Przestarzały | 11 sierpnia 1812 r. |
---|---|
Miejsce | Majadahonda , Hiszpania |
Wynik | francuskie zwycięstwo |
Cesarstwo francuskie |
Zjednoczone Królestwo Wielkiej Brytanii i Irlandii Królestwo Portugalii |
Anne-Francois-Charles Trelliard | Benjamin D'Urban Charles de Jonquières |
1416 mężczyzna | 1975 mężczyzn |
100 do 120 zabitych lub rannych | 53 zabitych 98 rannych 45 jeńców 3 pistolety |
Hiszpańska wojna o niepodległość
Bitwy
Kampania Kastylii ( 1811 - 1812 )Walka Majadahonda odbywa11 sierpnia 1812 r.w Majadahonda , niedaleko Madrytu , w ramach hiszpańskiej wojny o niepodległość . Przeciwstawia się francuskiej kawalerii generała Anne-François-Charles Trelliard anglo-portugalskiemu korpusowi kawalerii dowodzonemu przez generała Benjamina D'Urbana.
Rano 11 sierpnia, jeźdźcy D'Urban, którzy maszerują na czele armii markiza Wellington , okupują wsie Majadahonda i Las Rozas . Portugalczycy zostają zaskoczeni dywizją francuskich dragonów pod dowództwem generała Trelliarda i uciekają, porzucając trzy armaty. Francuzi pogalopowali do Las Rozas i zasiali panikę w obozie brytyjskim, po czym wycofali się i zmierzyli się z linią wroga. Rozpoczyna się nowa walka, która pozostaje nierozstrzygnięta aż do zaangażowania francuskich eskadr rezerwowych, które decydują o wyniku bitwy.
Reputacja portugalskiej kawalerii nie wyjdzie z tej konfrontacji, pomimo jej dobrego zachowania w bitwie pod Arapiles w poprzednim miesiącu. Generał Beresford domaga się wzorowej kary, ale Wellington odrzuca prośbę.
Po klęsce marszałka Marmont w armii w bitwie pod Arapiles The22 lipca 1812 rwojska generała Wellingtona zmierzają do Madrytu . Józef Bonaparte , król Hiszpanii , waha się, co zrobić, ale ostatecznie postanawia wycofać się w kierunku Sierra Morena . Jego armia, ustawiona przed stolicą, podążyła za ruchem i wygrała po przybyciu Angli-Portugalczyków. Jednak dywizja kawalerii generała Anne-François-Charles Trelliard pozostaje na miejscu, a brygada dragonów pułkownika Reiseta spędziła noc 10 na11 sierpniaw Las Rozas . 11 czerwca zostali ostrzeżeni o zbliżaniu się awangardy Wellingtona.
Rano 11 sierpniaD'Urban przybywa do Las Rozas i strzela z armaty do brygady pułkownika Reiseta, która się wycofuje. Majadahonda jest okupowana o 10 rano przez jeźdźców portugalskich, a wojska niemieckiego legionu królewskiego osiedlają się nieco za wsią, w Las Rozas. Tymczasem Francuzi wycofują się do Boadilli , gdzie dołącza do nich sam król Józef. Ten ostatni poinformował generała Trelliarda, że chce poznać siłę przeciwstawnych kolumn w marszu, i kazał mu iść naprzód, aby zaczepić awangardę Wellingtona.
Awangardą Wellingtona dowodzi generał brygady Benjamin D'Urban. Składa się on z 1 st , 11 th i 12 th pułki portugalskich smoków, dwa pułki smoki ciężkiego i batalion piechoty Spośród króla niemieckiego Legionu . Całości towarzyszy bateria artylerii konnej w sile sześciu dział, dowodzona przez kapitana Macdonalda. Generał Bock, szef wojsk niemieckich, chwilowo obejmuje prowadzenie wszystkich brytyjskiej kawalerii i został zastąpiony w swoim stanowisku płk Jonquières.
Przeciwnie, francuski podział dragonom Ogólnej Trelliard wyrównuje dwóch straży: jedna, rozkaz płk Marie Antoine Reiset zawiera 13 th i 18 th pułków dragonów; 19 ty i 22 th smok tworzą drugą, na Rozat pułkownika Mandres. Dywizja ta jest wzmocniona przez 200 włoskich dragonów Napoleone pułkownika Schiazzettiego oraz przez kompanię Lansjerów z Bergu .
Generał dywizji Anne-François-Charles Trelliard , Naczelny Dowódca - 11 eskadr i 1 kompania, 1416 mężczyzn
Generał brygady Benjamin D'Urban, naczelny dowódca - 11 eskadr, 1 batalion i 6 dział, 1975 mężczyzn
Pod koniec po południu, podział Trelliard pojawił się na drodze do Boadilla i wdrożone przed Majadahonda. Jego powrót zaskakuje D'Urbana, który pospiesznie rozmieszcza swoje eskadry, podczas gdy cztery angielskie działa pod dowództwem Macdonalda umieszczają się na baterii , chronionej przez Portugalczyków i pluton ciężkich dragonów dowodzonych przez porucznika Kuhlsa. Gdy francuscy jeźdźcy grożą, D'Urban stawia czoła i próbuje szarżować ze swoimi smokami; ale ci ostatni, zamiast atakować, uciekli w nieładzie i porzucili swoich oficerów pośród napastników. Generałowi D'Urbanowi udaje się uciec, ale podpułkownicy Barbacena i Tuxeira trafiają do niewoli. Dragoni napoleońscy pochylają się nad baterią, niszczą połowę oddziału dragonów brytyjskich i przejmują trzy działa. Kapitan Dyneley, który kontroluje artylerii w czasie, został wzięty do niewoli przez włoskiego oficera. Opierając się na swoim sukcesie, dywizja Trelliarda ścigała wroga aż do Las Rozas .
Tymczasem w Las Rozas żołnierze Królewskiego Legionu Niemieckiego rozbili biwak. Pułkownik de Jonquières otrzymuje kilku kurierów wysłanych przez porucznika Kuhlsa, informujących go, że francuska kawaleria zaatakowała Majadahondę . Jednak de Jonquières nie rozważał możliwości ataku na swoich jeźdźców i nie przedsięwziął żadnych środków ostrożności. W rzeczywistości, kiedy smoki Trelliarda pojawiają się w wiosce, niemiecka ciężka brygada jest kompletnie zaskoczona: większość żołnierzy jest w koszulach, a konie nie osiodłane. Ogień 1. Batalionu Lekkiego KGL nieco spowolnił francuskie postępy, ale brytyjska piechota została zepchnięta z powrotem do wioski, podobnie jak kawalerzyści, którzy przybyli ich wspierać. Kawaleria francuska dotarła nawet do nieprzyjacielskiego bagażu, ale potem została zatrzymana przez główny korpus niemieckiego lekkiego batalionu i ewakuowała miejsce zdarzenia, aby zreorganizować się na równinie za Las Rozas. Gdy burza minęła, brygada Jonquières ustawiła się przy wejściu na plac i skorzystała z wiecu Portugalczyków z D'Urban.
Pchnięty do działania brawurą pułkownika de Jonquières – „Chodźcie, panowie Francuzi, nie bójcie się!” » - Francuscy dragoni Reiseta maszerowali na wroga, co wystarczyło, by odstraszyć Portugalczyków. Brygada Reiset, wyczerpana poprzednimi bitwami, wygrała i opuściła brygadę Rozat oraz włoskich dragonów Schiazzetti na czele szarży. Rozpoczyna się konfrontacja. Francuzi stopniowo wycofują się przeciwko ciężkim smokom KGL. Trelliard następnie angażuje swoją rezerwę, dwie eskadry, przeciwko Brytyjczykom, którzy ich nie mają. „Byliśmy tak mocno, że ledwo mógł korzystać z jego broni,” powiedział porucznik z 22 th smoków . Anglicy zostają potrąceni, a ich przywódca pułkownik de Jonquières zostaje schwytany. Znowu pokonany odwrót do Las Rozas, gdzie okopany jest batalion lekkiej piechoty KGL. Nie mogąc samodzielnie usunąć pozycji, poinformowany o zbliżaniu się brytyjskich posiłków, Trelliard bez obaw opuścił pole bitwy, „nie spiesząc się na spalenie wozów” .
Pod koniec walk straty francuskie wyniosły od stu do stu dwudziestu ludzi, w tym jednego oficera zabitego i piętnastu rannych. 13 th pułk dragonów ubolewa nad utratą lidera eskadry Maurouard zabitych i sześciu innych rannych funkcjonariuszy w tym pułkownika Reiset . Brygada Rozat de Mandres pozostawiła na ziemi sześciu zabitych i dwudziestu ośmiu rannych; Pułkownik Schiazzetti przyznaje w sumie dziesięciu ludzi walczących w swoim pułku dragonów włoskich, w tym rannego porucznika Araldiego.
Anglo-Portugalczyk ze swojej strony naliczył 53 zabitych, dziewięćdziesięciu ośmiu rannych i czterdziestu pięciu więźniów, co dało łącznie sto dziewięćdziesiąt sześć strat. Sama portugalska brygada D'Urban ma sto osiem hors de combat hors de combat, w tym dwudziestu trzech więźniów, w tym podpułkownik Tuxeira Lobo. Zdobycie baterii Królewskiej Artylerii Konnej kosztowało ostatnie trzy działa, dwunastu strzelców zabitych lub rannych i piętnastu jeńców – w tym kapitana Dyneleya. Brigade ciężkich dragonów Spośród króla niemieckiego Legionu nagrane czternaście zabitych, rannych i czterdzieści siedem więźniów, w tym płk Jonquières. Wydaje się, że 1. batalion lekki KGL nie poniósł żadnych strat , czemu zaprzecza Digby Smith, który donosi o siedmiu rannych.
Odwagę okazywaną przez dwa pułki ciężkich dragonów docenia markiz Wellington , który przyznaje im zaszczyt wkroczenia do Madrytu następnego dnia. Z drugiej strony ostro krytykowane jest zachowanie pułków portugalskich, nawet tych, które wyróżniły się jakiś czas wcześniej w bitwie pod Arapiles . Generał D'Urban, ich dowódca, pisał o tym dzień po walce:
„W Salamance podążyli za mną do linii wroga, jak brytyjscy dragoni; Wczoraj zrobili tak mało w swoich obowiązkach, że w pierwszej szarży posunęli się na tyle daleko, by porzucić mnie pośród szeregów wroga. W drugim (po zebraniu ich), mimo moich najbardziej brawurowych wysiłków, nie udało mi się ich dogonić na odległość dwudziestu metrów od wroga - zostawili mnie samego i zniknęli przed francuskimi hełmami, jak liście przed jesiennym wiatrem. "
Generał Beresford , głównodowodzący armią portugalską, pragnie zatem po mistrzowsku ukarać swoją kawalerię za jej słabe wyniki pod Majadahonda, ale Wellington uniemożliwia mu to, „ponieważ jakkolwiek źle, potrzebował kawalerii portugalskiej”. . Brytyjski generał naczelny był jednak niezadowolony z tego niepowodzenia, ponieważ stracił jedyne trzy działa w całej swojej karierze, co skłoniło go do powiedzenia o walce: „ Diabeł romansu! ” .
Po stronie francuskiej zwycięstwo nie jest decydujące; 12-go Józef Bonaparte opuścił Madryt przed natarciem wojsk anglo-portugalskich, by osiedlić się na lewym brzegu Tagu, podczas gdy Wellington wkroczył do Madrytu bez garnizonu.
: dokument używany jako źródło tego artykułu.