIII -tego wieku, że praca Antoine Lavoisier zdecydowanie spędzić porzucenie tej teorii z nadejściem chemii niezależny, wyzwolonego od swoich korzeni witalistów .
Elementy te pozwalają wyjaśnić istnienie i właściwości ciał złożonych, które wynikają z ich zmieszania. Paracelsus dzieli Cztery Żywioły na dwie pary: z jednej strony ogień i powietrze, z drugiej wodę i ziemię. Pierwsza para (ogień, powietrze) tworzy niebo i ma wyższy status niż druga para, którą sprowadza z powrotem na ziemię. Więc niebo rządzi ziemią.
Najczęściej Paracelsus mówi tylko o ziemi i wodzie, elementach , które określa jako cielesne , które są symbolem materialności wulgarnej. Ogień staje się uniwersalnym bytem, który zamieszkuje cztery żywioły. Ten uniwersalny ogień jest astrum, rodzajem duszy świata lub niewidzialnej rzeczywistości gwiazd. Ponieważ konieczne jest rozróżnienie nieba widzialnego, utworzonego z gwiazd (w liczbie mnogiej), nieba niewidzialnego, astrum (w liczbie pojedynczej).
Paracelsus dodaje do tych elementów substancje z alchemii . W średniowieczu alchemia arabska i łacińskojęzyczna rozwinęła teorię, że metale powstały z siarki i rtęci. Pseudo-Geber w perfectionis Suma ( XIII p wieku), mówi się szereg procesów chemicznych z wykorzystaniem cząstek rtęci i siarki . Paracelsus dodaje trzecią zasadę, sól. Ten dodatek prawdopodobnie koresponduje z nim z głęboką potrzebą dostosowania jakiegokolwiek schematu wyjaśniającego do modelu trynitarnego. Ma zatem, na wzór chrześcijańskiej Trójcy (Ojca, Syna i Ducha Świętego), trzy ciała ludzkie (ciało fizyczne, gwiezdne i chwalebne), trzy stopnie wszechświata (materiał wszechświata, wszechświat astralny i Bóg) i triadę zasad alchemicznych, Tria prima lub Tria principia (rtęć, siarka i sól).
Trzy zasady Tria principia | ||
SIARKA | RTĘĆ | SÓL |
Pomysł, że wszystko na świecie może składać się z siarki, rtęci i soli, może wydawać się niedorzeczny dla współczesnego czytelnika. Należy tylko pamiętać, że w tamtych czasach Sól, Siarka i Merkury alchemików nie były identyczne z homonimicznymi pierwiastkami chemicznymi współczesnych chemików (Principe, 2013, s. 35-36 ). Z drugiej strony nie było wiadomo, że metale (takie jak żelazo, srebro, złoto itp.) są prostymi ciałami i dlatego nie można ich rozłożyć na prostsze jednostki chemiczne, w przeciwieństwie do czystych ciał, związków lub mieszanin (takich jak substancje organiczne). Ostatecznie pomysł Triady został opracowany przez alchemików, którzy próbowali wydestylować wszystko. Gdy aromatyczny roślina jest destylowana , poprzez ogrzewanie go w cucurbite są opary są wytwarzane z którym kondensuje się przez chłodzenie w wodnej cieczy zawierającej na jego powierzchni olejek lotny i palny. Uogólniając (pośpiesznie), wszystko destylowane rozkłada się na trzy rodzaje substancji: pierwsza, która pojawia się pod działaniem ognia, to wilgoć (ciecz, rtęć), druga to tłusta, łatwopalna substancja (siarka), a trzecia to pozostałości popiołu w dyniowatym (sól). Możemy dodać, że prażenie cynobru (HgS) dającego rtęć i siarkę może stanowić model każdej operacji chemicznej.
Dlatego Paracelsus proponuje rozkład każdej substancji w alchemicznym procesie separacji, który podkreśla jej skład w rtęci, siarki i soli. Ten proces sprawia, że niewidzialne staje się widoczne. Dzięki ogniu można odkryć ukryte składniki, uwidocznić skład soli, siarki i rtęci różnych części organizmu (krew, mięso, kości). Pomyślana jako scientia chapteris , technika rozkładania substancji i oko do widzenia pod ich powierzchnią, alchemia stała się główną ścieżką do poznania naturalnych substancji. W Opus paramirum Paracelsus wprowadza termin sztuka spagyric lub sztuka wolkańska, aby określić alchemiczną technikę rozkładu substancji „poprzez retrogradację do pierwszego ze wszystkiego”.
Jeśli dla Paracelsusa te cztery żywioły nadal istnieją, to czasami są one pozbawione tradycyjnych elementarnych właściwości (suchy, mokry, gorący i zimny). Z drugiej strony są one macierzami trzech głównych substancji: soli, siarki i rtęci. A Paracelsus lubi podkreślać, że wbrew temu, co twierdzi medycyna galenowa, pierwiastki nie odgrywają roli w określaniu chorób.
W celu ustalenia pochodzenia chorób stosuje się kilka zasad wyjaśniających. Pewne znaczenie ma teoria pochodzenia chorób oparta na triadzie. Według Opus paramirum choroba pojawia się, gdy jeden ze składników triady zostaje nadmiernie wywyższony. Oddzielając się od innych, niszczy związek: siarka zapalając się topi ciało jak śnieg na słońcu, stając się nierozpuszczalną Sól koroduje części ciała, w których się znajduje i powoduje owrzodzenia, z powodu jego ukrytej natury rtęci przenika przez partie ciała i przenika je subtelnymi płynami. Ta doktryna o przyczynach chorób musi być jednak uzupełniona wpływem gwiazd (jak zobaczymy poniżej). Paracelsus bowiem, podobnie jak ludzie jego czasów, mocno wierzył we wpływ gwiazd; był to jedyny sposób, aby racjonalnie wyjaśnić powstawanie i rozprzestrzenianie się chorób epidemicznych.
Proponując alternatywę dla teorii czterech humorów i czterech elementarnych jakości Galena (ciepła, zimna, sucha, mokra), Paracelsus stara się podważyć gmach galenowy i odpowiednio gmach Arystotelesa.
Analogiczna myśl Paracelsusa opiera się na neoplatońskiej idei jedności i sympatii wszystkich rzeczy. Jego system wyjaśniający wykorzystuje wielkie figury powinowactwa czasu, takie jak korespondencja mikrokosmos - makrokosmos , teoria sygnatury i metafory alchemiczne . Kiedy Paracelsus stara się coś zrozumieć, zawsze fascynuje go globalna wizja rzeczy, dąży do uniwersalnej nauki, teorii wszystkiego, obejmującej człowieka, kosmos, medycynę, astrologię, magię, alchemię i religię
Korespondencja mikrokosmos-makrokosmosIdea korespondencji między mikrokosmosem a makrokosmosem ukonstytuowała się w cywilizacjach wschodniej części Morza Śródziemnego i Indii, jedna z wielkich reprezentacji człowieka wobec kosmosu. Przetrwała w szkołach myśli starożytności grecko-egipskiej i poprzez Plotyna , zakończyła się w Rzymie , potem we Florencji z Marsilio Ficino , w okresie renesansu. Również w Chinach, w okresie Zhou (-1045, -256), ustanowiono konceptualny system systematycznej korespondencji , oparty na pięciu fazach (drewno, ogień, ziemia, metal, woda) i doktrynie Yinyang (Unschuld, s.). . 54-61 ), łącząca bardzo dużą liczbę pojęć, znajdujący się na różnych poziomach.
Paracelsus honoruje ideę powszechnej sympatii, którą wszystkie hermetyzmy zapożyczyły z fizyki stoickiej (Deghaye). Jak łączy się z podobnym, zgodnie ze starożytnym powiedzeniem. Podobne przyciągają się między makrokosmosem a mikrokosmosem. Jak leczy jak.
Dla Paracelsusa człowiek jest skrótem stworzenia. W ostatnim dniu stworzenia Bóg powiedział: „Uczyńmy człowieka na nasz obraz, na nasze podobieństwo” ( Rdz 1,26). Według interpretacji Paracelsusa człowiek, zgodnie z naturą, jest obrazem makrokosmosu. Znajdujemy w człowieku ziemię, reprezentowaną przez jego widzialne ciało z krwi i kości, niebo ( astrum ), które jest jego częścią gwiezdną , a w trzecim stopniu Ducha Świętego, który rodzi chwalebne ciało z ciała i krwi Chrystusa. Planety są organami ludzkiego ciała: księżyc jest mózgiem, słońce sercem itd. Człowiek, mikrokosmos , jest synem makrokosmosu ; po pierwszym narodzeniu człowiek jest stworzeniem Ojca i według drugiego narodzenia jest dzieckiem Chrystusa. Człowiek w swoich trzech poziomach (fizycznym, gwiezdnym i chwalebnym duszy) odpowiada trzem światom wszechświata (ziemskiemu, niebiańskiemu i ponadziemskiemu światu aniołów, królestwu Boga).
Dla Paracelsusa człowiek jako mikrokosmos żyje i podlega wszechświatowi w sobie, jest tym wszechświatem, są w nim specyficzne postacie wszechświata (1/I, 26). Wiąże się jednak z konkretną historycznością i dlatego sam w sobie tworzy świat. Jedność świata dokonuje się przez odniesienie do Boga, który łączy mikrokosmosy w wielką całość makrokosmosu.
W sposób całkiem podobny do Kabały człowiek jest związany z całym kosmosem. „Człowiek bowiem uczy się od wielkiego wszechświata, a nie od człowieka” (1/IX, 45), to znaczy, że świat nie może być pojęty ani zrozumiany bez człowieka, ani człowiek bez świata.
W rzeczywistości te odpowiedniki rozciągają się na cały wszechświat, ponieważ „to, co jest na dole, jest jak to, co jest na górze; a to, co jest na górze, jest jak to, co na dole ”według starożytnej doktryny Szmaragdowego Stołu . W przypadku Paracelsusa siły i pierwiastki, które znajdujemy w niższym stopniu, znajdujemy je również w wyższym stopniu i odwrotnie. Czym jest woda na ziemi jest akwaster w górnym regionie. Aquaster jest istotą wody, co odpowiada wody na płaszczyźnie astralnej, dynamicznej mocy, która zakłada i tworzy go.
Paracelsus znalazł inspirację w myśli hermetycznej swoich czasów. Według Pagela jego liczne teksty „całkowicie przywołują świat magia naturalis [magii naturalnej], bardzo daleki od współczesnego ducha niezależnych badań. Paracelsus, na całym świecie posiada tak samo (lub czasami więcej) widzącego, [...] i religijnego metafizyka, jak przyrodnika lub naukowca ”.
Teoria podpisuKażda rzecz i każda istota wyraża poprzez swoją zewnętrzną konfigurację (kolor, kształt itp.) swoją niewidzialną rzeczywistość. Stamtąd każda rzecz niesie swoją zewnętrzną, „sygnaturę”, dzięki której możemy ocenić skrywane przez nią moce i właściwości, co pozwala nam, badając roślinę lub kryształ, poznać z góry jej właściwości lecznicze. Teoria podpisów była znana od Arystotelesa , pod nazwą fizjonomii .
Cnota rośliny pojawia się dzięki pozornej figurze (lub sygnaturze ), którą przyrodnik musi zinterpretować. W storczyk ma parę bulw (młody jeden w formacji i stary, zwiędły), przypominający jądrach ludzi. Co więcej, jego nazwa orchis jest zapożyczona z greckiego ορχις „jądro”, a dla lekarza filozofa jest to jego prawdziwe imię, jedyne, które mu odpowiada. Jądro roślinne łączy sympatię, aby wyleczyć niewydolność jąder. .
Sygnatura ujawnia nie tylko walory roślin, kamieni i metali, ale także serce człowieka. W ten sposób Paracelsus uzasadnia
niemieckie powiedzenie, że im bardziej jesteśmy pokręceni, tym głupsi jesteśmy. [...] Jeśli mężczyzna jest czerwony, ma czerwone serce [nielojalny]. I odwrotnie, jeśli masz zły umysł, ciało dopasuje się. Będzie garbaty, jego nos i usta będą przekrzywione ... ( Grande Astronomie , s. 198 ) |
To pojęcie podpisu dominuje w całej filozofii renesansu i znajdujemy je szeroko wykorzystywane przez Giambattista della Porta (1535-1615), który przez całe życie pracował nad uzasadnieniem najdziwniejszych przekonań, odnosząc je do uniwersalnych znaków, które tkają stworzenie.
Metafory alchemiczneŻycie i natura to główne tematy filozofii Paracelsa. Natura to życie, a życie to najgłębsza esencja natury. Świat jest żywy, żywy we wszystkich jego częściach, nie ma w nim niczego, czego nie ma: kamienie i gwiazdy, metale, powietrze i ogień.
Natura nie jest skończona: staje się. Rolą Alchemika (lub Vulcanus ) jest „doprowadzenie do końca tego, co jeszcze nie nadeszło” (XI, 186).
Bóg stworzył wszystko; z niczego zrobił coś [...] A jeśli wszystkie rzeczy powstały z niczego na cel, to jednak nikt nie osiągnął tego całkowicie. [...] To zależy od Vulcanusa . Wszystkie rzeczy są dla nas stworzone, aby się nimi pozbyć, ale nie tak, jak powinny. Pod koniec rośnie drewno, ale nie jest to węgiel drzewny ani kłoda. ( Labirynt Wędrujących Lekarzy s. 42 ) |
Vulcanus jest Alchemik , który działa odpowiednich przekształceń. Paracelsus zawsze opisuje Vulcanus jako bezosobowego operatora, czy to człowieka, czy proces naturalny. Na tym polega trudność zrozumienia metaforycznego języka Paracelsusa, który personalizuje procesy naturalne.
Bóg stworzył wszystkie rzeczy jak nasiona. Wszystko musi się zakończyć, natura jest w trakcie tworzenia. Całe dzieło natury jest uniwersalną alchemią, której celem jest dopełnienie stworzenia rozpoczętego przez Boga ( Sämtliche Werke ed. Suddhoff, VIII 181). Proces Tworzenia jest zasadniczo postrzegany jako „chemiczny” proces separacji, który jak chemik zaczyna się od prima materia i który oddziela jedną rzecz od drugiej.
Ta uniwersalna alchemia działa na trzy sposoby: przekształcać, oddzielać i oczyszczać. .
W człowieku życie ciała ziemskiego potrzebuje siły życiowej poszczególnych spraw. Ciało elementarne czerpie z czterech żywiołów pokarm niezbędny dla ciała i krwi; ciało gwiezdne otrzymuje od gwiazd mądrość niezbędną duchowi.
Siła, która w ludzkim ciele oddziela i przekształca żywność, otrzymała różne nazwy: czasami nazywana jest „mistrzem Vulcan”, czasami określana jako „Alchemik” lub nawet „Archaea”. Mówiąc o chlebie, Paracelsus przywołuje dwie alchemiczne przemiany: najpierw pszenicy w mąkę, a potem w chleb, dokonywaną przez zewnętrznego Vulcanusa ; następnie przemiana chleba w krew i mięso, dokonana w żołądku przez wewnętrzny Vulcanus . Archee Żołądka rozdziela dobre składniki na mięso i krew, od złych, które są następnie wydalane jako odpady. Obraz „wewnętrznego alchemika” może dostarczyć nam metafory zrozumienia trawienia. Dla Paracelsusa alchemicy wewnętrzni i zewnętrzni są rzeczywistościami tej samej natury: są zatem (al) reakcjami chemicznymi.
Alchemiczny proces separacji jest realizowany, gdy konieczne jest oddzielenie pszenicy od plew, metalu od żużla. W każdej dobrej rzeczy jest też trucizna (VIII, 197). Można go wyeliminować alchemią. To właśnie musi zrobić aptekarz, aby usunąć z lekarstwa to, co jest szkodliwe. Pomysł ten został już szeroko rozwinięty przez strasburskiego aptekarza Hieronymusa Brunschwiga (1450-1512), który wymyślił destylację jako technikę oczyszczania substancji, umożliwiającą wydobycie czystej, terapeutycznie skutecznej części z nieczystej, toksycznej części.
Wreszcie, proces oczyszczania uzyskuje się również przez operację alchemiczną par excellence, którą jest destylacja. Destylować to oczywiście oddzielić, ale przede wszystkim wyciągnąć ducha z ciała. Czynnikiem oczyszczającym jest ogień. To dzięki jej mocy słońce dojrzewa owoce. To dzięki prowadzeniu ognia alchemik przenika, uwalnia, ujawnia i oczyszcza.
Paracelsus myśli o zjawiskach naturalnych jako alchemicznych procesach transformacji, separacji i oczyszczania (destylacji ogniowej) . Na tym modelu używa alchemii do przygotowania remediów. Nie interesuje go transmutacja metali w złoto.
W tamtych czasach terminy „alchemia” i „chemia” były wymienne, ale „alchemia” często miała pejoratywne konotacje. Ponieważ mówiliśmy o „alchemicznym złocie” na określenie fałszywego lub sfałszowanego złota, produkowanego przez fałszerzy za pomocą alchemii. Chemia rozpocząć należy odróżnić od alchemii z drugiej połowy XVII -tego wieku. Sam Paracelsus używa jednak terminu alchemia. Aby obejść ten problem, Didier Kahn sugeruje umieszczenie przedrostka al- w nawiasach , tak aby pokazać, że znajdujemy się na trudnej do określenia granicy między tym, co w naszych oczach znajduje się pod jednym i drugim obszarem.
Paracelsus otwiera zatem drogę do pojęcia całkowicie obcego koncepcjom arystotelesowskim: (al)chemicznej analizy materii. Według Arystotelesa wszystko składało się z materii i formy. Materia była niezróżnicowaną zasadą, która bez formy miała jedynie wirtualną egzystencję.
Paracelsowska teoria Trzech Zasad stanowiła operacyjną alternatywę dla spekulacji Arystotelesa. W laboratorium alchemik mógł określić skład materii. A w naturze postrzegał przemiany jako (al) procesy chemiczne. Paracelsus proponuje zatem pierwszą wersję tego, co historycy nauki nazywają „filozofią chemiczną”: teorię, zgodnie z którą przemiana chemiczna służy jako analogia do wszystkich procesów.
Fakt opisującą wszystkie przemiany materii jako procesów alchemicznych, mogą być postrzegane tylko przez nas , jako a priori spekulacji lekarza filozofa, wskazując jedynie funkcjonują podobnie do tego, co współczesna nauka nauczy nas znacznie później.. Jednak dla naukowców z XVII E - XVIII E stuleci tych koncepcji poprzez integrację analizę chemiczną materii w prawdziwej filozofii naturalnej, uwolnił myślicieli z okowów arystotelesowskiej myśli i otworzył drogę do stopniowego pojawiania z chemia .
Paradoks polega na tym, że filozofia naturalna oparta na spekulacjach teologicznych głęboko chrześcijańskiego lekarza renesansu przeważy nad filozofią racjonalistów starożytności, aby zapewnić owocne ramy intelektualne dla pojawienia się myśli nowoczesnego naukowca. Ale paradoks jest chyba tylko pozorny, ponieważ jeśli weźmiemy pod uwagę wpływ myśli Paracelsusa na nauki następnych stuleci, to nie cała myśl Paracelsusa zostanie zachowana, ale tylko niektóre innowacyjne elementy, takie jak leki chemiczne do użytku wewnętrznego.
Po znieważeniu go przez galeńskich lekarzy z Bazylei, Paracelsus ujawnia w 1530 r. w założycielskim tekście swojej myśli, Paragranum , główne wątki doktrynalne, które rozwinie w swoich późniejszych pismach. Szybko wznawiamy tutaj jego przemówienie z 1530 r., ponieważ stanowi syntetyczną prezentację wspaniałych idei, które przyświecały jego pracy (i które nieco inaczej przedstawiliśmy powyżej). Medycyna opiera się zatem na czterech filarach: filozofii, astrologii, alchemii, cnocie.
Wydaje się, że wiele stron zostało napisanych w ogniu niepowstrzymanego gniewu. Wygłasza długie wiersze nienawistnych obelg i mściwych gróźb pod adresem galenistów, którzy go upokarzali, a następnie przedstawia kluczowe idee „by wyjaśnić podstawy, na których opierają się moje pisma”.
Jak nie zastanawiać się z Alexandre Koyré nad paradoksalnym obrazem pozostawionym przez wędrownego naukowca: „Kim był ten genialny wędrowiec?” Głęboki naukowiec, który w swojej walce z fizyką arystotelesowską i medycyną klasyczną położył podwaliny pod medycynę eksperymentalną? Prekursor racjonalnej nauki XIX -tego wieku? Genialny uczony lekarz lub ignorancki szarlatan, przesądny sprzedawca orwietański , astrolog, magik, złotnik itp. ? Jeden z największych umysłów renesansu, czy późny spadkobierca średniowiecznego mistycyzmu, gotyk ? "
Paracelsus był człowiekiem swoich czasów i wierzył, jak większość ludzi renesansu, że aby rozwikłać nieuchwytną tajemnicę świata, można polegać na magii, wróżbiarstwie, wpływie gwiazd na gwiazdy. arcana, a ponadto jako człowiek wiary, przypisywał centralną rolę wpływowi sił nadprzyrodzonych i boskich na ludzi.
Jednak pośród tej konstelacji idei bardzo naznaczonych przez czas, które nie mogły przetrwać we współczesnej myśli medycznej, pojawiły się mocne i innowacyjne idee medyczne, które miały zmienić bieg historii medycyny.
Niektóre [kwintesencje] pomagają wątrobie i przeciwstawiają się wszelkim jej zaburzeniom. Inni do głowy, inni do serca, nerek, płuc, śledziony i nie tylko. Niektórzy zachowują się inaczej: tylko we krwi, albo we flegmie […]. Inni walczą tylko z takimi jak paraliż, epilepsja [...]. Inne to narkotyki, nieszkodliwe środki, środki nasenne, atraktanty, środki przeczyszczające [...] ( Archidoxes , s. 50 ) |
Wszystkie rzeczy są trucizną i nic nie jest bez trucizny; tylko dawka czyni rzecz nie trucizną. |
Ogłupia się, staje się uparty jak osioł. Jest jednym z tych upartych ludzi, którzy nie potrafią docenić właściwej miary rzeczy... Fałszywa mądrość wkrada się do mózgu jak wino wzbierające do głowy. Gwiazdy mają swoje pnącza. Kto pije ich wino, ma obsesję na punkcie ich głupiej mądrości. [...] Wino gwiazd wywołuje takie same skutki jak wino ziemi. ( Wielka Astronomia , s. 156 ) |
Paracelsus wiedział, jak wyciągnąć lekcje ze swojej praktyki lekarskiej. Prawdopodobnie jako pierwszy zidentyfikował krzemicę i gruźlicę jako choroby zawodowe górników. Ustanawia związek kretynizmu z wolem. Zaproponował związek między wolem a niektórymi minerałami (zwłaszcza ołowiem) w wodzie pitnej, ale nie jodem, ponieważ odkryto go dopiero w 1811 roku.
Paracelsus miał oczywiście rację, twierdząc, że doświadczenie ma prymat nad zamrożoną wiedzą książkową. Ale doświadczenie ( Erfahrung ) nie ma nic wspólnego z eksperymentami naukowymi i jest czymś więcej niż wiedza zdobyta poprzez praktykę medyczną.
W wielu swoich pracach Paracelsus kwestionował źródła wiedzy. Dla niego istnieją dwa źródła: światło natury i światło objawienia . Podstawa poznania w obu przypadkach jest taka sama: Bóg, Duch Święty lub cała Trójca. „Bóg jest korzeniem prawdy… nikt nie może jej wykorzenić”
Światło natury jest nam dane przez Ducha Gwiezdnego. Wszystkie nauki, wszystkie sztuki są darami rozdanymi ludziom przez jego posługę, bez żadnego wyjątku. ( Wielka Astronomia s. 76 ) |
Światło natury to przenikające wszystko słońce, które nadaje wszystko przezroczystość kryształu. To słońce jest także okiem, dzięki któremu natura skanuje własne głębiny. W niej kształtuje się nauka, którą natura przekazuje lekarzowi.
Koncepcja ta wiedza będzie bardzo krytykowane przez przeciwników paracelcisme w końcu XVI -tego wieku. Czołowa postać w ruchu antyparacelskim , niemiecki lekarz cesarski Johann Crato von Krafftheim (de) (1519-1585), nazwie Paracelsjan fanatykami, którzy twierdzą, że nauka medyczna może pochodzić tylko z boskiego oświecenia.
Jednocześnie, przeciwnie, anatom André Vésale (1514-1564) utrzymywał, że lekarz musi sam przeprowadzić sekcję i że obserwacja anatomiczna musi mieć wartość dowodową, niezależnie od tradycji książkowej. W razie potrzeby wiedza książkowa może zostać unieważniona przez obserwację . Ta wesalska rewolucja epistemologiczna miała trwały wpływ. Światło Paracelsian natury nadal uwodzić tylko kilka filozofów pod wpływem Paracelsian metafor, w poszukiwaniu „nieuchwytny tajemnicą, że nasze triumfalne dą y nauki do odrzucenia” (Le Brun, przedmowa).
Paracelsus nie miał ucznia za życia.
Koniec XVI th początku XVII -tego wieku, kiedy rozpoczął prace Paracelsusa być publikowane i znane wielu kontrowersji wybuchła między humanistów i lekarzy paracelsiens. Zderzenie Trzech Zasad Paracelsusa z tradycyjnymi teoriami czterech żywiołów Galenistów wywołało spory, które rozdarły świat medyczny na prawie sto lat. Ale także pobudziło do owocnych refleksji nad naturą materii.
Pomimo sprzeciwu wobec Paracelsusa, pewna liczba lekarzy humanistów dostrzegła zainteresowanie wieloma paracelsowskimi lekami pochodzącymi ze świata mineralnego, pod warunkiem, że zostaną przygotowane za pomocą (wszystkich) procedur chemicznych. W 1567 roku w Antwerpii, Paryżu, Strasburgu, Lyonie, Kolonii i Zurychu opublikowano trzynaście dzieł o alchemii i paracelizmie. Jest to początek tego, co nazwano odrodzeniem Paracelsowskim (przez Lynn Thorndike w 1941 r.). Jednym z najważniejszych autorów, którzy zaznaczyli ten renesans, jest niewątpliwie Duńczyk Pierre Séverin (1546-1609).
W XVII -tego wieku, filozofia scholastyczna naturalny był coraz bardziej kwestionowane. Postać flamandzkiego lekarza Jean-Baptiste van Helmont (1579-1644) wywarła decydujący wpływ na ewolucję (al) paracelskiej chemii. Odrzucił korespondencję makrokosmos-mikrokosmos i zastąpił trzy zasady nową teorią materii. W całej Europie jatrochemia Van Helmonta wyparła doktrynę Paracelsusa w roli konkurenta tradycyjnej medycyny akademickiej. Miała szczególnie silny wpływ w Anglii, gdzie odegrała decydującą rolę w sprawie George'a Starkeya (1628-1665).
Pierwsza katedra jatrochemii (lub chymiatry ) została utworzona w Niemczech na Uniwersytecie w Marburgu w 1609 roku. Andreas Libavius uwolnił dziedzictwo Paracelsów od jego ekscesów i zamieszania i przyczynił się do powstania rozumnej alchemii.
We Francji, pierwsza klasa chemia wydaje się, że te z aptekarz Jean Beguin w końcu XVI -tego wieku. Wydano je po łacinie pod nazwą Tyrocinium chymicum w Paryżu w 1612 r. Francuskie tłumaczenie ukazało się w 1615 r. pod tytułem Elementy chymie . Na początku XVII -tego wieku, seria gorzkich kłótni płonął świat medyczny pomiędzy zwolenników medycyny galenist Wydziału Medycyny Paryża i protestanckich lekarzy dworze Henryka IV , otwartych do nowego leku chemicznego. W obozie Paracelsów Joseph du Chesne bronił pośredniego sposobu pogodzenia tradycji hipokrato-galenistycznej z najciekawszymi innowacjami paracelizmu.
Nastąpił powolny proces oddzielania alchemii od chemii. Guy de La Brosse sprzeciwia się w swoim traktacie z 1628 r., że chemia postępuje według rozumu, doświadczenia i alchemii, postępując przez analogię, „przez niewytłumaczalne figury, przez metafory”.
Chemia nie jest logicznym wynikiem ani myśli Paracelsusa, ani ewolucji alchemii. Pochodzi pośrednio z tej historii, poprzez konfrontacje i debaty z filozofami mechanistycznymi . Trzeba będzie poczekać na rewolucję chemiczną Lavoisiera, aby ją definitywnie poświęcić.
Obszerna praca Paracelsusa dała początek bardzo nielicznym publikacjom za jego życia (16 różnych pism). W Bazylei drukarz Pietro Perna podjął w 1575 r. próbę pełnej edycji, która ostatecznie zaowocowała publikacją 26 dzieł, a następnie w 1581 r. w Opus Chirurgicum .
W latach 1589-1591 paracelski lekarz Johannes Huser (ok. 1545-ok. 1600) wystąpił z inicjatywą wydania wszystkich prac. Aby zebrać oryginalne dokumenty odbył kilka podróży do Bawarii . Kilka z nich znalazł w bibliotece hrabiego Palatyna, znajdującej się w Neuburgu nad Dunajem. Opublikował dziesięć tomów (z Conradem Waldkirchem, w Bazylei od 1589 do 1591), z których trzy miały treść filozoficzną, a siedem zawierało treść medyczną, pomijając prace teologiczne. Wykazał się prawdziwą gorliwością filologa w odnajdywaniu najlepszych rękopisów, opierając się na upodobaniach na autografach , dyskutując, a nawet odrzucając wątpliwe atrybucje. Obecnie jego teksty są nadal uważane za wiarygodne.
Około 1603-1605 Lazare Zetzner opublikował w Strasburgu po raz pierwszy kompletną edycję dzieł Paracelsusa. Zajął się pracami opublikowanymi przez Husera u Conrada Waldkircha w latach 1589-91 w Bazylei, do których dołączył teksty chirurgiczne, których Waldkirch nie chciał publikować z powodów komercyjnych.
Dopiero trzy wieki później miała pojawić się nowa próba wydania wszystkich dzieł. Jest to spowodowane profesor historii medycyny z Lipska , Karl Sudhoff (1835/38). Pierwsza seria tomów, wydana w latach 1922-1933, zawierała prace z zakresu medycyny i filozofii przyrody. Druga seria, która miała zawierać pisma z zakresu teologii i filozofii religijnej, miała ostatecznie tylko jeden tom. Sudhoff w dużym stopniu polegał na wydaniu Husera, dodając tylko kilka drobnych pism. To Wilhelm Matthiessen zapewnił wydanie pierwszego tomu pism teologicznych u wydawcy Otto Wilhema Bartha w Monachium (1923). Następnie teolog Kurt Goldammer przedstawił następujące tomy, od nr 2 do 7, od 1955 do 1986, w Franz Steiner Verlag, a następnie indeks w 1995.
Niemieckie wydania Huser są dostępne w 10 tomach online, w Zurich Paracelsus Project HUSER . Na tej stronie znajduje się również baza danych THEO , która oferuje edycję Huser w trybie tekstowym i oczekuje się, że będzie stale wzbogacana. Edycje Sudhoff są częściowo dostępne w trybie tekstowym, aw trybie graficznym w SUDHOFF, a także w innych tekstach.
(dzieła niedatowane, w porządku alfabetycznym)
ANTOLOGIE :
Są dzieła autentyczne, podejrzane, apokryficzne.
(w porządku chronologicznym)
Jest bohaterem opowiadania „Róża Paracelsusa” Jorge Luisa Borgesa .
W dzisiejszych czasach zyskał niezaprzeczalny rozgłos wśród fanów sagi o Harrym Potterze , będąc przedmiotem karty czekoladowej żaby . Przypisuje mu się również odkrycie wężomowy , języka węży, używanego głównie przez czarnych magów i dlatego napiętnowanego jako demoniczny symbol.
Zainspirował postać Van Hohenheima w mandze i anime Fullmetal Alchemist . Znajdujemy analogię z Paracelsusem w czasie narodzin oraz w imieniu, które homunkulus chciał mu nadać, Theophrastus Bombastus, zanim ostatecznie nazwał go Van Hohenheim.
Jest on jednym z bohaterów powieści Le Bal des Louves przez Mireille Calmel .
W bestiariuszu Światów Aldebarana znajduje się gatunek zwierząt zwany paracelsus .
Inspiruje postać Bombastusa, pomysłowego i irytującego szalonego naukowca występującego w serii komiksów Cloak and Fangs .
Pojawia się w serii Warehouse 13 jako szalony naukowiec pragnący zapewnić sobie nieśmiertelność i gotowy zrobić wszystko, aby osiągnąć swoje cele: uczynić naukę i eksperymenty naukowe - czasami bez ograniczeń - fundamentem tego świata.
On jest cytowany, a jego prace, Philosophia sagax i Archidoxes przez Corto Maltese i P r Jeremiah Steiner we wczesnych Helvétiques od Hugo Pratt , na ich drodze ku Montagnola (Ticino, Szwajcaria), aby odwiedzić Hermann Hesse .
Jest wymieniony we francuskiej serii Belphégor ou le Fantôme du Louvre z 1965 roku o metalu Paracelsusa .
Jest także sługą klasy Caster w grze mobilnej Fate / Grand Order.
On jest cytowany w powieści podróżowanie Surgeon przez Wolfa Serno .
"Paracelsus" to tytuł utworu francuskiego speed metalowego zespołu ADX , wydanego na płycie Ultimatum .
Jest postacią z powieści Danse Macabre Jessego Bullingtona, interesuje się sztuką nekromancji.