Produkcja | Lazare Iglesis |
---|---|
Scenariusz | Jean Anouilh |
Główni aktorzy | |
Firmy produkcyjne | SFP i A2 |
Ojczyźnie | Francja |
Uprzejmy | Dramatyczny film telewizyjny |
Trwanie | 90 minut |
Pierwsza transmisja | 1979 |
Aby uzyskać więcej informacji, zobacz Arkusz techniczny i dystrybucja
La Belle Vie to film telewizyjny Lazare Iglésis , oparty na oryginalnym scenariuszu i dialogach Jeana Anouilha , wyemitowany na20 grudnia 1979na antenie 2 .
La Belle Vie był nadawany na antenie Antenne 27 października 1987 w hołdzie Jean Anouilh, który zmarł dalej 3 października poprzedni.
W Monachium w 1918 r. ( Por. Rewolucja niemiecka z listopada 1918 r. ) Właśnie wybuchła rewolucja bolszewicka. Arystokraci i notabli zostali aresztowani i obiecano im egzekucję.
W „więzieniu ludowym” znajduje się hrabia Valençay w towarzystwie żony, córki Gertrud, zięcia Ludwiga, syna Hansa i ciotki baronowej Miny. Wszyscy są mniej lub bardziej spanikowani, podczas gdy hrabia wpływa na zachowanie dystansu i fatalizmu, które tkwią w jego szeregach.
Kiedy przybywa zwiastun złowrogiego wezwania, który musi ich zaprowadzić na szafot, ze zdziwieniem rozpoznają Alberta , ich byłego lokaja, który zmusza ich do opuszczenia kolejki i zabiera ich ze sobą.
Oni sami.
Znajdują się w czymś, co okazuje się być podłogą rezydencji innej wielkiej rodziny monachijskiej, ale zaaranżowane tak, aby pozostawić przestrzenie wokół różnych przestrzeni życiowych ograniczonych naprężonymi linami. Jak w muzeum.
Dzięki wyjaśnieniom Alberta , teraz sługusa nowego reżimu, Valencay szybko zrozumiał, że rewolucja zdecydowała się zatrzymać niektóre „ okazy upadłej burżuazji ”, aby podbudować lud , dając pokaz in vivo wady i wady rodziny oczywiście dekadenckich arystokratów . A zresztą nie trzeba ich zbytnio naciskać, by zaprezentowali się w ohydnym spektaklu, jakim niegdyś bezwstydnie pokazywali się swoim sługom. Lubią nawet przesadzać z nikczemnością, szokując Alberta, ale ekscytując Komisarza Ludowego i jego zastępców.
Ale ta okrutna i brzydka gra w końcu nudzi nawet jej bohaterów, pomimo korzyści, które są im stopniowo przyznawane (cygara, dobre alkohole, piękne toalety itp.) I każdy z nich wydaje się być człowiekiem (przynajmniej z pozoru ). Valençay i jego żona „odkrywają” się nawzajem, Ludwig, zięć pruski, stopniowo przestaje bekać, stukając piętami, a Hans, zagubiony syn, odkrywa miłość i mądrość (?) Z małą dziwką, że byli „Wydany” jako pokojówka.
Albert , który w zasadzie zrobił to wszystko tylko po to, by uratować swoich dawnych panów, zostaje poruszony i kurtyna opada na przyszłość, która może być tylko lepsza, z arystokratami lub bez, z „komisarzami ludowymi” lub bez…
Tak naprawdę nie wiemy, gdzie umieścić La Belle Vie w pracy Anouilha. Różowy pokój , ciemny pokój , senior ? ...
To nikczemna gra pod niemal sympatycznym wyglądem, która nie jest pozbawiona przywołania - ale jak szkic - przerażającego Biednego Bitosa czy Kolacji Szefów z 1956 roku. Zawsze przyjemnie, jak dobrze wychowany człowiek, Anouilh rozrywa każdego bohatera na strzępy. a uczucia, nawet pozytywne, które im przypisuje, mają ślady zdrowego rozsądku.
Oczywiście bez odwołania potępia ten groteskowy bolszewizm, który innymi słowy jest tylko faszyzmem, ale jego wizja arysto-burżuazji jest ze swej strony protekcjonalnym okrucieństwem, które zamraża krew. Jeśli chodzi o jego opis biznesmenów, jest on tak nikczemnie dokładny, że pozostaje oniemiały!
Po raz kolejny z Anouilh-le-Juste prawda o teatrze uderza jak stringi w plecy społeczeństwa. Kogo to obchodzi.